Okolice Bluesa

Dzięki.
Mam jeszcze jedno pytanko - jestem początkujący (nawet bardzo)
Nawe standartów nie znam (wiem WSTYYYYYYYD ) ale ma samozapracie i to chyba się liczy. Więc - czy jako poczatkujący ma sobie dac siana z festiwalami i poszukać nauczyciela/warsztatów (i znowu problem pod tytulem - za siedmoima górami/lasami) czy może jechać w ciemno mając nadzieję że mnie przyjmą?

Nie bardzo rozumiem twoje pytanie: "czy może jechać w ciemno mając nadzieję że mnie przyjmą?"

W sensie że uda mi się coś wywiedzieć, nauczyć, usłyszeć, i zostać ocenionym. Rozumiem że na takie imprezy wstęp wolny i każdy przyjśc może ale mi chodzi oto czy jako "nowy i zielony" nie umiejący za wiele nie zostanę odesłany gdzieś bym się pouczył/poćwiczył i wrócił za rok jak więcej bedę umiał. Rozumiecie -problem początkujacego który nie był słyszany i nie wie na ile go stać...
Bo tak naprawdę chcę sprawdzic co umiem i podszkolić sie a niewiem czy to jest miejce na to (czy to nie jest to spotkanie bardziej "strych wyjadaczy" niż "żółtodziobów")...
Dlatego pytam sie o przyjęcie.
Więc co - warsztaty czy festiwal?
Tylko że znowu w mojej okolicy zadnych warsztatów nie ma za bardzo...

Przeczytałem i stwierdzam - że jednak nie umien na tyle by wziąc w tym udział.
Nie ma przecież ani zespołu ani nie gram profesjonalnie. Wię nie edę brał udziąlu w konkursie! Przecież mówiłem - jestem początkujący i porostu chcę se nauczyc lepiej grać a nie brać udział w konkursach. Najwyraźniej zostałem źle zrozumiany.

A gram tak: http://miprowizacjamp3.patrz.pl