Troche godnosci.....

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Troche godnosci.....

Postautor: Robert007Lenert » października 3, 2007, 10:21 pm

No wlasnie... nie wszedzie trzeba grac, nie za wszelka cene. Sa miejsca, kluby gdzie szanuje sie grajkow i tam warto grac.... Najgorsze jest jednak to, ze ktos sam siebie nie szanuje i gra za wszelka cene. Oczywiscie sa sytuacje gdy inwestujemy w siebie /festiwale, media itp/... ale nijak nie pojme grania w klubie /mieniacym sie klubem muzycznym/, za stawke godzinowa porownywalna ze stawka bezrobotnego!!!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: e m d ż i » października 3, 2007, 10:24 pm

Robercie, dość to enigmatyczne... nie wiem czy nie za bardzo. Nie możesz napisać więcej ?
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: grechut » października 3, 2007, 10:25 pm

a pasja? :D
grechut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 152
Rejestracja: czerwca 27, 2006, 9:32 pm
Lokalizacja: gliwice

Postautor: e m d ż i » października 3, 2007, 10:27 pm

grechut pisze:a pasja? :D


Pasja jako męka ? heh...
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Rafał Nitka Białek » października 3, 2007, 10:29 pm

...
Ostatnio zmieniony lipca 31, 2010, 3:56 pm przez Rafał Nitka Białek, łącznie zmieniany 1 raz
www.ftb.blues.org.pl/?mpageid=66

"Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia". (Syr 6)
Awatar użytkownika
Rafał Nitka Białek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3277
Rejestracja: października 20, 2004, 11:51 pm

Postautor: Robert007Lenert » października 3, 2007, 10:44 pm

Temat jest we wlasciwym miejscu.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Rafał Nitka Białek » października 3, 2007, 10:49 pm

...
Ostatnio zmieniony lipca 31, 2010, 3:57 pm przez Rafał Nitka Białek, łącznie zmieniany 1 raz
www.ftb.blues.org.pl/?mpageid=66

"Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia". (Syr 6)
Awatar użytkownika
Rafał Nitka Białek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3277
Rejestracja: października 20, 2004, 11:51 pm

Postautor: Robert007Lenert » października 3, 2007, 11:05 pm

Wyjasniam.... Wszyscy wiedza co to damping. Mowie stanocze nie wszystkim grajacym ponizej kosztow dojazdu i noclegu!!!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Agata W. » października 4, 2007, 12:42 am

Widze, ze znowu nie wytrzymales, gdyby wszyscy organizatorzy i sluchacze tak mysleli - na pewno byloby lepiej.
http://blues.com.pl/viewtopic.php?t=6686

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Agata W.
blueslover
blueslover
 
Posty: 655
Rejestracja: sierpnia 30, 2004, 5:07 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Grzegorz Sterna » października 4, 2007, 6:53 am

Bo to chory kraj jest chore zwyczaje. Znam to Robercie od obu stron i czasem tzreba było sie godzić zagrać za 150 zł żeby zarobić na transport chociaż, a czasem samemu nie wiadomo jaką stwake przedstawić,z eby nie wystraszyć organizatora. W przypadku takiej kapli jak moja najniższa stawka to 100 zł na głowę + transport i ewentualny nocleg. I niestety tej najniższej stawki długo jeszcze nie przeskoczymy, A wystarczy grać Jesteś szalona, czy Głeboka Studzinka i można za noc na głowe zarobić po 500 zł. NIe mówię tu celowo o kapelach, które maja ugruntowaną pozycję i nie schodzą poniżej własnej stawki.

