Bluesa nigdy nie będzie można nazwać SZTUKĄ

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: ndziorl » grudnia 12, 2006, 1:06 pm

Lauderdale:)

Przyznaj? - nigdy nie by?em w USA, ale na prawd? nie formu?uj? pochopnych opinii. Tak si? sk?ada, ?e ca?kiem sporo moich znajomych by?o tam, w r??nych cz??ciach Stan?w, a jeden - nota bene muzyk:) Mieszka? w Stanach przez dziesi?? lat, mia? ameryka?sk? ?on? i p??-ameryka?skie dzieci.
Nie jest to mo?e najbardziej obiektywne ?r?d?o informacji, ale te? z pewno?ci? nie ?r?d?o "bzdur"

pozdrawiam!
mam jednou ruku dlouhou
Awatar użytkownika
ndziorl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 10:23 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: ndziorl » grudnia 12, 2006, 1:08 pm

stern pisze:Czy z faktu, iz napisa?em kilka, pono? niez?ych (odbiorca sie wypowiedzia? pochwalnie w liczbie 15 os?b) opowiada? musi wynika?, ?e jestem artysta literatem? G. prawda.


Je?eli twoje "twory" w cho? jednej osobie wywo?a?y "prze?ycie metafizyczne", albo inksze katharsis, to tak - jeste? artyst?:)
mam jednou ruku dlouhou
Awatar użytkownika
ndziorl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 10:23 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 12, 2006, 1:28 pm

ndziorl pisze:
Tak na prawd?, jak nie trudno zauwa?y? - najistotniejsze jest tutaj ustalenie czym jest SZTUKA, a kiedy ju? to ustalimy, to w do?? prosty spos?b mo?emy wydedukowa?, jest-li blues sztuk?, czy nie jest.

Jak wida? z powy?szego - ilu forumowicz?w - tyle definicji sztuki i nie s?dz? by byli?my w stanie ustali?, kt?ra jest w?a?ciwa, bo - moim skromnym zdaniem - nie istnieje "jedyna s?uszna".

Jedyn? s?uszn? definicj? sztuki mieliby?my wy??cznie, gdyby kto?, kiedy?, w czasach kiedy jeszcze sztuki nie by?o zarz?dzi? - od dzi? b?dziemy tworzy? sztuk?, a b?dzie ona tym, co nast?puje...

Tak si? akuratnie? sk?ada, ?e poj?cie sztuki jest du?o starsze ni? wi?kszo?? metod naukowych, kt?re pr?buj? si? z nim zmierzy?.
Co wi?cej - zdecydowana, przygniataj?ca wi?kszo?? tw?rc?w sztuki tworzy j? zupe?nie nie ogl?daj?c si? na to, czy b?dzie to sztuka "zgodna" z definicj?, a najwi?ksze i najbardziej wiekopomne dzie?a to w?a?nie owoc "wy?amywania si? z kanon?w".


?ukaszu drogi male?ka niezgodnos? tu wyst?pi?a, bowiem POJ?CIE sztuki powstawa?o mniej wiecej w momencie, kiedy rze?by, obrazy i muzyka na zam?wienie mecenasa zacz??y ewoluowa? w kierunku autorskim. Czyli powstawa?y z intencji samego dot?d rzemie?lnika, z jego wewn?trznej potrzeby. Wcze?niej przedmioty te, by?u przejawem jak by?my to diz? nazwali sztuki uzytkowej - (?adne krzes?a, szafa rze?biona). My?l o ?wiecie otaczajacym cz?owieka juz istnia?a.

Poza tym s?owo Poj?cie wskazuje na pochodzenie my?licielskie (naukowe), chodzi?o ci o pojmowanie, uznawanie czegos za wytw?r artystyczny? Takie pojmowanie intuicyjne, ludowe?

