Okolice Bluesa

autor: **margo** » kwietnia 24, 2007, 2:11 pm

dzikiflaming7 pisze:margo...zap??no...ja juz sie zgorszylam haha...a m?odzie? wie wi?cej niz my?lisz

no bardzo ?adnie! bardzo! ja tutaj walcz? o zachowanie resztek przyzwoito?ci a Wy co?

autor: **lauderdale** » kwietnia 24, 2007, 3:25 pm

Stad juz tylko krok do zalozenia BAM blusowej agencji matrymonialnej,
albo przynajmniej wypozyczalni instrumentow.
Oczywiscie wypozyczalnia bedzie czynna PO koncercie.

autor: **dzikiflaming7** » kwietnia 24, 2007, 7:35 pm

no...margo...zachowam troche przyzwoito?ci...nie powiem czy blues jest jak sex bo tego drugiego nie dozna?am o..zadowolenie?

autor: **tyna** » kwietnia 24, 2007, 8:09 pm

Jak ju? to musicie tak matematycznie rozkminia?, to ja bym bardziej u?o?y?a tak? nier?wno?? ?e:
blues < seks

autor: **kora** » kwietnia 25, 2007, 7:54 am

stern pisze:... lubi? gra? bluesa ... o ile mo?na instrument wyciagn?? z pokrowca

Odk?d powsta? ten temat, wzbrania?am si? do zagl?dania w to miejsce....wiedzia?am czym to dla mnie grozi :wink:

Skoro ju? to zrobi?am...

Mo?e zrobimy plebiscyt na najsexowniejszy instrument?

Moja propozycja - harmonijka

Technika

Poprzez otwieranie i zamykanie d?oni lub palc?w wytwarzamy faluj?cy d?wi?k. Zmieniaj?c wysoko?? d?wi?ku uzyskujemy vibrato ( r?czne, j?zykowe, gard?owe czy przeponowe :shock:

).
Jedn? z technik jest Tongue blocking - polega na objmowaniu ustami kilka kana??w :wink:

i blokowaniu dop?ywu powietrza z lewej strony j?zykiem, otwieraj?c jedynie skrajnie prawy kana?.

Technika Pucker style bardziej oszcz?dna (obejmuje jeden kana?, j?zyk nie dotyka harmonijki :twisted:

)pozwala na szybsz? i dok?adniejsz? gr? , jednak nie tak pe?ny d?wi?k.

Oczywi?cie najwa?niejszy jest podci?g(bending) :wink:

polegaj?cy na bardzo specyficznym zad?ciu b?d? zassaniu danego kana?u. ....... :wink:

Aby uzyska? niez?? jazd? - szybkimi ruchami harmonijk? lub g?ow?, ??czymy podci?g z vibratem i mamy Tremolando. :wink:

Pikanterii nadaje glissando- szybkie prze?lizgiwanie si? mi?dzy d?wi?kami.

Porady

Przed gr? wst?pn? najlepiej jest cho? przez chwil? ogrza? instrument w d?oni Obrazek

- nie b?dzie si? on tak bardzo rozstraja?.

Im g??biej do ust w?o?ysz harmonijk?, graj?c czysty d?wi?k, tym bogatsze uzyskasz brzmienie ...

Je?eli instrument zawodzi mo?na go rozkr?ci? i przeczy?ci? :evil:

( ha ha ) lub wymieni? na lepszy model -

i jazda od pocz?tku

Kto przebije harmonijk??

PS: Cielaczeku, Lenercie nie bijjjcie mnie za t? profanacj? :wink:

autor: **Matragon** » kwietnia 25, 2007, 9:33 am

autor: **margo** » kwietnia 25, 2007, 10:37 am

hmmm
saksofon
nie mam czasu a? tak si? rozpisywa?, jak moi poprzednicy - w pracy jestem - wi?c kr?tko
1. du?y (jednak nie tak ogromny jak kontrabas o perkusji nie wspominaj?c)
2. o bardzo interesujacym nieregularnym kszta?cie
3. do gry wymagane s? nie tylko sprawny j?zyk i wydajne p?uca, ale i zgrabne paluszki
4. wydaje z siebie r?wnie przyjemne dla ucha d?wi?ki
5. istniej? r??ne odmiany - np. saksofon tenorowy, altowy, wi?c mo?na sobie urozmaica? ?ycie
pozdrawiam

autor: **tyna** » kwietnia 25, 2007, 5:52 pm

margo pisze:hmmm
saksofon
nie mam czasu a? tak si? rozpisywa?, jak moi poprzednicy - w pracy jestem - wi?c kr?tko
1. du?y (jednak nie tak ogromny jak kontrabas o perkusji nie wspominaj?c)
2. o bardzo interesujacym nieregularnym kszta?cie
3. do gry wymagane s? nie tylko sprawny j?zyk i wydajne p?uca, ale i zgrabne paluszki
4. wydaje z siebie r?wnie przyjemne dla ucha d?wi?ki
5. istniej? r??ne odmiany - np. saksofon tenorowy, altowy, wi?c mo?na sobie urozmaica? ?ycie
pozdrawiam

