Umiejestnosc sluchania muzyki

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: Robert007Lenert » maja 31, 2011, 3:49 pm

Rafał z tym szokiem to oczywiscie przerysowalem dla dodania dramatyzmu :) Jak to sie mowi przyaktorzylem :mrgreen:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 3:54 pm

rocken pisze:
Robert007Lenert pisze:
rocken pisze:A po czym rozpoznać, jeśli utwór nie ma rytmu (organizacji w czasie) tylko jest jak to nazwałeś zespołem przenikających się plam dźwięków, że jest to utwór muzyczny a nie zbieranina chaotycznych dźwięków ?
Trzeba posluchac i samemu odpowiedziec.


Właśnie aż tak wielka subiektywność mnie przeraża w dziedzinie która ma być dla jak największego grona słuchaczy. Bo potem może się okazać że treblinki od kombajnu to wielka sztuka nowoczesna jak to było w polskim filmie :)


Kolejna moja refleksja w temacie czy muzyka powinna być tworzona dla jak największego grona słuchaczy czy artysta grający dla garstki purystów jest lepszy ?
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 4:03 pm

RafałS pisze:Był głuchy na wszelki argumenty. Groch o ścianę. Trwał przy swoim tak uparcie, że pewnie bym go pobił, gdyby nie był większy i silniejszy. :)


Nie był bym aż tak kategoryczny, pewnie jakiś Jacyków lub inny fachowiec od mody stwierdziłby że wogóle nie powinnem wychodzić do ludzi bo fatalnie jestem ubrany a on przecież fachowiec od mody :)
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » maja 31, 2011, 4:08 pm

Odpowiem tak. John Coltrane od roku 1964 nagrywal bezkompromisowe plyty, zupelnie wbrew obowiazujacym trendom komercyjnym a to wlasnie jego muzyka doprowadzila do rozkwitu finansowego wytwornie Impulse dla ktorej wydawal. Mimo, ze od jego smierci minelo juz ponad 40 lat jego albumy sa wizytowka Impulsu i nadal przynosza tej firmie krocie.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Paweł Stomma » maja 31, 2011, 4:17 pm

RafałS pisze:Był głuchy na wszelki argumenty. Groch o ścianę. Trwał przy swoim tak uparcie, że pewnie bym go pobił, gdyby nie był większy i silniejszy. :)
Ostatnio dochodzę do wniosku, że takich jak on jest w grucie rzeczy większość.

Też mnie to bardzo wkurza. Że ci ludzie nie słuchaja tego, co ja lubię, tylko tego co oni lubią! I nic do nich nie trafia!
A czasem z pozoru inteligentni ludzie! Bardzo jestem czasem rozczarowany tą całą ludzkością. :wink:
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 4:59 pm

Robert007Lenert pisze:Odpowiem tak. John Coltrane od roku 1964 nagrywal bezkompromisowe plyty, zupelnie wbrew obowiazujacym trendom komercyjnym a to wlasnie jego muzyka doprowadzila do rozkwitu finansowego wytwornie Impulse dla ktorej wydawal. Mimo, ze od jego smierci minelo juz ponad 40 lat jego albumy sa wizytowka Impulsu i nadal przynosza tej firmie krocie.


Właśnie dotego zmierzam że dobra muzyka zazwyczaj zdobywa dość szeroką popularność. W muzyce tzw. rozrywkowej jest podobnie przecież tacy artyści jak Hendrix, Elvis Presley, The Beatles porywali tłumy. Natomiast nie do końca kupuje stwierdzenie że ktoś tworzy ambitną niszową muzykę i przyjmuje to jako poze która ma go stawiać w świetle kogoś lepszego lub muzyki dla "wyższych sfer". Jednym z mierników każdej muzyki powinna być popularność.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: RafałS » maja 31, 2011, 8:19 pm

rocken pisze:Właśnie dotego zmierzam że dobra muzyka zazwyczaj zdobywa dość szeroką popularność.