Mo?liwe, ?e chodzi?o Ci, istnienie samych wytwor?w i ich tw?rc?w, kt?rych dzisiaj osadziliby?my w ramach sztuki wcze?niej od mys?i naukowej na ten?e temat.

ndziorl pisze:Na koniec zaryzykowa?bym stwierdzenie, ?e ze sztuk? nauka nie poradzi sobie nigdy, gdy? sztuka jest jej biegunowym przeciwie?stwem.
Nauka ma za zadanie radzi? sobie z rzeczywisto?ci? w spos?b racjonalny, za? sztuka radzi sobie z ni? w spos?b ?ci?le irracjonalny:)


A Ci, kt?rzy tworz? muzyk? z sampli w programach typu Music maker, czy? oni nie podchodz? do tego w?a?nie racjonalnie - uk?adaj? klocki jak w puzzlach. A trzymanie sie konwencji, stuktur harmonicznych nie jest przejawem racjonalno?ci? Z kolei tzw parapsychologia uznawana jest za irracjonaln?, a jest powiedzmy z "p??ki naukowej".

Twoje zdanie, cho? do?? racjonalne, w pewnym sensie godzi w potrzeb? istnienia nauki.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: lauderdale » grudnia 12, 2006, 1:33 pm

stern pisze:Jeszcze do Lauderdale:
tak gwoli oddania sprawiedliwo?? Twoim s?owom. Ja tez chcia?bym, ?eby moje kompozycje nazywano sztuk?, moje wiersze, czy eufemistycznie nazwane naiwnymi rysunki, kt?rych sam sie wstydz? r?wnie?. Pewnie, ?e chia?bym. Tylko po co? Czy z faktu, iz napisa?em kilka, pono? niez?ych (odbiorca sie wypowiedzia? pochwalnie w liczbie 15 os?b) opowiada? musi wynika?, ?e jestem artysta literatem? G. prawda. I nie chodzi o to, ?e nie mam wykszta?cenia w tych kierunkach. Chodzi o fakt, ?e sama kreacja nie robi z tw?rcy artysty, a z jego utwor?w dzie?a sztuki.
Powiesz, ze dlatego, i? po pierwsze nie osiagnalem poziomu mistrzowskiego, po drugie nie by?em oryginalny? O ile z pierwszym si? zgodz? bez dyskusji, o tyle z drugim, troche trudno, bo ka?dy tw?rca wk?ada w swe "dzie?o" cz??? siebie - oryginaln?, i chc?c by zosta?o zauwa?one pr?buje cho? odrobine tej niepowtarzalno?ci przekaza?. A je?li nie jestem oryginalny to jestem zwyk?aym cha?turnikiem, pacykarze, czy grafomanem. Ale tych Ty r?wnie? chcesz widze? jako artyst?w.
Wi?c b??kam si? pomi?dzy Twoimi hipotezami, a moimi pr?bujac znale?? oparcie w Teoriach Naukowych, kt?re okazuja nam obecny stan wiedzy na temat sztuki, artyzmu, mistzrostwa, i innych. I w dalszym ciagu nie wiem czy jestem juz artyst?, czy jeszcze nie.
Mo?e Ty mi powiesz?


Jestes ,jestes ,, :) masz wystarczajaco skomplikowana osobowosc by mogla uchodzic za oryginalna. :)
He he

Pozdrowienia fajnie sie gadalo.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 12, 2006, 1:53 pm

Choroba, czepiam si? ludzi. Chodzi mi tylko o to, ?eby nie wymys?a? teorii sztuki, tylko oprze? sie o istniej?c? (e). Bo dywagowanie na spos?b ca?kowicie dowolny prowadzi do nik?d. Je?li za? chcemy tworzy? w?asna teori? sztuki to oprzyjmy j? o badanie naukowe, a nie o w?asne widzimisie.

Nu?y ju? mnie rozmowa prowadzona w stylu:
- instytucje, obieg i obecno?? to nowomowa naukowa i be?kot
- s? to terminy naukowe, kt?rymi nauka doprecyzowuje wiedz? o swiecie.
-teorie nie maja nic wsp?lnego z wiedz?
- maja bo na teoriach nauka buduje obecnie wiedz? o ?wiecie
itd.
Bo to jak gadanie Ziemianina z Marsjaninem o sztuce na?ciennej neptu?skich d?d?ownic.

