Audycja 18.12.2008 r.

[Andrzej Dąbrowski]

Muszę Wam się przyznać, że bardzo lubię ten czas przed świąteczny. Jest sporo zamieszania, człowiek jest cały czas w ruchu, trzeba wymyślić co powinno znaleźć się pod choinką. Co w cale nie jest sprawa łatwą ( jak sami pewnie wiecie). Potem kolacja wigilijna, która w każdej rodzinie jest bardzo ważna ( chociaż dla mnie jeśli chodzi o święta rodzinne ważniejsza jest Wielkanoc, pewnie dlatego, że pochodzę ze wsi). Tradycyjnie przy takiej okazji śpiewamy wspólnie kolędy:"Cicha noc", "Dzisiaj w Betlejem" czy "Wśród nocnej ciszy".
No właśnie! Ta część świątecznego rytuału zawsze najbardziej mnie przerażała. Po pierwsze nikt w mojej rodzinie nie potrafi poprawnie śpiewać więc to co ma tworzyć rodzinną atmosferę często doprowadza do kłótni, bo jedni śmieją się z drugich. A po drugie ile można w kółko słuchać tych samych melodii.
Postaram się więc zaprezentować Wam kolędy w trochę innej formie.
Będę się starał ze wszystkich sił abyście nie zasnęli w ciągu tej godziny.
Mam nadzieję, że mi się uda.

[JaRas]

No właśnie! Ta część świątecznego rytuału zawsze najbardziej mnie przerażała. Po pierwsze nikt w mojej rodzinie nie potrafi poprawnie śpiewać

Skąd ja to znam. Ojciec to umiał chociaż po jednej zwrotce, czasem dwie
No cóż tu dodać, chyba tyle, ze trzeba by się w końcu nauczyć.
Może zainspirujesz do nauki, ale Ci z drewnianymi uchami nie powinni się za to brać i mam wytłumaczenie

[sawyer]

Jak kolędy będą takie, to nie zaśniemy

http://www.youtube.com/watch?v=N3sMZulEmDI

[Andrzej Dąbrowski]

Jak kolędy będą takie, to nie zaśniemy

http://www.youtube.com/watch?v=N3sMZulEmDI

Diabelskich kolęd nie będzie

[Matragon]

Diabelskich kolęd nie będzie

Phi ... co to za święta bez diabelskich kolęd ???

[RafałS]

No właśnie! Ta część świątecznego rytuału zawsze najbardziej mnie przerażała. Po pierwsze nikt w mojej rodzinie nie potrafi poprawnie śpiewać więc to co ma tworzyć rodzinną atmosferę często doprowadza do kłótni, bo jedni śmieją się z drugich. A po drugie ile można w kółko słuchać tych samych melodii.

Jak się dużo słucha tych samych kolęd, to w pewnym momencie człowiek przestaje się zastanawiać nad ich tekstami. A czasem warto. Bo co na przykład słyszymy? "Płacze z zimna, nie dała mu matula sukienki". Czy jakoś podobnie. Powyższe pogrubione zdanie sugeruje, że Matka Boska była matką wyrodną - kompletna herezja. Choćby nie wiem jak okoliczności Józefa i rodzinę przycisnęły, to każda kobieta z jako-tako rozwiniętym instynktem macierzyńskim zedrze co się da z siebie i męża a dziecko przykryje. Bo inaczej dostałby maluch zapalenia płuc i Wielkanoc byśmy w tydzień po Bożym Narodzeniu obchodzili...

[Andrzej Dąbrowski]

No właśnie! Ta część świątecznego rytuału zawsze najbardziej mnie przerażała. Po pierwsze nikt w mojej rodzinie nie potrafi poprawnie śpiewać więc to co ma tworzyć rodzinną atmosferę często doprowadza do kłótni, bo jedni śmieją się z drugich. A po drugie ile można w kółko słuchać tych samych melodii.

