COVER - rzecz czasami warta uwagi :)

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

COVER - rzecz czasami warta uwagi :)

Postautor: B&B » grudnia 16, 2009, 9:30 am

Covery (w przeciwieństwie do remixów, które mnie co najwyżej denerwują) to sztuka godna uwagi. Oczywiście, aby dane wykonanie utworu można nazwać coverem, nie wystarczy go odegrać z mniejszym lub większym podobieństwem do oryginału - potrzeba czegoś więcej, potrzeba pomysłu!
Twórca coveru, wykorzystując oryginalny utwór, jego motyw/melodię i tekst, może zrobić z nim wszystko. Może zmienić wszystko, nawet tekst i melodię, pod warunkiem, że słuchacz nadal będzie zauważał związek z oryginałem. No i powinien słuchacza zainteresować :lol:

To tyle moich amatorskich wynurzeń, pora na przykłady. Ostatnio wpadł mi w uszy parę razy utwór "Low rider" grupy WAR, (oryginał z 1975r).

Wzorcowy cover ze świetnymi pomysłami: Son Of Dave - Low Rider (2008)

Mniej pomysłów, ale zaaranżowane na ograniczone instrumentarium i dobrze wykonane live w trudnych warunkach mikro-studyjnych: Outsider - Low Rider (2009)

A tu wykonawcy znakomicie wykorzystują ten temat do zademonstrowania swoich umiejętności technicznych i do rozbujania koncertu: Blues Traveler - Low Rider (1996)

Zapraszam do wskazywania ciekawych coverów 8)
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » grudnia 16, 2009, 10:05 am

Jednym z takich przykładów w dobrym tego słowa znaczeniu, jest "Little Wing" w studyjnym wykonaniu Snowy Whitea. Obok orginału, jest to dla mnie najpiękniejsza interpretacja tego dzieła!!!

Tę wyjatkową wersję, odnajdziecie na krążku "Melting"
tutaj: http://www.amazon.com/Melting-Snowy-Whi ... B00001SIE2
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: nano » grudnia 16, 2009, 10:43 am

Joe też jest znakomity
http://www.youtube.com/watch?v=QIKBq9TeFlw

oryginał chyba wszyscy znają :?: :wink:

na wszelki wypadek, gdyby jednak ktoś nie znał

http://www.youtube.com/watch?v=jBDF04fQKtQ

ps. takie laickie pytanie - czy każde wykonanie utworu innego wykonawcy można nazwać coverem, czy tylko w przypadku gdy wyraźnie widać a raczej słychać inną aranżację?
Ostatnio zmieniony grudnia 16, 2009, 11:56 am przez nano, łącznie zmieniany 1 raz
nano
 

Postautor: Roj » grudnia 16, 2009, 10:51 am

Andrzej Jerzyk`e pisze:Jednym z takich przykładów w dobrym tego słowa znaczeniu, jest "Little Wing" w studyjnym wykonaniu Snowy Whitea. Obok orginału, jest to dla mnie najpiękniejsza interpretacja tego dzieła!!!

Tę wyjatkową wersję, odnajdziecie na krążku "Melting"
tutaj: http://www.amazon.com/Melting-Snowy-Whi ... B00001SIE2


A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: przemak2 » grudnia 16, 2009, 11:05 am

nano pisze:ps. takie laickie pytanie - czy każde wykonanie utworu innego wykonawcy można nazwać coverem, czy tylko w przypadku gdy wyraźnie widać a raczej słychać inną aranżację?


Kazde takie wykonanie jest coverem, nawet, a wlasciwie zwlaszcza jak ma identyczna aranzacje. Mozna sie zastanawiac, co my wszyscy robimy - gramy covery czy standardy? Szczerze mowiac nie wiem, jak to usystematyzowac, zreszta wszystko jedno ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: nano » grudnia 16, 2009, 11:17 am

Roj pisze:A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)


To vibrato? na początku przyprawiło mnie o palpitacje, później na szczęście super.

Pozdrawiam
nano
 

Postautor: B&B » grudnia 16, 2009, 11:19 am

przemak2 pisze:Kazde takie wykonanie jest coverem, nawet, a wlasciwie zwlaszcza jak ma identyczna aranzacje. Mozna sie zastanawiac, co my wszyscy robimy - gramy covery czy standardy?