A z drugiej strony to jest tak. Ja nie miałem własnego klubu, a robiłęm koncerty i zdarzało sie, że wlasciciel klubu sprzedawał własne bilety na moje imprezy a ja musiałem dopłacać do konceretu, albo właściciel klubu narzekał,z e mu za głośno grają i klienci nie moga rozmawiać!!! Oczywiście kasy na koncert nie dawał bo nie miał z czego, ale 4x wiecej piwa sprzedał.
Właściciele klubów nie rozumieją, że sami powinni płacić za koncerty, ich brak operatywnosci w tym względzie jest choroba ogólnonarodową.
Później zespoły dzwonią i pytaja czy mogłyby zagrać za 200 zł bo nie wierzą,z e moze im ktoś zapłącić wiecej, bo w końcu znani nie są.

a teraz zeby nie tracić czasu i miejsca chetnie Robercie u Ciebie zagramy za 100 zł na głowę + transport i nocleg hehehhe.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: RomanR » października 4, 2007, 3:52 pm

w tym kraju wszystkie dziedziny życia są strute tą zarazą o której mówicie.Zawsze znajdzie sie jakaś menda która oferuje swoje towary czy usługi taniej niż przewidziane standardyi zwyczajnie psuje rynek.Często sie zastanawiam do czego to wszystko prowadzi i jak z tym walczyć .Jak dotąd nie znalazłem sposobu.
DŻEM
"Kaczor-Coś Ty Zrobił?"
Awatar użytkownika
RomanR
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2874
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 11:40 am
Lokalizacja: Bugaj /wiocha pod Poznaniem

Postautor: Janusz M. » października 4, 2007, 4:07 pm

A wyobrażacie sobie,co by było,gdyby Chińczycy zaczęli u nas grać bluesa :?: :lol: :lol:
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

Postautor: Robert007Lenert » października 4, 2007, 4:11 pm

Janusz M. pisze:A wyobrażacie sobie,co by było,gdyby Chińczycy zaczęli u nas grać bluesa :?: :lol: :lol:

Mamy wlasnych... graja za miseczke... tyle ze piwa.....
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: RomanR » października 4, 2007, 4:13 pm

Janusz M. pisze:A wyobrażacie sobie,co by było,gdyby Chińczycy zaczęli u nas grać bluesa :?: :lol: :lol:


to jest realne.Japończycy w wieku emerytalnym upodobali sobie gre na różnych instrumentach i tworzą kapele coverujące.Jak ta rozrywka przeleje sie na kitajców to sam wiesz gdzie produkuje sie harmonijki na masową skale......a to do bluesa już blisko i tylko patrzeć jak żółta harmonijkowa rasa zaleje europe :lol:
DŻEM
"Kaczor-Coś Ty Zrobił?"
Awatar użytkownika
RomanR
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2874
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 11:40 am
Lokalizacja: Bugaj /wiocha pod Poznaniem

Postautor: Kuba Chmiel » października 4, 2007, 6:33 pm

Nie cieszyłbym się z tego akurat nie z powodów rasowych. Azjaci słyną (oprócz znakomitych pianistów) również z superszybkich gitarzystów, więc całkiem możliwe, że powyższy kult "miliona dźwęków na sekundę" przełoży się na harmonijkę. Oby nie, zdecydowanie wolę tamtejszych "klawiszy".
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Re: Troche godnosci.....

Postautor: Sław » października 4, 2007, 11:17 pm

Robert007Lenert pisze:No wlasnie... nie wszedzie trzeba grac, nie za wszelka cene. Sa miejsca, kluby gdzie szanuje sie grajkow i tam warto grac.... Najgorsze jest jednak to, ze ktos sam siebie nie szanuje i gra za wszelka cene. Oczywiscie sa sytuacje gdy inwestujemy w siebie /festiwale, media itp/... ale nijak nie pojme grania w klubie /mieniacym sie klubem muzycznym/, za stawke godzinowa porownywalna ze stawka bezrobotnego!!!


A za ile na głowę zaczyna się godność bluesmana??
Pozdrawiam Sławek
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Robert007Lenert » października 5, 2007, 9:17 am

A za ile Sławku poprowadzisz Galicja Blues Festival w Krosnie ? Pozdrawiam Robert.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 9:29 am

