Panie i Panowie!

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Panie i Panowie!

Postautor: T.B.King » lutego 22, 2009, 11:23 am

Myslę, że wszystkich awanturników, zarówno z tuitejszego forum, jak i z całego polskiego bluesa (i okolic) należałoby za karę wysłac do Memphis na International Blues Challenge (najblizszy - 20 -23 stycznia 2010). Wyobraźcie sobie, że tam spotyka sie kilkuset bluesmanow z całych Stanów (i okolic), z ktorych tylko jeden moze wygrać, a atmosfera jest jak na rodzinnym pikniku! Wyobrazacie sobie cos takiego, ze nikt nigdy o nikim nie powie nic zlego? Dla przykladu: Witek rozmawiając z L.C.Ulmerem (Son House kropka w kropke) zapytal, co ten mysli o zespole, ktory gral tak sobie, a napewno nie gral bluesa. Odpowiedz brzmiała: "Chlopcy dobrze grają". I tak jest tam na kazdym kroku. Wszyscy sie ciesza, pomagaja sobie, dodaja otuchy! I taki jest blues, a przynajmniej powinien byc. Pomimo tego, ze czesto mowi o tragediach i nieszczesciach, w gruncie rzeczy jest pogodny i optymistyczny. Nigdy nie jest wrogi w stosunku do nikogo i niczego. Moze to jest ta tajemnica?
Blues on!
Tomasz Bielski
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Panie i Panowie!

Postautor: Brian » lutego 22, 2009, 1:34 pm

T.B.King pisze:Myslę, że wszystkich awanturników, zarówno z tuitejszego forum, jak i z całego polskiego bluesa (i okolic) należałoby za karę wysłac do Memphis na International Blues Challenge (najblizszy - 20 -23 stycznia 2010). Wyobraźcie sobie, że tam spotyka sie kilkuset bluesmanow z całych Stanów (i okolic), z ktorych tylko jeden moze wygrać, a atmosfera jest jak na rodzinnym pikniku! Wyobrazacie sobie cos takiego, ze nikt nigdy o nikim nie powie nic zlego? Dla przykladu: Witek rozmawiając z L.C.Ulmerem (Son House kropka w kropke) zapytal, co ten mysli o zespole, ktory gral tak sobie, a napewno nie gral bluesa. Odpowiedz brzmiała: "Chlopcy dobrze grają". I tak jest tam na kazdym kroku. Wszyscy sie ciesza, pomagaja sobie, dodaja otuchy! I taki jest blues, a przynajmniej powinien byc. Pomimo tego, ze czesto mowi o tragediach i nieszczesciach, w gruncie rzeczy jest pogodny i optymistyczny. Nigdy nie jest wrogi w stosunku do nikogo i niczego. Moze to jest ta tajemnica?
Blues on!
Tomasz Bielski



I CO MA Z TEGO POSTU WYNIKAĆ?
SĄDZISZ, ZE TAK JEST TYLKO NA IBC?
Marek Wasek
-----------------------------------
Freedom with us
Awatar użytkownika
Brian
bluesman
bluesman
 
Posty: 348
Rejestracja: maja 3, 2006, 3:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Panie i Panowie!

Postautor: T.B.King » lutego 22, 2009, 1:45 pm

Brian pisze:
T.B.King pisze:Myslę, że wszystkich awanturników, zarówno z tuitejszego forum, jak i z całego polskiego bluesa (i okolic) należałoby za karę wysłac do Memphis na International Blues Challenge (najblizszy - 20 -23 stycznia 2010). Wyobraźcie sobie, że tam spotyka sie kilkuset bluesmanow z całych Stanów (i okolic), z ktorych tylko jeden moze wygrać, a atmosfera jest jak na rodzinnym pikniku! Wyobrazacie sobie cos takiego, ze nikt nigdy o nikim nie powie nic zlego? Dla przykladu: Witek rozmawiając z L.C.Ulmerem (Son House kropka w kropke) zapytal, co ten mysli o zespole, ktory gral tak sobie, a napewno nie gral bluesa. Odpowiedz brzmiała: "Chlopcy dobrze grają". I tak jest tam na kazdym kroku. Wszyscy sie ciesza, pomagaja sobie, dodaja otuchy! I taki jest blues, a przynajmniej powinien byc. Pomimo tego, ze czesto mowi o tragediach i nieszczesciach, w gruncie rzeczy jest pogodny i optymistyczny. Nigdy nie jest wrogi w stosunku do nikogo i niczego. Moze to jest ta tajemnica?
Blues on!
Tomasz Bielski