Nie znam definicji, nawet nie wiem gdzie jej szukać? (wiki-śmieciowisko w takich przypadkach omijam szerokim łukiem). Ale z powyższym się nie zgadzam - identyczna aranżacja to dla mnie żaden cover, to zaledwie odtworzenie oryginału, niech będzie że "zagranie standardu" :lol:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Roj » grudnia 16, 2009, 11:21 am

nano pisze:
Roj pisze:A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)


To vibrato? na początku przyprawiło mnie o palpitacje, później na szczęście super.

Pozdrawiam

http://www.youtube.com/watch?v=l7N_H8HzGcg :D
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: nano » grudnia 16, 2009, 11:34 am

Roj pisze:
nano pisze:
Roj pisze:A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)


To vibrato? na początku przyprawiło mnie o palpitacje, później na szczęście super.

Pozdrawiam

http://www.youtube.com/watch?v=l7N_H8HzGcg :D


No właśnie - widząc jak gra już mniej mi przeszkadza, a nawet zaczyna mieć sens, przypuszczam, że na "żywo" wrażenia byłyby jeszcze bardziej pozytywne, co świadczy o tym jak ważny jest odbiór muzyki w bezpośrednim kontakcie z wykonawcą.

ps. ilość kostek również przyprawiła mnie o palpitacje :wink:

Pozdówki.
nano
 

Postautor: Roj » grudnia 16, 2009, 11:38 am

nano pisze:
Roj pisze:
nano pisze:
Roj pisze:A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)


To vibrato? na początku przyprawiło mnie o palpitacje, później na szczęście super.

Pozdrawiam

http://www.youtube.com/watch?v=l7N_H8HzGcg :D


No właśnie - widząc jak gra już mniej mi przeszkadza, a nawet zaczyna mieć sens, przypuszczam, że na "żywo" wrażenia byłyby jeszcze bardziej pozytywne, co świadczy o tym jak ważny jest odbiór muzyki w bezpośrednim kontakcie z wykonawcą.

ps. ilość kostek również przyprawiła mnie o palpitacje :wink:

Pozdówki.


podobno robi wrażenie - niesamowite , jedź do Austin i sprawdź sam :) , tam najczęściej grywa ..
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: przemak2 » grudnia 16, 2009, 11:46 am

B&B pisze:
przemak2 pisze:Kazde takie wykonanie jest coverem, nawet, a wlasciwie zwlaszcza jak ma identyczna aranzacje. Mozna sie zastanawiac, co my wszyscy robimy - gramy covery czy standardy?

Nie znam definicji, nawet nie wiem gdzie jej szukać? (wiki-śmieciowisko w takich przypadkach omijam szerokim łukiem). Ale z powyższym się nie zgadzam - identyczna aranżacja to dla mnie żaden cover, to zaledwie odtworzenie oryginału, niech będzie że "zagranie standardu" :lol:


Wlasnie identyczna aranzacja to cover, inna aranzacja to juz jakby mniej cover, a bardziej... opracowanie?

Najbardziej chyba znany cover - oryginal:
http://www.youtube.com/watch?v=mIbsVZyEvcY
Cover:
http://www.youtube.com/watch?v=o6J4kFC7hrg
Aranzacja identyczna ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » grudnia 16, 2009, 11:56 am

Roj pisze:A to słyszałeś Andrzeju ?
http://www.montemontgomery.net/audio.html
pzdr serdecznie :)

Grałem kiedyś w audycji! Też piękne! :D
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Cold Lady » grudnia 16, 2009, 1:02 pm

nano pisze:
ps. takie laickie pytanie - czy każde wykonanie utworu innego wykonawcy można nazwać coverem, czy tylko w przypadku gdy wyraźnie widać a raczej słychać inną aranżację?


