Moderator: mods
Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
lauderdale pisze:Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Chcialbys kogos bic ... w ryj???
A jak sie przewroci to znaczy ze nie ma racji???
No to dopiero sa nowoczesne poglady...
e m d ż i pisze:lauderdale pisze:Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Chcialbys kogos bic ... w ryj???
A jak sie przewroci to znaczy ze nie ma racji???
No to dopiero sa nowoczesne poglady...
Może chodzi tylko o to, by już nie dostawać?
lauderdale pisze:Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Chcialbys kogos bic ... w ryj???
A jak sie przewroci to znaczy ze nie ma racji???
No to dopiero sa nowoczesne poglady...
Paweł Stomma pisze:lauderdale pisze:Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Chcialbys kogos bic ... w ryj???
A jak sie przewroci to znaczy ze nie ma racji???
No to dopiero sa nowoczesne poglady...
Pewien byłem, że ktoś się przyczepi.
To fajny sposób czepiać się słów, czy sformułowań, nie zwracając uwagi na sens wypowiedzi.
"Autor chciał przez to powiedzieć", że pozorna anonimowość internetu wydaje się zwalniać niektórych z odpowiedzialności za swoje słowa, a tymczasem, moim zdaniem, tym bardziej powinna zobowiązywać, tak przynajmniej rozumiem "podejście honorowe".
Nie umiem już chyba jaśniej!
Paweł Stomma pisze:lauderdale pisze:Paweł Stomma pisze:Internet jest formą publicznej wypowiedzi. Fakt, że nie można w nim od razu dostać w ryj, tym bardziej powinien zobowiązywać by nie pisać o kimś czegoś, czego nie ma się odwagi powiedzieć mu wprost.
Chyba, że to są poglądy przestarzałe..
Chcialbys kogos bic ... w ryj???
A jak sie przewroci to znaczy ze nie ma racji???
No to dopiero sa nowoczesne poglady...
Pewien byłem, że ktoś się przyczepi.
To fajny sposób czepiać się słów, czy sformułowań, nie zwracając uwagi na sens wypowiedzi.
"Autor chciał przez to powiedzieć", że pozorna anonimowość internetu wydaje się zwalniać niektórych z odpowiedzialności za swoje słowa, a tymczasem, moim zdaniem, tym bardziej powinna zobowiązywać, tak przynajmniej rozumiem "podejście honorowe".
Nie umiem już chyba jaśniej!
stern pisze:Moi mili, większości z Was nie da się czytać.
Po prostu Wasze słowa, którymi się posługujecie, ich składnia urągają memu gustowi językowemu.
Wasza argumentacja często z dużym zapasem mija logikę.
Nie, z pewnościa nie czyta się Was jak Bralczyka, Arystotelesa, czy choćby Italo Calvino.
Jako zwykły czytelnik, nie mający do czynienia z pisaniem w stopniu nawet nikłym, przerażam się i wznosząc oczy ku niebu odliczam do dziesięciu by nie rzucić się w wir przekleństw i innych plugastw.
Nauczcież sie może tej sztuki, bym mógł czerpać przyjemność z czytania Waszych myśli, by moje 45 zł miesięcznie , wydane na internet, nie szło na marne.
Piszcież po ludzku!!!
Jako zwykły czytelnik mam przecież prawo wyrzucić Wam, uczestnikom tak zacnego grona inodlencję, żeby nie nazwać tego ignorancją estetyki języka.
Wyrażam tę opinię, powtarzam, jako zwykły czytelnik, majacy na uwadze dobro naszej mowy ojczystej.
Przecież pisząc tu, w mejscu ogólnie dostępnym wystawiliście się świadomie na ostrze krytyki, nie tylko mojej.
Z poważaniem Grzegorz Sterna
stern pisze:Moi mili, większości z Was nie da się czytać. Po prostu Wasze słowa, którymi się posługujecie, ich składnia urągają memu gustowi językowemu. Wasza argumentacja często z dużym zapasem mija logikę. Nie, z pewnościa nie czyta się Was jak Bralczyka, Arystotelesa, czy choćby Italo Calvino.
Jako zwykły czytelnik, nie mający do czynienia z pisaniem w stopniu nawet nikłym, przerażam się i wznosząc oczy ku niebu odliczam do dziesięciu by nie rzucić się w wir przekleństw i innych plugastw. Nauczcież sie może tej sztuki, bym mógł czerpać przyjemność z czytania Waszych myśli, by moje 45 zł miesięcznie , wydane na internet, nie szło na marne.
Piszcież po ludzku!!!
Jako zwykły czytelnik mam przecież prawo wyrzucić Wam, uczestnikom tak zacnego grona inodlencję, żeby nie nazwać tego ignorancją estetyki języka.
Wyrażam tę opinię, powtarzam, jako zwykły czytelnik, majacy na uwadze dobro naszej mowy ojczystej. Przecież pisząc tu, w mejscu ogólnie dostępnym wystawiliście się świadomie na ostrze krytyki, nie tylko mojej.
