Recepta na sukces według Maleńczuka

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Recepta na sukces według Maleńczuka

Postautor: karambol » sierpnia 19, 2009, 10:05 pm

Taki tekst znalazłem w archiwalnym wydaniu babskiego pisma "Viva" . Cytuję bo może patent Maleńczuka komuś się przyda. Nie jest to coś odkrywczego ale nie przypominam sobie nikogo innego z tej branży kto by tak otwarcie o tym mówił i tak głęboko gdzieś miał swoich słuchaczy.
"Znalazłem prostą receptę na sukces: bierzesz jakiś cover, nagrywasz na nowo i masz pewność że to będzie przebój, bo już kiedyś był przebojem. Was wszystkich można dymać na wszystkie możliwe strony i to za wasze własne pieniądze."
"Artysta" bardzo nie lubi krytyki jaka spotyka go czasem ale "Cała złość mi przechodzi , kiedy kupę szmalu odbieram za swoją robotę."
Reszta artykułu jest równie ciekawa.
Pozdrawiam wszystkich ewentualnych miłośników twórczości Maleńczuka.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Recepta na sukces według Maleńczuka

Postautor: Tomii » sierpnia 20, 2009, 8:28 am

karambol pisze: Was wszystkich można dymać na wszystkie możliwe strony i to za wasze własne pieniądze."


No i tu sie kolega Malenczuk myli. Mnie np nie moze :lol: Ten tekst rzuca nieco inne swiatlo na jego tfurczosc :wink:
w sercu blues a w zylach rock'n'roll ...
...cudowność jest zawsze piękna, wszystko jedno jaka cudowność, nie ma cudowności, która by nie była piękna.
Awatar użytkownika
Tomii
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4948
Rejestracja: października 10, 2005, 10:30 am
Lokalizacja: Katowice

Re: Recepta na sukces według Maleńczuka

Postautor: Rafal_blues » sierpnia 20, 2009, 8:40 am

karambol pisze:"Znalazłem prostą receptę na sukces: bierzesz jakiś cover, nagrywasz na nowo i masz pewność że to będzie przebój, bo już kiedyś był przebojem. Was wszystkich można dymać na wszystkie możliwe strony i to za wasze własne pieniądze."
.




koledze Maleńczukowi chodzi chyba, że generalnie ludzie wolą słuchać czegoś co już było, a nie czegoś nowego :? i wg niego to jest recepta na sukces i zdecydowanie się w tek kwesti nie myli...
On the next train south...
Awatar użytkownika
Rafal_blues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1429
Rejestracja: kwietnia 8, 2009, 11:05 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Postautor: Tomek D. » sierpnia 20, 2009, 10:46 am

Pozwolę sobie zacytować tutaj wypowiedź inż. Mamonia z filmu "Rejs"
inż. Mamoń pisze:Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.


Te wszystkie odgrzewane kotlety, które puszczają w radiu po kolejnych remiksach świadczą o tym, że władze radia i telewizji i znaczna część społeczeństwa myślą tak, jak inż. Mamoń...
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: lauderdale » sierpnia 20, 2009, 11:06 am

karambol pisze:Taki tekst znalazłem w archiwalnym wydaniu babskiego pisma "Viva" . Cytuję bo może patent Maleńczuka komuś się przyda. Nie jest to coś odkrywczego ale nie przypominam sobie nikogo innego z tej branży kto by tak otwarcie o tym mówił i tak głęboko gdzieś miał swoich słuchaczy.
"Znalazłem prostą receptę na sukces: bierzesz jakiś cover, nagrywasz na nowo i masz pewność że to będzie przebój, bo już kiedyś był przebojem. Was wszystkich można dymać na wszystkie możliwe strony i to za wasze własne pieniądze."
"Artysta" bardzo nie lubi krytyki jaka spotyka go czasem ale "Cała złość mi przechodzi , kiedy kupę szmalu odbieram za swoją robotę."
Reszta artykułu jest równie ciekawa.
Pozdrawiam wszystkich ewentualnych miłośników twórczości Maleńczuka.


Nie przepadam za tym typkiem , ale.... tutaj najzwyczajniej w swiecie ironizuje ... nie doszukiwalbym sie jakiegos drugiego dna.
Nie ma tu nic zwiazanego z brakiem szacunku do sluchacza ktory juz wystarczajaco sam siebie nie szanuuje...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Natalla-dzem » sierpnia 20, 2009, 3:18 pm

Tomek D. pisze:Pozwolę sobie zacytować tutaj wypowiedź inż. Mamonia z filmu "Rejs"
inż. Mamoń pisze:Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.


Te wszystkie odgrzewane kotlety, które puszczają w radiu po kolejnych remiksach świadczą o tym, że władze radia i telewizji i znaczna część społeczeństwa myślą tak, jak inż. Mamoń...