I CO MA Z TEGO POSTU WYNIKAĆ?
SĄDZISZ, ZE TAK JEST TYLKO NA IBC?


Czy jeszcze ktos nie rozumie, co ma wynikać z mojego postu, czy to jednostkowy przypadek?
Pzdr
TB
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gabriels » lutego 22, 2009, 2:55 pm

Dla mnie wszystko jasne,nikt nie rzdziera szat z powodu zlego akcentu i zawartości bluesa w bluesie .P O P I E R A M !
Awatar użytkownika
Gabriels
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1637
Rejestracja: lipca 28, 2007, 2:32 pm
Lokalizacja: Świdnica

Postautor: lauderdale » lutego 22, 2009, 3:40 pm

Dobre intencje...

Blues powinien byc dobry, wszyscy powinni byc dobrzy kochajmy sie, kochajmy Ameryke, zwlaszcza teraz gdy ma czarnego prezydenta. Nie ma granic , jest tylko jedna muzyka. Alleluja.

Potrzeba tylko pare modyfikacji i udogodnien. Usunmy z naszych plytotek kawalki w ktorych murzyn spiewa o przemocy czy zdradzie i i tym co zrobi temu ,ktory mu to zrobil.
Usunmy chocby nie wiem jak dobrze gral na gitarze czy harmonijce.
Wprowadzmy zakaz uzywania kolokwializmow czy zwyczajnie przeklenstw w trakcie trwania festiwali bluesowych.
Zabronmy wystepowania artystom ktorzy zlamali prawo np. robili panienkom bez ich wiedzy zdjecia w ubikacji jak np Chuck B.
Ubierajmy sie tylko w jasne pastelowe kolory, jedzmy tylko slodkie buleczki a zamiast piwa pijmy francuska wode butelkowana DP.

Kochajmy sie , wiecej tolerancji.

Niech zyje blues .... cokolwiek jeszcze znaczy to slowo.


Ps: Juz wiem czemu czarni uciekaja od bluesa (w strone rapu itp) .... bo blues ... on juz jest tylko teczowy rozowy i bialy.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Re: Panie i Panowie!

Postautor: Brian » lutego 22, 2009, 3:49 pm

T.B.King pisze:
Brian pisze:
T.B.King pisze:Myslę, że wszystkich awanturników, zarówno z tuitejszego forum, jak i z całego polskiego bluesa (i okolic) należałoby za karę wysłac do Memphis na International Blues Challenge (najblizszy - 20 -23 stycznia 2010). Wyobraźcie sobie, że tam spotyka sie kilkuset bluesmanow z całych Stanów (i okolic), z ktorych tylko jeden moze wygrać, a atmosfera jest jak na rodzinnym pikniku! Wyobrazacie sobie cos takiego, ze nikt nigdy o nikim nie powie nic zlego? Dla przykladu: Witek rozmawiając z L.C.Ulmerem (Son House kropka w kropke) zapytal, co ten mysli o zespole, ktory gral tak sobie, a napewno nie gral bluesa. Odpowiedz brzmiała: "Chlopcy dobrze grają". I tak jest tam na kazdym kroku. Wszyscy sie ciesza, pomagaja sobie, dodaja otuchy! I taki jest blues, a przynajmniej powinien byc. Pomimo tego, ze czesto mowi o tragediach i nieszczesciach, w gruncie rzeczy jest pogodny i optymistyczny. Nigdy nie jest wrogi w stosunku do nikogo i niczego. Moze to jest ta tajemnica?
Blues on!
Tomasz Bielski



I CO MA Z TEGO POSTU WYNIKAĆ?
SĄDZISZ, ZE TAK JEST TYLKO NA IBC?


