"Missisipi sax"... kompleks saksofonu???

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

"Missisipi sax"... kompleks saksofonu???

Postautor: Robert007Lenert » maja 15, 2007, 3:32 pm

No wlasnie.. Harmonijkarze grajacy bluesa za wszelka cene chca upodobnic brzmienie swojego instrumentu do brzmienia saksofonu tenorowego. Kompleks jakis czy co ??? :) W pewnych kregach funkcjonuje nazwa "Missisipi sax" okreslajaca harmoszke. Co Panstwo na to ???
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: 'Missisipi sax" .... kompleks saksofonu????

Postautor: azazzello » maja 16, 2007, 1:29 am

Robert007Lenert pisze:No wlasnie.. Harmonijkarze grajacy bluesa za wszelka cene chca upodobnic brzmienie swojego instrumentu do brzmienia saksofonu tenorowego. Kompleks jakis czy co ??? :) W pewnych kregach funkcjonuje nazwa "Missisipi sax" okreslajaca harmoszke. Co Panstwo na to ???



"By going electric Walter single-handedly transformed the harmonica from a vest-pocket "mouth organ" to a blaring "Mississippi saxophone", and as the ever-curious musician began adding such amp-related effects as distortion and echo to his aural reportoire, it was truly as if he'd re-invented the wheel."

...ze zacytuje Billyiego Altmana, autora kompilacji Chess MCA...

LW nie upodabnial swojego tonu do saxu. Sluchal saksofonistow, a jego (wciaz zreszta nieosiagalne dla 99% wspolczecnych harmonijkarzy) brzmienie i frazowanie bylo "efektem ubocznym" innego spojrzenia na gre na harpie (to mniej wiecej jego poglad o ktorym przeczytalem gdzies, chyba w wywiadzie z Juniorem Wellsem, ktory jako mlodziak zaczynal od szlajania sie po klubach z Walterem i M. Watersem).
Kompleksy??? :shock: LW jesli juz je mial to zamulal je w bojkach i C2H5OH :wink: U Dennisa Gruenlinga, Adama Gussow, Kima Willsona ,czy Marka Hummela pod silnym moim zdaniem wplywem saksofonowo-gitarowego frazowania ja slysze jedynie dobre granie. A co do TEGO charakterystycznego saksofonowego brzmienia...-oni TAK po prostu brzmia, nawet akustycznie...ten typ tak ma
Awatar użytkownika
azazzello
blueslover
blueslover
 
Posty: 747
Rejestracja: sierpnia 17, 2006, 2:51 pm

Re: 'Missisipi sax" .... kompleks saksofonu????

Postautor: lauderdale » maja 16, 2007, 4:06 am

Robert007Lenert pisze:No wlasnie.. Harmonijkarze grajacy bluesa za wszelka cene chca upodobnic brzmienie swojego instrumentu do brzmienia saksofonu tenorowego. Kompleks jakis czy co ??? :) W pewnych kregach funkcjonuje nazwa "Missisipi sax" okreslajaca harmoszke. Co Panstwo na to ???


Podgladam sobie troszke lekcje na Youtube Gussowa i wspomina on tam saxofon , ale raczej jak juz napisal Azzazello w kontekscie frazowania
czy pomyslow rytmicznych.
Nie jest mozliwe osiagniecie brzmienia saxofonu na harmoszce i raczej nie w tym kierunku ida najlepsi. Raczej poszukuje sie rozwiazan typowych dla harmonijki i to zarowno jesli chodzi o techniki overblow jak i czysto konstrukcyjnych ( np experymenty ze strojem).
I tu niestety jeszcze jestesmy w lesie.
Zgadzam sie tez z tym co napisano tu o brzmieniu.
Srodek lasu !
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 16, 2007, 2:25 pm

Junior Wells zapowiadany czesto na koncertach, jako "Mister Miissisipi Sax".... Ten przydomek o czyms swiadczy. Czy harmonijka to instrument dla niespelnionych saksofonistow ???
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: przemak2 » maja 16, 2007, 2:44 pm

Ja mysle, ze to okreslenie oznacza mniej wiecej "saksofon dla ubogich" i w tym sensie nalezy je rozumiec. Z lekko pejoratywnego, moze bardziej zartobliwego przeszlo w neutralne, a nawet pozytywne, ale na poczatku chyba o to chodzilo ;-)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: bartic » maja 16, 2007, 3:18 pm

kolejne trudne pytania, na kt?re nikt nie znajdzie ostatecznej odpowiedzi :)

czy robert007lenert to niespe?niony socjolog? ;) ;) ;) ;)

