Inny rodzaj wirtuozerii

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Inny rodzaj wirtuozerii

Postautor: Robert007Lenert » marca 31, 2011, 1:33 pm

Chcialem tutaj przedstawic artystow nietuzinkowych, z zupelnie innym podejsciem do instrumentu niz to zwykle bywa. Na pierwszy ogien legenda awangardy z Wielkiej Brytanii. Panie i panowie Derek Bailey. Staralem sie wybrac mozliwie konwencjonalny numer z jego repertuaru, by na wstepie wszystkich nie wystraszyc :)
http://www.youtube.com/watch?v=OQDDIwcS ... re=related
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » marca 31, 2011, 1:49 pm

Powyzej bylo cos dla gitarzystow a teraz jeden z moich ulubionych perkusistow i perkusjonistow. Andrea Centazzo to mieszkajacy obecnie w USA wloski muzyk i kompozytor majacy w swoim dorobku albumy np z Johnem Zornem, Stevem Lacy czy panem gitarzysta z powyzszego postu. Co ciekawe nagrywal tez w Polsce o ile mnie pamiec nie myli sesja miala miejsce w Poznaniu. A oto probka jego mozliwosci: http://www.youtube.com/watch?v=zVmq-L4q ... re=related
Ostatnio zmieniony marca 31, 2011, 1:50 pm przez Robert007Lenert, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Dziadek Władek » marca 31, 2011, 1:50 pm

To w zasadzie wyłącznie sekcja rytmiczna... Ale ich "rytm" jest nieźle "podkolorowany" brzmieniowo i melodycznie...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » marca 31, 2011, 1:53 pm

Dziadek Władek pisze:To w zasadzie wyłącznie sekcja rytmiczna... Ale ich "rytm" jest nieźle "podkolorowany" brzmieniowo i melodycznie...
No z tym pozwole sie nie zgodzic. Gitara Dereka odgrywa w tym numerze spora role.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » marca 31, 2011, 2:01 pm

Ktos napisal pod innym klipem tego "artysty":

@ICAndrei Nope, just this shitty excuse for talent. I can make that shit, doesn't mean i wanna produce it for people to listen to and think "yeeeees i can feel the emotioooon"
Fuck that.
It. Is. NOISE.
There's no talent or any thought; involved whatsoever other than that momentary flicker of "what the fuck should i hit next!?"


To jest gowniany przyklad talentu. Jesli potrafie robic takie gowno to nie znaczy, ze chcialbym to pokazywac ludziom myslac "taaaa czuje te emocje"
Pier..olic to! TO JEST HALAS.
Nie ma w tym zaangazowanego talentu w najmniejszym nawet stopniu poza jedna mysla "jaki by tu brzedeknac nastepny dzwiek."

Tyle "poeta"

Ze swej strony chcialbym tylko dodac, ze przypomina to malarskie eksperymenty sztuki nowoczesnej w stylu czarna kropka na bialym tle,
albo plotno pomalowane farba podkladowa...
Do tego robienie madrych min , a z ludzi balona.
W moim slowniku jest na to jedno slowo hchsztaplerka.

Ale do wielbicieli tego typu "talentow" inny internauta napisal:
Rozkoszujcie sie tymi dzwiekami i bezpodstawnym przykonaniem, ze to cos znaczy, a Wy nalezycie do tej niewilkiej garstki, ktora to slyszy i rozumie.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » marca 31, 2011, 2:14 pm

A teraz Marc Ribot. Slynny numer w przewrotnej wersji: http://www.youtube.com/watch?v=lFhPaWvp ... ure=fvwrel
Co ty na to Laudi?
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » marca 31, 2011, 2:22 pm

Robert007Lenert pisze:A teraz Marc Ribot. Slynny numer w przewrotnej wersji: http://www.youtube.com/watch?v=lFhPaWvp ... ure=fvwrel
Co ty na to Laudi?


