Przepraszam, zupełnie się zaplątałam.
Nie pierwszy raz.
A już myślałam, że nad tym zapanowałam
Chodzi mi o to ... no te bardziej znane zespoły z jakiegoś powodu się wybiły. Tzn czymś się różnią od reszty. Dlatego gitarzysta jest wysoko w Blues Topie, bo nie gra identycznie jak inni .
Za to te mniej znane zespoły czysto festiwalowe niestety zalatują naśladownictwem pojedynczych ludzi, więc każdy tak samo.
Ah, i jeszcze muszę przyznać, że całkiem sporej ilości powyższych gitarzystów nie kojarzę - np. przed chwilą odkryłam, że S. Kozłowski to Devil Blues, ale nic dziwnego, bo Devili dwa razy słyszałam na scenie, bardzo ich nie lubię i nieszczególnie wnikałam, kto w nich gra. I tak mam nie tylko z Devilami, więc ... no trudno mi się wypowiadać o powyższych.
I jak mówię - wcześniej się zaplątałam i nie zaznaczyłam, o co mi dokładnie chodziło.