Okolice Bluesa

autor: **Jimmy** » marca 13, 2011, 10:13 am

Hej!

Zapraszam na dzisiejszy program bluesowy :-)

Nie wiem, jak Wam, ale mnie się bardzo podobała koncepcja wyszukiwania utworów wielkich bluesmanów w wykonaniu innych wykonawców, więc chciałbym i dzisiaj pociągnąć temat.

Na tapecie dzisiaj sam Robert Johnson

Zapraszam!!!!

autor: **Andrzej Jerzyk`e** » marca 13, 2011, 12:07 pm

No to może będzie David Jacobs-Strain i Jego wyjątkowo piękna interpretacja utworu Roberta Johnsona "Traveling Riverside Blues"!!!

autor: **ref** » marca 13, 2011, 5:50 pm

A mnie się wydaje, że posłuchamy Roberta od Diabłów, ale w interpretacji polskiego duetu

autor: **Dziadek Władek** » marca 13, 2011, 8:45 pm

Ja też obstawiam wykonawcę z RP - ale raczej solistę... RP...

autor: **Jimmy** » marca 13, 2011, 8:59 pm

Pudło do sześcianu ;-)

autor: **Dziadek Władek** » marca 13, 2011, 9:36 pm

No tak... rozumiem, że razem z Rafałem i Jędrkiem znaleźliśmy się w wykładniku tego... pudła

Kuba, coś knujesz!... :twisted:

autor: **ref** » marca 13, 2011, 10:33 pm

Dziadek Władek pisze:No tak... rozumiem, że razem z Rafałem i Jędrkiem znaleźliśmy się w wykładniku tego... pudła
Kuba, coś knujesz!...

Mnie też zastanawia to milczenie, no i błąd Jędrka... To się z reguły nie zdarza

autor: **Brzoza** » marca 13, 2011, 10:55 pm

5 min

autor: **ref** » marca 13, 2011, 10:58 pm

Siema

Najlepszy Jingiel na forum

autor: **Brzoza** » marca 13, 2011, 10:59 pm

Dobry wieczór

autor: **Andrzej Jerzyk`e** » marca 13, 2011, 11:00 pm

Witam Pięknie! Dotarłem!!! Ale pozostaje tylko na nasłuchu!!!

autor: **Roj** » marca 13, 2011, 11:02 pm

autor: **ref** » marca 13, 2011, 11:03 pm

Kuba, ale my to znamy

Korzennie dziś

autor: **Piotr K.J.K. Suchecki** » marca 13, 2011, 11:03 pm

Witam,
tak jest wczesno
(elektrycznie)

autor: **Jooro** » marca 13, 2011, 11:04 pm

Witam. Kuba to ma prze...ne. Zaczyna po markowych perełkach. Ale daje radę.
Witam.

autor: **ref** » marca 13, 2011, 11:05 pm

Clapton powiedział, że Johnson to najważniejszy bluesman wszechczasów, trzeba się zgodzić.

autor: **Jooro** » marca 13, 2011, 11:06 pm

Dla mnie jest dwóch Robert i Lonnie

autor: **Stan.Antoskiewicz** » marca 13, 2011, 11:12 pm

Dobry Wieczór..

Witam po długim niebycie

autor: **Dziadek Władek** » marca 13, 2011, 11:13 pm

Stan.Antoskiewicz pisze:Dobry Wieczór..
Witam po długim niebycie

Niebyt?!

Nazwałbym to raczej "bytem równoległym"

autor: **Jooro** » marca 13, 2011, 11:14 pm

Dziadek Władek pisze:
Stan.Antoskiewicz pisze:Dobry Wieczór..
Witam po długim niebycie

Niebyt?! Nazwałbym to raczej "bytem równoległym"

Albo NIEBYT WIRTUALNY

autor: **Dziadek Władek** » marca 13, 2011, 11:16 pm

Jooro pisze:
Dziadek Władek pisze:
Stan.Antoskiewicz pisze:Dobry Wieczór..
Witam po długim niebycie

Niebyt?! Nazwałbym to raczej "bytem równoległym"