:) Robert, dla mnie Frisell to jest naprawde to co juz ledwo trawie :)
Bardziej taka konserwa jestem ... w dodatku podejrzliwa...
Ale ogladam to co tu pokazujesz na razie z ciekawoscia ...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » marca 31, 2011, 2:46 pm

Na dzisiaj tyle :) ale w najblizszym czasie nie omieszkam przedstawic jeszcze kilku moich ulubionych wywrotowcow :) Ps. A co do tak kontrowersyjnego Dereka Baileya, to taka ciekawostka. Bardzo zabiegal o wspolny koncert razem z nim Pat Metheny i te zabiegi okazaly sie udane. Panowie zrealizowali serie /w sumie 4/ albumow koncertowych.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » marca 31, 2011, 2:52 pm

Robert007Lenert pisze:Na dzisiaj tyle :) ale w najblizszym czasie nie omieszkam przedstawic jeszcze kilku moich ulubionych wywrotowcow :) Ps. A co do tak kontrowersyjnego Dereka Baileya, to taka ciekawostka. Bardzo zabiegal o wspolny koncert razem z nim Pat Metheny i te zabiegi okazaly sie udane. Panowie zrealizowali serie /w sumie 4/ albumow koncertowych.


Jeee on to nawet z Jopkowa zagral ... gra ze wszystkimi na zasadzie , ze ilosc przejdzie w jakosc .... No no to sa zarty oczywiscie :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Ettariel » marca 31, 2011, 8:01 pm

Zadziwiające... to muzyka której nie można słuchać ot tak w samochodzie... jednak na pewno artysta próbuje przez nią coś przekazać ... swoją niekonwencjonalną filozofię ... szkopuł tkwi w tym żeby nie oceniać, a po prostu posłuchać i spróbować zinterpretować...
" Bo życie jest jak pudełko czekoladek..."

http://aussie.phorum.pl/
Awatar użytkownika
Ettariel
blueslover
blueslover
 
Posty: 691
Rejestracja: sierpnia 30, 2010, 10:04 pm
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 8:14 am

Ettariel pisze:... na pewno artysta próbuje przez nią coś przekazać ... swoją niekonwencjonalną filozofię ... szkopuł tkwi w tym żeby nie oceniać, a po prostu posłuchać i spróbować zinterpretować...


Czy aby rzeczywiscie na pewno?
Slyszalas o przypadku znakomitej japonskiej malarki Yamasaki wylansowanej przez znanego krytyka i konesera B.H. Feddersena? 1)

Albo o tym jak pewien znany amerykaski koneser sztuki "kupil dzielo" glosnego ekspresjonisty-neofiguracjonisty de Kooninga? 2)

Albo te wszystkie rzezby i tzw instalacje typu "Pierdzacy bat" R. Maplethorpe’a.

Albo o pomyslach w stylu potnijmy partyture posklejajmy, zagrajmy - zobaczymy co z tego wyniknie.

ITD, ITP jak mawiali "starsi panowie dwaj" .
Musze Cie zmartwic. TO NIE JEST SZTUKA.
To jest naigrywanie sie z glupoty ludzi, dworowanie sobie z ich potrzeby bycia kims waznym, robienie w balona tych ktorym zalezy na wlasnej wyjatkowosci czy swiadomosci przynaleznosci do "elity intelektualnej" nawet jesli slowo elita pisane jest w cudzyslowie.


Waldemar Lysiak:
Rację miał J. Clair (szef Centrum Pompidou, a później
dyrektor Muzeum Picassa), gdy mówił: „Dzisiejsza awangarda jest destrukcją.
Destrukcją gromadzonego przez stulecia potencjału” (1992).
Niszczenie kultury i tradycji rękami „ kontrkulturowców” było wyraźnie
synchronizowane z dezawuowaniem katolicyzmu, czyli głównego obrońcy
tradycji kulturowej (T. S. Eliot: „Jeżeli zniknie chrześcijaństwo — zniknie cała
kultura”, 1946). Wiodącym medium tego procederu stał się telewizor. „Le
Figaro” (tzw. „ artykuł redakcyjny”): „Wśród czynników determinujących
dzisiejsze życie intelektualne, pierwsze miejsce przypada straszliwej machinie
telewizji, która likwiduje odstęp między myśleniem a propagandą” (1997).
Dzięki telewizji niektórzy (zdecydowana mniejszość) mogą poznać przyrodę,
sztukę, egzotykę, cały świat bez ruszania się z domu, ale dzięki tym samym
ekranom „życie intelektualne” znacznej większości mieszkańców globu
sprowadza się do codziennego absorbowania — prócz wodnistej papki publi-
cystycznej (tu kran i ekran niewiele się różnią) — krwawych jatek,
erotycznych macanek, sercowych bajek „dla kucharek” (vulgo: ckliwych
tasiemców zwanych „operami mydlanymi”) i pseudokomediowych „sitcomów”
dla zupełnych kretynów, gdzie bohaterami są również kliniczni debile, a
producenci tego gówna wskazują telewidzom, w którym miejscu trzeba się
śmiać