Nie. Część dobrej muzyki zdobywa szeroką popularność. Ta część, którą wszyscy znamy. Natomiast ta dobra muzyka, która nie zdobywa popularności zwykle nie jest nam znana więc nie wiemy, że tej popularności nie zdobywa. A i tak kazdy z nas ma swoich ulubionych nieznanych. W latach 60-tych i 70-tych dobra muzyka łatwiej się przebijała bo była modna, a showbiznes wyglądał inaczej. Dziś nie jest modna, więc w dużej mierze rozwija się pod powierzchnią. Nie znam artystów, którzy chlubią się tym, że nie chcą zdobyć popularności i wolą grać dla garstki. Natomiast niektórzy wolą koncertować dla mniejszych grup, bo mają wtedy lepszy kontakt ze słuchaczem. Niektórzy też deklarują, że popularność nie jest im potrzebna. Przykładem Ronnie Earl. Jest dobry i cieszy go nagrywanie dla nie tak wielkiego grona fanów. Ale wątpię czy wzbraniałby się przed sprzedażą płyt w większym nakładzie, gdyby mógł na nią liczyć bez artystycznych kompromisów. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chwali się brakiem sukcesu komercyjnego samym w sobie. Jeśli już, to bezkompromisowością która mu ten sukces utrudniła. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Marek "Dziki" » maja 31, 2011, 8:41 pm

rocken pisze:
Robert007Lenert pisze:
rocken pisze:A po czym rozpoznać, jeśli utwór nie ma rytmu (organizacji w czasie) tylko jest jak to nazwałeś zespołem przenikających się plam dźwięków, że jest to utwór muzyczny a nie zbieranina chaotycznych dźwięków ?
Trzeba posluchac i samemu odpowiedziec.


Właśnie aż tak wielka subiektywność mnie przeraża w dziedzinie która ma być dla jak największego grona słuchaczy. Bo potem może się okazać że treblinki od kombajnu to wielka sztuka nowoczesna jak to było w polskim filmie :)


A właśnie po tym, że ta pozorna zbieranina dźwięków w jakiś sposób do słuchającego dociera co objawia sie czesto np. "gęsią skórką". Każdy utwór to w zasadzie zbieranina dźwięków. Jeśli jest tworzony świadomie to nie jest to chaotyczna zbieranina. I teraz sprawa indywidualizmu czyli subiektywności. Każdy człowiek z zasady jest indywidualistą i każdy będzie odbierał muzykę (i nie tylko) na swój ściśle określony indywidualny sposób. Niezależnie od gatunku tejże muzyki. Jeśli wrażenia z słuchania będą przyjemne, to można powiedzieć, że dany utwór się słuchającemu podoba. Na to składa się wiele czynników. O niektórych wspomniał Robert. Jest ich oczywiście cala masa od tak błachych jak choćby chwilowy nastrój słuchacza, warunki słuchania, po tak istotne jak na przykład jedno ze zboczeń zawodowych czyli profesjonalizm muzyczny słuchacza. Inaczej będzie muzykę odbierał zawodowy muzyk, który często zupełnie nawet nieświadomie, będzie rozkładał utwór na czynniki pierwsze pod względem np. kompozycji, technicznego wykonania itp. My w całej swojej masie po prostu słuchamy. Chłoniemy ten konglomerat dźwięków i tylko od naszej wrażliwości, także muzycznej zależy ocena. Od niej także, albowiem niektórym nie wystarcza samo słuchanie ponieważ na całokształt oceny muzyki może wpływać na przykład oprawa wizualna (w przypadku koncertu czy spektaklu - opera. ) jak i wiele innych czynników. Generalnie jak już wspomniałem w moim przypadku bezbłednie działa schemat "gęsiej skórki". Kiedy w czasie słuchania "rośnie mi pierze" wtedy wiem, ze TO do mnie trafia i to na poziomie komórkowym. Często wtedy cieszę sie jak dziecko śmiejąc się na głos ze szczęścia. Podobnie mam zresztą w trakcie tworzenia muzyki. Kiedy wydobywam z instrumenu dźwięki, nawet skladnie i poprawnie jest fajnie, ale czegoś jeszcze brakuje. Kombinuję wtedy jak koń pod górę i zazwyczaj w pewnym momencie jakby jakaś klapka się otwierała i nagle zaczyna to brzmieć. Inaczej? Sensowniej? Nie. Wtedy brzmi to tak, jak ja chcę, a nie tak jak mi się udaje. Brzmi to tak jak brzmiało w mojej wyobraźnie wcześniej, a jedynie technicznie lub mentalnie nie byłem temu w stanie sprostać.
Rocken
Każdy, ale to każdy dowolnie wybrany przedmiot może być dziełem sztuki ponieważ sztuka nie zna ograniczeń. Sztuką może być dosłownie WSZYSTKO pod warunkiem, ze będzie wzbudzało kontrowersje czy to się podoba czy nie.:)
Rafał
Daj po prostu szansę operze. Jeśli siedząc na widowni i słuchając tego co do Ciebie dociera ze sceny, będziesz w stanie oderwać się od rzeczywistości i słuchając nie zwracać uwagi na otoczenie to znaczy, że opera też jest dla Ciebie:) Ja też nie przepadałem np. za musicalami, dopóki nie zacząłem współpracować przy ich tworzeniu. A potem już jakoś poszło i dzisiaj dałbym się za ten gatunek sztuki pokroić. :)
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: RockOnCellBlock » maja 31, 2011, 8:46 pm