Jak się dużo słucha tych samych kolęd, to w pewnym momencie człowiek przestaje się zastanawiać nad ich tekstami. A czasem warto. Bo co na przykład słyszymy? "Płacze z zimna, nie dała mu matula sukienki". Czy jakoś podobnie. Powyższe pogrubione zdanie sugeruje, że Matka Boska była matką wyrodną - kompletna herezja. Choćby nie wiem jak okoliczności Józefa i rodzinę przycisnęły, to każda kobieta z jako-tako rozwiniętym instynktem macierzyńskim zedrze co się da z siebie i męża a dziecko przykryje. Bo inaczej dostałby maluch zapalenia płuc i Wielkanoc byśmy w tydzień po Bożym Narodzeniu obchodzili...

No i właśnie dlatego bardzo rzadko zwracam uwagę na tekst. Głos traktuję jak jeszcze jeden instrument w kapeli.

[JaRas]

Rafał toś genialnie wymyślił
Ja mam inną heretycką teorię (kurcze zaraz mnie zabiją ale trudno obiecuję nie będę się bronił) a mianowicie , że Józef był nie teges, no bo czy jest to możliwe Maria zawsze dziewica. No i nie miał żadnych wontów do tego, ze Jezusa miała z kim innym.

[Matragon]

Rafał toś genialnie wymyślił
Ja mam inną heretycką teorię (kurcze zaraz mnie zabiją ale trudno obiecuję nie będę się bronił) a mianowicie , że Józef był nie teges, no bo czy jest to możliwe Maria zawsze dziewica. No i nie miał żadnych wontów do tego, ze Jezusa miała z kim innym.

trzeba przyznać, że ta wersja przynajmniej się trzyma kupy

[Tami]

Rafał toś genialnie wymyślił
Ja mam inną heretycką teorię (kurcze zaraz mnie zabiją ale trudno obiecuję nie będę się bronił) a mianowicie , że Józef był nie teges, no bo czy jest to możliwe Maria zawsze dziewica. No i nie miał żadnych wontów do tego, ze Jezusa miała z kim innym.

Wiesz Jaras...lubię Cię
...ale czasem odnoszę wrażenie, że gadasz....dla samego gadania...

[WojtekU]

trzeba przyznać, że ta wersja przynajmniej się trzyma kupy

śmierdzącej kupy!

[Andrzej Dąbrowski]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi!
Chyba jednak puszczę jakąś diabelską wersję kolędy

[JaRas]

Powiedziałem, że nie będą się bronił ok nadaję się do odstrzału bez prawa obrony.
PRZEPRASZAM tych co się poczuli urażeni

[margo]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi!
Chyba jednak puszczę jakąś diabelską wersję kolędy

noo
np po HETMNsku

[Andrzej Dąbrowski]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi!
Chyba jednak puszczę jakąś diabelską wersję kolędy

noo
np po HETMNsku

A już Ci!

[RafałS]

Nawiązując do cytowanej przeze mnie kolędy: sprawdziłem fakty. Tylko w Ewangelii Św. Łukasza jest opis warunków, w jakich leżało Dzieciątko Jezus. I wyraźnie, dwukrotnie jest powiedziane, że Jezus był owinięty w pieluszki. Maria - jak każda dobra matka - zadbała o dziecko należycie, a kolęda niesłusznie ją szkaluje.

[WojtekU]

OK, szkoda tylko że Twoja wypowiedź zainspirowała ludzi spod znaku "Faktów i Mitów" albo Urbana.

Ja się nie wyśmiewam z pogańskich wierzeń obecnych na tym forum (boginie Eris, mantry, mandale, runy itp) i oczekuję też szacunku dla mojej wiary katolickiej.

[Matragon]

OK, szkoda tylko że Twoja wypowiedź zainspirowała ludzi spod znaku "Faktów i Mitów" albo Urbana.

Ja się nie wyśmiewam z pogańskich wierzeń obecnych na tym forum (boginie Eris, mantry, mandale, runy itp) i oczekuję też szacunku dla mojej wiary katolickiej.

Poważnie myślisz że ktoś z tu obecnych "wierzy" w jakąś Eris ???

Jeśli zaś chodzi o szacunek - to dla człowieka - TAK. Każdego !!!