Hmm, chyba nie. Jako laik znam jeszcze jedną niechlubną 'odmianę' coverów. Tzn. kiedy artyści zapominają podać kto był oryginalnym autorem danego utworu.

np. oryginał:
http://www.youtube.com/watch?v=pmZyNKBJ4pI

plagiat
http://www.youtube.com/watch?v=vrvWFn-Eb7o&feature=related

plagiat plagiatu ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=nxm-4AwtB5w
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 16, 2009, 1:38 pm

ja kiedyś byłem szczęścliwym posiadaczem dwu kaset, jednej JLH drugiej BB na obu był znany temat "one scotch one bourbon one beer" na każdej z kaset autorstwo było przypisane wykonawcy.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Brzoza » grudnia 16, 2009, 3:13 pm

nano pisze:Joe też jest znakomity
http://www.youtube.com/watch?v=QIKBq9TeFlw

oryginał chyba wszyscy znają :?: :wink:

na wszelki wypadek, gdyby jednak ktoś nie znał

http://www.youtube.com/watch?v=jBDF04fQKtQ


A to jest świetna parodia Cockera wykonana przez Johna Belushiego :)

http://www.youtube.com/watch?v=dHaA4RePosY

EDIT: Wstawiłem zły link. Już poprawione :D
Ostatnio zmieniony grudnia 16, 2009, 3:50 pm przez Brzoza, łącznie zmieniany 1 raz
Moja audycja w Radiu SAR --> www.trojwymiar.radiosar.pl
wtorki o 21:00 | Adam Brzeziński
http://blues.com.pl/viewforum.php?f=87
Awatar użytkownika
Brzoza
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6369
Rejestracja: października 29, 2009, 11:20 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 16, 2009, 3:41 pm

Tak dla uscislenia.
Coverowanie - to nasladownictwo wykonawcze.
Standardowanie - to wnoszenie inwencji wlasnej w oparciu o kompozycje/ temat utworu.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: przemak2 » grudnia 16, 2009, 4:48 pm

Robert007Lenert pisze:Tak dla uscislenia.
Coverowanie - to nasladownictwo wykonawcze.
Standardowanie - to wnoszenie inwencji wlasnej w oparciu o kompozycje/ temat utworu.


Na nasze potrzeby to jest dobra definicja i tez ja stosuje. Warto jednak podkreslic, ze tak jak u nas cover ma raczej znaczenie pejoratywne, tak "tam" wcale nie, wiec "I did Muddy Waters' cover" moze oznaczac chucikucimena po prostu, bez nasladownictwa zadnego.
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: Basman » grudnia 16, 2009, 8:00 pm

Andrzej Jerzyk`e pisze:Jednym z takich przykładów w dobrym tego słowa znaczeniu, jest "Little Wing" w studyjnym wykonaniu Snowy Whitea. Obok orginału, jest to dla mnie najpiękniejsza interpretacja tego dzieła!!!

Tę wyjatkową wersję, odnajdziecie na krążku "Melting"
tutaj: http://www.amazon.com/Melting-Snowy-Whi ... B00001SIE2


No ja bym zaryzykował wypowiedź, że my Polacy jacy tacy też swój język mamy ;). Wiadomo, że to stronnicze to będzie z mej strony, bo pochodzi z płyty autorskiej Tomka Jaworskiego ;), no i nagrywane w czasach, gdy dobra produkcja muzyczna nie była w naszym wesołym kraju czymś oczywistym:

http://www.youtube.com/watch?v=1y19I6Vws5s

Zgrabniutko, nieprawdaż ? No i śpiewa Pan Czesław, a wcale porywające harce na gitarce w wykonaniu pana, który jakoś tak przepadł nie wiedzieć czemu...

http://www.zefir.kylos.pl

A na saksie to nie wiem kto zagrał powodując, że numer się z panastingową wersją może zakojarzyć.
Awatar użytkownika
Basman
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1174
Rejestracja: kwietnia 19, 2004, 9:52 am

Postautor: B&B » grudnia 17, 2009, 8:37 am

przemak2 pisze:
Robert007Lenert pisze:Tak dla uscislenia.
Coverowanie - to nasladownictwo wykonawcze.
Standardowanie - to wnoszenie inwencji wlasnej w oparciu o kompozycje/ temat utworu.

Na nasze potrzeby to jest dobra definicja i tez ja stosuje. Warto jednak podkreslic, ze tak jak u nas cover ma raczej znaczenie pejoratywne, tak "tam" wcale nie, wiec "I did Muddy Waters' cover" moze oznaczac chucikucimena po prostu, bez nasladownictwa zadnego.

Jestem zaskoczony waszym definiowaniem - może muzycy mają własną nomenklaturę? Dla mnie cover to nigdy naśladownictwo, wręcz przeciwnie - to twórcze rozwinięcie, dodanie nowych wartości itp.