Czy jeszcze ktos nie rozumie, co ma wynikać z mojego postu, czy to jednostkowy przypadek?
Pzdr
TB


Ja tylko nie rozumiem dlaczego cytujesz akurat IBC?
A na CHBF ?
Marek Wasek
-----------------------------------
Freedom with us
Awatar użytkownika
Brian
bluesman
bluesman
 
Posty: 348
Rejestracja: maja 3, 2006, 3:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: T.B.King » lutego 22, 2009, 4:02 pm

Bo akurat tam, na IBC, byłem. Jak będę na ChBF to odpowiednio uzupelnie.
Pzdr
TB
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Panie i Panowie!

Postautor: ewcia » lutego 22, 2009, 4:17 pm

T.B.King pisze:(..)Wyobrazacie sobie cos takiego, ze nikt nigdy o nikim nie powie nic zlego? Dla przykladu: Witek rozmawiając z L.C.Ulmerem (Son House kropka w kropke) zapytal, co ten mysli o zespole, ktory gral tak sobie, a napewno nie gral bluesa. Odpowiedz brzmiała: "Chlopcy dobrze grają". I tak jest tam na kazdym kroku. Wszyscy sie ciesza, pomagaja sobie, dodaja otuchy! I taki jest blues, a przynajmniej powinien byc. (..)

Jestem przeciwna wulgaryzmom, wrogości, brzydkich określeń itp.
Ale na boga, cieszę się że nasze forum nie wygląda tak jak ten zjazd (wg Twojego opisu) Tomku. Bo to się nazywa nic innego, jak towarzystwo wzajemnej adoracji. Bez krytyki (oczywiście kulturalnej) nie ma zasłużonego wyróżnienia tych, którzy na to zasługują.

Cała dyskusja się chyba zaczęła w sąsiedniej zakładce od Sławka Wierzcholskiego, o ile się nie mylę.. Moim zdaniem, jest on fatalnym wokalistą, słyszałam go fałszującego, nie podoba mi się jego wymuszona niska barwa głosu, ale szanuję go jako człowieka i promotora bluesa i na koncercie NZB się też będę dobrze bawić. Czy taką opinią kogoś obrażam? Oczywiście nie będę takich rzeczy wygłaszać na festiwalu, czy koncercie (analogia do IBC), bo tam jest miejsce na cieszenie się muzyką. Ale tu na forum?
Forum to moim zdaniem miejsce na dyskusje, z definicji. I na tyle na ile ktoś to robi w sposób kulturalny, nie mam nic przeciwko.
Obrazek
Awatar użytkownika
ewcia
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3381
Rejestracja: maja 9, 2008, 8:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: T.B.King » lutego 22, 2009, 6:12 pm

Ewciu, problem w tym, zeby nie krytykowac, albo nie oceniac negatywnie, jesli się nie musi.W dyskusji "na temat" jest to jak najbardziej na miejscu. Na festiwalu czy konkursie, jesli nie jest sie czlonkiem jury, najlepiej zawsze odpowiadac (wersja najgorsza) "chlopcy niezle graja". Czyli forum to forum, a reszta to reszta.
Pozdrawiam serdecznie,
Tomasz Bielski
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Brian » lutego 22, 2009, 6:34 pm

T.B.King pisze:Ewciu, problem w tym, zeby nie krytykowac, albo nie oceniac negatywnie, jesli się nie musi.W dyskusji "na temat" jest to jak najbardziej na miejscu. Na festiwalu czy konkursie, jesli nie jest sie czlonkiem jury, najlepiej zawsze odpowiadac (wersja najgorsza) "chlopcy niezle graja". Czyli forum to forum, a reszta to reszta.
Pozdrawiam serdecznie,
Tomasz Bielski