rocken pisze:
Robert007Lenert pisze:
rocken pisze:A po czym rozpoznać, jeśli utwór nie ma rytmu (organizacji w czasie) tylko jest jak to nazwałeś zespołem przenikających się plam dźwięków, że jest to utwór muzyczny a nie zbieranina chaotycznych dźwięków ?
Trzeba posluchac i samemu odpowiedziec.


Właśnie aż tak wielka subiektywność mnie przeraża w dziedzinie która ma być dla jak największego grona słuchaczy. Bo potem może się okazać że treblinki od kombajnu to wielka sztuka nowoczesna jak to było w polskim filmie :)


Rockenie, sztuka JEST subiektywna.

A czy jest rytm... sprawdź, czy da się regularnie tupać nogą :D
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 8:54 pm

Marek "Dziki" pisze:Rocken
Każdy, ale to każdy dowolnie wybrany przedmiot może być dziełem sztuki ponieważ sztuka nie zna ograniczeń. Sztuką może być dosłownie WSZYSTKO pod warunkiem, ze będzie wzbudzało kontrowersje czy to się podoba czy nie.:)


Sorry ale nie kupuje tego, np. "Genitalia na krzyżu" to nie sztuka.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 9:02 pm

RockOnCellBlock pisze:Rockenie, sztuka JEST subiektywna.

A czy jest rytm... sprawdź, czy da się regularnie tupać nogą :D


dobry muzyk tupie równo ale też i nie o to chodzi aby było jak metronom.

A w sztuce lubię jak ktoś łamie zasady i szuka nowych obszarów ale najpierw musi udowodnić że zna tradycję i również jest świetny w ogólnie pojętej klasyce, natomiast nie ufam jeśli ktoś od razu chce wywarzać drzwi i łamać zasady.
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: RockOnCellBlock » maja 31, 2011, 9:06 pm

rocken pisze:
RockOnCellBlock pisze:Rockenie, sztuka JEST subiektywna.

A czy jest rytm... sprawdź, czy da się regularnie tupać nogą :D


dobry muzyk tupie równo ale też i nie o to chodzi aby było jak metronom.

A w sztuce lubię jak ktoś łamie zasady i szuka nowych obszarów ale najpierw musi udowodnić że zna tradycję i również jest świetny w ogólnie pojętej klasyce, natomiast nie ufam jeśli ktoś od razu chce wywarzać drzwi i łamać zasady.


Nie chodzi o to, czy muzyk jest dobry.
Jeśli da się tupać, tzn że jest rytm.
Jeśli tupiesz, ale to nie pasuje, tzn że rytmu nie ma (albo że tupiesz krzywo ;D )
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 9:09 pm

RockOnCellBlock pisze:Nie chodzi o to, czy muzyk jest dobry.
Jeśli da się tupać, tzn że jest rytm.
Jeśli tupiesz, ale to nie pasuje, tzn że rytmu nie ma (albo że tupiesz krzywo ;D )


aaaa.... widzisz troche inaczej zrozumiałem Twoją poprzednią wypowiedź :)
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Dziadek Władek » maja 31, 2011, 10:34 pm

rocken pisze:
Marek "Dziki" pisze:Rocken
Każdy, ale to każdy dowolnie wybrany przedmiot może być dziełem sztuki ponieważ sztuka nie zna ograniczeń. Sztuką może być dosłownie WSZYSTKO pod warunkiem, ze będzie wzbudzało kontrowersje czy to się podoba czy nie.:)


Sorry ale nie kupuje tego, np. "Genitalia na krzyżu" to nie sztuka.