Być może rozwiązaniem byłoby powołanie jakiegoś tworu, typu Krajowa Scena Młodzieżowa. Chociaż oni też pożarli się o pieniądze.
Niebezpieczeństwo jest takie, że wśród muzyków "sprzedawanych" w ten sposób musi panować urawniłowka, a to zapewne nikomu się nie uśmiecha.
No i jakiś grosz trzeba byłoby na tzw. działalność statutową odpalić.
Potwierdzam, że zdarzają się sytuacje, że gdy właściciel klubu zapłaci tyle ile chce muzyk, to od razu zlatują się sępy (także "zawodowcy", którzy handlują muzyką) i oferują jakiś Nie-Wiadomo-Co Band za dwie stówy.
Po miesiącu rozmawiam w właścicielem klubu o nowym koncercie i on (niekoniecznie wprost) mówi, że sfrajerował się na "mojej" imprezie.
A publiki zawsze jest tyle samo - starzy bywalcy lokalu. Im akurat jest wszystko jedno, czy coś gra, czy nie.
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: Janusz M. » października 5, 2007, 10:17 am

Gdzie by się nie obrócić,draństwo i łobuzeria,panie dzieju :evil: Rzeczywiście,można się w takiej sytuacji zniechęcić do wszelakiego działania :cry:
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 10:20 am

Janusz, proszę, wyluzuj, nie chodzi o to, aby stękać. Tego mamy już po wyżej uszu, nieprawdaż?
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: Maniol HIGHWAY » października 5, 2007, 2:16 pm

Robercie doskonale Cię rozumiem i popieram, ale, no właœnie ale
To jest bardzo złożony temat, gdyż sš zespoły 3 osobowe i sš zespoły np 6 osobowe tak jak mój.
I tu się pojawia problem kolejny. Bo też mogę powiedzieć, że Ty grajšc jakiœ czas temu w Rudzie Œlšskiej w pubie Druid zepsułeœ mi rynek. Grałeœ za takš kwotę która na nasz zespół 6cio osobowy jest bezsensowna. I ja tam nie zagram za więcej, bo oni mówiš, że np taki i taki zespół wzišł tyle i szefa pubu to guzik obchodzi, czy w bandzie jest 2 czy 7 ludzi. Wielu ludzi nagina składy zespołów do cen co jest totalnym draństwem - czyli jak płacš 500zł to grajš w dwóch a jak 1000 to w czterech.
Oczywiœcie nie uważam, że Ty Robercie spaliłeœ mi drogę do Druida, to jest tylko przykład, ale fakt faktem, że 5 lat temu graliœmy tam za większš kasę niż nam teraz proponujš.

Tak więc z tš godnoœciš jest różnie, bo jeœli tria będš grały za 100zł na łeb plus transport, to ja w 6 osób będę musiał dymać za takie same pienišdze, albo nie będę miał gdzie grać.

To jest kręta droga, ale przecież wszyscy sobie jakoœ radzimy.
Nie można odmówić grania zespołom koncertów za małš kasę - ich wybór, bo skoro z tego nie żyjš i głównym czynnikiem dla nich jest pasja i SATYSFAKCJA, to ja ich rozumiem.

FAKT, ŻE NA TYM TRACIMY, ALE CÓŻ, TAKIE JEST ŻYCIE.
JEŚLI CHCESZ DOTRZEĆ DO ŹRÓDŁA, MUSISZ PŁYNĄĆ POD PRĄD

www.highway.art.pl

www.youtube.com/user/maniolhighway
Awatar użytkownika
Maniol HIGHWAY
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2046
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 11:45 am
Lokalizacja: ZABRZE

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 2:34 pm

rozumiem, że temat współpracy muzyków upadł ?
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: P.Szymański » października 5, 2007, 2:52 pm

Jeśli grajek zgadza się na jakieś niewielkie pieniądze, to potem jest tanio traktowany.
Jeśli zgadzasz się na rolę taniej muzycznej zapchaj-dziury, to możesz potem mieć kłopoty z odpięciem tej łatki.
Paweł Szymański

Nowa płyta "Uroda zdarzeń" - www.pawelszymanski.olw.pl/dyskografia
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 2:55 pm

Paweł!
to się nazywa gwóźdź do trumny!
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: fender strato70 » października 5, 2007, 4:53 pm

Zgadzam się z Maniolem w pełni, młode kapele nie mogłyby nigdzie zagrac i się pokazac . Ja wiem ze Hokus tez grał na początku drogi bluesowej za marne pieniądze, niestety taka jest kolej rzeczy i nic nie poradzimy na to.:lol: :D
fender strato70
bluesman
bluesman
 
Posty: 284
Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
Lokalizacja: bytom

Postautor: Janusz M. » października 5, 2007, 4:57 pm

kanczenconga pisze:Janusz, proszę, wyluzuj, nie chodzi o to, aby stękać. Tego mamy już po wyżej uszu, nieprawdaż?