To znaczy tylko tyle, że jak wyjdzie na scenę "artysta" fałszujący, nie potrafiący grać czyli rzempolący to lepiej nie wydawać sądów. No w najgorszym przypadku nie słuchac tylko wyjść do toalety. . Panie Tomku bzdury Pan wypisujesz. Tylko patrzeć jak przeniesiemy Pana rozumowanie do szkół i na uczelnie.
Marek Wasek
-----------------------------------
Freedom with us
Awatar użytkownika
Brian
bluesman
bluesman
 
Posty: 348
Rejestracja: maja 3, 2006, 3:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: T.B.King » lutego 22, 2009, 8:35 pm

O własnie! I wszystko bedzie pieknie|! A wyrazy na rozne litery + kropki beda zbedne, nawet w odniesieniu do falszujacych i rzempolacych (....) tu wstawic nazwy zespolow i nazwiska. Bedziemy mowili "chlopcy sie staraja", "no, niezle" albo cos takiego. To tak, jak wchodzi pijany palant, a wszyscy litosciwi mowia o, jaki zmeczony...
Czyz nie piekna UTOPIA?
Blues on,
Tomasz Bielski
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: nano » lutego 23, 2009, 12:39 am

T.B.King pisze:O własnie! I wszystko bedzie pieknie|! A wyrazy na rozne litery + kropki beda zbedne, nawet w odniesieniu do falszujacych i rzempolacych (....) tu wstawic nazwy zespolow i nazwiska. Bedziemy mowili "chlopcy sie staraja", "no, niezle" albo cos takiego. To tak, jak wchodzi pijany palant, a wszyscy litosciwi mowia o, jaki zmeczony...
Czyz nie piekna UTOPIA?
Blues on,
Tomasz Bielski


Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i głęboko się zastanów - być może amerykanie lubią oszukiwać i być oszukiwanymi, ale nie mów mi, że ja też mam tak robić. Zresztą jak sądzę zespół występując publicznie wręcz oczekuje jakiegoś odzewu, raz będą to słowa pochwały, raz słowa krytyki. Uważam to za rzecz naturalną. To ciągłe amerykańskie gadanie "jest super" mnie przynajmniej rozbraja - większy blichtr trudno sobie wyobrazić.
Pozostało mi już tylko skwitować wasz występ - staraliście się chłopcy, było nieźle, albo coś takiego

Pozdrawiam
nano
 

Postautor: Brian » lutego 23, 2009, 8:21 am

[Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i głęboko się zastanów - być może amerykanie lubią oszukiwać i być oszukiwanymi, ale nie mów mi, że ja też mam tak robić. Zresztą jak sądzę zespół występując publicznie wręcz oczekuje jakiegoś odzewu, raz będą to słowa pochwały, raz słowa krytyki. Uważam to za rzecz naturalną. To ciągłe amerykańskie gadanie "jest super" mnie przynajmniej rozbraja - większy blichtr trudno sobie wyobrazić.
Pozostało mi już tylko skwitować wasz występ - staraliście się chłopcy, było nieźle, albo coś takiego

Pozdrawiam[/quote]

Święta racja. Właśnie o to mi chodziło.
Marek Wasek
-----------------------------------
Freedom with us
Awatar użytkownika
Brian
bluesman
bluesman
 
Posty: 348
Rejestracja: maja 3, 2006, 3:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Grzegorz Sterna » lutego 23, 2009, 10:10 am

