muzycy vs akustycy

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

muzycy vs akustycy

Postautor: @ndy.w » października 30, 2011, 12:53 pm

kiedyś artysta wychodził na scenę ze swoim instrumentem lub zasiadał za nim i po prostu grał. nie wiem czy zdajecie sobie sprawę dlaczego Mistrz Fryderyk był pianistą salonowym i nie występował w salach koncertowych. ano mianowicie dlatego że był słabego zdrowia i lichej postury - w związku z tym nie miał takiego "przyłożenia" jak np. Franz Liszt.

ale to se ne vrati. między artystą a słuchaczem wyrósł mur wzmacniaczy i głośników. w założeniu miały one tegoż artystę do tegoż słuchacza przybliżyć ale rzeczywistość często pokazuje nam że jest całkiem dokładnie na odwrót.

chęć do podzielenia się moją wiedzą sprowokowała dyskusja niektórych forumowiczów po występie zepsołu "Outsider" na festiwalu Jimiway 2011. okazało się że właśnie mieliśmy do czynienia z sytuacją kiedy to co miało nas zbliżyć (czyli nagłośnienie) spowodowało oddalenie poprzez niezrozumienie.

wśród muzyków krążą dowcipy o akustykach a dowcipy jak wiadomo nie wzięły się znikąd tylko po prostu z życia. np. ten - muzyk woła do akustyka: "co ty głuchy jesteś?" a akustyk NATO: "sam jesteś głupi"

chodzi nie tylko o to że ludzie którzy powinni słyszeć lepiej niż inni aby tym innym pomagać w słuchaniu, w rzeczywistości słyszą jakby gorzej. do tego dochodzi brak wiedzy na temat tego co słychać i jak powinno brzmieć...
Ostatnio zmieniony października 31, 2011, 12:52 am przez @ndy.w, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: rocken » października 30, 2011, 12:58 pm

Czyżby "Outsider" szukał winnego... ?
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: @ndy.w » października 30, 2011, 1:12 pm

Outsider nie szuka. to raczej moje przemyślenia - uwagi nie dotyczyły zepsołu jako całości tylko osobiście mnie więc postanowiłem nie zostawiać rzeczy niewyjaśnionych. przyjąłem cios w lewy policzek, nastawiłem drugi i w ten sposób skończyły misie policzki do nadstawiania.

jestem na scenie od wielu lat i choć sporo się w tej materii zmieniło na lepsze to jednak nie na tyle żeby można było czuć się bezpiecznie i mieć satysfakcję z tego co się robi. a ilekroć wyjeżdżałem grać za granicą, spotykałem się z niespotykaną u nas fachowością i kulturą. to znaczy że można, trzeba tylko chcieć...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: rocken » października 30, 2011, 1:17 pm

Nie byłem na koncercie więc nie mogę opisać swoich odczuć ani recenzji występu ale czytając opinie na forum nie czepiali się głównie nagłośnienia...
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: @ndy.w » października 30, 2011, 4:56 pm

no i właśnie o to chodzi. zwykły słuchacz nie zdaje sobie sprawy ile zależy od akustyka więc jak coś jest nie tak to myśli że muzycy źle grają. z 2giej strony zwykłego słuchacza nie musi interesować kto popsuł mu zabawę. ale mnie boli to że ktoś nie ma szacunku dla mojej pracy i lekką ręką niweczy mój wysiłek...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: rocken » października 30, 2011, 5:09 pm

@ndy.w pisze:no i właśnie o to chodzi. zwykły słuchacz nie zdaje sobie sprawy ile zależy od akustyka więc jak coś jest nie tak to myśli że muzycy źle grają. z 2giej strony zwykłego słuchacza nie musi interesować kto popsuł mu zabawę. ale mnie boli to że ktoś nie ma szacunku dla mojej pracy i lekką ręką niweczy mój wysiłek...


Ja zdaje sobie sprawę ile znaczy dobry akustyk, nagłośnienie, akustyka sali itp. Ale trochę śmieszy mnie użalanie się na forum jak sam o sobie piszesz muzyka ze sporym doświadczeniem. Fora i dyskusje są dla fanów, muzycy raczej nie powinni się w to mieszać bo przypomina to dziecinadę i zespoły amatorskie. Trzeba robić swoje a jak dużo gadają i piszą o kapeli to lepiej niżby nic nie pisali :)

Myślisz że Kehit Richards przejmuje się tym jak gadają albo piszą że z niego strasznie kiepski gitarzysta i czasem gra nie równo lub nie trafia w dźwięki, pewnie nie siedzi na facebook'u tylko dalej robi swoje i żyje sobie rock'n'rollowo :) a publika i tak czeka na kolejne koncerty Stonsów :)
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: rocken » października 30, 2011, 5:13 pm

@ndy.w pisze:no i właśnie o to chodzi. zwykły słuchacz nie zdaje sobie sprawy ile zależy od akustyka...