A ten dziwoląg "standardowanie" to tak ad'hoc wymyśliłeś, czy to naprawdę funkcjonuje w środowisku muzycznym?
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Grzegorz Sterna » grudnia 17, 2009, 9:12 am

też mnie trochę zaskoczył ten termin, ale może dla zespołów, które grają standardy bluesa jest to jakieś odcięcie się od kapel około weselnych coraz częściej ostatnio nazywajacych się cover bandami.

Myślę, że dogłębniej temat można by rozgryźć przechodząć do INTERPRETACJI lub ARANŻACJI, bo chyba to jest kwintesencja rozróżnienia czy ów utwór jest bezinwencyjnym powieleniem, czy twórczym rozwinięciem.

wg mojej (niewielkiej jeszcze) wiedzy COVEREM nazywa się wszelkie wykonanie utworu obcego autorstwa, tak twórcze jak i odtwórcze, z wskazaniem na pierwotne autorstwo.
Plagiat zaś, o którym była mowa wcześniej, to przypisanie sobie autorstwa cudzego utworu ( świadome, lub nie).
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 17, 2009, 9:28 am

Andrzej Jerzyk`e pisze:Jednym z takich przykładów w dobrym tego słowa znaczeniu, jest "Little Wing" w studyjnym wykonaniu Snowy Whitea. Obok orginału, jest to dla mnie najpiękniejsza interpretacja tego dzieła!!!

Tę wyjatkową wersję, odnajdziecie na krążku "Melting"
tutaj: http://www.amazon.com/Melting-Snowy-Whi ... B00001SIE2


toś mi uczynił radość Andrzejku... :) mój ulubiony kawałek "ever"... tej wersji nie znałem :)
pozdr

http://www.youtube.com/watch?v=4ZD7CVayGEQ

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: Sław » grudnia 17, 2009, 11:37 am

Grzegorz Sterna pisze:
wg mojej (niewielkiej jeszcze) wiedzy COVEREM nazywa się wszelkie wykonanie utworu obcego autorstwa, tak twórcze jak i odtwórcze, z wskazaniem na pierwotne autorstwo.
Plagiat zaś, o którym była mowa wcześniej, to przypisanie sobie autorstwa cudzego utworu ( świadome, lub nie).


Hej!
Tak samo bym to opisał. A standard - fakt, najczęściej mówi sie o nim w jazzie i bluesie - bardzo często grany cover, który w końcu okrzykuje się standardem. :)

http://www.youtube.com/watch?v=4ZD7CVayGEQ


Little Wing to tak uroczy kawałek, że chyba wszystkie wersje słucha się z przyjemnością. :mrgreen:

Ja dołożę moją ulubioną - SRV - mało oryginalny wybór, ale i oglądanie teledysku jest frajdą.
http://www.youtube.com/watch?v=UdYRzH10L2M&feature=fvw

A tu przyjemne wykonanie maestro Steve'a Vai'a:
http://www.youtube.com/watch?v=jGqTcP9b ... re=related

Pzdr Sław
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: @ndy.w » grudnia 17, 2009, 11:40 am

B&B pisze:
przemak2 pisze:
Robert007Lenert pisze:Tak dla uscislenia.
Coverowanie - to nasladownictwo wykonawcze.
Standardowanie - to wnoszenie inwencji wlasnej w oparciu o kompozycje/ temat utworu.

Na nasze potrzeby to jest dobra definicja i tez ja stosuje. Warto jednak podkreslic, ze tak jak u nas cover ma raczej znaczenie pejoratywne, tak "tam" wcale nie, wiec "I did Muddy Waters' cover" moze oznaczac chucikucimena po prostu, bez nasladownictwa zadnego.

Jestem zaskoczony waszym definiowaniem - może muzycy mają własną nomenklaturę? Dla mnie cover to nigdy naśladownictwo, wręcz przeciwnie - to twórcze rozwinięcie, dodanie nowych wartości itp.