[Pawel Freebird Michaliszy]

OK, szkoda tylko że Twoja wypowiedź zainspirowała ludzi spod znaku "Faktów i Mitów" albo Urbana.

Ja się nie wyśmiewam z pogańskich wierzeń obecnych na tym forum (boginie Eris, mantry, mandale, runy itp) i oczekuję też szacunku dla mojej wiary katolickiej.

.................................................................
Dokładnie myślę identycznie!!!
Pozdr wszystkich

[Andrzej Dąbrowski]

Moi drodzy nie popadajmy w jakiś nie zdrowy fanatyzm.
Powtórzę za Matragonem - Przede wszystkim szacunek dla człowieka. Bez względu na wyznanie. Fanatyzm zawsze rodzi nienawiść.
Po za tym - ZAJMIJCIE SIĘ MUZYKĄ A NIE KŁÓTNIAMI !!!!
Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

[Matragon]

Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

Nie do końca rozumiem ...
Kolędy są z natury standardowe ...

Chyba że masz na myśli piosenki wokół świąt krążące tematycznie, nie koniecznie związane z "Bożym Narodzeniem" sensu stricte ...

[Pawel Freebird Michaliszy]

Moi drodzy nie popadajmy w jakiś nie zdrowy fanatyzm.
Powtórzę za Matragonem - Przede wszystkim szacunek dla człowieka. Bez względu na wyznanie. Fanatyzm zawsze rodzi nienawiść.
Po za tym - ZAJMIJCIE SIĘ MUZYKĄ A NIE KŁÓTNIAMI !!!!
Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

Alez Andrzejku...tu sie nikt nie kłóci...

[Matragon]

Moi drodzy nie popadajmy w jakiś nie zdrowy fanatyzm.
Powtórzę za Matragonem - Przede wszystkim szacunek dla człowieka. Bez względu na wyznanie. Fanatyzm zawsze rodzi nienawiść.
Po za tym - ZAJMIJCIE SIĘ MUZYKĄ A NIE KŁÓTNIAMI !!!!
Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

Alez Andrzejku...tu sie nikt nie kłóci...

w rzeczy samej - też nie zauważyłem żadnej kłótni

[Pawel Freebird Michaliszy]

Moi drodzy nie popadajmy w jakiś nie zdrowy fanatyzm.
Powtórzę za Matragonem - Przede wszystkim szacunek dla człowieka. Bez względu na wyznanie. Fanatyzm zawsze rodzi nienawiść.
Po za tym - ZAJMIJCIE SIĘ MUZYKĄ A NIE KŁÓTNIAMI !!!!
Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

Alez Andrzejku...tu sie nikt nie kłóci...

w rzeczy samej - też nie zauważyłem żadnej kłótni

..........................
no nie ??? Michale
pozdr

[sawyer]

"Nietypowa" kolęda: „Kolęda dla nieobecnych” – muz. Zbigniew Preisner, sł. Szymon Mucha

Choć najbardziej w okresie Świąt Bożego Narodzenia wzrusza mnie Pieśń Jacka Kaczmarskiego „Wigilia na Syberii”. I to od jakiś 25 lat. Był to chyba rok 84 lub 85, grudzień, zimno, wstrętnie, zdychająca komuna, jeden z pierwszych koncertów po zawieszeniu stanu wojennego. Przemek Gintrowski i Zbyszek Łapiński. Jacek Kaczmarski został. Od pierwszych zagranych akordów i zaśpiewanych słów nawiązuję się wspaniała więź między widownią a artystami. Pamiętam, że Przemek wyjął pismo, w którym cenzura próbowała narzucić mu program koncertu i powiedział, że ma to gdzieś, i że będzie grał i śpiewał to, na co ma ochotę. Trzymaliśmy się do „Wigilii na Syberii”. Po pierwszych słowach tego utworu płakaliśmy wszyscy. Dobrze, że potem były „Mury”, „Arka”, czy też „Źródło” - to nas podniosło na duchu.