Nie odbierał bym użytkownikom tego forum osłuchania i fachowości...
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » października 30, 2011, 8:50 pm

Dobrze, ze ten temat sie pojawil. Ja mam taka teorie. O ile wiekszosc naszych akustykow jakos sobie radzi z naglosnieniem gitar elektrycznych, basu i zestawu perkusyjnego /klasyczne bebny/ o tyle klawisze, wszelkie dmuchane i inne "dziwne" to dla nich czarna magia. Zwyle sa albo o wiele za glosno, lub o wiele za cicho. Prawie nigdy nie sa ok /poziom/ nie mowiac juz o upodobaniu do idiotycznego korygowania podanych przez muzyka barw, oraz nakladania roznych efektow rodem z kosmosu.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: rocken » października 30, 2011, 10:33 pm

A jak Panowie oceniacie w naszym kraju jest więcej kiepskich akustyków czy wiecej kiepskich muzyków ?
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Darekk66 » października 30, 2011, 11:06 pm

rocken pisze:A jak Panowie oceniacie w naszym kraju jest więcej kiepskich akustyków czy wiecej kiepskich muzyków ?

Bardzo prowokacyjne pytanie :twisted:
Muzycy narzekają na akustyków, akustycy na muzyków. Nihil Novi :P
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: @ndy.w » października 30, 2011, 11:34 pm

widzę że Robert zauważa problem. pewnym rozwiązaniem go jest autonagłośnienie na małych klubowych koncertach i własny akustyk na dużych. co w oczywisty sposób podnosi koszty i jest tylko półrozwiązaniem - bo nie napędza rozwoju tych którzy się powinni rozwijać. i ktoś inny wpada na minę.

a że można dam przykład z autopsji. miałem okazję grać na dużej imprezie z naprawdę dużym squadem: 3ka wokalistów "przednich", spory chórek, 3 dęciaki, 2 gitary, 2 klawisze, bas, bębny i perkusjonalia. kiedy poszedłem do akustyków sprawdzić co ukręcili okazało się że wyraźnie słychać główne wokale i stopę a reszta jest nieczytelną magmą. poprosiłem grzecznie o usunięcie usterek i okazało się że można. okazało się że umiejętności były a zabrakło tylko chęci.

oczywiście jest też 2ga strona medalu w postaci niesfornych muzykantów, głównie gitarzystów. też z autopsji: na próbie odkręcili wzmacniacze na "2" a kiedy akustyk zapytał czy na koncercie też tak będą grali o 3mał odpowiedź że "oczywiście". oczywiście gałki poszły na "8" i poprzypalały się tłumiki na konsolecie.
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: rocken » października 30, 2011, 11:42 pm

Naprawdę ciekawe i trzymające w napięciu historie...

Myślę że najlepsze miejsce na żale i pouczanie to http://www.dzwiek.org/
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: @ndy.w » października 31, 2011, 12:09 am

rocken pisze:Naprawdę ciekawe i trzymające w napięciu historie...

Myślę że najlepsze miejsce na żale i pouczanie to http://www.dzwiek.org/


podawanie ogólnego linku jest raczej słabe bo pobieżne przejrzenie forum pokazało że można podyskutować głównie o wtykach, wtyczkach, kablach, mikrofonach i ich charakterystyce, końcówkach i takich tam. nie zauważyłem wątków które dawałyby miejsce do dyskusji na tutejszy temat?

choć swoją drogą masz sporo racji w 1nym z poprzednich postów że nie warto się wdawać w dyskusje tylko robić swoje. aczkolwiek ja polubiłem to forum i choć zdarzają misie przestoje to jednak lubię poczytać co ludzie piszą a czasem też odpisać. no i chyba trochę mnie z tym odpisywaniem poniosło bo miałem trochę za dużo wolnego czasu...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: *woytek » października 31, 2011, 1:20 am

Juz sam tytul tego watku jest dla mnie nieporozumieniem...

versus
?!?

Moim zdaniem przedstawione powyzej zdanie(zdania)na temat akustykow i patrzenie na nich niejako z gory, tudziez wrzucanie wszystkich do jednej beczki, jest daleko krzywdzacym pogladem.

Wsponiany dowcip (gluchy/glupi) egzystuje chyba jednak czesciej wsrod samych dzwiekowcow- jako element przesmiewczej autoironii.