mogę tylko od siebie dodać, że w Polsce niemal na każdej imprezie bluesowej (nie na wszytstkich byłem) skupiającej kilka zespołów atmosfera jest raczej kumpelska, nikt nikomu nie wali prosto z mostu że jego umiejętności sa zadne. Co najwyżej podpoowie coś. Bo widzicie w przeciweństwie do odbiorców bluesa jego wykonawcy robią to z jakiegoś wewnętrznego przymusu, nie jest to tylko kwestia podobania sie gatunku, a coś nieco głebszego- próba przezycia (raczej niedostępnego dla słuchacza i tylko słuchacza). I muzycy to wiedza, że jeśli młodszy (gorzej grający) ma tyle silnej woli by walczyś ze swymi ułomnosciami to kiedys publicznosć zaakceptuje go, jeśłi nie ma tyle zdolności czy sił to odpadnie, ale nie na zasadzie ze ktoś go wyprze tylko przez zwyczajną weryfikację poprzez publiczność. Tak więc, jeśli musicie to krytykujcie słabszych za całokształt, mocniejszych za słabsze dni, ale nie wymagajcie by ktos inny robił to samo co Wy, bo to jedyna słuszna linia. Nie liczcie tez na to, że powiem łysemu ze ma głupi kształt głowy, ze każę komuś z nadwagą przestać tyle zreć. Bo tego nie zrobię. To jest moja wolnośc wypowiedzi. ja akurat wolę świat upiększać, nawet siedząć po pachy w gnoju
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Beata ;-) » lutego 23, 2009, 10:39 am

Stern:

"... Tak więc, jeśli musicie to krytykujcie słabszych za całokształt, mocniejszych za słabsze dni, ale nie wymagajcie by ktos inny robił to samo co Wy, bo to jedyna słuszna linia. Nie liczcie tez na to, że powiem łysemu ze ma głupi kształt głowy, ze każę komuś z nadwagą przestać tyle zreć. Bo tego nie zrobię. To jest moja wolnośc wypowiedzi. ja akurat wolę świat upiększać, nawet siedząć po pachy w gnoju."

tu zgodzę się ze Sternem, szczególnie za słowa, które dot. całości - świat trzeba upiększać ... bo bez tego duzo w nim 'brudu'.
Jeżeli znasz się na tyle, lub widzisz, że coś co 'nie lezy' - podpowiadz, robiąc to z wyczuciem ... nie raniąc ...

Ja od jakiegoś czasu, po koncercie na którym byłam staram się dziękować i uścisnąc dłoń chociaz jednemu z muzyków ...
dziękuję z usmiechem nakręci bardziej niż krytyka nie zawsze słuszna .
Awatar użytkownika
Beata ;-)
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 958
Rejestracja: października 20, 2005, 8:02 am

Postautor: nano » lutego 23, 2009, 11:14 am

Beata ;-) pisze:
tu zgodzę się ze Sternem, szczególnie za słowa, które dot. całości - świat trzeba upiększać ... bo bez tego duzo w nim 'brudu'.
Jeżeli znasz się na tyle, lub widzisz, że coś co 'nie lezy' - podpowiadz, robiąc to z wyczuciem ... nie raniąc ...



Masz rację, trzeba poszukiwać "złotego środka" i umieć rozdzielić krytykę od złośliwości (mnie nie zawsze się to udaje muszę przyznać) ale... wizja świata w ochach i achach roztoczona przez Tomka pachnie mi amerykańską szmirą. Mówią, że socjalizm wypaczał umysły ludzi (zgoda tak było) ale jak patrzę na amerykańskie reklamy noży, krajalnic do wszystkiego i innych cudów na kiju to ogarnia mnie zgroza - te ręce z wyciągniętymi dolarkami, ci dopiero mają pranie mózgów
nano
 

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lutego 23, 2009, 3:44 pm

stern pisze: Nie liczcie tez na to, że powiem łysemu ze ma głupi kształt głowy,


Łomatko!!! Dziękuję Grzesiu!!! :D :D :D
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Karolina Kidoń » lutego 23, 2009, 4:07 pm

Przypomniała mi sie rozmowa, którą kiedyś usłyszałam.

" A: ale ta wokalistka fałszuje, w co 3-ci dźwięk trafia
B: no ale ma nawet ładną barwę głosu. "

Nie toleruję takiego sposobu myślenia.
Jeśli ktoś staje na scenie musi być gotowy na ocenę, po to między innymi na tej scenie staje.
A ten co pod tą sceną stoi, i słucha, ma prawo wydać ową ocenę, a nawet bardzo głośno ją krzyknąć.