W tym przypadku to oczywiste skojarzenie jest juz z sam? nazw?..

autor: **kora** » kwietnia 25, 2007, 6:06 pm

Tyna, widz?,?e g?odnemu chleb na my?li hi, hi :wink:

Tak na marginesie saksofon zawdzi?cza nazw?, swojemu wynalacy - belgijczykowi, Adolphowi Saxowi.

a na e i mamy .... sex'owny instrument

autor: **tyna** » kwietnia 25, 2007, 6:10 pm

kora_ pisze:Tyna, widz?,?e g?odnemu chleb na my?li hi, hi

Tak na marginesie saksofon zawdzi?cza nazw?, swojemu wynalacy - belgijczykowi, Adolphowi Saxowi.

a na e i mamy .... sex'owny instrument

Sory, ale mam dni p?odne i to dlatego tak

autor: **Janek Rosiek** » kwietnia 25, 2007, 6:55 pm

A podobno to facetom ci?gle w g?owie sex

A jak to si? ma do bluesa. Z pewno?ci? je?li chodzi o sex to kobiety s? bardziej wymagaj?ce i trzeba im po?wi?ci? wi?cej czasu... z pewno?ci?

A czy s?uchaj?c bluesa drogie panie musicie rozgrzewa? si?, rozgrzewa? aby doj?? do momentu w kt?rym czujecie jak przechodz? wam ciarki (np. po plecach?)

autor: **kora** » kwietnia 26, 2007, 9:42 am

Janek Rosiek pisze:A czy s?uchaj?c bluesa drogie panie musicie rozgrzewa? si?, rozgrzewa? aby doj?? do momentu w kt?rym czujecie jak przechodz? wam ciarki (np. po plecach?)

Mnie ciarki po plecach przechodz?, gdy s?ucham Witherspoona... :wink:

Sex, to inna para kaloszy - blues w nim nie uczestniczy .
Ma wi?cej ni? 12 takt?w :wink:

) -to wy?sza szko?a jazdy - he he

autor: **bartic** » kwietnia 26, 2007, 10:54 am

wi?cej ni? 12? cz?owiek si? uczy ca?e zycie

he he

autor: **kora** » kwietnia 26, 2007, 11:13 am

Barticccc, skoro Ty tego nie wiesz...to trac? wiar? w m?ode pokolenie :evil:

Blues jest bardzo trudny, dlatego, bo jest prosty.

Sex jest .... < ---- tu ka?dy mo?e wpisa? swoj? formu?k?, bardziej skomplikowany. To dwa u?amki, kt?re szukaj? wsp?lnego mianownika. Im wy?szy poziom, tym trudniej znale?? jedn?, wsp?ln? zale?no?? - to poprostu kosmos... :wink:

PS : a tak sobie solidnie obiecywa?am i m?wi?am w duszy - korcia pod ?adnym pozorem nie zagl?daj do tej diabelskiej zak?adki !!! :twisted:

autor: **Matragon** » kwietnia 26, 2007, 11:22 am

autor: **kora** » kwietnia 26, 2007, 11:33 am

matragon pisze:Oj Korcia, Korcia ... bo si? pogniewam ... c?? Ty diabelskiego widzisz w bluesie ... a w seksie tym bardziej ... ???

.

Jedno i drugie, kr?ci mnie do granic mo?liwo?ci - upsssssss chyba si? rozgada?am :roll:

PS. Mam porostu ?wiadomo??,?e w tym temacie nie powinnam si? wypowiada?, jestem zbyt bezpo?rednia, a to daje mo?liwo?? ka?demu - do swojej nadinterpretacji :twisted:

Pozdr?wka

autor: **KRIST** » kwietnia 26, 2007, 3:10 pm

kora_ pisze:
Janek Rosiek pisze:A czy s?uchaj?c bluesa drogie panie musicie rozgrzewa? si?, rozgrzewa? aby doj?? do momentu w kt?rym czujecie jak przechodz? wam ciarki (np. po plecach?)

