Okolice Bluesa

Nie da sie ukryc ze harmonijke kocham namietnie.



Swietny "harpiarz" Szkoda ze tylko jedna plyta. A tak a'propos Stan. Moze zrobil bys w BWP jakis kacik dla harmonijkarzy ?

Dzieki Stan. Serdecznosci dla Ciebie. Dobrej nocy wszystkim ktorzy byli tu z nami

Normalnie jestem zbudowany i podekscytowany faktem , że forum nasze żyje , zakładka skromnej audycji z Mazowsza jest tego dobitnym przykładem
Ktoś mógłby złośliwie to ująć - "chłop śpi , a jemu rośnie"
Chłopem jestem , ale przed zaśnięciem tu zajrzałem .. no i rośnie
Dobranoc ? amen

Aby dopiąć temat w kilku zdaniach opiszę jakimi kryteriami posługuję się w ocenie profesji muzyków parających się jazzem, bluesem oraz muzyką pop w szerokim pojęciu. Pominę tu truizm, jakim jest konieczność posiadania wiedzy o skalach bluesowych np. dla bluesmanów i umiejętności ich wykorzystania. Chodzi mnie głównie o to, dlaczego większość dzisiejszej młodzieży muzycznej, czyli też w tej liczbie potencjalnych w przyszłości profesjonalistów zadziwia mnie swoją indolencją w znajomości podstawowych zasad rzemiosła muzycznego. Muzyk jazzowy, bluesowy itp. powinien potrafić zagrać albo z głowy od razu prostą melodyjkę i tych zaliczam do górnej półki albo zagrać w miarę szybko, bez mozolnego ćwiczenia to co ma przed oczyma w nutach. To niższa półka, ale jeszcze z takim da się pracować. Bo taki muzyk ma wykonać albo spontaniczną improwizację ( ta górna półka) albo odegrać solówkę skomponowaną przez siebie lub zagrać ją z nut. Ten pierwszy ma czego szukać na tzw. jamach. Ten drugi może grać w zespołach, ale jeśli wejdzie na scenę na jamie, to albo będzie odgrywał wyuczone patenty, albo grał po "krzakach". Aby być w tej górnej półce trzeba znać tzw. interwały, czyli odległości pomiędzy dżwiękami i potrafić je zidentyfikować i zastosować w każdej tonacji. To dzisiaj właśnie wśród takich muzyków umiejętność baaaaaaardzo rzadka. Nie posiadają jej też ci, którzy uczą się w szkołach muzycznych o stopniu podstawowym a może i wyższym? Bo mam tu też swoje doświadczenia z lat 60-ych niestety. To dla mnie b.dziwne. Dzisiejsza młodzież uczy się przeważnie z tabulatur w internecie. Te uczą konkretnego utworu i tak naprawdę niczego poza tym. Dlatego zagranie prostej melodii jest poza ich zasięgiem, bo nie kształci to słuchu muzycznego w zakresie właśnie interwałów. Poza tym denerwująca jest też u nich kompletna nieznajomość podstawowych funkcji, czyli akordów z podstawą w basie. Mówi się do takiego delikwenta, już coś nawet wymiatającego, aby zagrał akord D7,9 lub np.zmniejszony a ten nie wie co się do niego mówi. Z kolei jak ma zagrać walking basista jeśli nie wie na jakich dżwiękach w danym momencie jest zbudowana funkcja? Ja niestety mam odwagę stwierdzić, że w przeważającej masie dzisiejsi młodzi gitarzyści grający ze swoimi rówieśnikami po scenach metal, itp. nowe gatunki i nawet coś tam grający, dzięki głównie brzmieniu dostępnego dziś dobrego sprzętu i zfuzzowanych dżwiękach ( to dla nich wytrych i tym przeważnie "grzeją" swoich fanów) są kalekami muzycznymi. Bierze się takiego do współpracy w innym zespole i nie ma z nim kontaktu. I to by było na tyle.

Mam nadzieję, Oldjazzmanie, że to na poparcie Twego wywodu

Czarny Pies grał w , świetne miejsce, świetni ludzie, jak będziesz w Polandzie, to jedź do Opola (niekoniecznie na festiwal), Dworek to jak wrocławska Rura

Dzieki. Moja ciekawosc rosnie. Zanosi sie na niezle, Jazz-Blues -Rockowe granie

Odpowiadając "kanczenkondze" - Nic dodać, nic ująć. Wchodzą na scenę, rzucają sobie w locie np. - gramy w A-dur i grają ad hoc to co w głowie siedzi. Typowy, podstawowy alfabet muzyczny muzyka. Ktoś kto tak nie potrafi, nie powinien wchodzić na scenę na tzw. jamach, bo albo będzie grał jakieś wyuczone mozolnie wprawki, albo grał o "siedmiu zbójach". Pozdrawiam

Oczywiście na załączonym obrazku Panowie grali w tonacji G-dur. To tak dla porządku informacji, gdyż wcześniej napisałem, że wchodzą na scenę, rzucają w locie tonację np. A-dur.....
Na marginesie. Miałem kiedyś przyjemność grać koncercik w Mławie przed trio - Raduli, Wojciech .....ksywa "kciuk" ( zapomniałem nazwiska) na basie i syn S.Łosowskiego na perkusji. Niezły odjazd. Było czego posłuchać. Tu w przytoczonym obrazku Ścierański na gitarze przyjemnie mnie zaskoczył. No ale tego typu muzycy chwytają każdy instrument i jest o'key.

Przypomniałem sobie nazwisko basisty tego tria - Wojciech Pilichowski. Wymiatacz. Serdecznie pozdrawiam

Oldjazzmanie szanowny. Zagladnij prosze do tematu "Jak wam sie podoba?" Moze dodasz cos od siebie

Trzy sprawy: Pierwsza - Władku! Dziękuję za pozdrowienia i bądż z nami na wciąż!! Druga - Nie znać nazwiska tego basisty to plama! Ale mam już swoje lata i zanim z tyłu głowy coś przejdzie na przód to trochę to trwa. Trzecia - gdzie jest temat "Jak Wam się podoba?" Może coś przynudzę jeśli będę miał coś do napisania. Pozdrawiam tymczasem.

"Jak Wam się podoba?" w Na jeden temat, obok Hendrixa, Cigar box guitar itd. Fajnie by bylo gdyby czasem tam ktos jeszcze, oprocz mnie, przynudzil

zważywszy na rekomendacje szanownych przedmówców moich, to scenariusz audycji następnej już masz

a gdybyś jeszcze, Naczelny, zagrał dla mojego sąsiada, Janusza, bo dziś jest dzień sąsiada, no więc, gdybyś zagrał akord , dziękuję

kanczenconga, dzieki wielkie za Kelusa