Okolice Bluesa

Witam serdecznie i od progu zapraszam na kolejną tygodnicę z cyklu BWP
Bar Wielce Przyjazny dla Dobrych Ludzi , Ciem Wieczorowoporowatych ..
Zbuduję cały zestaw artystów pewnie jutro/ pojutrze .. ale już mam płyty biorące udział w zawodach

Professor Longhair 1993
Johnny Adams 1968-83
The Holmes Brothers 2013
Chicago All Stars ..
Dave Hole Live 2003
Sam Chatmon 1999

Pewnie jakieś starocie dojdą w archeo , albo i inne jakieś zmiany nieznane
Na pewno zapraszamy i będziemy wdzięczni za posiedzenie z nami na antenie chłodnawej jeszcze ..

Chyba dołączę zespół Tandeta Blues Band do składu na dziś z powodu ważnego , politycznego .
Jestem pod wrażeniem kolejnych posunięć edukacyjnych i namaszczenia słowa włanczać/ wyłanczać .

Pracuję też nad małym kącikiem reggae pod palmami ..
Do zobaczenia i usłyszenia u nas w Barze Wielce Przyjaznym od 19.30

No...

Sam pochodzil z bardzo muzycznej rodziny. Ojciec gral na skrzypcach. Szesciu braci Sama zostalo zawodowymi muzykami. [mial osmiu braci i dwie siostry] Charlie Patton, ktoremu ojciec zakazywal grac [muzyka to wynalazek diabla] wymykal sie pomuzykowac na farme Chatmonow. Opowiada ze nie mogl miec nawet gitary i gdyby nie przyjazn z Chatmonami byc moze nie bylby muzykiem. W pozniejszych latach czesto grywal z Samem. Podawali sie za kuzynow. Nie byla to prawda, ale w wielu publikacjach mozna znalezc taka informacje.



https://www.youtube.com/watch?v=5V6l2hejHUQ
Sam Chatmon: Bumblebee Blues (1978)

Sam Chatmon maczał też palce w

Dzieki. Nie znam kapeli, chetnie poslucham. W 2006 to ja juz bylem bardzo solidnie zadomowiony w Zjednoczonym Krolestwie i nic o tej enigmie nie slyszalem

Dobry wieczór

Czesc

Witajcie w Naszej Bajce

Fajne granie. Troche szkoda ze Professor Longhair wypadł z łask.

Tej plyty Deep Purple nie potrafie polubic. In Rock to nie jest....

Roadhouse Blues - sympatyczny ukłon dla Jima Morrisona i Doors'ów ..