Strona 4 z 5

Post: listopada 24, 2006, 7:17 am
autor: lauderdale
Jest taki gosc nazywa sie Gary Primich.
I jest taka plyta "FC080 - Texas Harmonica Rumble Vol.1 ("Compilation live Austin") (1991) - LP/CD " .

Tam on gra taki kawalek "Sade".
i w zasadzie moglby juz nic wiecej nie zagrac a i tak dla mnie to apogeum sensownego grania i ...jest wielki bez mleka.

Post: listopada 24, 2006, 10:05 am
autor: kiepski
witam!

kurcze ale fajny topic! sporo mozna sie tutaj dowiedziec... po przeczytaniu kilku postow ciagle uswiadamiam sobie jak moja plytoteka jest uboga, ale przeciez cale zycie przede mna na jej uzupelnienie - jesli Bog da!
wszystkie wymienione wczescniej nazwiska to niewatpliwie prawdziwe perelki w wirtuorezyjnym swiecie harmonijki
dla mnie bardzo waznym harmonijkarzem jest Wierzcholski za pierwsze tchnienie harmonijkowe w moje serce jakiego doznalem kilkanascie lat temu, wiecie... jako maly szkwont uwidzialem kolesia z wielka czupryna z jakims dziwnym przedmiotem w reku, wtedy juz wiedzialem ze kiedys taki sobie kupie. drugiego tchnienia doznalem kiedy uslyszalem po raz pierwszy Barta, to bardzo wazne tchnienie! uwielbiam go sluchac na zywo!
poza tym lubie Sonny'ego Terry za "blues from the lowlands", bo to jeden z pierwszych utworkow bluesowych ktorego nauczylem sie plumkac czy te? Sonny's Whoopin' The Doop. zreszta posluchajcie sami...
poza tym Tomasza Bieleckiego lubie za solo w "nie mie? nic", "tak przez ca?y czas" czy "uroda to mgla" z Nalep?
Terry McMillan za Amazing Grace oraz This Train
Milteau za niedo?cigniony dla mnie wzor Lonesome Train
Williamson II za piekne dzwieki w Mighty Long Time
Little Walter za My Babe i Blue Midnight oraz Tell me Mama
Junior Wells za co? co przyprawia mnie o dreszcze - Chitlin con Carne
Charlie McCoy za Six Day On The Road
BT za Canadian Rose
Sonny Boy Williamson za Bring it On Home, kurde posluchajcie jak to buja!
Musselwhite za odjazdowe Make My Getaway
Billy Boy Arnold za Shake The Boogie
Big Walter Horton za Have Mercy!
Cho?ody za Blow wind Blow
K?usem z bluesem za "DwE" no po prostu piekne...
Cielak,Yaromi z Kuliszem za Komisarza Pilicji, kt?ry narozrabia? a panowie sie z tego powodu bardzo smuc? ;p
Zdrowa woda za Piwo :D
Bell Carey za piekny utw?r Lonesome Stranger
William Clarke za Blowin' Like Hell...

no znalazlo by sie jeszcze kilku innych. niesamowite kawalki oczywiscie w moim rozumieniu :) pozdrawiam


kiepski

Post: listopada 24, 2006, 10:14 am
autor: kiepski
hehehe jeszcze to jest dobre:
Papa Lightfooti-Mean Ol' Train
Slim Harpo- it's Cool Baby czy Got Love

;)

Post: listopada 27, 2006, 8:14 am
autor: lauderdale
Jest taki blues na dwoch nogach - Peter "Madcat" Ruth.
Oprocz koncertowania z gitarzystka S.Kane i dzielalnosci koncertowej, chdzi po szpitalach i gra dla dzieci od czasu do czasu - sam , ale jak gra !.
Bral lekcje u Wielkiego Waltera "shakey" Hortona. Cena niewygorowana - butla gorzaly. Jak Horton widzial dno to lekcja sie konczyla. Tyle legenda.
A efekty sa w postaci np :"New Harmonica Boogie".
Rozne juz boogie slyszeliscie ale to jest COS. Perelka ta znajduje sie na plycie Madcat & Cane.

