Okolice Bluesa

no toć przeca godom, że cysorz to cysorz
ps zastosowanie słowa "niby" w Twojej wypowiedzi - mam wrażenie - lekko zmieniło jej zamierzony sens

Oto iście cesarski dystans do majestatu !

no faktycznie lekko nie jest ...
kawa - jeśli jest - to jakaś plastikowa
jaja - wszędzie, tylko nie na patelni
planowe niedobory jak w czasach słusznie minionego ustroju

gdybyś potrzebował - miejsce na squacie się znajdzie

e tam klimaty, to takie legendy dla mieszczan, którzy marzą o "życiu dzikim i niebezpiecznym" (copyright Jerzy Delta), skutecznie utrwaloną przez Steinbecka i jego Tortilla Flat.
Pierwsza zasada brzmi: bądź zawsze gotów, aby wstać i wyjść.
Druga: nie myśl o tym, co było wczoraj, ani o tym, co będzie jutro.
Trzecia: wiara, nadzieja i miłość, to pojęcia nieużyteczne, a nawet niebezpieczne
Znacznie ciekawsze są chyba wczasy u kamedułów, ale to pewnie słono kosztuje.

No patrz pan .. Nie po raz pierwszy przydarza mi się przyznać do pewnej weryfikacji danych na mym dysku..
Tu też wypada zastosować twierdzenie , że mądrego .. to i warto posłuchać
Jak zauważyłeś, z powodu mego tam nigdy niebycia nie mam żadnych powodów , by zaprzeczać.
Przyjmuję Twe prawdy , jako tzw. fakty autentyczne i dzięki za poszerzenie mego świata oglądu
To ja teraz bardziej wnikliwie przepytam mych donosicieli wiadomości w temacie
To ja już sobie pójdę, jako ten bezużyteczny zaśmiecacz forumu

akurat w tym temacie, no to niewiedza, a i brak doświadczenia też, nie jest żadną ujmą, a, rzekłbym, nawet zaletą

przepraszam, nie chciałem deprecjonować tzw. zwykłego życia, nieuważnie wciąż żyję, ale staram się, no ... robię, co mogę, ale kulawo to idzie

jasna cholera, chlapię jęzorem na prawo i lewo, do kamedułów mi trza iść
Neti - to nie jest dobra reguła, nie jest, spowiadam się wszystkim świętym diabłom w tej chwili, no way !

Pani sobie życzy, Pani dokazuje, Pani oczywiście może wszystko

nie wstydź się, pisz, ja (cóż za głupi zaimek !) to cenię
z tym biolo się mi znowu chlapnęło, wybacz

Jestem, Którego Nie Ma
wybacz bluźnierstwo
nie poznamy się, jeszcze dwa dni i znowu sobie pójdę