Moderator: mods
kanczenconga pisze:[...] czasem mam wrażenie, że Atlas i Syzyf - to ten sam gość, [...]
lech pisze:o! mój czas nastał
Stan.Antoskiewicz pisze:lech pisze:o! mój czas nastał
Ty jednoosobowa Lożo Szyderców
lech pisze:Stan.Antoskiewicz pisze:lech pisze:o! mój czas nastał
Ty jednoosobowa Lożo Szyderców
alem się speszył
kanczenconga pisze:Nehemiah "Skip" James był geniuszem, podobnie jak Eddie Son House.
kanczenconga pisze:Nehemiah "Skip" James był geniuszem, podobnie jak Eddie Son House.
Stan.Antoskiewicz pisze:kanczenconga pisze:Nehemiah "Skip" James był geniuszem, podobnie jak Eddie Son House.
Znam co najmniej kilku gości z mojego miasta, którzy mają podobne wyceny tych panów
kanczenconga pisze:Staszku - mów mi Jędruś. Co sobie będziesz język łamał
Stan.Antoskiewicz pisze:kanczenconga pisze:Staszku - mów mi Jędruś. Co sobie będziesz język łamał
Jędruś , miło mi zawsze tu ciebie widziec/ czytać
A skąd wzięło Ci się to wysokogórskie .. nazwisko forumowe (jeśli można zapytać oczywiście )
kanczenconga pisze:Stan.Antoskiewicz pisze:kanczenconga pisze:Staszku - mów mi Jędruś. Co sobie będziesz język łamał
Jędruś , miło mi zawsze tu ciebie widziec/ czytać
A skąd wzięło Ci się to wysokogórskie .. nazwisko forumowe (jeśli można zapytać oczywiście )
Się wzięło nie wiadomo skąd, chyba podświadomie, bo lubię sobie wyżej gdzieś podejść, ale wyczynów nie robię. Po prostu lezę w góry bo lubię. Spokojnie, jak dzisiejsza audycja.
Jakbyś na mieście spotkał Piotra "Paxa" S. (wspaniale zakręcony był wieki temu rastuch) to pozdrów go od jego najlepszego kumpla z Oppeln.
lech pisze:no i co, realizator super
lech pisze:hej kolęda deska
kanczenconga pisze:lech pisze:hej kolęda deska
Też mam wrażenie, że z kolędami nie należy przesadzać, toć jeszcze jesień nam trwa.
kanczenconga pisze:regałowe jak regałowe, ale że byłem na pięćdziesięciu koncertach Dżemu ( a połowa ich kawałków to reggae), w tym na jednym bez Ryszarda Riedla, bo "nie dojechał" właśnie w Ciechanowie ...
Ale Paxa poznałem znacznie wcześniej, w Jarocinie, potem prowadziliśmy obfitą korespondencję listowną.
Piotr pisał listy pisakiem, najczęściej czerwonym, fantazyjnie ozdabiał koperty (współczuję listonoszom), a każdy z nich ważył pół kilo, bo machał na raz ze czterdzieści stron.
Dziadek Władek pisze:71 lat?
A głos ma trzy razy młodszy...
lech pisze:dzięki za jak zwykle uroczy wieczór. Dobrej nocy
Stan.Antoskiewicz pisze:Dziadek Władek pisze:71 lat?
A głos ma trzy razy młodszy...
Panie, to jest z cyklu The best of , tak że pewnie trochę wcześniej se podśpiewywał
kanczenconga pisze:Piotr jest taki, że odda Ci ostatnią kromkę chleba, ale tak, że nie będziesz o tym wiedział. Takiego go pamiętam.
Dzięki za audycję.
Wróć do Blues Wieczorową Porą - KRDP
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 354 gości