Madcat rowniez nie musi pic mleka :)

howgh

Post: grudnia 8, 2006, 7:29 pm
autor: bohdan
Bardzo lubi? Carey'a Bell'a za granie - dla mnie - inne. Nazwa?bym to po??czeniem 3 pozycji z 2. Mnie to rusza, a ?eby i was ruszy?o 2 fantastyczne filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=uJ19t7Pt5Lo
http://www.youtube.com/watch?v=shmUOqaHVcs
A kto? wie kto tutaj gra na harmonijce? ;)
http://www.youtube.com/watch?v=E68kCBz76eU

:)

Post: grudnia 8, 2006, 7:49 pm
autor: bohdan
[quote=azazzello]i maly OT w ramach topicu
William Clarke na...gitarze:
http://www.youtube.com/watch?v=Clo6A2KxAh8[/quote]
Przyznam, ?e to du?o bardziej do mnie trafia. Jako? nie mog? za?apa? tego brzmienia (ca?o?ci) i u Williama Clarka i u Kima Wilsona. Dla mnie to co? nie tak z tym graniem jest. Cho? szanuj? ich, bo wiem, ?e s? dla niekt?rych idolami (wr?cz :D).

Post: grudnia 9, 2006, 3:00 am
autor: lauderdale
Antek Kurek pisze:Przyznam, ?e to du?o bardziej do mnie trafia. Jako? nie mog? za?apa? tego brzmienia (ca?o?ci) i u Williama Clarka i u Kima Wilsona. Dla mnie to co? nie tak z tym graniem jest. Cho? szanuj? ic, bo wiem, ?e s? dla niekt?rych idolami (wr?cz :D).


No np Jerry Portnoy na swoim CD szkoleniowym wymienia z nazwiska Kima Wilsona jako wirtuoza blusowej harmonijki i przyklad sensownego czytaj konstruktywnego grania.

Post: grudnia 9, 2006, 10:28 am
autor: bohdan
Ot?? to. Ka?demu psuje co? innego. Ja na przyk?ad lubi? starocie, moje ostatnie odkrycie to Slim Harpo.

Czy do tego CD Portnoya jest ksi??ka?

Post: grudnia 9, 2006, 5:33 pm
autor: Robert007Lenert
Antek Kurek pisze:Ot?? to. Ka?demu psuje co? innego. Ja na przyk?ad lubi? starocie, moje ostatnie odkrycie to Slim Harpo.

Czy do tego CD Portnoya jest ksi??ka?

I tutaj sie zgadzam. Nie ma jedynie slusznego harmonijkarza. Jedynie slusznego frazowania, jedynie slusznej techniki grania, jedynie slusznego brzmienia instrumentu.

Post: grudnia 9, 2006, 5:53 pm
autor: bohdan
Dzi?ki Robercie i mam pytanie do Ciebie zarazem. Czy ty masz p?yt? CD Bruce'a Willis'a i jego The Accelerators? Przyznam, ?e jest to m?j ulubiony aktor (najlepszy! :D) a dodatkowe plusy ma za harmonijk?, cho? s?ysza?em go tylko par? razy.

Post: grudnia 9, 2006, 6:07 pm
autor: Robert007Lenert
Mam jeden album Bruce'a Willis'a" If It Don't Kill You, It Just Makes You Stronger"
Na gitarze gra tam moj ulubiony Robben Ford. :)

Post: grudnia 9, 2006, 7:07 pm
autor: bohdan
I jakie to jest brzmienie? Elektryczne mocno?

Jaki? pogl?dowy pliczek? :)

Post: grudnia 9, 2006, 7:31 pm
autor: Robert007Lenert
Hmmm... ja nie mam u siebie plikow mp3. Taki tradycyjny jestem, zwyczajnie kolekcjonuje plyty. Granie elektryczne, z sekcja deta. Chwilami traca o soul, czy jak kto woli soul-blues. Willis Spiewa i gra na harmonijce. Piekna plyta!!!!

Post: grudnia 29, 2006, 6:04 am
autor: lauderdale
Robert007Lenert pisze:Hmmm... ja nie mam u siebie plikow mp3. Taki tradycyjny jestem, zwyczajnie kolekcjonuje plyty. Granie elektryczne, z sekcja deta. Chwilami traca o soul, czy jak kto woli soul-blues. Willis Spiewa i gra na harmonijce. Piekna plyta!!!!