Niemniej jednak nie o to mi chodzi?o w temacie. Hehehe i tu wyjdzie szyd?o z worka. (cho? pisa?em wcze?niej, ?e nie nalezy traktowa? mojej tezy jako dogmatu)
To by? ?art, kt?rego za?o?enia zosta?y wyjasnione juz na pierwszej stronie tematu. I cho? kilka os?b wypowiada sie tu w spos?b zdecydowanie autorytarny - to nikt nie pokwapi? sie by sprawdzi? na czym opieram moja tez?. A opar?em j? na pewnej zaw??onej przes?ance, kt?r? by?a zacytowana definicja sztuki Tatarkiewizca. To zaw??enie by?o w rzezcywisto?ci furtk? daj?c? mojej tezie mozliwo?c wyp?yni?cia na wody dialektyki (w znaczeniu pierwotnym).

Tym samym zapraszam do zabawy i pe?nego odczytania definicji Tatarkiewicza. Pozdrawiam wszytskich szczeg?lnie adwersarza mego niestrudzonego Lauderdale'a.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: lauderdale » grudnia 12, 2006, 2:00 pm

ndziorl pisze:Lauderdale:)

Przyznaj? - nigdy nie by?em w USA, ale na prawd? nie formu?uj? pochopnych opinii. Tak si? sk?ada, ?e ca?kiem sporo moich znajomych by?o tam, w r??nych cz??ciach Stan?w, a jeden - nota bene muzyk:) Mieszka? w Stanach przez dziesi?? lat, mia? ameryka?sk? ?on? i p??-ameryka?skie dzieci.
Nie jest to mo?e najbardziej obiektywne ?r?d?o informacji, ale te? z pewno?ci? nie ?r?d?o "bzdur"

pozdrawiam!


No co TY nigdy nie twierdzilem , ze sam fakt przebywania w jakims kraju zabezpiecza przed gadaniem glupot.
To , ze jeszcze nie byles w USA nie znaczy ,ze nie wiesz co gadasz.
Ale czy ja cos takiego powiedzialem????
Panie Nardziol nie chcialem nikogo urazic jak mi sie tak zabrzmialo, trafilo to sory, fcale sie nie uwazam za alfonsa ani omege.

Patrz J.S Bach cale zycie przesiedzial w kolku o promieniu kilkudziesieciu kilometrow i patrz jakie kawalki pisal.
A my co ?samoloty, internety i o .... zrzynane od murzynow prostackie kawalki :) czy to nie ironia losu. :) I jeszcze sie klucimy czy to sztuka czy nie. :) :) :)


OK ide spac. Pozdrawiam wszystkich czytelnikow moich wypocin.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: ndziorl » grudnia 12, 2006, 2:12 pm

Poj?cie "sztuki" wywodzi si? od greckiego "arte", st?d polski "artysta", "artyzm" itd...

A teraz doprecyzowuj?c: "poj?cie sztuki". czyli pierwsza pr?ba zdefiniowania tego czym jest sztuka ma miejsce u Arystotelesa, kt?ry po?wi?ci? sporo uwagi koncepcji tego czym jest sztuka - to od niego pochodzi poj?cie "Katharsis", Arystoteles jednak nie stworzy? "sztuki", tylko opisa? ju? istniej?c? sztuk?.
Przed nim o sztuce pisa? r?wnie? Platon, jednak on uwa?a? j? za szkodliwo? imiticj? rzeczywisto?ci, kt?ra zaciemnia obraz prawdziwego ?wiata idei, zamiast go rozja?nia?.

Sztuka mo?e (ale nie musi) POWSTAWA? w spos?b racjonalny, ale jej efekt u odbiorcy dotyka w?a?nie, ze si? tak wyra?? irracjonaln? stron? jego osobowo?ci.
Co najbardziej zreszt? jest oczywiste w wypadku muzyki, kt?ra wywo?uje emocje nie pos?uguj?c si? obrazem, ani nie na?laduj?c (zazwyczaj) rzeczywisto?ci.

Oczywi?cie mo?na sztuk? analizowa? z poziomu intelektu, jednak ?miem w?tpi?, by uda?o nam si? za jego pomoc? osi?gn?? jakie? wi???ce efekty.