Parafrazujac konkluzje Patrick'a J. O'Rourke mozna by napisac, ze zachwyt eksperymentatorstwem, znudzenie tradycyjnym podejsciem do sztuki ( moim zdaniem zwlaszcza do muzyki) gloryfikowanie nieuctwa, ignoranctwa oraz notorycznego braku talentu wynika z braku checi do jakiegokolwiek wysilku. Od siebie dodalbym jeszcze .... i z checi szybkiego zarobienia kasy w obojetnie jaki sposob nawet kosztem oszukiwania lub wrecz naigrywania sie ze sluchaczy.



Objasnienia dla leniwych:
-------------------------------------------------------------------------------
1) "Dziela" namalowala szympansica
2) "Stworzone" przez slonia indyjskiego
Gwrantuje Ci , ze wielu kontemplowalo w CISZY glebie przeslania tych arcydziel. Cala galeria zachwytow i tlumy "koneserow".
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 8:42 am

Mocne slowa Jacek, ale nieadekwatne do przykladow ktore podalem. To moze jeszcze raz Marc Ribot, tym razem ze swoim innym zespolem: http://www.youtube.com/watch?v=uGSI8CuH1nQ
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 8:50 am

Proponuje jeszcze tego pana. Panie i panowie wielki John Coltrane!!! : http://www.youtube.com/watch?v=carlCAIK ... re=related
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 8:57 am

A tutaj kolejny raz w innej /chwilami bardzo tradycyjnej/ odslonie Derek Bailey po ktorym tak pojechales :) : http://www.youtube.com/watch?v=xxxJGl2U ... re=related
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 9:34 am

Robert007Lenert pisze:Mocne slowa Jacek, ale nieadekwatne do przykladow ktore podalem.

Bo? :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Roj » kwietnia 1, 2011, 9:34 am

To ja zapodam taką płytę - banjo, gitara, bas, instrumenty perkusyjne..

Buckethead - "Spinal Clock"

Obrazek

Piszą, że odbiór płyty był mieszany. . Niektórzy krytykowali jej wysoce eksperymentalną treść i wyrazili niechęć podążania artysty w tym kierunku. Jednak album nadal jest popularny ze względu na jego publikację w ograniczonym nakładzie.
Ja bym tej płyty za chiny nie kupił , choć Bucketheada lubię .

Tutaj próbki :
http://www.youtube.com/watch?v=bN3fATDlpQw
http://www.youtube.com/watch?v=8SQ2NyE043k&NR=1
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 9:44 am

Robert007Lenert pisze:A tutaj kolejny raz w innej /chwilami bardzo tradycyjnej/ odslonie Derek Bailey po ktorym tak pojechales :) : http://www.youtube.com/watch?v=xxxJGl2U ... re=related



No ale to nie jazda po facecie tylko opowiesci jak go odbieram.
Wiesz co mnie najbardziej smieszy. Powiedz ktoremukolwiek gitarzyscie, zagraj cos a la awangarda to zaraz zacznie pstrykac flazolety i skrobac gitare za mostkiem czy siodelkiem ... Ej!!!! Pobudka ! to wszystko juz bylo Joe. Posluchaj klasycznych kompozytorow wspolczesnych zwlaszcza tych gitarowych. W latach siedemdzisiatych i wczesniej nadrukowal tego w Polsce Powrozniak. Ale to zadne nowosci i jak dla mnie zadna muzyka.
Dwa powody:

1) Wspomniany juz wymog posiadania talentu ... ja go tego typu "tworcom" najzwyczajniej w swiecie "odmawiam "....