Plytka sympatyczna, a tak na marginesie to MP3 to tez juz tradycja :)

Post: kwietnia 9, 2007, 4:16 pm
autor: Guzik
james cotton nieco szybciej niz zazwyczaj :)

zw?rcie uwage na publik? - najpierw grzeczenie siedz?.... a w konc?wce :))

http://www.youtube.com/watch?v=GZXMWklG ... ed&search=


kurcze a? sie chce w?asna harmonijke rzucic w k?t zagrac choc 3 sec z tego co on tutaj wyrabia to bedzie sukces 11 :) MOC MOC

Post: kwietnia 25, 2007, 7:10 pm
autor: lauderdale
Antek Kurek pisze:Ot?? to. Ka?demu psuje co? innego. Ja na przyk?ad lubi? starocie, moje ostatnie odkrycie to Slim Harpo.

Czy do tego CD Portnoya jest ksi??ka?


Nie ma ksiazki, jest taka ala wkladka. Ale nie potrzebujesz tego bo gosc wszystko pokazuje powolutku jak dla glupiego, siedem razy, drukowanymi literami. Jest tez na koniec pare kawalkow granych w pierwszej drugiej i trzeciej pozycji , a potem same podklady do tego. Wszystko czego potrzebujesz to harmonijka A i odrobina checi. Na dobra sprawe nawet bez angielskiego mozna sobie poradzic od biedy.

Post: kwietnia 25, 2007, 7:44 pm
autor: karambol
Zapomnia?em ju? ?e taki w?tek na forum istnieje a traf chcia? ?e ostatnio s?uchaj?c na ?ywo pewnego harmonijkarza tak w?a?nie o tym kim? pomy?la?em - "gigant harmonijki" , "mocarz harmonijki". Mam tu na my?li Bartka ??czyckiego. Na festiwalu "Supraskie Spotkania z Bluesem" wyst?pi? zar?wno w swojej formacji "Obstawa Prezydenta" jak te? wspar? Hardworkers?w w dwu utworach. Zagra? bajecznie, dok?adnie wpasowuj?c si? w wymagania i dramaturgi? danego utworu. Kiedy gra? z Hardworkersami np. "Rugged roud" Robbena Forda by?a to prawie klasyczna jazzowa improwizacja pe?na niebywa?ej lekko?ci i zwiewno?ci ale zagrana mocno na "bluesowej mocno wysterowanej harmoszce". Do tej pory jazzowa harmonijka kojarzy?a mi si? z brzmieniem Tootsa Tielemansa a Bartek pokaza? jak mo?na inaczej zagra? jazzuj?ce frazy na tym ma?ym instrumencie. Szkoda ?e nie mam mo?liwo?ci pos?uchania Bartka w takim w?a?nie repertuarze (chocia? jak czytam w internecie udziela sie te? w pewnym jazzowym projekcie). W "Obstawie" z kolei by?y to mocne , zdecydowane , pe?nie niezwyk?ej witalno?ci d?wi?ki co w po??czeniu z nieprzeci?tnymi umiej?tno?ciami pozosta?ych muzyk?w zespo?u da?o wy?mienity efekt.

Post: kwietnia 26, 2007, 9:15 am
autor: kora
karambol pisze: "gigant harmonijki" , "mocarz harmonijki".
Mam tu na my?li Bartka ??czyckiego.


Bartek bez w?tpienia jest najlepszy na Polskiej scenie .Technika - perfekcyjna, bez zarzutu. :wink:
Gigant, mocarz - to za du?e s?owa :roll: . Bart jest zam?ody, nie nagra? jeszcze solowej p?yty, nie gra w?asnych kawa?k?w - a w?a?nie to, swiadczy o arty?mie.
Dla mnie Bartek jest genialnym rzemie?lnikiem. ?ycz? Mu, aby zdoby? si? na odwag? i bez
kompleks?w pokaza? nam to, co w Jego duszy gra ( tak jak Grek Slapczy?ski 8) )
Musi w to uwierzy?...Ja z niecierpliwo?ci? czekam na ten moment. 8)

W chwili obecnej jest jednym z najlepszych harmonijkarzy w Europie. Dla mnie, to za ma?o... :wink:
Bartka sta? na wi?cej !!!! Wierz?,?e kiedy? ( ma czas) znajdzie si? w ?wiatowej czo??wce - ma ku temu podstawy i warunki.
Nie b?dzie napewno Cottonem, Hortonem ,Juniorem Wellsem, Sonny Terrym,czy S.B Williamsonem - Ich nikt nie prze?cignie...ale b?dzie The Best ?wiatowej czo??wki.