Artysta ( strasznie nie lubię tego słowa), ma za zadanie wyłapać ile w ocenie było prawdy, ile złośliwości, sztucznego pochlebstwa. Wyciągnąć wnioski i pracować. Ocenianie muzyka przez muzyka często może być skrzywione przez wiele czynników, konkurencja, małe i większe zazdrości. Dlatego czasami ostrzejsze dyskusje wśród , szczególnie jedynie słuchających muzyki forumowiczów, uważam za świetną drogę krytyki.
Jeśli w amerykańskim stylu, za każdym razem krzykniemy "cool!", udusimy się w tłumie fałszujących wokalistek z ładną barwą.

Pozdrawiam!

ps: tak naprawdę to zgubiłam wątek o co się kłóciliście ehheeh
Awatar użytkownika
Karolina Kidoń
bluesman
bluesman
 
Posty: 224
Rejestracja: czerwca 1, 2007, 9:13 pm

Postautor: kora » lutego 23, 2009, 4:15 pm

Karolina Kidoń pisze:
Nie toleruję takiego sposobu myślenia.
Jeśli ktoś staje na scenie musi być gotowy na ocenę, po to między innymi na tej scenie staje.
A ten co pod tą sceną stoi, i słucha, ma prawo wydać ową ocenę, a nawet bardzo głośno ją krzyknąć.

(...)

Jeśli w amerykańskim stylu, za każdym razem krzykniemy "cool!", udusimy się w tłumie fałszujących wokalistek z ładną barwą.



Amen :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Krzysztof Gadomski » lutego 23, 2009, 7:52 pm

moim zdaniem tomasz bielski, chciał oczymś napisać, czego słowami sie nie da napisać, dla mnie jest kakie miejsce na ziemi, gdzie nie ma niepotrzebnych dyskusji, gdzie moznqa sie super delektować atmosferą ,jaką oddają ci grający i ci słuchający, klub bogart GOMUNICE, mam mam tam tylko 180 km i powiadam warto tam jechać na te tzry godziny koncertu hejjjjjjjjjj
W KIEŁPIŃCU MIESZKA BLUES
www.kielpiniec.pl
www.zegarserwis.pl tu zawsze jestem gg 4723241 tel.668-215-363
Krzysztof Gadomski
blueslover
blueslover
 
Posty: 692
Rejestracja: maja 19, 2005, 1:56 pm
Lokalizacja: Józefów

Postautor: Brian » lutego 23, 2009, 7:57 pm

Karolina Kidoń pisze:Przypomniała mi sie rozmowa, którą kiedyś usłyszałam.

" A: ale ta wokalistka fałszuje, w co 3-ci dźwięk trafia
B: no ale ma nawet ładną barwę głosu. "

Nie toleruję takiego sposobu myślenia.
Jeśli ktoś staje na scenie musi być gotowy na ocenę, po to między innymi na tej scenie staje.
A ten co pod tą sceną stoi, i słucha, ma prawo wydać ową ocenę, a nawet bardzo głośno ją krzyknąć.

Artysta ( strasznie nie lubię tego słowa), ma za zadanie wyłapać ile w ocenie było prawdy, ile złośliwości, sztucznego pochlebstwa. Wyciągnąć wnioski i pracować. Ocenianie muzyka przez muzyka często może być skrzywione przez wiele czynników, konkurencja, małe i większe zazdrości. Dlatego czasami ostrzejsze dyskusje wśród , szczególnie jedynie słuchających muzyki forumowiczów, uważam za świetną drogę krytyki.
Jeśli w amerykańskim stylu, za każdym razem krzykniemy "cool!", udusimy się w tłumie fałszujących wokalistek z ładną barwą.

