Generalnie, jezeli dla uczestników forum atrakcyjnym tematem zaczyna być dyskutowanie o samym forum czyli o sobie, to rzeczywiście jest to sygnał alarmujący, bo przypomina to psa goniącego własny ogon - z boku może śmieszne, ale w sumie raczej męczące i bezproduktywne.
Czy teza o spadku aktywności na forum jest błędna? Oczywiście nie. To widać gołym okiem i weryfikacja statystyczna jest niepotrzebna. Dlaczego tak się dzieje? To juz jak zwykle w przyrodzie problem złożony i nie ma na to pytanie prostych odpowiedzi, a tym bardziej nie ma prostych recept na zmianę tej sytuacji.
W mniej lub bardziej zawoalowany sposób artykułowane są dwie główne przyczyny, z powodu których jakoby "forum umiera" - cenzura i brak mozliwości dyskusji na tematy społeczno-gospodarcze-polityczne.
Pod hasłem cenzura należy rozumieć działalność moderatorów. Moim zdaniem zarzut cenzury dla moderatorów jest absurdalny. Ich działanie wydaje mi się przykładem równowagi. Nie są drobiazgowi, upierdliwi i czepialscy jak bywa na innych forach, ale gdy trzeba nie wahają się szybko interweniować w przypadku pierwszych przejawów chamstwa, personalnej agresji czy dyskusji ewidentnie wykraczającej poza ramy określone regulaminem. Z mojej strony podziękowania i szacunek.
Teraz kwestia mozliwości dyskusji na tematy "społeczno-gospodarcze-polityczne". Ten zarzut czy też takie oczekiwania wydają mi się kuriozalne. Jezeli komuś na forum okołobluesowym, czy ogólnie muzycznym, brakuje dyskusji na tematy "społeczno-gospodarcze-polityczne", to po prostu oznacza, iż potrzebuje innego forum. I takich miejsc w internecie gdzie może się pod tym względem zaspokoić jest bez liku. Miejsc gdzie codziennie bełkot toczy walkę o prymat z chamstwem, a głównym paliwem są negatywne emocje od personalnej niechęci poprzez agresję do nienawiści. Tzw. polityka zawłaszcza w Polsce niemal wszystkie sfery aktywności ludzkiej, a tzw.politycy i zafascynowani polityką obsesjonaci przypominają psy znaczące swoimi odchodami każdą przestrzeń, na której się znajdują. Nie chciałbym aby zanieczyścili także to forum bo wtedy:
Dziadek Władek pisze:Łatwo przewidzieć, co się stanie: oleje forum ta reszta, która chce czytać i pisać o muzyce i muzykowaniu (deklaruję, że będę jednym z pierwszych) a uaktywnią się "wszystko-wiedzący-najlepiej-naprawiacze-świata".
I to będzie prawdziwa śmierć forum muzycznego (jedynego okołobluesowego)... a narodzi się kolejne, tysiączne chyba, forum wymiany pseudomyśli quasi-politycznej i niby-gospodarczej...
I kilka słów w związku z powodem, dla którego zdecydowałem się w ogóle napisać parę słów. Gdzieś w tej dyskusji umknął fakt, iż to forum ma swojego założyciela, którego intencje zostały jasno wyartykułowane. W tej sytuacji propozycje powodujące istotną zmianę profilu tego forum wydają mi się, bardzo delikatnie mówiąc, mało taktowne. Nie znam pana Andrzeja Jerzyka osobiście, ale z wpisów wyłania się szalenie sympatyczna postać żyjąca muzyką i oddana muzyce. Do tego portretu jakoś trudno dopasować mi szczególną pasję do polityki. Zaryzykuję tezę, ze gdyby chciał założyć forum polityczno-ble-ble, to by to zrobił. Założył forum okołobluesowe i bardzo słusznie nie dopuszcza do tego aby właśnie polityka je zanieczyszczała. Próba pogodzenia tych dwóch żywiołów w jednym miejscu byłaby jak próba hodowli róż na terenach rozległego szambowiska - pewnie by wyrosły tylko kto by chciał je podziwiać?
A dlaczego spada aktywność na forum? Np. dlatego, że czy chcemy, czy nie, stajemy się społeczeństwem konsumentów. Dotyczy to także konsumowania treści, inaczej mówiąc większość z nas potrzebuje forum do znalezienia interesującej treści nie mając ochoty na tworzenie treści i zamieszczanie jej na forum. Czy coś w tym złego? Nie, takie czasy. Ci, którym tak bardzo to przeszkadza muszą wtedy wzmóc własną aktywność albo stworzyć własne alternatywne projekty, na których "będzie się działo". Ze swej strony staram się czasem coś dołożyć do treści zamieszczanych na forum, a gdy nie ma odzewu, to po prostu uważam, że to co napisałem nie było zbyt interesujące.