No i masz klasyczny przypadek subiektywizmu: dla Ciebie to nie jest sztuka ale są tacy, którzy odbierają to jako artystyczną wypowiedź, przesłanie.
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Marek "Dziki" » maja 31, 2011, 10:49 pm

rocken pisze:
Marek "Dziki" pisze:Rocken
Każdy, ale to każdy dowolnie wybrany przedmiot może być dziełem sztuki ponieważ sztuka nie zna ograniczeń. Sztuką może być dosłownie WSZYSTKO pod warunkiem, ze będzie wzbudzało kontrowersje czy to się podoba czy nie.:)


Sorry ale nie kupuje tego, np. "Genitalia na krzyżu" to nie sztuka.


No widzisz Ty nie, ale są tacy co kupią. Może w tym przypadku akurat w myśl zasady "Przyjdzie głupi i kupi", ale jednak. Poza tym przestudiuj sobie płaskorzeźby Majów. Jeszce gorsze rzeczy przedstawiają, a są wręcz wielbione jako sztuka ludów preinkaskich. Takie rzeczy są względne i dokładnie udowodniłeś, że ocena działalności człowieka nie moze być oceniona obiektywnie. Z zasady. Niezależnie czy to będzie muzyka czy jakikolwiek inny rodzaj urzeczywistnienia wyobraźni. Czegoś osobistego nie podlegającego żadnej ocenie.
Muzyka także wielokrotnie szokowała. Przykład najbliższy z brzegu. Historia rock'n rolla. Starsze pokolenie gotowe było bojkotować stacje radiowe, które odważyły się nadawać tą muzykę.
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: rocken » maja 31, 2011, 11:07 pm

Ale w dzisiejszych czasach jest więcej bełkotu, prowokacji do którego potem dorabia się ideologii że to sztuka a chodzi bardziej o wypromowanie i reklamę. A przykład rock'n'rolla pokazuje że jak jest coś prawdziwe i wartościowe to nie potrzeba żeby kilku krytyków wmawiało że to jest dobre i wartościowe tylko zwykli prości ludzie to czują i za tym idą.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Marek "Dziki" » maja 31, 2011, 11:29 pm

Jednym z naczelnych celów sztuki jest prowokacja. Poza tym dlaczego artyści tworzą. Po co? Dla własnej potrzeby? To może też, ale jeszcze bardziej po to, żeby zaistnieć, żeby coś światu pokazać. Siebie, poprzez to co się robi. A co to jest jak nie autopromocja. "Jeśli potrafisz pchaj się na afisz" .Ktoś to kiedyś wymyślił i to jest sedno motywacji dla artysty. Rób coś ciekawego szokuj, wywracaj do góry nogami skostniałe zasady, ale bądź. Zaistniej. Bez tego nie zrobisz rewolucji. Chyba, ze chodzi o burzę w szklance wody. Ale my tu gadu-gadu o kolorach i seksie :) i "zboczylismy" z głównego tematu. Rock'n Roll nie zawsze i nie dla wszystkich był wartościową muzyką. Jazz był u Hitlera i Stalina na liście zakazanej muzyki. Także w Polsce. I w tych czasach,kiedy byli tacy co sie odważyli grać jazz, opluwano ich wyzywano od prowokatorów. Godzinami o tym rozmawiałem z Jerzym Milianem chodzącą historią polskiego jazzu.To jego wibrafon nieśli w Sopocie jako trumnę polskiego jazzu. Wielki człowiek. Wspaniały muzyk, kapitalny artysta plastyk obdarzony ogromnym poczuciem humoru gawędziarz, a co więcej mój przyjaciel. (troszkę się chwalę). Tak właśnie On, Komeda i cała reszta nie bali się prowokować, a traktowano ich wtedy jak tą laskę od krzyża z jajami. Sztuka, potrafi sama sie obronić. Ludzie niekiedy nie.
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 1, 2011, 9:03 am

Na wykładzie Robert mówił o tym, że sztuka /muzyka/ powinna wzbudzać emocje. Czy pozytywne, czy negatywne - musi je wzbudzać. Jeśli tak jest, to muzyka jest warta uwagi. Nawet jeśli są to negatywne emocje, człowiek coś odczuwa, a więc muzyka spełniła swoją rolę, jest prawdziwą sztuką.
Jeśli coś Cię oburza, to wzbudza emocje, prawda?
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: rocken » czerwca 1, 2011, 9:10 am