Na naszym bluesowym podw?rku jest jeszcze m?j kochany Cielaczek (Micha? Kielak), kt?ry gra z serduchem :wink: i Jaromii ( nie znam, nie s?ysza?am, opieram si? wy??cznie na p?ycie - zrobi?a na mnie wra?enie, ale tylko pod k?tem harmonijki, reszta mnie nie przekona?a :) ).

Kocham ten malutki instrument i mo?e dlatego jestem nadpobudliwa w tym temacie :wink:

Post: kwietnia 29, 2007, 4:57 am
autor: lauderdale
kora_ pisze:Zagranica - S. B Williamson II
Polska - Micha? Kielak, dla mnie nr 1 i troszeczk? ni?ej, ale te? na tym samym miejscu - Bartek ??czycki.

Robert007Lenert,widz?,?e te? grasz, szkoda,?e nie s?ysza?am.. :roll:

A tak og?lnie, to kocham brzmienie harmonijki......


To bylo pare miesiecy temu

Albo Kora sie rozwija albo... Bartek .... ;) :)

Pozdrawiam

Post: maja 19, 2007, 1:59 pm
autor: Locz
James Cotton
Charlie Musselwhite
George Smith
Sonny Boy I i II
no i Big Mama Thornton! :D

Post: maja 19, 2007, 2:59 pm
autor: kora
lauderdale pisze:
Albo Kora sie rozwija albo... Bartek .... ;) :)



Bartek....ja tylko obserwuj? 8)

Post: lutego 27, 2009, 1:03 am
autor: Electric Muddy
Pierwsza czwórka moich ulbionych harmonijkarzy wygląda tak;
1. Sonny Boy Williamson II
2. Junior Wells
3. Little Walter
4. James Cotton

Pozatym lubie jeszcze; S. Terrego, C. Musselwhite'a, J. Portnoy'a, G. Smitha, H. Slima i Hortona

Post: lutego 27, 2009, 11:19 pm
autor: bohdan
Sonny Boy Williamson II

Big Walter Horton

To podstawa :) Do tego Carey Bell i James Cotton, i z klasycznych grajków mi wystarczy 8)


Do Kima Wilsona nadal się nie przekonałem, ale Billa Clarke'a już lubię - gość po prostu dmucha, a nie kombinuje.

Post: marca 24, 2009, 4:51 pm
autor: Smyrdek
A moimi ulubiencami są :
Sonny Boy Williamson II (WRAŻLIWOŚĆ), Junior Wells(CZYSTOŚĆ DŹWIĘKÓW), J.J milteau (WYOBRAŹNIA), James Cotton (BRZMIENIE), Rick Estrin (GROOVE), Sonny Terry (BRZMIENIE AKUSTYCZNE) , Little Walter (TRAKTOWANIE HARMONIJKI JAK SAKSOFONU) Rod Piazza (RADOŚĆ Z GRANIA, RYTM) Carlos Del Junco (ŻE JEST). To tylu :D

Post: września 10, 2010, 12:20 pm
autor: harpmarine
dobrze, że każdy z tych harmonijkarzy gra inaczej bo by się wszyscy znudzili. Każdy ma inny gust i nie można się z tym kłucić, jeden będzie lubił bluesa a drugi hip hop.
moimi ulubionymi harmonijkarzami są:
William Clarke - za wirtuozerską ekspresyjną grę na harmonijce diatonicznej"bluesowej" oraz na chromatycznej. Zresztą sam się uczył od wielkiego harmonijkarza, króla bluesowej harmonijki chromatycznej Georga Harmonica Smitha, który jest niedoścignionym królem w stylu i klimacie.
Następnie Little Walter Jacobs- no bo przecież jest jak Fryderyk Chopin wsród harmonijkarzy....
Po nim Big Walter Horton, za niedoścignione brzmienie i prostotę w grze, która jest tak na prawdę bardzo trudną. ale tak to jest z bluesem, wydaje się że jest to prosta muzyka, a tak na prawdę jest bardzo trudną.
następnie Gary Primich za pomysłowość i oryginalność.
Także Rod Piazza za dokładność w wykonaniu.