A tak na marginesie- spora czesc tego towarzystwa to byli lub wciaz aktywni muzycy.

Traktowanie tych od galek, jak niedorozwinieta mase, ktorej brakuje checi, a czasem i umiejetnosci i ktora w dodatku jest zlosliwa i niechetna do wspolpracy jest chyba co najmniej niesprawiedliwe.

pozdrawiam
*woytek
'...We bow our heads before we eat,
Before we start our day,
Before we fall asleep,
'Cause In God We Trust.
And We Belive...'

B.G.
*woytek
blueslover
blueslover
 
Posty: 429
Rejestracja: października 8, 2005, 10:22 pm
Lokalizacja: warszawa

Postautor: posener » października 31, 2011, 7:50 am

*woytek pisze:Traktowanie tych od galek, jak niedorozwinieta mase, ktorej brakuje checi, a czasem i umiejetnosci i ktora w dodatku jest zlosliwa i niechetna do wspolpracy jest chyba co najmniej niesprawiedliwe.

pozdrawiam
*woytek


Absolutnie nie wywiódłbym takiego wniosku z tego co napisał @ndy. Po prostu napisał trochę o problemie, który jest od zawsze i wbrew pozorom jest raczej istotny dla słuchaczy i fanów, pomijając tych którzy nie chodzą na koncerty. Ja chodzę od 30 lat i trochę tych uwalonych przez nagłośnienie się zdarzyło. Poza tym muzyczna kuchnia zawsze wydawała mi się interesująca. Trochę nie rozumiem krytycznych głosów ocierających się o agresję wobec @ndego. Ja mam zasadę, że jeżeli wątek mnie nie interesuje to w nim nie biorę udziału. W czym problem? To jest wolny kraj. Byłem np. na koncercie G.Moore'a, na którym było słychać tylko stopę i potwornie głośną gitarę oraz jakieś dudnienie o bliżej nieokreślonych wysokościach dźwięku. Tylko raz w życiu miałem taką okazję i jak się okazało, już się ona nie powtórzy. Zamiast pięknego wspomnienia kojarzy mi sie ten koncert właśnie z tym. Pisz @ndy jak najwięcej!
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » października 31, 2011, 8:05 am

@ndy.w pisze:
rocken pisze:podawanie ogólnego linku jest raczej słabe bo pobieżne przejrzenie forum pokazało że można podyskutować głównie o wtykach, wtyczkach, kablach, mikrofonach i ich charakterystyce, końcówkach i takich tam. nie zauważyłem wątków które dawałyby miejsce do dyskusji na tutejszy temat?


Jedna z głównych zakładek to:

http://www.dzwiek.org/forums/live-sound.55/

ps. Sama dyskusja merytoryczna pewnie jest potrzebna widziałem że pojawił się w wątku festiwalowym akustyk z tego festiwalu najlepiej byłoby jakby dołączył się do dyskusji.
Jak dla mnie najbardziej moim zdaniem nie odpowiednie jest to że ten wątek @ndy założył jako odpowiedź na krytykę występu jego zespołu, gdzie tylko po części były głosy związane z nagłośnieniem występu.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » października 31, 2011, 8:37 am

Dla mnie problem jest duzo szerszy. Zaczyna sie juz w domach :) Korekta dwieku na domowych "grajnikach" oparta na tz "usmiechu soltysa"/ mam wyjasnic pojecie, czy wiecie o co chodzi?/ do tego wciskanie wszelkich dopalaczy basowych to nasza narodowa bolaczka :mrgreen: Po takiej korekcie cala robota np geniatnego Phila Spectora idzie sie pasc, bo to co wydobywa sie z glosnikow, to nie to co on sobie wymarzyl i nad czym ciezko pracowal z inzynierami podczas produkcji dzwieku.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Paweł Stomma » października 31, 2011, 9:27 am

Mimo, że równiez chętnie bym troche ponarzekał :wink: , nie za bardzo widzę w tym sens. Ewentualne pretensje do akustyków najlepiej jest chyba artykułować wobec samych akustyków prawda? Wtedy to może jakoś zaskutkować ewentualnie, albo sie jakoś tam wyjaśnić.(sprzęt!). A jakież efekty może dac rozmowa muzyków między sobą o akustykach?
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: B&B » października 31, 2011, 9:45 am

Robert007Lenert pisze:Dla mnie problem jest duzo szerszy. Zaczyna sie juz w domach :) Korekta dwieku na domowych "grajnikach" ...