Pozdrawiam!

ps: tak naprawdę to zgubiłam wątek o co się kłóciliście ehheeh


Pani Karolino, podpisuję się pod tym. Nikt mi nie zabronił krzyczeć z zachwytu podczas występu Pustego Biura na ONB 2008.
Nikt mi tez nie zabroni krytyki.

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
Marek Wasek
-----------------------------------
Freedom with us
Awatar użytkownika
Brian
bluesman
bluesman
 
Posty: 348
Rejestracja: maja 3, 2006, 3:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: nano » lutego 23, 2009, 11:53 pm

Krzysztof Gadomski pisze:moim zdaniem tomasz bielski, chciał oczymś napisać, czego słowami sie nie da napisać, dla mnie jest kakie miejsce na ziemi, gdzie nie ma niepotrzebnych dyskusji, gdzie moznqa sie super delektować atmosferą ,jaką oddają ci grający i ci słuchający, klub bogart GOMUNICE, mam mam tam tylko 180 km i powiadam warto tam jechać na te tzry godziny koncertu hejjjjjjjjjj


To proszę udaj się w kakie miejsce i zostań tam.
nano
 

Postautor: kanczenconga » lutego 24, 2009, 8:49 pm

lauderdale pisze: Dobre intencje...


Otóż to właśnie.

taki kawłek historii, dobrze patrzcie

http://www.youtube.com/watch?v=MLD9Iej5nRc
Awatar użytkownika
kanczenconga
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1731
Rejestracja: maja 31, 2006, 9:24 pm

Postautor: single malt » lutego 25, 2009, 8:30 am

Nie zgadzam sie z tym , co T.B.King napisał,ale skoro napisał, to znaczy,że coś go gryzie.A jak rozumiem gryzie go tzw. "polskie piekiełko" czyli zawiść i brak poczucia wspólnoty w środowisku. Czy tak jest naprawdę? Nie wiem, ja tego aż tak nie widzę,aczkolwiek pewnie coś by się znalazło,jak w każdym środowisku.Odróżnijmy jednak zawiść od krytyki, która jest potrzebna,niezbędna! Wg mnie tej krytyki jest właściwie za mało.Nawet na tym forum (owszem są pyskówki). Trudno nam oddzielić osobiste sympatie od obiektywnej (czasem może i niemiłej) oceny. natomiast ten rzekomo pozytywny przykład z IBC, to wg mnie przykład typowej politycznej poprawności, która tłumi krytykę i utrudnia formułowanie rzetelnych ocen, prowadząc do zamiatania "niepoprawnych" tematówpod dywan. Mam nadzieję,ze na tym Forum unikniemy takich " klimatów.
single malt
bluesman
bluesman
 
Posty: 398
Rejestracja: czerwca 28, 2005, 2:29 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Grzegorz Sterna » lutego 26, 2009, 6:50 am

całkowicie nie masz racji!
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: B&B » lutego 26, 2009, 7:52 am

stern pisze:całkowicie nie masz racji!

pisząc "całkowicie nie masz racji!" całkowicie nie masz racji!
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Grzegorz Sterna » lutego 26, 2009, 8:07 am

alez Ty też całkowicie nie masz racji!! :lol:
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Paweł Stomma » lutego 26, 2009, 10:53 am