Polecam nową płytę Dody piszą że też szokuje :)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: B&B » czerwca 1, 2011, 9:20 am

Ale czy ta nowa płyta już jest popularna? Bo jak nie jest, to co to za sztuka :wink:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: RafałS » czerwca 1, 2011, 9:22 am

RockOnCellBlock pisze:Na wykładzie Robert mówił o tym, że sztuka /muzyka/ powinna wzbudzać emocje. Czy pozytywne, czy negatywne - musi je wzbudzać. Jeśli tak jest, to muzyka jest warta uwagi. Nawet jeśli są to negatywne emocje, człowiek coś odczuwa, a więc muzyka spełniła swoją rolę, jest prawdziwą sztuką.


To duże uproszczenie. Coś może wzbudzać u kogoś emocje lub nie z wielu powodów. Co drugi weekend pod moim blokiem chodzi pijany żebrak z akordeonem i gra tak, że uszy więdną. Prowokuje? Wzbudza emocje? Owszem. We mnie ogromne.

Z drugiej strony - najbardziej kiczowate dźwięki mogą pozytywnie wzruszać, jeśli nam się kojarzą z jakąś sytuacją z przeszłości itp.

No i jest wiele świetnej muzyki, która pobudza nie tyle emocje, co intelekt. Przynajmniej na mnie tak działa. Wzruszony nie jestem, ale mam wtedy taki miły szmerek w głowie.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Marek "Dziki" » czerwca 1, 2011, 10:06 am

RafałS pisze:
RockOnCellBlock pisze:Na wykładzie Robert mówił o tym, że sztuka /muzyka/ powinna wzbudzać emocje. Czy pozytywne, czy negatywne - musi je wzbudzać. Jeśli tak jest, to muzyka jest warta uwagi. Nawet jeśli są to negatywne emocje, człowiek coś odczuwa, a więc muzyka spełniła swoją rolę, jest prawdziwą sztuką.


To duże uproszczenie. Coś może wzbudzać u kogoś emocje lub nie z wielu powodów. Co drugi weekend pod moim blokiem chodzi pijany żebrak z akordeonem i gra tak, że uszy więdną. Prowokuje? Wzbudza emocje? Owszem. We mnie ogromne.

Z drugiej strony - najbardziej kiczowate dźwięki mogą pozytywnie wzruszać, jeśli nam się kojarzą z jakąś sytuacją z przeszłości itp.

No i jest wiele świetnej muzyki, która pobudza nie tyle emocje, co intelekt. Przynajmniej na mnie tak działa. Wzruszony nie jestem, ale mam wtedy taki miły szmerek w głowie.


Nie przesadzajmy. Mówimy o świadomym przekazie i zamierzonym. Pijakowi chodzi nie o wzbudzenie w nas emocji z powodu grania, tylko urwania kasy na odczepne.W tyle ma całą tą sztukę. Nie mylmy pojęć. Artysta prowokując świadomie dobiera środki wyrazu. Nawet muzyk jeśli używa kakofonii, a też jest to świadome tworzy sztukę. Poza tym ileż ludów prymitywnych gra muzykę kakofoniczną. Słychać to jak miałczenie zarzynanego kota. My tak słyszymy albowiem jesteśmy wychowani na innych wzorcach muzycznych. Dla tamtych ludzi brzmi to jak nie przymierzając: Mozart, Presey, czy kto tam jeszcze :) . Dla nich to jest sztuka. Nawet jeśli nie znają tego pojęcia albo są go nieświadomi. My na szczęście w każdej sytuacji mamy prawo wyboru. Możemy nie słuchać, nie patrzeć, możemy zignorować, możemy zareagować w każdy dostępny sposób. Ale wybór tego co jest, a co nie jest już sztuką dokonuje się zawsze indywidualnie dla każdego znas. I dlatego jest tyle kontrowersji. Poza tym w sztukę nie wolno w żaden sposób ingerować na siłę. To ma byś swobodny środek przekazu. Jeśli tak nie jest, to już jest propaganda.
B&B
Płyta, nowa nie musi być popularna żeby była dziełem sztuki. Ona jest sztuką w momencie pojawienia i skrystalizowania pomysłu na nią. Już wtedy. Popularnośc jest tylko następstwem reakcji ludzi na jej zawartość.