Z poważaniem Grzegorz Sterna
janwit pisze:A mi wydaje się, że ci, którym nie w smak jest klepanie sie po plecach mają dużo racji. Wystarczy zobaczyć zawartość zakładki Postacie Bluesa, zaśmieconą przez te wszystkie niby gwiazdki, młode, jurne, chcace pokazać co to nie one, ale nie mające żadnych, albo prawie żadnych osiagnięć. Z pewnościa nie wytrzymują porównania z tymi prawdziwymi gwiazdami Bluesa, czy raczej polskiego pojmowania Bluesa. Nalezałoby to jak najszybciej zmienic, by młodzi (nowi) słuchacze zagladając tu nie dali sie zwieźć opinii że np. (bez urazy) Asia Pilarska jest jedna z największych postaci polskiego Bluesa. to wszystko wynik poklepywania sie po plecach, juz nie tylko przez samych muzyków, ale tez i zaślepionych słuchaczy.
lauderdale pisze:stern pisze:Moi mili, większości z Was nie da się czytać.
Nie da sie nas czytac... ale za to da sie czytac to co napisalismy .... nieuki.
Po prostu Wasze słowa, którymi się posługujecie, ich składnia urągają memu gustowi językowemu.
Wasze w tym zdaniu jest zbedneWasza argumentacja często z dużym zapasem mija logikę.
Stylistyczny potworek.Nie, z pewnościa nie czyta się Was jak Bralczyka, Arystotelesa, czy choćby Italo Calvino.
Tu akurat zgoda , poniewaz nie mozna postawic znaku rownosci miedzy inteligencja a elokwencjaJako zwykły czytelnik, nie mający do czynienia z pisaniem w stopniu nawet nikłym, przerażam się i wznosząc oczy ku niebu odliczam do dziesięciu by nie rzucić się w wir przekleństw i innych plugastw.
Jak dwa zdania wyzej. "Przerażam sie" ... no kurde masakra....
Nauczcież sie może tej sztuki, bym mógł czerpać przyjemność z czytania Waszych myśli, by moje 45 zł miesięcznie , wydane na internet, nie szło na marne.
Piszcież po ludzku!!!
Jako zwykły czytelnik mam przecież prawo wyrzucić Wam, uczestnikom tak zacnego grona inodlencję, żeby nie nazwać tego ignorancją estetyki języka.
Nie wyrzucic tylko zarzucic.... chyba ...Wyrażam tę opinię, powtarzam, jako zwykły czytelnik, majacy na uwadze dobro naszej mowy ojczystej.
Nooooo
Przecież pisząc tu, w mejscu ogólnie dostępnym wystawiliście się świadomie na ostrze krytyki, nie tylko mojej.
Z poważaniem Grzegorz Sterna
Nie zaczyna sie zdania od "przeciez".... to nie gramatyka tylko dobre wychowanie jak mawiala pewna "pani od polskiego"
Oj Grzesiu....
Pozdrowionka
karambol pisze:janwit pisze:A mi wydaje się, że ci, którym nie w smak jest klepanie sie po plecach mają dużo racji. Wystarczy zobaczyć zawartość zakładki Postacie Bluesa, zaśmieconą przez te wszystkie niby gwiazdki, młode, jurne, chcace pokazać co to nie one, ale nie mające żadnych, albo prawie żadnych osiagnięć. Z pewnościa nie wytrzymują porównania z tymi prawdziwymi gwiazdami Bluesa, czy raczej polskiego pojmowania Bluesa. Nalezałoby to jak najszybciej zmienic, by młodzi (nowi) słuchacze zagladając tu nie dali sie zwieźć opinii że np. (bez urazy) Asia Pilarska jest jedna z największych postaci polskiego Bluesa. to wszystko wynik poklepywania sie po plecach, juz nie tylko przez samych muzyków, ale tez i zaślepionych słuchaczy.
Absolutnie zgadzam się z autorem.
stern pisze:
nam nihil est super hoc cuius et tam non fuit
lauderdale pisze:A po drugie gdyby jako jedno z najwazniejszych kryteriow stosowac
osiagniecia ( jakie to niby osiagniecia - to tez ciekawe) danego wykonawcy to np na swiecie w zadnym razie nie mozna by do czolowych bluesmanow zaliczyc np Waltera Hortona... no bo jakie to on mial osiagniecia... chyba w litrach mierzone.
A jednak byl jednym z gigantow tego gatunku.
lauderdale pisze: Po pierwsze ankiety sa wlasnie dokladnie WYRAZEM sympatii dla tych a nie innych wykonawcow a nie miara ich "lepszosci" ( niech sie Sterna Grzes cieszy).
karambol pisze:lauderdale pisze:A po drugie gdyby jako jedno z najwazniejszych kryteriow stosowac
osiagniecia ( jakie to niby osiagniecia - to tez ciekawe) danego wykonawcy to np na swiecie w zadnym razie nie mozna by do czolowych bluesmanow zaliczyc np Waltera Hortona... no bo jakie to on mial osiagniecia... chyba w litrach mierzone.
A jednak byl jednym z gigantow tego gatunku.
No tak olimpiady nie wygrał, Nobla nie dostał czyli takich namacalnych i mierzalnych osiągnięć nie ma. Ale tu można przywołać nazwisko dowolnie wybranego giganta tego czy innego gatunku muzycznego i też zapytać o "osiągnięcia". No bo jakie "osiągnięcia" ma Muddy Waters czy BB King albo też Mozart? No ale przecież nikt nie pyta wyżej wymienionych o "osiągnięcia".
Również pozdrowionka
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 175 gości