Po za tym dodał bym jeszcze takich harmonijkarzy jak Mark Hummel no i sam Kim Wilson za niedoścignięcie, ponieważ nikt z dzisiejszych harmonijkazry nie potrafi zagrać tak jak on. Zresztą można powiedzieć, że jeśli chodzi o technikę i frazowanie to Wilson jest najlepszym harmonijkarzem na świecie po Little Walterze. takie jest moje zdanie.

Post: września 11, 2010, 9:59 pm
autor: azazzello
harpmarine pisze:no i sam Kim Wilson za niedoścignięcie, ponieważ nikt z dzisiejszych harmonijkazry nie potrafi zagrać tak jak on. .


no sprawa dyskusyjna, takie arbitralne opinie sa ryzykowne :wink:, posluchaj np. West Westona (Anglia) moze dac do myslenia...
jakosc pierrwszego klipu fatalna, ale staralem sie wybrac przzyklady w ktorych Weston gra w stylu zblizonym do stylu Wilsona
http://www.youtube.com/watch?v=iE3_Jbyo ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=f9NeHJZZ3wc
tu juz nieco inaczej...
http://www.youtube.com/watch?v=-1f7EO0MKqQ&NR=1
i jeszcze inaczej :wink:
http://www.youtube.com/watch?v=4gHH7WT3w8c&NR=1

Btw. poszukaj muzyki Carlosa Maya z Brazylii, Bharatha z Kanady, czy Helge Talqvista z Finlandii... mozesz byc ,jesli ich nie znasz mile zaskoczony w kontekscie swoich faworytow :wink:
Pozdrawiam

Post: września 12, 2010, 12:45 pm
autor: Paweł Stomma
NIe przepadam za harmonijkarzami. Wiekszość tych, z którymi grywałem grała za dużo i niekoniecznie w tych momentach, co powinna. Nie ma dla mnie nic gorszego niż gdy zaśpiewam np.: "Wstałem dzisiaj rano" i dogrywam na gitarze coś, co w zamyśle ma sprawić wrażenie wypowiedzi "o tak, wstałem rano", a tu odzywa się harmonijkarz "nie, nie, nie - wcale nie wstałeś"! Zdaję sobie sprawę, ze jest to instrument, na którym trudno grać podkłady, ale przecież na wszystkim można, gdy się słucha innych! W pewnym zaprzyjaźnionym zespole grał harmonijkarz i po koncercie mówię do leadera - "fajnie zagrał", a on na to: "ale całą próbe pracowaliśmy, zeby za dużo nie grał".
Moje typy sa dwa:

Sonny Terry - zawsze pasuje i duuużo emocji (no i super wokal)
a z Polaków
Bartek Łęczycki - dla mnie prawdziwy artysta, bez porównamnia z nikim, niestety

:( zimny jak lód.

Post: września 12, 2010, 6:02 pm
autor: azazzello
Paweł Stomma pisze:Zdaję sobie sprawę, ze jest to instrument, na którym trudno grać podkłady, ale przecież na wszystkim można, .


mozna, tylko trzeba umiec :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=Bi21DxP77kI
http://www.youtube.com/watch?v=4p1VDHzo ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=epx6h3cIPkg

Co do pozostalych argumentow -z trauma sie nie dyskutuje :wink: , zreszta podzielam czesciowo Twoja opinie....ale to juz na inny watek... gitarzystom tez by sie oberwalo :wink:

Post: września 12, 2010, 6:56 pm
autor: Paweł Stomma
Przykłady b. przekonujące, zwłaszcza pierwszy, równiez odnośnie gitarzystów :D . Gdy harmonijkarz zaczyna grać solo Jimmie Vaughan próbuje mu podgrywać ten riff, który wcześniej grał harp. Gra go jednak na strunie, która bardzo mu nie stroi, słychać jak cholera! Na filmie widac, jak Shannon patrzy zdziwiony, że Jimmie tego nie słyszy, a ten ciągnie to dalej jakby nigdy nic!
A ten ostatni harmonijkarz - toż to prawdziwy bigband! Słychać nawet salt peanuts! Imponujące.

Post: września 14, 2010, 2:04 am
autor: azazzello
Paweł Stomma pisze:A ten ostatni harmonijkarz - toż to prawdziwy bigband! Słychać nawet salt peanuts! Imponujące.


Skoro Gruenling przypadl Ci do gustu to tu z innej beczki:
tym razem wspolpraca harpa z saksofonem w podkladzie

http://www.youtube.com/watch?v=jaIJjrU9Amk