Strona 2 z 2

Post: stycznia 19, 2011, 11:16 pm
autor: Rafał Nitka Białek
single malt pisze:chórki,które brzmiały bardzo popowo. Mnie one w ogóle nie pasowały do tego ,co zespół grał.


Nie sądzisz, że pop (ale nie ten będący synonimem słowa "kiepski") zawsze wpisany był w ich twórczość?

Post: stycznia 20, 2011, 9:08 am
autor: single malt
To prawda.Tyle,że mnie te ciągotki trochę psuły obraz rockowych wymiataczy.Ale byc może,że taka była polityka marketingowa ich wytwórni, a jeśli płyty sprzedawały się przez tyle lat,to znaczy,że jak w "Misiu":słuszną linię ma nasza władza. :lol:

Post: stycznia 21, 2011, 10:04 am
autor: kazek
A co z The Nice?
Właśnie sobie słucham.
Chociazby to:

http://www.youtube.com/watch?v=45pIvr4g ... r_embedded

Post: stycznia 31, 2011, 4:01 pm
autor: Robert007Lenert
Otrzymalem plyte o ktorej pisal Rafał S. i sytuacja wyglada tak: http://prologue.be/discographie/british ... lstars.htm
Z tej wyzej jest zawartosc muzyczna, z tej ponizej okladka nadruk na krazek i wszystkie informacje tekstowe.

Post: stycznia 31, 2011, 4:03 pm
autor: Robert007Lenert
No musze dodac od siebie, ze to znakomita plyta!

Post: lutego 16, 2011, 1:47 am
autor: Cold Lady
Robert007Lenert pisze:...no i udziela sie tam wokalnie pies pewnego fenomenalnego wokalisty i gitarzysty!

Pozwoliłam sobie zacytować ten fragment. Skłoniło mnie do tego kilka Twoich wpisów w innych wątkach. Teraz już dokładnie nie pamiętam przy jakiej okazji się wypowiadałeś, ale było to coś takiego "pan x naprawdę potrafi śpiewać, jest świetnym wokalistą, a nie jakimś tam drzyj-mordą", pomyślałam sobie, ok zdecydowanie wolisz jak wokalista śpiewa, a nie krzyczy. Ostatnio znowu poruszyłeś tę kwestię w wątku "kobiecy wokal w bluesie", gdy wypowiadałeś się na temat Nory Jean Bruso.
Mnie jej estetyka wykonawcza nie pasuje. Przerysowana "krzykaczka" . Bo ona wyraznie nawiazuje do estetyki wykonawczej "krzykaczy"...

Zmierzam do tego, iż za bardzo nie rozumiem dlaczego napisałeś tak pozytywną opinię na temat wokalu Marriotta. Bo według mnie jest on typowym "krzykaczem" (albo po angielsku "shouterem"). Z resztą Steve sam miał o sobie podobne zdanie. Już w 1965 roku, gdy udzielał wywiadu, powiedział o sobie "I'm not a singer, I'm a shouter".
Dlatego po przeczytaniu tego typu wypowiedzi, wywnioskowałam, że Marriott raczej nie należy do wokalistów w "Twoich klimatach".
Albo może jest tak, że w SF jeszcze te tendencje do darcia trzymał na wodzy, ale w HP już nie- może lubisz go jako wokalistę, ale tylko do roku 1969? :roll:

Post: lutego 16, 2011, 2:00 am
autor: Cold Lady
kazek pisze:A co z The Nice?
Właśnie sobie słucham.
Chociazby to:

http://www.youtube.com/watch?v=45pIvr4g ... r_embedded

Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiona brakiem zainteresowania tym zespołem. Biorąc pod uwagę jaką estymą darzy się u nas muzyków prog-rockowych, w ogóle zawsze mi się wydawało, że ten typ muzyki ma w Polsce wielu miłośników, jest dość popularny, a przecież The Nice to pionierzy tego gatunku.
Ja akurat nie wypowiem się w tej kwestii, gdyż posiadam tylko jednego winyla The Nice, od kilku lat mam popsuty adapter i nie mam możliwości odsłuchania płyty. :(

Post: lutego 16, 2011, 8:53 am
autor: RafałS
Rzeczywiście, Ewa, jest tak jak piszesz. Sam jestem przykladem. Na studiach, kiedy przeżywałem fazę fascynacji rockiem progresywnym, jakoś pominąłem The Nice. Automatycznie myślałem o tej grupie jako o wprawkach Emersona przed ELP. Rock progresywny lat 70-tych wydawał mi się wielki, monumentalny. A wcześniej? Coś tam było, ale kto by dociekał? ELP to było to, The Nice pozostało dla mnie w ich cieniu i podejrzewam, że więcej osób mogło myśleć podobnie. :)