Robert, to nie ten wątek :lol:

Andy się wykpił - założył poboczny wątek o sugestywnym tytule a o tym co się wydarzyło (a wydarzyło się coś?) w Ostrowie to tylko jakieś hipotezy o hipotezach zamiast konkretów. Do bani z taką dyskusją...
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: rocken » października 31, 2011, 10:09 am

B&B pisze:
Robert007Lenert pisze:Dla mnie problem jest duzo szerszy. Zaczyna sie juz w domach :) Korekta dwieku na domowych "grajnikach" ...

Robert, to nie ten wątek :lol:


A może jakiś postulat wystosujemy. Akustyk dla każdego tak aby w każdym domu był inżynier dźwięku :) albo przynajmniej jakieś kontrole co tygodniowe odpowiedniej korekcji eq :)
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » października 31, 2011, 10:25 am

To niby jest smieszne, ale dam taki przyklad. Jak do oporu dowali sie wszystkie kolory w tv, lub np tylko czerwony na max, to obraz jest lepszy ? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: @ndy.w » października 31, 2011, 11:14 am

rocken pisze:http://www.dzwiek.org/forums/live-sound.55/

w proponowanej zakładce znalazałem takie tematy:
MultiMix 6 fx + 2 X rcf art 725a
wąsy i wielostykowe złącze na stałe w stage racku z Vi6
Meyer CQ-1 / CQ-2
L-Acoustics ARCS
Soundcraft Vi "Cue LAST / NEXT"
Cerwin Vega CVA-28
zastanawiam się jak one się mają do naszego tematu...

no ale w końcu się znalazło. zapraszam do poczytania i odniesienia się bo zrobiło się ciekawie:
http://www.dzwiek.org/threads/specjalne ... rtow.1764/
http://www.dzwiek.org/threads/strategie ... live.4639/

zwłaszcza ten drugi przypomina mi sytuacje z koncertów: "daj stopę, daj werbel..." z czego by wynikało że najważniejsze instrumenty w zepsole to bębny i bas, potem gitary i gdzieś tam ewentualnie jakieś klawisze albo inne barachło.

wracam do wątku zagranicznego: mieliśmy zagrać koncert więc wtaszczyliśmy nasze instrumenty na scenę i zaczęliśmy je montować. wtedy akustyk zaczął się kręcić wśród nas i montować swoje mikrofony i przyłącza. no i wiadomo: każdy muzyk który zmontował swój zestaw zaczął go wypróbowywać, kiedy już kilku się przygotowało, zaczęliśmy sobie coś tam pogrywać. w pewnym momencie akustyk zapytał nas czy jesteśmy już gotowi. odpowiedzieliśmy mu że "tak". wtedy okazało się że on też już jest gotowy. zrobił nam dźwięk bez tych wszystkich stopo-werblowych rytuałów. czyli można...

*woytek pisze:Moim zdaniem przedstawione powyzej zdanie(zdania)na temat akustykow i patrzenie na nich niejako z gory,

nie jest to takie całkiem nieuzasadnione w odróżnieniu od akustyków patrzących z góry na muzyków. w końcu to akustycy żyją dzięki nam a nie odwrotnie i warto byłoby żeby znali swoje miejsce.

oczywiście nie było moim zamierzeniem wrzucenie wszystkich do 1go worka. mam wielu kolegów akustyków których cenię za ich pracę. i tak jak piszesz, wielu z nich jest muzykami (może nie tak aktywnymi jak to opisujesz) ale jednak. z takimi pracuje się znakomicie 8)
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: rocken » października 31, 2011, 11:24 am

@ndy.w pisze:
rocken pisze:http://www.dzwiek.org/forums/live-sound.55/

w proponowanej zakładce znalazałem takie tematy:
MultiMix 6 fx + 2 X rcf art 725a
wąsy i wielostykowe złącze na stałe w stage racku z Vi6
Meyer CQ-1 / CQ-2
L-Acoustics ARCS
Soundcraft Vi "Cue LAST / NEXT"
Cerwin Vega CVA-28
zastanawiam się jak one się mają do naszego tematu...