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Robert007Lenert » maja 16, 2007, 3:19 pm

przemak2 pisze:Ja mysle, ze to okreslenie oznacza mniej wiecej "saksofon dla ubogich" i w tym sensie nalezy je rozumiec. Z lekko pejoratywnego, moze bardziej zartobliwego przeszlo w neutralne, a nawet pozytywne, ale na poczatku chyba o to chodzilo ;-)

Sporo racji w tej wypowiedzi.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 16, 2007, 5:00 pm

bartic pisze:kolejne trudne pytania, na kt?re nikt nie znajdzie ostatecznej odpowiedzi :)

czy robert007lenert to niespe?niony socjolog? ;) ;) ;) ;)

pozdrawiam

I tutaj mylisz sie Barticku :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: azazzello » maja 16, 2007, 5:15 pm

Robert007Lenert pisze: Czy harmonijka to instrument dla niespelnionych saksofonistow ???


Moja odpowiedz jest taka:

Carrey Bell jako maly chlopak marzyl o saksofonie. Jego cena przekraczala jednak mozliwosci finansowe rodzicow i kupili mu... harmonijke... Dzieki temu ok 70 lat pozniej, 6 maja br. odszedl od nas spelniony Gigant Harmonijki bluesowej...
Awatar użytkownika
azazzello
blueslover
blueslover
 
Posty: 747
Rejestracja: sierpnia 17, 2006, 2:51 pm

Postautor: bartic » maja 16, 2007, 5:53 pm

co nie zmienia faktu, ?e m?g? odej?? jako niespe?niony saxofonista 8)
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Robert007Lenert » maja 16, 2007, 6:01 pm

Mmmmmm.... "Sax Tenor".... to jest to!!! :) Trudno, pozostaje mi " Missisipi Sax". Teraz masz jasnosc Barticku ? ;)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 21, 2007, 9:11 pm

Kupilem sobie "64 CHROMONICA 4 chromatic octaves professional model" .... piekna jest :) Teraz mozolna praca by ja opanowac !
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Dziadek Władek » grudnia 12, 2011, 10:49 pm

I co? Opanowałeś?... :)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: @ndy.w » grudnia 13, 2011, 6:05 pm

spokojnie Dziadku. trzeba będzie poczekać. to nie takie hop-siup

choć Ira Sullivan PODOBNO opanowywał grę na nowym instrumencie poprzez dokładne go obejrzenie. kiedyś nawet zawitał do Wrocka z Redem Rodneyem i nawet miałem przyjemność zagrać z nim na jamie - wtedy przyniósł trąbkę - może dlatego że lekka i poręczna...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Bart Łęczycki » kwietnia 3, 2012, 12:36 pm

Ja osobiście nie lubię nazywania harmonijki jako "harp" czy "jakiśtamsaksofon".
Oczywiście można nazywać ten instrument także: organki, thin sandwich, axe czy inne moim zdaniem chybione określenia.

Wiem, że gitarzyści nazywają swoje instrumenty "wiosłami" a saksofonista może powiedzieć "konewka". Tylko doprawdy nie wiem po co ?

Nie wiem jak Ty Robercie, ale ja nie mam kompleksu saksofonu, kontrabasu, wielkiego i szybkiego samochodu a nawet najnowszego iPhone'a nr 34 :)

Myślę, że na każdym instrumencie można tworzyć ciekawą muzykę, choćby na pudełku z zapałkami czy na pile :)

Nie oszukujmy się, nie da się naśladować artykulacji, intonacji czy nawet frazowania saksofonu ( no chyba że Howard Levy, ale to jedyny wyjątek).

Inna sprawa że w świadomości społeczeństwa występuje stereotyp harmonijki - instrumentu dla dzieci czy pasterzy (podobnie jak "fujarka").
Wynika to z niskiego poziomu gry na harmonijce nie tylko w Polsce ale i na świecie. Na szczęście sytuacja w naszym kraju nieco się poprawia i mamy młodych, zdolnych jak Samuel Owczarek, Kacper Smoliński, Dominik Deja, Marcin Dyjak i jeszcze kilku innych.

No ale nieco odbiegłem od tematu :)
Reasumując, nie chcę brzmieć jak saksofon, nie chce grać jak Little Walter i nie noszę już czarnych okularów podczas grania :)

Pozdrawiam chromatycznie!
Awatar użytkownika
Bart Łęczycki
bluesman
bluesman
 
Posty: 238
Rejestracja: czerwca 1, 2004, 12:43 am

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 5, 2012, 12:55 pm

Akurat Ty Bart nie masz najmniejszych podstaw do kompleksow. Natomiast ja jestem muzykantem z punkowym opanowaniem instrumentu, ale kocham na nim grac i przekazywac za jego pomoca swoje emocje :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 236 gości