P.S.
Nina. Prawda, prawda :)
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: Marek "Dziki" » czerwca 1, 2011, 10:37 am

Wybaczcie te dwa posty jeden po drugim, ale w miedzyczasie przypomniało mi się coś co może być ciekawe. Moim zdaniem słuchanie muzyki opiera się często na tzw. Przekazie pośrednim. to znaczy , bespośredio przyjmujemy bodźce w postaci fal dźwiękowych. Odbieramy je narządem słuchu. Później lecą one tą całą autostradą neuronów i synaps do mózgu i co? Zostają tam w postaci muzyki? Nie. A przynamniej niekoniecznie. Aby były bardziej kompatybilne z naszym ststemem percepcji wewnętrznej są one przetważane na system wrazeń na zasadzie skojarzeń. Np z miłymi lub nie miłymi zdarzeniami rzeczywistymi lub wyimaginowanymi. Dlaczego tak sądzę?
Jak juz wspomniałem kiedyś, dawno temu uczono mnie takiego przedmiotu jak "Słuchanie muzyki". W tym czasie będąc przez ileś tam lat faszerowany muzyką klasyczną znienawidziłem ją szczerze (nie było innej alternatywy. Program był tak opracowany, że można było grać każdy rodzaj muzyki ......klasycznej i nic poza tym. Można znienawidzieć prawda?) "Słuchanie owej muzyki na lekcjach było dla mnie katorgą więc wpadłem na pomysł, żeby w czasie słuchania wyobrażać sobie coś w rodzaju filmu do którego ta muzyka byłaby podkładem, tłem. Pomysł okazał się trafiony w dziesiątkę. Pozwolił przetrwać "najgorsze czasy" :) . Nigdy później się nad tym nie zastanawiałem, ale teraz tak sobie uzmysłowiłem, że przecież słuchając muzyki przetwarzamy ją wewnątrz nas na bodźce estetyczne czy jakie tam jeszcze. Tak mi się wydaje. Robert co Ty na to?
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: B&B » czerwca 1, 2011, 11:14 am

Marek "Dziki" pisze:Wybaczcie te dwa posty jeden po drugim, ale w miedzyczasie przypomniało mi się coś co może być ciekawe. Moim zdaniem słuchanie muzyki opiera się często na tzw. Przekazie pośrednim. to znaczy , bespośredio przyjmujemy bodźce w postaci fal dźwiękowych. Odbieramy je narządem słuchu. Później lecą one tą całą autostradą neuronów i synaps do mózgu i co? Zostają tam w postaci muzyki? Nie. A przynamniej niekoniecznie. Aby były bardziej kompatybilne z naszym ststemem percepcji wewnętrznej są one przetważane na system wrazeń na zasadzie skojarzeń. Np z miłymi lub nie miłymi zdarzeniami rzeczywistymi lub wyimaginowanymi.

Śmiała hipoteza, ale chyba zbyt skomplikowałeś sprawę. No ja w każdym razie aż tak skomplikowany nie czuję się :) Poza tym, zasób skojarzeń jest raczej skończony i co wtedy?
A co jeśli komus wszystko kojarzy się z jednym? :lol:

ps.Chyba wezmę torbę "Michałków" (bo bardzo lubię!) i pójdę na tę ww. operę - może wreszcie zaskoczę, o ile nie jest za późno...
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 1, 2011, 12:28 pm

Pewien ceniony muzyk kiedys tak powiedzial. Zawsze chcialem byc filmowcem...i stalo sie krece filmy dla uszu :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: rocken » czerwca 1, 2011, 12:39 pm

Czy meloman bawi się przy muzyce ? czy tylko traktuje muzykę w kategoriach doznań duchowych i analiz partii instrumentalnych/wokalnych.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 1, 2011, 1:20 pm

To zalezy od melomana. Ja np uwielbiam palic papierosy i pic czarna kawe bez cukru w trakcie sluchania. A teraz cos co moim zdaniem jest bardzo istotne. Juz chyba gdziec cytowalem te wypowiedzi ,ale sa na tyle wazne ze zrobie to kolejny raz.