Na samym pocz?tku wywiod?e? definicj? "sztuki" od s?owa "sztuczny". Nie wydaje mi si?, aby analizowanie sk?d w j?zyku polskim pochodzi s?owo "sztuka" mia?o decyduj?ce znaczenie w dotarciu do w?a?ciwego jego znaczenia.
Dlaczego?
Ano dlatego, ?e s?owo "sztuka" - sk?d by etymologicznie nie zosta?o wywiedzione - odnosi si? do desygnatu, kt?ry w intelektualnym dyskursie istnieje od czas?w w kt?rych na terenie polski ganiano za ?ubrem z maczug?.

I jeszcze jedno - czy grecka sztuka jest sztuk? dlatego, ?e to w?a?nie grecy nazwali j? sztuk?, a egipska ju? nie, bo egipcjanie nie mieli filozofii, kt?ra zastanawia?aby si? nad definiowaniem jej istoty?
mam jednou ruku dlouhou
Awatar użytkownika
ndziorl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 10:23 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: ndziorl » grudnia 12, 2006, 2:29 pm

stern pisze:
Twoje zdanie, cho? do?? racjonalne, w pewnym sensie godzi w potrzeb? istnienia nauki.


Eee? Nie neguj? potrzeby istnienia nuki, tylko wskazuj?, ?e by? mo?e w wypadku "sztuki" staje si? ona bezsilna.
A swoj? drog?, parapsychologia to nie nauka, cho? tak si? nazywa:P
mam jednou ruku dlouhou
Awatar użytkownika
ndziorl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 10:23 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 12, 2006, 2:53 pm

Mog? s?owo, mog??

Arte to po francusku od ?aci?skiego "ars". Po grecku ?eby by?o ?mieszniej sztuke nazywano wtedy TECHNE (lub TEKNE - cytuje z pamieci ze studi?w filologii klasycznej z roku 1992)
I wida? w co si? ta Techne rozwin??a w jezykach wsp??czesnych - w technik?.

No w?asnie moja wiedza na temat przemiany sztuki do formy znanej nam obecnie czyli relacji artysta- wytw?r - odbiorca, mo?e by? niedok??dna, jednak pami?? mi podpowiada, ?e w?asnie to podejscie wtedy w?a?nie sie rodzi?o.
Istnia?y wytwory sztuki, ale nie by?o podej?cia do wykonawcy jak do cz?owieka natchnionego - tylko jako rzemie?lnika.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 12, 2006, 3:02 pm

ndziorl pisze:
Eee? Nie neguj? potrzeby istnienia nuki, tylko wskazuj?, ?e by? mo?e w wypadku "sztuki" staje si? ona bezsilna.
A swoj? drog?, parapsychologia to nie nauka, cho? tak si? nazywa:P


Masz racje nadinterpretowa?em sobie pewna rzecz, chodzi?o mi o to, ?e sens my?li naukowej dot. sztuki jest jak b?adzenie ?leca po zamglonym bagnie noca, cho? jemu i noc i mg?a nie przeszkadzj?.
co do parapsychologii powiedzia?em, ?e: jest powiedzmy z "p??ki naukowej". majac na mys?i, ?e stara sie za tak? uchodzi
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: ndziorl » grudnia 12, 2006, 3:15 pm

jes men!
masz ?wi?t? racj?, zagalopowa?em si?:) Greckie Arete to "cnota", "bieg?o?c" - poj?cie poniek?d powi?zane ze sztuk?, aczkolwiek bezprawnie przreze mnie u?yte.

Tak na prawd?, to grecy nie mieli oddzielnego poj?cia na "sztuk?" tak jak j? dyskutujemy, wi?c masz racj? pisz?c o "sztuce u?ytkowej" jako o "sztuce w og?le". Jednak?e Grecy ju? dostrzegali wyj?tkowo?? malarstwa, dramatu i muzyki w stosunku do dajmy na to stolarstwa czy budownictwa. U Arystotelesa zaowocowa?o to "POETYK?" i koncepcj? katharsis:)

pozdrawiam!
mam jednou ruku dlouhou
Awatar użytkownika
ndziorl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 113
Rejestracja: czerwca 21, 2005, 10:23 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: wajlonis » grudnia 12, 2006, 7:06 pm