A ten dziwoląg "standardowanie" to tak ad'hoc wymyśliłeś, czy to naprawdę funkcjonuje w środowisku muzycznym?


ja myślę że to lekkie zamieszanie terminologiczne bierze się stąd że jazzmani nigdy nie używali słowa "cover" tylko zawsze "standard". standardy "się zna" i można zawsze zagrać na jamie albo nawet na koncercie - ale na ogół nie są w jakiś specjalny sposób przygotowywane."cover" funkcjonuje raczej w środowisku rokendrolowców a tutaj bez przygotowania raczej se ne da...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Mockingbird » grudnia 17, 2009, 2:34 pm

A tutaj interesujący przykład tego co może powstać z mocno przeciętnej, popularnej rockowej piosenki, w rękach jednego z mistrzów fingerstyle oraz basisty jednej z najbardziej innowacyjnych grup sceny jam bands :) :

Sweet Emotion - Aerosmith - oryginał
http://www.youtube.com/watch?v=6yGCHPmfqT0


Sweet Emotion - Leo Kottke & Mike Gordon (z płyty Sixty Six Steps)
http://www.youtube.com/watch?v=288hkjlHjzE
(uprzedzam, że link jest właściwy, utwór jest w podkładzie)
Mockingbird
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 164
Rejestracja: czerwca 20, 2009, 5:18 pm

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 17, 2009, 2:45 pm

Leo Kottke - jestem szczesliwym posiadaczem jego trzech znakomitych winyli.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: korczynski » grudnia 17, 2009, 3:36 pm

Mockingbird pisze:A tutaj interesujący przykład tego co może powstać z mocno przeciętnej, popularnej rockowej piosenki (...) Sweet Emotion


Moim zdaniem to wcale nie jest przeciętna piosenka. Sam fakt, że inny artysta chce ją grać też o tym świadczy. Nota bene 'Sweet Emotion' jest na Osłowej liście 'do zrobienia' :) To jeden z najlepszych numerów Aerosmith.
Awatar użytkownika
korczynski
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 39
Rejestracja: października 19, 2007, 10:12 am
Lokalizacja: Silesia, Poland

Postautor: Mockingbird » grudnia 17, 2009, 6:51 pm

korczynski pisze:Moim zdaniem to wcale nie jest przeciętna piosenka. Sam fakt, że inny artysta chce ją grać też o tym świadczy. Nota bene 'Sweet Emotion' jest na Osłowej liście 'do zrobienia' :) To jeden z najlepszych numerów Aerosmith.


Powinnam była napisać: z pozornie przeciętnej, bo wersja Gordon/Kottke pokazuje, że materiał na piosenkę jest świetny.. To sposób w jaki własny materiał wykorzystał zespół Aerosmith niczym nie zachwyca, a mnie wręcz zniechęca - monotonią i topornością.

Swoja drogą, tutaj artyści nie byli zgodni... pomysł należał do Gordon'a, który lubi sięgnąć czasem po coś nietypowego. Kottke początkowo pukał się w czoło :) .
Mockingbird
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 164
Rejestracja: czerwca 20, 2009, 5:18 pm

Postautor: @ndy.w » grudnia 18, 2009, 11:17 am

kwestia czy "materiał wyjściowy" jest przeciętny czy nie to ciekawa kwestia. często zastanawiam się jakimi kryteriami kierują się artyści wybierając utwór do skoverowania. imho widocznie komuś się podoba i ma ochotę to zagrać (bo przecież nie musi...)

np. piosenki w wykonaniu zepsołu The Beatles w ich własnym wykonaniu brzmią przeciętnie (btw - dziś 1szy lepszy zepsoł z domu kultury gra lepiej niż oni). ale jak się za nie weźmie Ray Charles, Joe Cocker. Earth Wind and Fire to się okazuje że to świetne piosenki...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 18, 2009, 11:23 am

@ndy.w pisze:......np. piosenki w wykonaniu zepsołu The Beatles w ich własnym wykonaniu brzmią przeciętnie (btw - dziś 1szy lepszy zepsoł z domu kultury gra lepiej niż oni)....
Tutaj pozwole sie nie zgodzic.
Powiem wiecej. Bardzo lubie interpretacje Ry Charlesa i Joe Cockera, ale i tak chetniej siegam po autorskie wykonania Beatlesow.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 18, 2009, 11:26 am

Co do wczesniejszego watku w Twoim poscie, to ciekawym przykladem jest zaadaptowanie przez Johna Coltrane przeslodonej pioseneczki musicalowej "My Favorite Things" i zrobienie z niej ponadczasowego hymnu jazzowego.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 404 gości

cron