2) Odarcie muzyki z rytmu , powtarzalnosci, symetrii , zasad itd powoduje ze muzyka niczym nie rozni sie od szumu, halasu - przestaje nosic cechy swiadomej dzialalnosci. Mnie to przeszkadza w tzw odbiorze.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: kora » kwietnia 1, 2011, 9:53 am

A to ja przedstawię tego pana ( na zagadkach został całkowicie zignorowany :D )

Rabih Abou -Khalil

Obrazek



♫ The Happy Sheik

♫ The Sphinks


Rabih Abou-Khalil (oud, strings, flute); Howard Levy (harmonica); Michel Godard (tuba); Mark Nauseef (drums); Nabil Khaiat (frame drum).
Ostatnio zmieniony kwietnia 1, 2011, 9:57 am przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Roj » kwietnia 1, 2011, 9:53 am

i jeszcze Skeleton Dance z wspomnianej przeze mnie płyty.
Ten numer wpada w ucho !

http://www.youtube.com/watch?v=jhqnKEAlj2c&NR=1

Co by nie powiedzieć wszyscy w/w twórcy nastrój potrafią zbudować - nieco przygnębiający - ale zawsze to coś ;)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 9:57 am

Ja go znam od tej strony. Mowie o Bucketheadzie. Jest taki album, brzmiacy bardzo hevy nagrany dla wytworni Johna Zorna : http://www.allmusic.com/album/kaleidoscalp-r801495
Pod tym linkiem info o plycie i sample. Mozna sobie wyrobic opinie. Dla mnie dosyc ciekawa pozycja w jego dorobku. A to co zaprezentowales Roj, musze przyznac, ze mnie troche zaintrygowalo. Nie znalem tego wydawnictwa. Czy calosc jest tak delikatna jak te probki?
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 10:09 am

Jacek zauwaz, ze dalem przyklady artystow ktorzy i w rozumieniu bardzo konwencjonalnym sa znakomici. Sw. pamieci Derek byl np uznanym muzykiem sesyjnym i nie byl samoukiem. Marc Ribot to ostanio nadworny gitarzysta Roberta Planta a wczesniej Toma Waitsa by wymienic tylko tych 2-ch. Andrea ostanimi czasy odszedl od jazzu i ponownie koncentruje sie na muzyce klasycznej / gra w orkiestrach symfonicznych/ pisze tez muzyke do filmow /takich rozrywkowych robionych w fabryce snow :)/ Na temat Johna Coltrane nie ma sensu pisac. Sadze, ze jego dorobek tak ten konwencjonalny jak i awangardowy zna wiekszosc.
Ostatnio zmieniony kwietnia 1, 2011, 10:15 am przez Robert007Lenert, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 10:10 am

Roj pisze:i jeszcze Skeleton Dance z wspomnianej przeze mnie płyty.
Ten numer wpada w ucho !

http://www.youtube.com/watch?v=jhqnKEAlj2c&NR=1

Co by nie powiedzieć wszyscy w/w twórcy nastrój potrafią zbudować - nieco przygnębiający - ale zawsze to coś ;)


Ciekawe. Ja do tej pory kojarzylem go tylko z takim wymiataniem a la SV albo wczesny Satriani. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Ettariel » kwietnia 1, 2011, 10:20 am

lauderdale pisze:
Ettariel pisze:... na pewno artysta próbuje przez nią coś przekazać ... swoją niekonwencjonalną filozofię ... szkopuł tkwi w tym żeby nie oceniać, a po prostu posłuchać i spróbować zinterpretować...


Czy aby rzeczywiscie na pewno?
Slyszalas o przypadku znakomitej japonskiej malarki Yamasaki wylansowanej przez znanego krytyka i konesera B.H. Feddersena? 1)

Albo o tym jak pewien znany amerykaski koneser sztuki "kupil dzielo" glosnego ekspresjonisty-neofiguracjonisty de Kooninga? 2)

Albo te wszystkie rzezby i tzw instalacje typu "Pierdzacy bat" R. Maplethorpe’a.

Albo o pomyslach w stylu potnijmy partyture posklejajmy, zagrajmy - zobaczymy co z tego wyniknie.

ITD, ITP jak mawiali "starsi panowie dwaj" .
Musze Cie zmartwic. TO NIE JEST SZTUKA.
To jest naigrywanie sie z glupoty ludzi, dworowanie sobie z ich potrzeby bycia kims waznym, robienie w balona tych ktorym zalezy na wlasnej wyjatkowosci czy swiadomosci przynaleznosci do "elity intelektualnej" nawet jesli slowo elita pisane jest w cudzyslowie.