Sztuka czy nie - wszystko co fajne jest fajne i tyle. Mo?e sztuki nie ma? Mo?e to tylko chory wymys? spo?ecze?stwa - i nale?y stosowa? tylko kategorie w?asnego gustu?
Obrazek
wajlonis
bluesman
bluesman
 
Posty: 270
Rejestracja: października 6, 2006, 8:05 pm
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 13, 2006, 7:21 am

heheh w?asnie o tym pisa?em wczesneij i w zasadzie Lauderdale pis?? te?. Albo stosujemy tu kompletna anarchi? naukow?,a lbo trzymamy sie tego, co ju? na ten temat wykoncxypowano, w wiekszosci przypadk? abstrakcyjnie.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: lauderdale » grudnia 13, 2006, 7:32 am

stern pisze:heheh w?asnie o tym pisa?em wczesneij i w zasadzie Lauderdale pis?? te?. Albo stosujemy tu kompletna anarchi? naukow?,a lbo trzymamy sie tego, co ju? na ten temat wykoncxypowano, w wiekszosci przypadk? abstrakcyjnie.


Bo to jest troche jak z rodzajemi muzyki. Blues, rock klasyka, folk cokolwiek. Szufladki te zostaly storzone , zeby jakos pogropowac pewne elementy majace wspolne cechy.
Chociaz wiadomo ze wiekszosc z tych kategorii muzycznych przenika sie i naklada na siebie.
I dlatego muzykologia jest dla muzykologow a dla muzykow jest muzyka. :)
I na tej samej zasadzie sztuka jest dla artystow, a sztukowanie dla rzeznikow. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 13, 2006, 7:41 am

a sztuczki dla sztukmistrz?w
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: kora » grudnia 13, 2006, 12:40 pm

ndziorl pisze:Jednak?e Grecy ju? dostrzegali wyj?tkowo??
malarstwa, dramatu i muzyki w stosunku do dajmy na to stolarstwa
czy budownictwa.


To fakt...w staro?ytno?ci sztuka by?a rozumiana technicznie, nie artystycznie; ?ci?lej za? oznacza?a
sam? umiej?tno?? wytwarzania, wiedz? umo?liwiaj?c? t? wytw?rczo??.
Staro?ytni nie w??czyli muzyki,czy poezji do sztuki, maj?c j? za rzecz natchnienia, a nie umiej?tno?ci;

ndziorl pisze:jU Arystotelesa zaowocowa?o to "POETYK?" i koncepcj? katharsis:)

Arystoteles jako logik, etyk, filozof,naukowiec by? wielki, ale b?d?my szczerzy, na muzyce to on si? nie zna?,je?eli si? o niej rozwodzi?, to nie dla samego rozumowania jej istoty, tylko napewno jako analiz? jej wp?yw?w na zachowania ludzkie / jakie? etyczne galimatiasy z kt?rych s?yn?? /

Pr?dzej Pitagoras,ale to te? tylko w kwestii czysto matematycznej
/bo to chyba On usystematyzowa? skale muzyczne :roll: /

Za to Safona, oj tu mo?na by?oby si? rozpisywa?... :D
Pisa?a hymny, pie?ni weselne i mi?osne / jako famfatale tamtych czas?w, napewno mia?a wpraw? i wiedzia?a jak to robi? :wink: /

Je?eli ju? siegamy do Grek?w, to musz? wam powiedziec,ze do tej dyskusji najlepiej nadawa?by si?
Sokrates, mistrz dialogu. Uwa?a?, ?e sam niczego nie wie, ale dyskutuj?c doprowadza?, aby w rozm?wcy "narodzi?a si?" wiedza i poprzez odpowiednie pytania.... z niego j? z wydobywa?..........

Oj sprzyda?by si? taki kto?,bo ja za Wami wszystkim juz w tym temacie nie nad??am... :D a p?ki co, zacytuj? Arystoksenosa:

"Pitagorejczycy oczyszczali cia?o za pomoc? lekarstwa, za? dusz? za pomoc? muzyki".

I wszystko jasne !!!!!!!!!!