Post: lutego 16, 2011, 12:26 pm
autor: Robert007Lenert
No i tutaj pojawia sie odwieczny problem. Taki drobny przyklad. Wchodze sobie do sklepu z plytami ktorego szefem jest moj kumpel. Juz na wejsciu krzyczy do mnie: mam dla ciebie rewelacyjny album!!! Tutaj pada nazwa wykonawcy X . Ja odpowiadam, ze to nie to, ze nie dla mnie a on zdziwiony:"ale ty uwielbiasz Y a X to ten sam klimat" :shock: . Natomiast ja zwracam uwage na plyte niejakiego Z, na co wlasciciel sklepu: ty tego sluchasz??? :shock: "to zupelnie nie nie jest twoje"

Post: lutego 16, 2011, 12:49 pm
autor: RafałS
Dokładnie tak, Robert. Ja się często łapię na myśleniu w stylu tego właściciela sklepu. Sam niby słucham różnych, rozrzuconych stylistycznie rzeczy, ale innych ludzi najchętniej szybko klasyfikuję na podstawie kilku wykonawców, o których wiem, że ich lubią. Przywilej różnorodności i gustu ponad podziałami rezerwujemy często dla siebie a innych szybko byśmy szufladkowali. Przynajmniej ja tak czasem mimowolnie robię: to są jego klimaty, a to nie są. A przecież tak trudno nam czasem zdecydować, co jest naszym klimatem, a co dopiero drugiego człowieka. :)

Post: lutego 16, 2011, 12:57 pm
autor: Paweł Stomma
"- Jaką muzyke tu gracie
- Oba rodzaje
- ?
- I Country i Western!"

Post: lutego 16, 2011, 12:59 pm
autor: Robert007Lenert
Paweł Stomma pisze:"- Jaką muzyke tu gracie
- Oba rodzaje
- ?
- I Country i Western!"

Mial ten bar swoj klimacik w tym filmie :)

Post: lutego 16, 2011, 1:03 pm
autor: Paweł Stomma
Dla tej Pani (pana? nie pamietam) muzyka bluesowa, to pewnie było takie "niewłaściwie", czy "źle" albo "nieumiejętnie" zagrane country. :)

Post: lutego 16, 2011, 1:16 pm
autor: Paweł Stomma
Czyli - i tak wszystko idzie najpierw przez filtr naszej wrazliwości, wiedzy muzycznej i upodobań. Gdyby ta Pani miałaby Ci cos życzliwie polecić, szukałaby wykonawców, co "źle" graja country. Bo widziała, że takie cos lubisz.

Post: lutego 16, 2011, 10:46 pm
autor: Robert007Lenert
Paweł Stomma pisze:Dla tej Pani (pana? nie pamietam) muzyka bluesowa, to pewnie było takie "niewłaściwie", czy "źle" albo "nieumiejętnie" zagrane country. :)
Facet byl szefem.

Post: lutego 16, 2011, 11:09 pm
autor: Robert007Lenert
kazek pisze:A co z The Nice?
Właśnie sobie słucham.
Chociazby to:
Mam na winylu tylko jeden ich album. Najprawdopodobniej ten sam ktory ma Ewa / Cold Lady/

Post: lutego 17, 2011, 7:55 am
autor: kazek
Robert007Lenert pisze:
kazek pisze:A co z The Nice?
Właśnie sobie słucham.
Chociazby to:
Mam na winylu tylko jeden ich album. Najprawdopodobniej ten sam ktory ma Ewa / Cold Lady/


własnie wtedy sobie słuchałem z winyla:
The Nice-The nice-Pickwick ' 72

Post: lutego 17, 2011, 1:25 pm
autor: Cold Lady
Robert007Lenert pisze:
kazek pisze:A co z The Nice?
Właśnie sobie słucham.
Chociazby to:
Mam na winylu tylko jeden ich album. Najprawdopodobniej ten sam ktory ma Ewa / Cold Lady/


Ja mam winyla wydanego przez "Muzę", ma różową okładkę. Większość utworów pochodzi z albumu "The Thoughts of Emerlist Davjack" 1967, plus jeden utwór "Daddy, Where Did I Come From?" z albumu "Ars Longa Vita Brevis" 1968.