Albo NIEBYT WIRTUALNY

Eeee, tam... komputer - rzecz nabyta...

autor: **Stan.Antoskiewicz** » marca 13, 2011, 11:17 pm

Dziadek Władek pisze:
Stan.Antoskiewicz pisze:Dobry Wieczór..
Witam po długim niebycie

Niebyt?! Nazwałbym to raczej "bytem równoległym"

Łaskawość Twej interpretacji wydarzeń uderzyła mnie znacznie

Masz rację, byłem nie angażując swych palców obydwu w pisanie rozległych poematów na temat

autor: **ref** » marca 13, 2011, 11:18 pm

Clapton powiedział też coś takiego: Najbardziej doniosły płacz, jaki można znaleźć w ludzkim wokalu...

autor: **Jimmy** » marca 13, 2011, 11:20 pm

O widzisz

tłumaczyłem w tzw. locie ;-)

autor: **Dziadek Władek** » marca 13, 2011, 11:21 pm

Mmmmmmm... takiego Claptona lubię...

autor: **ref** » marca 13, 2011, 11:21 pm

Jimmy pisze:O widzisz tłumaczyłem w tzw. locie

Telepatia

Też kiedyś czytałem o Robercie od Diabłów :wink:

Nie chciałem poprawiać, napisałem w tym samym czasie, pozdro, Kubuś!

autor: **Kuba Chmiel** » marca 13, 2011, 11:22 pm

ref pisze:Clapton powiedział, że Johnson to najważniejszy bluesman wszechczasów, trzeba się zgodzić.

Clapton traktował Johnsona bardzo emocjonalnie. Miał prawo tak stwierdzić.
Robert Johnson wiele istotnych patentów "zerżnął" od swoich poprzedników. Uznawany jest jednak za prekursora fingerstyle'u. Ciekawe jest to, że grał i śpiewał w różnych tempach. Wirtuozeria, czy niedbałość? Wiele źródeł podaje, że dla Johnsona priorytetem było jedynie zarobienie pieniędzy na swoich utworach.

autor: **Brzoza** » marca 13, 2011, 11:22 pm

Wiem, że może już to moje wcinanie się na na innym temat staje się nudne, ale zrobię to powtórnie

We wtorek zapraszam do słuchania mojej audycji Trójwymiar, ponieważ gośćmi będą Bartek Przytuła i Tomek Kruk i zagrają nam mały koncercik ze studia Radia SAR

. Jest to o tyle wyjątkowe dla mnie wydarzenie, gdyż będą pierwszymi gośćmi w całej, trzy letniej już, historii mojej audycji

Zapraszam

autor: **ref** » marca 13, 2011, 11:24 pm

Kuba Chmiel pisze:
ref pisze:Clapton powiedział, że Johnson to najważniejszy bluesman wszechczasów, trzeba się zgodzić.

Clapton traktował Johnsona bardzo emocjonalnie. Miał prawo tak stwierdzić.
Robert Johnson wiele istotnych patentów "zerżnął" od swoich poprzedników. Uznawany jest jednak za prekursora fingerstyle'u. Ciekawe jest to, że grał i śpiewał w różnych tempach. Wirtuozeria, czy niedbałość? Wiele źródeł podaje, że dla Johnsona priorytetem było jedynie zarobienie pieniędzy na swoich utworach.

Ważne, że inspiruje kolejne pokolenia, np. Przytułę i Kruka, którzy już u Brzozy, we wtorek.

autor: **Jooro** » marca 13, 2011, 11:24 pm

Dziadek Władek pisze:
Jooro pisze:
Dziadek Władek pisze:
Stan.Antoskiewicz pisze:Dobry Wieczór..
Witam po długim niebycie

Niebyt?! Nazwałbym to raczej "bytem równoległym"

Albo NIEBYT WIRTUALNY

Eeee, tam... komputer - rzecz nabyta...

Dziadku, proszę, nie odbieraj chleba filozofom przyziemnymi stwierdzeniami

Okolice Bluesa

Audycja 108 - 13. 03. 2011 - godz. 23:00

Audycja 108 - 13. 03. 2011 - godz. 23:00

Kto jest online