Nie wiem co chcesz mi udowodnić wybierając akurat kilka wątków ale w tej zakładce ludzie piszą również o konkretnych koncertach krytykują i oceniają akustyków, sale koncertowe, problemy z nimi związane itp.
Możesz przecież się zalogować i dać temat o JimieWay'u widać że to towarzystwo dobrze sie zna a być może i sam akustyk z tego festiwalu się tam udziela i opisze systuacje itp. oraz podyskutujesz z akustykami albo ostrzeżesz kogoś przed tym który Was nagłaśniał.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Andrzej Serafin » października 31, 2011, 1:08 pm

Rocken, ja rozumiem o czym TUTAJ pisze @ndy, ty widocznie nie.
Natomiast świetnie dociera do Ciebie konwersacja na www.dzwiek.org

Zajmij się zatem może tym co rozumiesz i lubisz tam gdzie lubisz i rozumiesz, bo tutaj na razie ripostujesz w sposób czepialski i z jakąś nie zrozumiałą dla mnie nutą wyrzutu.
jutro to dziś - tyle, że jutro
Awatar użytkownika
Andrzej Serafin
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1775
Rejestracja: września 28, 2008, 11:32 pm
Lokalizacja: Kolbuszowa

Re: muzycy vs akustycy

Postautor: kora » października 31, 2011, 1:16 pm

@ndy.w pisze: dyskusja niektórych forumowiczów po występie zepsołu "Outsider" na festiwalu Jimiway 2011. okazało się że właśnie mieliśmy do czynienia z sytuacją kiedy to co miało nas zbliżyć (czyli nagłośnienie) spowodowało oddalenie poprzez niezrozumienie.


Ja jeżdżę na koncerty rozsiane po całej Polsce i powiem jedno -
sala OCK, gdzie odbywa się festiwal JBF, jest jedną z najlepiej nagłośnionych jakie znam .
Tam nigdy ( odkąd jeżdżę, czyli od 2005 r). nie było wpadek, no może jakieś minimalne, które od razu były poddawane korekcie .
Ponadto nie uważam,aby Wasz koncert był gorzej nagłośniony od innych, problem, tkwi gdzie indziej
( pisaliśmy o tym w wątku festiwalowym ).

Teraz z innej beczki .
Polskie zespoły są nieograne,wchodzą na scenę , odkręcają wzmacniacze na maxa ,najgenialniejszy akustyk temu nie podoła ...
Dla wielu głośno - znaczy dobrze ... ot, taki nawyk,który pozostaje, gdy ktoś często chodzi na jam sessions...

Robert Lenert ma na to sposób :lol: i to całkiem dobry .
Robert opowiedz nam ,co robisz, aby jamy po GBF nie zabijały ludzi głośnością :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: rocken » października 31, 2011, 1:41 pm

Andrzej Serafin pisze:Rocken, ja rozumiem o czym TUTAJ pisze @ndy, ty widocznie nie.
Natomiast świetnie dociera do Ciebie konwersacja na www.dzwiek.org

Zajmij się zatem może tym co rozumiesz i lubisz tam gdzie lubisz i rozumiesz, bo tutaj na razie ripostujesz w sposób czepialski i z jakąś nie zrozumiałą dla mnie nutą wyrzutu.


Nie martw się o mnie ja też rozumiem o czym pisze @ndy, ale poruszanie wątku jacy to okropni są akustycy jako ripostę na krytykę jaka pojawiała się po występie Outsider jest chyba troche nie na miejscu.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » października 31, 2011, 1:59 pm

Ejj Panowie :) A nie lepiej doglebnie omowic korekcje dzwieku vel. "usmiech soltysa" :mrgreen: i jej wplyw na dzwiek z glosnikow /czyli jak znakomicie taka korekcja chowa chocby wokal :)/ zamiast se skakac do gardla :mrgreen:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: B&B » października 31, 2011, 2:08 pm

Robert, no do jasnej ch... jaki to ma związek z tematem???
Załóż nowy temat, np. "Jak słuchacz psuje odbiór muzyki" 8)
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: rocken » października 31, 2011, 2:29 pm

A konkretnie jeśli chodzi o "muzycy vs akustycy" to może niech nasi muzycy zaczną sprzedawać chociaż kilka dziesiąt tysięcy płyt, zapełniać hale, wówczas powinno ich też stać na ekpie 20 osób od techniki i 3 akustyków. A jak ktoś sprzedaje w porywach 1tyś. płyt to musi udowadniać nawet w gorszych warunkach że jest dobry i robi coś wartościowego żeby zdobywać publikę a nie oczekiwać zaplecza jakie ma Eric Clapton lub Rolling Stones.

Uważam że wartościową muzykę i wykonawce można również poznać w kiepskich warunkach akustycznych bo to się po prostu czuje... tym bardziej w takiej muzyce jaką jest blues.
Ostatnio zmieniony października 31, 2011, 2:32 pm przez rocken, łącznie zmieniany 3 razy
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » października 31, 2011, 2:30 pm

Eee tam, taki temat juz jest a dokladnie "umiejetnosc sluchania muzyki". A moje wpisy wcale nie sa odlegle od tematu. Akustyka to akustyka, czy to w domu czy w sali koncertowej.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 183 gości

cron