Waldemar Lysiak:
Rację miał J. Clair (szef Centrum Pompidou, a później
dyrektor Muzeum Picassa), gdy mówił: „Dzisiejsza awangarda jest destrukcją.
Destrukcją gromadzonego przez stulecia potencjału” (1992).
Niszczenie kultury i tradycji rękami „ kontrkulturowców” było wyraźnie
synchronizowane z dezawuowaniem katolicyzmu, czyli głównego obrońcy
tradycji kulturowej (T. S. Eliot: „Jeżeli zniknie chrześcijaństwo — zniknie cała
kultura”, 1946). Wiodącym medium tego procederu stał się telewizor. „Le
Figaro” (tzw. „ artykuł redakcyjny”): „Wśród czynników determinujących
dzisiejsze życie intelektualne, pierwsze miejsce przypada straszliwej machinie
telewizji, która likwiduje odstęp między myśleniem a propagandą” (1997).
Dzięki telewizji niektórzy (zdecydowana mniejszość) mogą poznać przyrodę,
sztukę, egzotykę, cały świat bez ruszania się z domu, ale dzięki tym samym
ekranom „życie intelektualne” znacznej większości mieszkańców globu
sprowadza się do codziennego absorbowania — prócz wodnistej papki publi-
cystycznej (tu kran i ekran niewiele się różnią) — krwawych jatek,
erotycznych macanek, sercowych bajek „dla kucharek” (vulgo: ckliwych
tasiemców zwanych „operami mydlanymi”) i pseudokomediowych „sitcomów”
dla zupełnych kretynów, gdzie bohaterami są również kliniczni debile, a
producenci tego gówna wskazują telewidzom, w którym miejscu trzeba się
śmiać



Parafrazujac konkluzje Patrick'a J. O'Rourke mozna by napisac, ze zachwyt eksperymentatorstwem, znudzenie tradycyjnym podejsciem do sztuki ( moim zdaniem zwlaszcza do muzyki) gloryfikowanie nieuctwa, ignoranctwa oraz notorycznego braku talentu wynika z braku checi do jakiegokolwiek wysilku. Od siebie dodalbym jeszcze .... i z checi szybkiego zarobienia kasy w obojetnie jaki sposob nawet kosztem oszukiwania lub wrecz naigrywania sie ze sluchaczy.



Objasnienia dla leniwych:
-------------------------------------------------------------------------------
1) "Dziela" namalowala szympansica
2) "Stworzone" przez slonia indyjskiego
Gwrantuje Ci , ze wielu kontemplowalo w CISZY glebie przeslania tych arcydziel. Cala galeria zachwytow i tlumy "koneserow".


inaczej :) chodziło mi ludzką myśl :) o przede wszystkim o muzykę którą ktoś tworzy na żywo ... wtedy chcąc nie chcąc projektuje swoje emocje na nią :) ale z tymi przykładami się zgadzam być może nie do końca jasno to wczesniej napisałam ;)
" Bo życie jest jak pudełko czekoladek..."

http://aussie.phorum.pl/
Awatar użytkownika
Ettariel
blueslover
blueslover
 
Posty: 691
Rejestracja: sierpnia 30, 2010, 10:04 pm
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 10:27 am

kora_ pisze:A to ja przedstawię tego pana ( na zagadkach został całkowicie zignorowany :D )

Rabih Abou -Khalil

Obrazek



♫ The Happy Sheik

♫ The Sphinks


Rabih Abou-Khalil (oud, strings, flute); Howard Levy (harmonica); Michel Godard (tuba); Mark Nauseef (drums); Nabil Khaiat (frame drum).

To bardzo ciekawy artysta. Mowi sie o nim wirtuoz arabskiej lutni. Ale jego muzyka jest bardzo przystepna i konwencjonalna. On nie wzbudza skrajnych emocji :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 10:28 am

Zostawiam Was czasowo samych w tej zakladce. Pora jechac na koncert. Papa do poniedzialku :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 10:28 am

Robert007Lenert pisze:Jacek zauwaz, ze dalem przyklady artystow ktorzy i w rozumieniu bardzo konwencjonalnym sa znakomici. Sw. pamieci Derek byl np uznanym muzykiem sesyjnym i nie byl samoukiem. Marc Ribot to ostanio nadworny gitarzysta Roberta Planta a wczesniej Toma Waitsa by wymienic tylko tych 2-ch. Andrea ostanimi czasy odszedl od jazzu i ponownie koncentruje sie na muzyce klasycznej / gra w orkiestrach symfonicznych/ pisze tez muzyke do filmow /takich rozrywkowych robionych w fabryce snow :)/ Na temat Johna Coltrane nie ma sensu pisac. Sadze, ze jego dorobek tak ten konwencjonalny jak i awangardowy zna wiekszosc.


