Bardzo lubię ten okres i czekam na niego z utęsknieniem.
Wiadomo rodzinne spotkania w ciepłej atmosferze, ale również sporo wolnego czasu w którym można nadgonić kilka zaległych spraw, których nigdy nie brakuje.
Najlepiej wspominam święta u moich dziadków na wsi. Spacery po zaśnieżonych polach i lesie, trzaskające mrozy i te nie powtarzalne specjały, które potrafił robić mój DZIADEK!!!
Tylko jedna rzecz zawsze mnie przerażała w tych wyjątkowych świętach.
Śpiewanie kolęd!!! Jeszcze jako dziecko jakoś to znosiłem, ale jak już na poważnie zainteresowałem się muzyką - dźwięki które wydawali z siebie członkowie mojej rodziny, doprowadzały mnie do szału. Zawsze w tedy uciekałem do innego pokoju i włączałem swoją muzykę.
Na szczęście czasy są inne i kilku naszych artystów potrafiło połączyć te dwa muzyczne światy - kolędy i rocka.
A jak im to wychodzi będziecie mogli przekonać się w czwartek.
I nie tylko!!!!!!
Mam nadzieję, że przełamiemy sie też opłatkiem, wirtualnie, ale zawsze! 
