Polskie jam bandy?

Masz pytanie/prośbę do bluesmaniaków? Na pewno ktoś chętnie Ci pomoże w tym dziale.

Moderator: mods

Polskie jam bandy?

Postautor: Zderzenie » listopada 12, 2012, 5:42 pm

Witam serdecznie,

mam pytanie - czy w Polsce funkcjonuja "jam bandy" - zespoly w klimacie Allman Brothers, Gov't Mule, Phish, Grateful Dead? Nie chodzi mi tylko o to, ze zespol gra "bluespochodna" muzyke, ale improwizuje, zmienia set (kazdy koncert jest odmienny), bawi sie muzyka (niespodziewane covery). Czy w Polsce/Europie nie ma takiej kultury grania,a jesli nie, to dlaczego? Przez odmienne korzenie (USA - blues, Europa - muzyka klasyczna?)
Zderzenie
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 13
Rejestracja: sierpnia 13, 2009, 2:00 pm

Postautor: Yaniu » listopada 13, 2012, 9:22 am

Wystarczy się rozejrzeć 70% kapel w tym kraju to "...jam bandy..." chociaż ta nazwa jest mało przyjazna :-).

A teraz do rzeczy, chodzi Ci o sposób funkcjonowania na scenie ? czy tak ogólnie pracy i wizji zespołowej ?

"Jam band" - jams session ?- w zależności od skali przedsięwzięcia ?

Zespoły które wymieniłeś raczej chyba nie są "jam bandami" choć pozornie ich zachowanie mogło by na to wskazywać ;-) Za to muzycy w nich grający z pewnością posiadają potencjał improwizatorski.


Temat rzeka :-)))))))
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Polskie jam bandy?

Postautor: Mean Machine » listopada 13, 2012, 2:32 pm

Zderzenie pisze:Witam serdecznie,
Czy w Polsce/Europie nie ma takiej kultury grania


Nie ma.

Zderzenie pisze:a jesli nie, to dlaczego? Przez odmienne korzenie (USA - blues, Europa - muzyka klasyczna?)


Po części dlatego że w naszym bantustanie społeczeństwo jest generalnie amuzykalne. Głównie zaś dlatego że większości polaków wystarcza do szczęścia kiełbasa grillowa w tesco i ma jak miłość w tv. I żadnych jambandów, my tu, panie, nie potrzebujo. Jambandy to zło samo, a kysz a kysz i niechybnie od żyda pochodzi.
Awatar użytkownika
Mean Machine
blueslover
blueslover
 
Posty: 472
Rejestracja: stycznia 18, 2011, 3:07 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Polskie jam bandy?

Postautor: rocken » listopada 13, 2012, 6:30 pm

Zderzenie pisze:mam pytanie - czy w Polsce funkcjonuja "jam bandy" - [...] Nie chodzi mi tylko o to, ze zespol gra "bluespochodna" muzyke, ale improwizuje, zmienia set (kazdy koncert jest odmienny), bawi sie muzyka (niespodziewane covery).

osobiście wymieniłbym takie zespoły jak SBB, Krzak i VooVoo.
Ostatnio zmieniony listopada 13, 2012, 7:52 pm przez rocken, łącznie zmieniany 1 raz
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Polskie jam bandy?

Postautor: rocken » listopada 13, 2012, 7:00 pm

Mean Machine pisze:Głównie zaś dlatego że większości polaków wystarcza do szczęścia kiełbasa grillowa w tesco i ma jak miłość w tv.

Oczywiście obowiązkowo jeszcze koszulka U.S.A lub jakaś flaga lub bandamka z flaga konfederatów, w końcu grillowanie i sitcomy to przecież moda i wynalazek amerykański 8)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Polskie jam bandy?

Postautor: posener » listopada 13, 2012, 9:41 pm

rocken pisze:
Mean Machine pisze:Głównie zaś dlatego że większości polaków wystarcza do szczęścia kiełbasa grillowa w tesco i ma jak miłość w tv.

Oczywiście obowiązkowo jeszcze koszulka U.S.A lub jakaś flaga lub bandamka z flaga konfederatów, w końcu grillowanie i sitcomy to przecież moda i wynalazek amerykański 8)


Ja nie ośmieliłbym się wymieniać tego co większości Polaków jest potrzebne do szczęścia (chociaż alkohol byłby nadal jednym z faworytów), ale na pewno muzyka znalazłaby się w końcówce tej klasyfikacji. A jeżeli już to na raz, dłuuugie nuty i może z 5 dźwieków i góra 3 akordy. Ciężko tym pojamować.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Jimmy » listopada 13, 2012, 11:58 pm

Jan Galach Band!!!!!! Polecam z całego serca!
Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Zderzenie » listopada 14, 2012, 1:21 am

@Yaniu

Wg tych definicji wlasnie te zespoly, ktore wyminilem sa "jam bands"

http://en.wikipedia.org/wiki/Jam_band

chodzi mi o takie wlasnie zespoly jak Phish - zmiany setlisty co wieczor, niespodzianki i tak dalej. W USA takie zespoly to jakis fenomen, graja na stadionach - u nas nie do pomyslenia.
Zderzenie
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 13
Rejestracja: sierpnia 13, 2009, 2:00 pm

Postautor: Yaniu » listopada 14, 2012, 9:14 am

Uważaj na "efekt skali" (Zderzenie)

W kraju mamy takie kapele które z powodzeniem realizują koncepcję "jam bandu". Jako przykład podam zespół Dżem płyta "Muza" :-))))

Panowie przedmówcy raczyli wymienić i innych wykonawców myślę jak by poszukać to wiele jeszcze by się znalazło.