"To, co tworzyło napięcie dziesięć lat temu,
dzisiaj już go nie wywołuje, ponieważ stało się dla
naszych uszu pospolite. Aby wytworzyć teraz
ten sam rodzaj napięcia, trzeba zastosować coś,
co jest jeszcze bardziej odległe od naturalnej
idei pięknego brzmienia..." - Dave Holland

"Pewien stopien deformacji jest niezbedny w sztucze...... Inaczej mozemy tak wypolerowac, ze wejdziemy w obszar kiczu" Tomasz Stanko
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: RafałS » czerwca 1, 2011, 1:54 pm

Robert007Lenert pisze:"To, co tworzyło napięcie dziesięć lat temu,
dzisiaj już go nie wywołuje, ponieważ stało się dla
naszych uszu pospolite. Aby wytworzyć teraz
ten sam rodzaj napięcia, trzeba zastosować coś,
co jest jeszcze bardziej odległe od naturalnej
idei pięknego brzmienia..." - Dave Holland

"Pewien stopien deformacji jest niezbedny w sztucze...... Inaczej mozemy tak wypolerowac, ze wejdziemy w obszar kiczu" Tomasz Stanko


Myślę, że mają rację, ale tylko przy pewnym założeniu. A mianowicie takim, że dany słuchacz dobrze zna to co już zostało zrobione w muzyce przez minione lata. A do poznawania jest z każdą chwilą coraz więcej bo wciąż powstają nowe płyty. Komuś, kto dopiero odkrywa dany gatunek muzyczny nowo nagrany album wzorujący się na starych mistrzach może się podobać porównywalnie czy nawet bardziej od nagrań oryginalnych z minionej epoki, choć z historycznego (i może również artystycznego) punktu widzenia jego waga jest mniejsza. I tu dochodzimy do przyczyny niedostępności współczesnego jazzu dla wielu osób. Otóż jeśli ktoś zupełnie zielony spotyka się z tym czymś "co jest jeszcze bardziej odległe od naturalnej idei pięknego brzmienia" to dla niego to jest zwyczajnie brzydkie. Zaryzykuję tezę, że trzeba zdążyć znudzić się starym pięknem żeby docenić nowe. Jeśli chodzi o jazz, to ja nie zdążyłem i dlatego wiele rzeczy do mnie nie trafia. Ale Holland perfekcyjnie podsumował pewne zjawisko.

A co do Stańki - dla mnie jego własna muzyka bywa zbyt zdeformowana (nie tylko dla mnie, jak się dowiedziałem z innego wątku). Natomiast sama myśl mi się podoba. W bluesrocku przykładem takiego polerowania na granicy kiczu był dla mnie Gary Moore.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Marek "Dziki" » czerwca 1, 2011, 2:20 pm

B&B pisze:Śmiała hipoteza, ale chyba zbyt skomplikowałeś sprawę. No ja w każdym razie aż tak skomplikowany nie czuję się :) Poza tym, zasób skojarzeń jest raczej skończony i co wtedy?
A co jeśli komus wszystko kojarzy się z jednym? :lol:

ps.Chyba wezmę torbę "Michałków" (bo bardzo lubię!) i pójdę na tę ww. operę - może wreszcie zaskoczę, o ile nie jest za późno...


Nie sądze aby zasób skojarzeń był skończony. Skojarzenia to nie tylko odnośniki rzeczywistości, ale również odzwierciedlenie wyobraźni, a ta jest nieskończona i niewyczerpalna (przynajmniej u części człowieków:) ) Jeśli wszystko się kojarzy z jednym, to muzyka dla tej osoby będzie jak seks. Niekiedy nawet dobry seks. :oops: :lol:

Ad vocem
P.S. Tylko nie szeleść papierkami. :lol:
Ostatnio zmieniony czerwca 1, 2011, 2:27 pm przez Marek "Dziki", łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam Marek Orłowski
Awatar użytkownika
Marek "Dziki"
blueslover
blueslover
 
Posty: 425
Rejestracja: maja 5, 2011, 1:07 pm
Lokalizacja: Będzin

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 1, 2011, 2:23 pm

Marek ja sie z toba zgadzam. Muzyka powstaje w glowie i do glowy powinna trafic. Tzw dobra muzyka.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 173 gości

cron