British Invasion, The Who, The Kinks, Small Faces
: stycznia 11, 2011, 3:42 pm
W ostanich dniach znow dorwalem sie do plyt wykonawcow ktorzy sa w tytule tego tematu. Konkretnie wlasnie tych i po raz kolejny dochodze do wniosku, ze ich muzyka dosyc mocno odcina sie od wplywow amerykanskich. W moim odczuciu jest bardzo wyspiarska i przez to mocno oryginalna. Z drugiej strony akurat te grupy nie ciesza sie wielka estyma w naszym kraju. Owszem uwaza sie je za wazne i historyczne, ale sadze, ze wiekszosc forumowiczow o wiele lepiej zna dokonania chocby /swietnych, lecz mocno wturnych/ Animalsow niz / tworczych/ The Kinks. Podobnie z The Who. Przegrywaja w konfrontacji juz nie mowie, ze ze Stonesami, ale np z nieco pozniejszymi Cream czy Led Zeppelin. Moze wynika to z faktu, ze subkultura moodsow jakos nigdy do nas nie dotarla? O Small Faces juz sporo na forum sie pojawilo / w sumie dzieki temu /a konkretnie Ewie (Cold Lady) stalem sie posiadaczem ich wszystkich albumow/ , ale i oni sa traktowani po macoszemu. Co o tym myslicie?