Cała prawda.
I Maleńczuk ma rację, bo jak robi cover przeboju, to jest oczywiste, że ludzie będą chcieli tego słuchać. Ale może nie wszyscy, bo jak się zastanowiłam, to doszłam do wniosku, że lepszy przecież oryginał, pierwsza wersja. Zależy też od utworu :)
Jednak sporo prawdy w wypowiedzi Maleńczuka jest, nawet jesli to jedna wielka ironia.
nie ma sensu dzień
(...)
z nocą nadejdzie kameralny blues


www.jazzklubrura.art.pl
www.delta.art.pl
Awatar użytkownika
Natalla-dzem
blueslover
blueslover
 
Posty: 405
Rejestracja: czerwca 6, 2007, 2:53 pm
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Postautor: Electric Muddy » sierpnia 20, 2009, 3:58 pm

Jak może Maleńczukowi chodzić o to, że ludzie wolą słuchać czegoś co już było, a nie czegoś nowego, skoro w dalszej części tego wywiadu było napisane, że Jest on rozczarowany jest tym, że ludzie nie odróżniają jego własnej twórczości od coverów, które wykonuje.

No i tu jeszcze fragment (wklejone z wp.pl ale chyba o ten artykuł chodzi bo powołują się na wywiad z Vivy)

Po jednym z koncertów artyście pogratulowano stworzenia wspaniałego przeboju, który w rzeczywistości nie jest jego kompozycją. Podchodzi do mnie 25-letnia dziewczyna i gratuluje mi, że napisałem (...) 'Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem'. Oniemiałem


Więc Wasze wnioski są błędne :)
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

Postautor: Rakiet » sierpnia 27, 2009, 1:38 pm

chyba zbyt poważnie traktujecie jego wypowiedzi dla tak niepoważnych gazet jak viva :-). lauder ma rację: maleńczuk znanym jest prowokatorem i lubi się chyba zabawić kosztem dziennikarzy (kto by nie lubił). Jednak nie można mu odmówić świetnego wokalu i niesamowitych tekstów.
Ja nie mogę zapomnieć jego występów w latach 80, kiedy grał solo. Jego teksty po prostu zgniatały, on sam na scenie był niesamowity. kiedy debiutował w eliminacjach do rawy (chyba w 84), w akancie grał z gościem używającym tarki (i drucianej szczotki) i ten pierwszy raz, kiedy go zobaczyłem śpiewającego JB Lenoira zapadł mi w pamięci już na całe życie. moim zdaniem w tamtym okresie pisał najlepsze teksty bluesowe w Polsce.

mimo że teraz robi różne rzeczy, życzę mu wszystkiego najlepszego bo naczekał się, oj naczekał na ten swój sukces (zresztą potem też zdarzały mu się rzeczy genialne np. populares uber alles - ten kawałek to prawdziwe hasło pokolenia!)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: esflores » grudnia 3, 2009, 5:36 pm

Pan Maleńczuk to stary pozer jest. Każdy to wie kto Go spotkał i obserwuje to co robi.
Jednakże to jak się kreuje w mediach świadczy o tym, że on sam czuje się dymany.
Pan Maciek jest twórca nietuzinkowy i mógłby nas zaskoczyć in plus nie jednym. Zamiast tego widzimy Go uprawiającego jakąś godną pożałowania szmirę. Ja osobiście poczułem sie zażenowany widząc Go pląsającego w jakichś programach rewiowych - nawet jeśli to był pastisz to jednak na mój gust przesadził.
No cóż rodzinę trzeba utrzymać.
Ale przypomniałem sobie jego wypowiedź dotyczącą aktorów . Otóż określił ich pogardliwie jako komediantów i pozerów. Marnych "odtwarzaczy".
I pamiętam jego wypowiedź na gorąco po przegranej na jakimś festiwalu piosenki, nieszczesne uwikłanie sie w "idola" . Była także "wytłumaczenia" w telewizyjnej dyskusji z udziałem W.Waglewskiego.
Ech trudne jest życie artysty :D. Panie Maćku -życze panu stabilizacji finansowej. Wysoka sztuka czeka 8)
Ostatnio zmieniony grudnia 3, 2009, 8:11 pm przez esflores, łącznie zmieniany 2 razy
esflores
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 46
Rejestracja: sierpnia 26, 2006, 9:37 pm
Lokalizacja: Kobierzyn

Postautor: bartic » grudnia 3, 2009, 7:23 pm

i co on odkrył?
przecież robią to samo wielkie koncerny muzyczne i wszystkie zespoły grające w klubach nie swoje autorskie utwory czy covery na nowy sposób.

tak, "Wy" też ;)
robicie nas w dupę za naszą kasę, ale godzimy się na to i się dobrze bawimy (albo nie, wtedy już nie przychodzimy drugi raz). rzecz gustu. choć mniemam, że gdyby ktoś do Was podszedł po graniu i powiedział np.: "dzięki, że napisaliście utwór "whisky moja żono"", to też byście takiej osoby za bardzo nie szanowali, chyba że zgodzić się ze słowami Lauderdale, że: "nie ma tu nic zwiazanego z brakiem szacunku do sluchacza ktory juz wystarczajaco sam siebie nie szanuuje", ale na ile nieświadomość jest przywarą - nie wiem, więc szacunek dla Maleńczuka, że prznajmniej wie co robi i nie udaje.
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 238 gości