Wigilia na Syberii
(wg obrazu J. Malczewskiego)

Zasyczał w zimnej ciszy samowar
Ukrop nalewam w szklanki
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy
Na ścianach mroźny osad wilgoci
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem - wszystko jak w domu

"Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni"...

Nie będzie tylko gwiazdy na niebie
Grzybów w świątecznym barszczu
Jest nóż z żelaza przy czarnym chlebie
Cukier dzielony na kartce
Talerz podstawiam by nie uronić
Tego czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił
Bóg się nam jutro urodzi.

"Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój wyswobodził
Brzmij wesoło świecie cały oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło co nas nabawiło serca radością"...

Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
Jesteśmy razem - czegóż chcieć jeszcze
Jutro przyjdzie Zbawiciel

"Lulajże Jezuniu moja perełko
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj"...

Byleby świecy starczyło na noc
Długo się czeka na niego
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu
Znowu dopali się świeca
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca...

Jacek Kaczmarski
1980

[RafałS]

Nie znałem tego tekstu wcześniej. Świetna rzecz.

[Andrzej Dąbrowski]

Pamiętacie jakieś nie standardowe kolędy ?

Nie do końca rozumiem ...
Kolędy są z natury standardowe ...

Chyba że masz na myśli piosenki wokół świąt krążące tematycznie, nie koniecznie związane z "Bożym Narodzeniem" sensu stricte ...

Sensu stricte mam te też.
A kolędy co prawda wszystkie są klasyczne, ale ich nterpretacja już nie zawsze

[sawyer]

Wysłuchałem i o mało co sie nie poryczałem

http://pl.youtube.com/watch?v=uVIPp6LJ7MU

[Pawel Freebird Michaliszy]

"Nietypowa" kolęda: „Kolęda dla nieobecnych” – muz. Zbigniew Preisner, sł. Szymon Mucha

Choć najbardziej w okresie Świąt Bożego Narodzenia wzrusza mnie Pieśń Jacka Kaczmarskiego „Wigilia na Syberii”. I to od jakiś 25 lat. Był to chyba rok 84 lub 85, grudzień, zimno, wstrętnie, zdychająca komuna, jeden z pierwszych koncertów po zawieszeniu stanu wojennego. Przemek Gintrowski i Zbyszek Łapiński. Jacek Kaczmarski został. Od pierwszych zagranych akordów i zaśpiewanych słów nawiązuję się wspaniała więź między widownią a artystami. Pamiętam, że Przemek wyjął pismo, w którym cenzura próbowała narzucić mu program koncertu i powiedział, że ma to gdzieś, i że będzie grał i śpiewał to, na co ma ochotę. Trzymaliśmy się do „Wigilii na Syberii”. Po pierwszych słowach tego utworu płakaliśmy wszyscy. Dobrze, że potem były „Mury”, „Arka”, czy też „Źródło” - to nas podniosło na duchu.

Wigilia na Syberii
(wg obrazu J. Malczewskiego)

Zasyczał w zimnej ciszy samowar
Ukrop nalewam w szklanki
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy
Na ścianach mroźny osad wilgoci
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem - wszystko jak w domu

"Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni"...

Nie będzie tylko gwiazdy na niebie
Grzybów w świątecznym barszczu
Jest nóż z żelaza przy czarnym chlebie
Cukier dzielony na kartce
Talerz podstawiam by nie uronić
Tego czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił
Bóg się nam jutro urodzi.

"Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój wyswobodził
Brzmij wesoło świecie cały oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło co nas nabawiło serca radością"...

Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
Jesteśmy razem - czegóż chcieć jeszcze
Jutro przyjdzie Zbawiciel

"Lulajże Jezuniu moja perełko
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj"...

Byleby świecy starczyło na noc
Długo się czeka na niego
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu
Znowu dopali się świeca
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca...

Jacek Kaczmarski
1980

................................
Cudowne..

[Pawel Freebird Michaliszy]

Wysłuchałem i o mało co sie nie poryczałem

http://pl.youtube.com/watch?v=uVIPp6LJ7MU

..................
ja sie poryczałem...
dzięki sawyer