----------------

No i mi się dostało :oops: , morał z tego taki, ze nie należy zbytnio analizować gustu innego forumowicza ;), bo logika w tym wypadku zawodzi, a każdy z nas na swój własny sposób odbiera muzykę- bardzo subiektywnie i nie jest tak, ze coś jest białe albo czarne. Mamy mnóstwo odcieni szarości ;). Wydaje mi się, że zwłaszcza przy wokalu trudno jest określić, czemu akurat dany głos nas porusza, bądź wywołuje "ciary na plecach". To prawda, ja też tak mam, że dajmy na to jest dwóch stylistycznie podobnych muzyków/zespołów/wokalistów - jeden do mnie trafia, a drugi nie za bardzo.
Jestem bardzo daleka od szufladkowania kogokolwiek, zwłaszcza Roberta (nie takie były moje intencje), który wśród forumowiczów jawi mi się jako jedna z osób o najbardziej zróżnicowanym guście muzycznym, otwarty na poszukiwania nowych, fascynujących dźwięków.

Post: lutego 17, 2011, 2:41 pm
autor: RafałS
Ewa, to chyba nie Tobie się dostało, Robert o jakiejś nieznanej na forum osobie pisze, zresztą bez cienia złośliwości. :)

Post: lutego 17, 2011, 2:57 pm
autor: Cold Lady
RafałS pisze:Ewa, to chyba nie Tobie się dostało, Robert o jakiejś nieznanej na forum osobie pisze, zresztą bez cienia złośliwości. :)


Wiem, Robert pisał o swoim znajomym, który jest właścicielem sklepu.
Jednak była to jego odpowiedź na mój post- ja to odebrałam w taki sposób, że nie powinnam z góry zakładać, co może się podobać, a co nie, bo to bardzo skomplikowany proces... nawet jego kumple mają problemy w tej materii :wink:

Post: lutego 19, 2011, 6:18 pm
autor: Robert007Lenert
Hi hi, :mrgreen: sadze , ze tylko ja sam dokladnie wiem czego nie lubie i jest to stan na dzien dzisiejszy, bo np jutro moze ulec zmianie. A co do The Nice to mamy Ewa dokladnie ten sam album na winylu.

Post: lutego 19, 2011, 8:04 pm
autor: agrypa
To cale moje The Nice
Obrazek
i
Obrazek
To, jak sadze, najciekawsza ich plyta.

Taka, ot ciekawostka. Mam nadzieje ze Robert wybaczy offtopa :) Choc moze troche sie w temacie zmieszcze. Przegladalem sobie czolowki list przebojow z lat 64-68.{Brytyjskich} Uderzylo mnie ile tam spotkac mozna zespolow. Jeszcze bardziej uderzylo, ze zespoly o ktorych dzisiaj nikt juz nie wspomnie, wygrywaly czesto z tymi najlepszymi. Z Yardbirds, Animals, Small Faces czy Stonesami :shock: Moglbym sie zastanawiac dlaczego, ale o gustach raczej trudno dyskutowac. Sami zobaczcie. Pokaze wam kilka z tych czolowych-ulotnych. To wszystko pierwsze miejsca na listach przebojow.
Tego,miejscami da sie sluchac, chocaz number one.... :?:
http://www.youtube.com/watch?v=b6_MluUnbmE
i
http://www.youtube.com/watch?v=LglSgAGyfMc
i jeszcze
http://www.youtube.com/watch?v=JMYHhM8gj1Y
moze jeszcze taki, wielki onegdaj przeboj
http://www.youtube.com/watch?v=25x3aIWs76E
I zespol ktory byl w polowie lat 60-siatych w Polsce. Nawat w czasach powszechnej pustki i szarosci, u nas nadzwyczajnie nie zachwycil. A w UK mial swoje wielkie dni
A to byl arcy-przeboj
http://www.youtube.com/watch?v=ismCBNA3rKQ
Duzo jeszcze takich, ale nie ma sensu tego ciagnac. Posluchalem sobie, czasem to nasze Czerwone Gitary blyszcza na tym tle :twisted: To wszystko powyzej kiedys bylo wielkimi przebojami :D

Post: lutego 19, 2011, 8:31 pm
autor: agrypa
No porownajcie np.
http://www.youtube.com/watch?v=O4Sfh8LFMaw

Te same czasy, ten sam utwor :)