Zdecydowanie wole Marca Ribota w ponizszej wersji:
http://www.youtube.com/watch?v=Rj9PkiKB ... re=related

gra stylowo, ale czy to jest cos co moze zachwycic jesli slyszalo sie
np Django?

To ze ktos gral ze slawnym artysta automatycznie nie czyni z niego
kogos wartosciowego tak jak Sting nie zostal nagle postrzegany jako bluesman tylko dlatego ze wystapil z BB Kingiem, ani jako super wokalista operowy bo zaspiewal na koncercie z Pavarottim.

Sporo jest niezlych gitarzystow ktorzy wiedzac , ze nie osiagna nigdy poziomu Joe Pass'a czy Pata Martino lapia sie za eksperymenty , a te nie zawsze bywaja udane czy oryginalne. :)
Zreszta dotyczy to nie tylko gitarzystow.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 1, 2011, 10:37 am

Jeszcze na momencik przed wyjazdem. Jacek przesledz dorobek panow ktorych tutaj wymienilem. Maja sie czym pochwalic i to od wielu lat / nie spadli z drzewka :)/. A o Dereku jest ciekawy tekst w Diapazonie. Teraz juz zdecydowane papapa do poniedzialku.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 10:43 am

kora_ pisze:A to ja przedstawię tego pana ( na zagadkach został całkowicie zignorowany :D )

Rabih Abou -Khalil

A ja przyznaje sie bez bicia, ze w/w artysty sluchalem tylko i wylacznie ze wzgledu na gre Howarda Levy.
Jest tylu zacnych mistrzow agzotycznych instrumentow w krajach arabskich, Chinach, Indiach, Australii , Afryce ... i swietnie tylko w odbiorze ich muzyki przeszkadza mi moja wlasna ulomnosc ... mianowicie urodzilem sie i wychowalem w Polsce w innym kregu kulturowym i nie zamierzam udawac, ze cokolwiek z tamtych klimatow rozumiem. :)
Lubie jak sie miksuje tamte brzmienia z muzyka zachodnia, ale przy przewadze tej drugiej. Nie rozrozniam kawalkow indyjskich czy arabskich wirtuozow bebenkow, ze o japonskich lutnistach nie wspomne.
Bywa , ze wyslucham jednego gora dwuch kawalkow bez widocznej irytacji .... no po prostu konserwa. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » kwietnia 1, 2011, 10:50 am

Robert007Lenert pisze:Jeszcze na momencik przed wyjazdem. Jacek przesledz dorobek panow ktorych tutaj wymienilem. Maja sie czym pochwalic i to od wielu lat / nie spadli z drzewka :)/. A o Dereku jest ciekawy tekst w Diapazonie. Teraz juz zdecydowane papapa do poniedzialku.


Robert , ja doceniam ich osiagniecia , jednak niektore z rzeczy ktore zaprezentowales uwazam za intelktualne oszustwa. :)
Mam takie podejrzenie ze artysci rowniez bywaja nieuczciwi.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Roj » kwietnia 1, 2011, 11:28 am

Robert007Lenert pisze:Ja go znam od tej strony. Mowie o Bucketheadzie. Jest taki album, brzmiacy bardzo hevy nagrany dla wytworni Johna Zorna : http://www.allmusic.com/album/kaleidoscalp-r801495
Pod tym linkiem info o plycie i sample. Mozna sobie wyrobic opinie. Dla mnie dosyc ciekawa pozycja w jego dorobku. A to co zaprezentowales Roj, musze przyznac, ze mnie troche zaintrygowalo. Nie znalem tego wydawnictwa. Czy calosc jest tak delikatna jak te probki?


Płyty nie mam ,ale zdaje się , że większość utworów z niej jest do posłuchania na you tube . Wystarczy kliknąć Buckethead Spinal Clock.
Co by nie powiedzieć o tym albumie , myślę ,że dźwięki doskonale pasują do wizerunku jaki stara się wykreować artysta , patrz maska , KFC - funeral = wyalienowanie itd . Warto się zapoznać , bo to nie jest takie zwykłe sobie - brzdąkanie :)

-------------

A Kaleidoscalp rzeczywiście ciekawy . Buckethead ma mnóstwo takich dziwnostek w swoim dorobku .

Tu coś do pobujania - Funkaslunk :)
http://www.youtube.com/watch?v=GcTQp5n6gCE
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 338 gości