PS Apollo, pozdrawiam
Ostatnio zmieniony grudnia 13, 2006, 3:45 pm przez kora, łącznie zmieniany 2 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 13, 2006, 12:48 pm

kora_ pisze:
Oj sprzyda?by si? taki kto?,bo ja za Wami wszystkim juz w tym temacie nie nad??am... :D a p?ki co, zacytuj? Arystoksenosa:


Jak to nie nad??asz? Nie kto inny jak Ty w?a?nie zasypa? nas imionami dziadk?w greckich.
Uni?one uk?ony!![/url]
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: kora » grudnia 13, 2006, 1:03 pm

hi hi
ale tak powa?nie, to ja nie nad?zam za Wami :wink:
za ma?olotna chyba jestem, albo ma?ointeligentna :cry: :wink:

Pozdr?wka
Ostatnio zmieniony grudnia 13, 2006, 3:43 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 13, 2006, 1:23 pm

.. tylko kokietka straszna ze mnie... ( tak bym to rozwin??) hehehe Zbytnia skromno?c przez Ciebie przemawia
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Roberto » grudnia 14, 2006, 2:14 pm

stern pisze:.. tylko kokietka straszna ze mnie... ( tak bym to rozwin??) hehehe Zbytnia skromno?c przez Ciebie przemawia


"...aaaa, ...jak to dziewczyna..."
- taka piosenka by?a :P
...ważne jest tylko to, co ważne, reszta jest nie ważna...
-------------------------------------------------------
www.thetown.pl
Awatar użytkownika
Roberto
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: czerwca 11, 2006, 6:22 pm
Lokalizacja: Żyrardów

Postautor: lauderdale » grudnia 15, 2006, 6:40 am

kora_ pisze:hi hi
ale tak powa?nie, to ja nie nad?zam za Wami :wink:
za ma?olotna chyba jestem, albo ma?ointeligentna :cry: :wink:

Pozdr?wka

Nie malolotna tylko maloletnia , czyli nie calkiem zimna >>> :) :) :)

Pozdrowionka
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: apollo » grudnia 16, 2006, 3:07 am

Korcia, jeste? wprost niesamowita!!!
Nadprzyrodzone si?y w drzemi? w Twoim niesko?czenie m?drym i pi?knym ciele! ;)
Co do Pitagorasa, to faktycznie, jest to przedstawiciel gatunku potrafi?cego po??czy? nauk? ?cis?? z muzyk?.
Badania jego skupia?y si? na matematycznych zale?no?ciach mi?dzy tonami. Zreszt?, skoro przy tonach jeste?my, to to, co my wsp??cze?nie y traktujemy jako konsonans (my?l? o tercji), by?o dla niego dysonansem! I zdaje si?, ?e do takiego wniosku doszed? w?a?nie wskutek prowadzonych oblicze?.
(pami?? mam kr?tk?, mog? si? myli?)
Je?li kogo? ten temat interesuje, to polecam:
Muzyka staro?ytnej GRecji, M. West, ABC 2003,
Muzyka staro?ytnej Grecji i Rzymu, J. Landels, Homini 2003
Do kt?rej? z tych pozycji do??czono kompakt z muzyk? staro?ytnej Grecji (w oryginalnych wykonaniach :lol:). Jest naprawd? ciekawa - polecam!!! B?dziecie (kt?rzy nie znaj?) zaskoczeni brzmieniem skal greckich, o kt?rych moja Prze?wietna Przedm?wczyni wspomina?a (Korcia-chyl? czo?a. Ch?tnie zosta?bym Twoim s?uchaczem).
Awatar użytkownika
apollo
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1918
Rejestracja: października 17, 2005, 10:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: apollo » grudnia 16, 2006, 3:13 am

A co do Safony - to ju? totalny OffTop - czyta?em ostatnio "Skok Safony" - opowiadanie pisane narratorem w pierwszej osobie, oczywi?cie mocno fabularyzowane, ale za to z mocno uwypuklonym w?tkiem seksualnym ;).
W ka?dym razie prawdziwym by?o stwierdzenie, ?e w ?wczesnych czasach Safo nie mia?a sobie r?wnych, gdy chodzi o hymny i pie?ni (o kt?rych pisa?a Korcia).
Awatar użytkownika
apollo
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1918
Rejestracja: października 17, 2005, 10:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kora » grudnia 16, 2006, 9:26 am