Od jakiegoś czasu (jestem chory) śledzę tę zakładkę.
Ja zdecydowanie skłaniam się do podejścia Sterna. Wydaje mi się, że jest zasadnicza różnica w podejściu do krytyki ze strony słuchaczy i muzyków. Ci pierwsi są przekonani o tym, że krytykować trzeba, obnoszą się ze swoimi negatywnymi opiniami, przekonani, że przyczyniają się do rozwoju muzyki. Muzycy z kolei, są bardzo ostrożni - wiedzą jak to smakuje z drugiej strony. Krytyka, to b. delikatna sprawa - ja raczej unikam, chyba, że kogoś dobrze znam i wiem, że to przyjmie, albo, że ktoś mnie prosi. Rzadko bardzo jakiś artysta przyjmuje krytykę i lepiej chyba, że tak jest. W innym wypadku mielibyśmy do czynienia z podlizywaniem się publicznoiści i równaniem do tzw. środka. Oczywiście jakaś weryfikacja i tak zachodzi na zasadzie - nie słuchają - nie gram!
Co by jednak było, gdyby Dylan słuchał swoich krytyków, gdy zmienił gitarę na elektryczną? Zahamował by się właściwie cały rozwój muzyki.
Inna rzecz w tym, że często krytykanctwo szkodzi również osobie krytykującej.
Wielu ludzi użuwa tego narzędzia nie do wypowiadania swoich opinii, a przynajmniej nie jest to głównym celem, ale do kreowania jakiegoś obrazu własnej osoby - "ja to jestem PRAWDZIWYM znawcą bluesa!" Tak trochę po czyichś plecach budując siebie. Bardzo mnie śmieszy takie podejście, bo łatwo wtedy o wpadkę - oszustwo się wydaje. Poza tym wydaje mi sie to niegodne, a robienie rzeczy niegodnych - szkodzi.

Oczywiście każdy ma prawo i z tego prawa niech korzysta!

Na swoją odpowiedzialność!
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony lutego 26, 2009, 12:18 pm przez Paweł Stomma, łącznie zmieniany 1 raz
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: B&B » lutego 26, 2009, 11:44 am

Paweł Stomma pisze:.....
Wielu ludzi użuwa tego narzędzia nie do wypowiadania swoich opinii, a przynajmniej nie jest to głównym celem, ale do kreowania jakiegoś obrazu własnej osoby - "ja to jestem PRAWDZIWYM znawcą bluesa!" Tak trochę po czyichś plecach budując siebie.....

Cholibcia, dałeś mi do myślenia... Zgrabna ta powyższa teoria i często nawet trudno udowodnić, że nie jest się wielbłądem. Nie wiem czy coś sensownego zbudowałem, ale przepraszam wszystkie z mojego powodu przygarbione plecy.
Ale...
Ale kiedyś, na jakimś tam powiedzmy początku "opiniowania" była tylko chęć podzielenia się tym z innymi słuchaczami. By zachęcić/zniechęcić, ostrzec/zainteresować - komunikacja z artystą nie była wcale w planie (szczególnie gdy artysta zagraniczny). I wszelkie forumy są głównie do wymiany informacji między słuchaczami. Gdzie mi tam w głowie "przyczynianie się do rozwoju muzyki"?!
Ostatnio jednak, postęp technologiczny panie, trochę się zmieniło i można osobiście napisać Claptonowi czy Wierzcholskiemu co się podoba a co nie i to w jak najbardziej publiczny sposób. A i te forum nieoczekiwanie wielu muzyków odwiedza, choćby biernie, i czyta nie tylko pochwały na swój temat. I okazuje się nagle, że te "nasze" opinie, relacje dla znajomych i słuchaczy o podobnych zainteresowaniach, oparte bardzo na osobistych gustach opiniującego, stają się jawną, bo cała Polska czyta, krytyką danego artysty!
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: e m d ż i » lutego 26, 2009, 12:49 pm

Heh, muzyk (lub muzykant :roll: ) nie napisze tutaj (lub tam) negatywnie o innym muzyku (lub muzykancie), gdyż obawia się, iż "dostanie" podobną opinią z drugiej strony. Ot-cała filozofia.
Co gorsza- dochodzi do tego, że muzyk (muzykant) nie napisze, iż na festiwalu nagłośnienie nie spełniało oczekiwań, przez co jego muzyka (lub muzyczka) nie wybrzmiała odpowiednio, bo... no właśnie :roll:

Internet jako źródło informacji pomaga:
1. odnaleźć muzykę,
2. odnaleźć informacje o twórcy,
3. poznać opinie o muzyce i twórcy.

Dla mnie to idealny sposób na podjęcie decyzji czy wydać 25 zł na bilet czy też nie. Dzięki temu mój świat jest upiększony (bo i taki argument podał Stern).
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 480 gości

cron