Mnie ciarki po plecach przechodz?, gdy s?ucham Witherspoona...

Sex, to inna para kaloszy - blues w nim nie uczestniczy .
Ma wi?cej ni? 12 takt?w ) -to wy?sza szko?a jazdy - he he

z tego co wiem to sa tez 24 taktowe bluesy.wiec moze i sex ma 24 takty. :wink:

autor: **tyna** » kwietnia 26, 2007, 8:28 pm

kora_ pisze:To dwa u?amki, kt?re szukaj? wsp?lnego mianownika.

Co? za poetyckie por?wnanie^^

autor: **Matragon** » kwietnia 27, 2007, 10:38 am

autor: **gofer** » kwietnia 27, 2007, 1:14 pm

inacze stwierdze muzyk jest zadowolony i ma satysfakcje kiedy sluchacz jest zadowolon i lubi na jego kacerty chodzici am o sexe to ja sie nie wypowiem

:D po dostane bure od admnow

autor: **gofer** » kwietnia 27, 2007, 1:26 pm

naperwno blues niejest jak sex , ale napewno blus mozna graci wszedzie a sexc gdzie mozna graci tylko w domowym zaciszu :lol:

autor: **tyna** » kwietnia 27, 2007, 4:30 pm

gofer pisze: a sexc gdzie mozna graci tylko w domowym zaciszu

Niekoniecznie

autor: **MałaAlejaRóż** » kwietnia 27, 2007, 4:33 pm

tyna pisze:
gofer pisze: a sexc gdzie mozna graci tylko w domowym zaciszu

Niekoniecznie

dok?adnie! Ja zawsze chcia?am odwali? jaki? fetysz w pierwszym dziennym pomi?dzy 2 a 3 siedzeniem po lewej stronie gdzie z lusterka kierowcy nie wida?

...wi?c w tym pierwszym dziennym jak nikogo nie ma, tylko jest adrenalina ?e mo?e jednak jaki? skacowany klient wsi?dzie na nast?pnym przystanku mhrrrr :twisted:

autor: **tyna** » kwietnia 27, 2007, 4:34 pm

SKANDALIIISTKAAAA!!! :twisted:

autor: **MałaAlejaRóż** » kwietnia 27, 2007, 4:42 pm

gdzie???? ...-bra? j?!!!

autor: **gofer** » kwietnia 27, 2007, 4:49 pm

Ma?aAlejaR?? pisze:gdzie???? ...-bra? j?!!!

no wiesz to hyba o ciebie chodzi

:P:P

ale wy macie hartkorowe jazdy wszystko wam sie kojazy chyba tylko z sexem

niemowie wiec juz ni bo admnistracja mnie wywali

autor: **tyna** » kwietnia 27, 2007, 4:55 pm

gofer pisze:
Ma?aAlejaR?? pisze:gdzie???? ...-bra? j?!!!

no wiesz to hyba o ciebie chodzi :P:P ale wy macie hartkorowe jazdy wszystko wam sie kojazy chyba tylko z sexem niemowie wiec juz ni bo admnistracja mnie wywali

Mamy do tego prawo bo mamy permanentne dni p?odne

autor: **gofer** » kwietnia 27, 2007, 4:57 pm

tyna pisze:
gofer pisze:
Ma?aAlejaR?? pisze:gdzie???? ...-bra? j?!!!

no wiesz to hyba o ciebie chodzi :P:P ale wy macie hartkorowe jazdy wszystko wam sie kojazy chyba tylko z sexem niemowie wiec juz ni bo admnistracja mnie wywali

Mamy do tego prawo bo mamy permanentne dni p?odne

ojejku to wamw spolczuje ale ciekawie mnie jedno czy jak by doszlo do tego ze blues zawitl by waszej sypialni to bysicie mogly uprawiaci sex??dobra ja juz sie zamkne

autor: **KRIST** » maja 3, 2007, 6:22 pm

hmm a ja slyszalem ze sex to rozwijajacy sie w dobrym kieruku BLUES.

autor: **gofer** » maja 4, 2007, 7:57 am

fajne podejsicie do tego tematu , ale moim zdaniem to blus jest calym sexem muzyki

Okolice Bluesa

BLUES = SEX

fiuuuu ...

por?wnania cd

Kto jest online