Apollo, wiedzia?am,?e w?tkami historycznymi sprowadz? Ci? na forum ...he he. Zreszt? nie wiem dlaczego, ale jak mysle o starozytno?ci, to zawsze na pierwszym planie w moim umy?le jest pi?kny,kusz?cy owoc Zeusa i Lotony .... :wink: :wink:

A co do Safony, to znam lepsze gigantki :D

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: apollo » grudnia 16, 2006, 1:12 pm

kora_ pisze:Zreszt? nie wiem dlaczego, ale jak mysle o starozytno?ci, to zawsze na pierwszym planie w moim umy?le jest pi?kny,kusz?cy owoc Zeusa i Lotony .... :wink: :wink:

Generalnie ten owoc by? niez?ym zbere?nikiem. No ale jak mo?na by?o inaczej, gdy si? ma na podor?dziu stadko muz? :)

kora_ pisze:A co do Safony, to znam lepsze gigantki :D

M. in. dlatego program do obs?ugi kancelarii, kt?ry obecnie pisz?, nazwa?em "FRYNE" ;).
Awatar użytkownika
apollo
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1918
Rejestracja: października 17, 2005, 10:45 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Ablativ » stycznia 9, 2007, 7:44 pm

Witam!
Takie pytanie dzi?? Kiedy nawet cztery gwo?dzie i ?adowarka do telefonu mog? by? sztuk? i stanowi? metafor? wszech?wiata??;) A tak na powa?nie to sztuka jest gdzie jej dzie?o stwarza poruszenie, czy? nie? A kto z odwiedzaj?cych to forum nie dozna? nigdy poruszenia s?uchaj?c bluesa?? Pozdrawiam:):)
"Płyń mój bluesie płyń"
Awatar użytkownika
Ablativ
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 46
Rejestracja: lutego 3, 2006, 11:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: WitekBielski » stycznia 9, 2007, 9:21 pm

Kod: Zaznacz cały
A kto z odwiedzaj?cych to forum nie dozna? nigdy poruszenia s?uchaj?c bluesa??


A tym bardziej graj?c!!!

Moim zdaniem Blues MO?E by? sztuk? ale raczej, nawet jak gram na scenie, czy jak siedze i my?le co zagram to nie traktuje tego jak sztuk?... Zreszt? to samo widze patrz?c na tych starych Bluesman?w... Moim zdaniem prawdziwy Blues mie jest sztuk?...
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: lauderdale » stycznia 9, 2007, 10:15 pm

Nick pisze:
Kod: Zaznacz cały
A kto z odwiedzaj?cych to forum nie dozna? nigdy poruszenia s?uchaj?c bluesa??


A tym bardziej graj?c!!!

Moim zdaniem Blues MO?E by? sztuk? ale raczej, nawet jak gram na scenie, czy jak siedze i my?le co zagram to nie traktuje tego jak sztuk?... Zreszt? to samo widze patrz?c na tych starych Bluesman?w... Moim zdaniem prawdziwy Blues mie jest sztuk?...


Gratuluje porownania!
Duzy bialy polski dziec trzymajacy w raczce podrobe stratocastera versus "handsome fellow" spiewajacy o pogrzebie i rozprawie.
Tu cepelia w egzotycznym kraju a tu lopata w rekach przesladowanego robola. Tu gitara za kilkaset dolcow wyludzonych od mamusi a tu harmonijka za ukradzione kochance pare dolcow.
:)
NIe widze wspolnego mianownika.
To jest blues ? No to raczej farsa.

Pozdrowienia.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: WitekBielski » stycznia 9, 2007, 10:59 pm

Nie rozumiem gdzie popelni?em to por?wnanie: o?wie? mnie :wink:
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: lauderdale » stycznia 10, 2007, 2:53 am

Z oswiecania mam dwoje.

:) :)

Tak mi sie napisalo. Nie mysl o tym.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 228 gości

cron