Sprzedaż tych nośników spadła praktycznie do zera, a więc przynoszą wyłącznie straty.
Prawa ekonomii są nie ubłagane - niestety.
A pamiętam czasy kiedy właśnie single były najważniejsze.
Dzięki nim mogłem poznawać muzykę (na LP nie było mnie stać).
Po za tym na singlach pojawiały się nagrania, które nigdy pużniej nie znalazły się na pełno wymiarowych wydawnictwach. Jest cała masa takich, które są jedynymi pozostałościami po formacjach, które nigdy nie wydały pełnych płyt.
W czwartkowej audycji zaprezentuję Wam właśnie takie nagrania - totalne unikaty.
Całe szczęście, że udało mi się je zgromadzić w swoim archiwum
Dla mnie niestety kończy się pewna era w fonografii.
Warto więc przypomnieć te zapomniane nagrania.
Oczywiście wyłącznie polskie !!!
Zapraszam.