Prawdaż :lol:
Niniejszym informuję,wszem i wobec,że kończę ze stękaniem i sianiem defetyzmu :wink: :lol:
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 6:40 pm

Janusz!
Miód na moje serce!
Bracie! ! !
Mów mi Jądruś
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: lauderdale » października 5, 2007, 8:57 pm

Czy amerykanskie kapele tez maja u siebie ten problem?
Primich grywal na ulicy za friko. Gussow dalej to robi czasem. A to calkiem niezli muzycy. Znam pare kapel ktorych nazwy nie wiele mowia i oni grywaja za stowke za wieczor , ale np w trzech knajpach tego samego dnia... mobilni sa.
Jest wielu bardzo dobrych muzykow ktorzy nie moga zazadac wiecej kasy bo....
nie ma rynku.
Te sprawy powinien regulowac rynek. Oczywiscie , ze jak cos gra to i piwo lepiej idzie, ale czy az tyle lepiej? Jak by bylo tak dobrze to ten wlasciciel baru czy sam by Cie poszukal .Dlatego u nas trzeba po prostu czekac i robic swoje. Poza tym zawsze mozna postawic kapelusz. Jezeli ktos bedzie chcial dac kase to da. Dlatego warto grac nawet za fige z makiem albo piwo. Byle do przodu...
Nikt nie da kasy bo chcesz Robert _ tylko dlatego, ze jestes dobry.
A czasem nie da nawet jak jestes dobry i co ... przestaniesz grac?
Obrazisz sie ? :)

To juz nie dlugo cierpliwosci nadchodza lepsze czasy ( prorok czy co ?). Robcie swoje , ale ze swiadomoscia , ze nie wszyscy nasi muzycy to BB Kingi czy SR Voughany.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: kanczenconga » października 5, 2007, 9:22 pm

Myślę, że amerykańskie uliczne granie nijak ma się do tego tutaj - mogę się mylić, bo w NYC nigdy nie byłem, ale w CNN widziałem kapelkę a la GnR co to ma sprzęt (przody) takie, że tu mało kto.

Na kapelusz nie radzę. Sam kapelusz (borsalino) to 120 zeta.
o stetsonie nie wspomnę.

Rynek tutaj polega na tym, że właścicielowi lokalu (czyt. człowiek, który chce na muzykę wydać kasę) trzeba powiedzieć, co jest dobre, a co nie bardzo. Z całym szacunkiem dla tzw. "knajpiarzy" (paskudnie mówimy, ale tak jest), oni nie wiedzą, o co tu chodzi - lokal przecież funkcjonuje także - właściwie przede wszystkim - poza koncertami.

Są tacy, którzy przestali grać. Nie do wiary?
Obrazek
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: Robert007Lenert » października 5, 2007, 11:03 pm

Maniol HIGHWAY.... ostatnio w Druidzie gralem w duecie z Olkiem i wynegocjowana stawka byla przyzwoita. Znam zespoly, ktore w grajac w kwintecie biora o polowe mniej. Ale masz sporo racji mowiac o liczebnosci skladu... Ja to nazywam "syndrom trio". Bardzo czesto ogranicza sie sklad z powodow czysto ekonomicznych. Nie ukrywam, ze to iz Los Agentos&Hokus funkcjonuje pod trzema postaciami /kwartet, trio, badz duet/ wynika po czesci z ekonomii.... Klubom dla ktorych cena za kwartet okazuje sie byc zaporowa, proponuje akustyczny duet /mniejsze koszty przejazdu, nizsza cena za calosc, a stawka na tzw leb... pozostaje na przyzwoitym poziomie/
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości

cron