Pojawiło się zdanie, że nie ma ? i że człowiekowi coś tam jest, albo nie jest potrzebne :-)

Lokalnie istnieją środowiska które w tradycji mają idee "Jams" :-)))
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Postautor: Rock-A-Billy » listopada 14, 2012, 10:25 am

Klasycznych przedstawicieli sceny jam band, w rodzaju tych przez Ciebie wymienionych u nas raczej nie uświadczysz. Składają się na to różne przyczyny. Jako naczelną stawiałbym brak w naszej rockowej tradycji silnych wpływów bluesowego jamowania połączonego z instrumentalną maestrią. Za to niewątpliwą przesłanką negatywną dla wytworzenia się takiej sceny (nie pojedynczych zespołów bo takich można się u nas od biedy doszukać) jest nadmierny (zwłaszcza w latach 80-tych, lecz wciąż odczuwalny) wpływ punkowej prostoty, a czasem niestety prostactwa i niechlujstwa muzycznego na kształtowanie się rodzimej sceny rockowej.
I to chyba byłoby na tyle.
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Yaniu » listopada 14, 2012, 12:39 pm

Nie winił bym muzyki jakiegokolwiek gatunku za brak w naszym kraju sceny "Jam Band-owej" bo w rzeczy samej zespół punkowy sam może być "Jam Band-em" - choć być może brzmi to niedorzecznie.

Historycznie rzecz ujmując w odpowiedzi na

Rock-A-Billy pisze: brak w naszej rockowej tradycji silnych wpływów bluesowego jamowania połączonego z instrumentalną maestrią.


Wszystkie dotychczasowe dokonania z tej właśnie tradycji się wywodzą :-). Za to subiektywnie pojmuję maestrię instrumentalną.
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Postautor: rocken » listopada 14, 2012, 5:56 pm

Zderzenie pisze:zmiany setlisty co wieczor, niespodzianki i tak dalej

Yaniu pisze:Jako przykład podam zespół Dżem płyta "Muza" :-)))

Kiedyś był jeszcze bardziej jambadnowy ;) nie było wiadomo o której koncert się rozpocznie, czy będzie wokalno-instrumentalny czy tylko instrumentalny. W tamtych czasach to był prawdziwy jamband.
Ostatnio zmieniony listopada 14, 2012, 7:42 pm przez rocken, łącznie zmieniany 1 raz
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » listopada 14, 2012, 6:03 pm

Jimmy pisze:Jan Galach Band!!!!!! Polecam z całego serca!

W rzeczy samej! A na "Bluesonaliach" 2012, po prostu powalili!!! :)

A najpiękniejszy Jam Band Gałacha, to zawsze początek sierpnia i próby u "Pegaza" w Jego pięknym domu w Cisnej. Tam się dopiero dzieje...
Czasami jestem zły że nie nagrywają tej muzy, bo zapewniam, że z każdego takiego jamu, można wydać krążek!!!
Oj np. bardzo zmęczeni wracamy z "Siekieryzady" do "Pegaza". Jest dzień przed jakże rodzinnym festiwalem "Bieszczad Blues", godzina trzecia w nocy. No i zaczyna się jazda która trwa do 7:30 rano. Gałach, Borys, Fiszka, Pegaz, Marek, Karolina, po prostu odlatują... Pamiętam ze wtedy była to fantastyczna podróż przez bluesa, blues-rocka, jazz-rocka, rocka i funky, z domieszką muzyki duszy. W każdym razie, ten rodzinny jam u "Pegaza" w Jego gościnnym domu w Cisnej, zostanie we mnie na zawsze!!!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Electric Muddy » listopada 14, 2012, 11:22 pm

Bezdomne Psy
Obrazek
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

Re: Polskie jam bandy?

Postautor: Mean Machine » listopada 16, 2012, 2:29 pm

rocken pisze:Oczywiście obowiązkowo jeszcze koszulka U.S.A lub jakaś flaga lub bandamka z flaga konfederatów, w końcu grillowanie i sitcomy to przecież moda i wynalazek amerykański 8)


Rocken, w zakładce [Multimedia] znajdziesz coś co Ci się zapewne spodoba... :-)
Awatar użytkownika
Mean Machine
blueslover
blueslover
 
Posty: 472
Rejestracja: stycznia 18, 2011, 3:07 pm
Lokalizacja: Poznań


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Pytania i Prośby

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości