Panie i Panowie!

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: nano » marca 2, 2009, 11:18 pm

stern pisze:dotąd miałem racjonazistów za nieomylnych


W temacie masz coś jeszcze do powiedzenia, czy dalej będziesz się silił na złośliwości?
Może w myśl swoich własnych poglądów powinieneś mnie poklepać po plecach lub nie czytać tego co napisałem i nie odpisywać. Może czegoś nie zrozumiałeś w mojej wypowiedzi o wywiadówce i teraz jest Ci przykro i próbujesz być uszczypliwy?
nano
 

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 2, 2009, 11:27 pm

ależ ja Cię cały czas klepię po plecach, żebyś się nie udusił

Z całym szacunkiem nano, może ja Cię nie rozumiem (nie uważam sie za nieomylnego) ale z całą pewnoscia i Ty nie zrozumiałeś moich odpowiedzi

Poza tym, ponieważ piszesz wyraźnie zwracajac się do mnie, ja Ci odpowiadam.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: nano » marca 3, 2009, 12:09 am

Jasne, że piszę do Ciebie, bo przecież to z Twoimi poglądami polemizuję, ale czy gdzieś była jakaś wątpliwość?

Napisałeś, że jesteś "pewien", że nikt nie chciał by słuchać od osób bezdzietnych itd...wiesz trochę dziwi mnie takie postrzeganie świata(nie wiem dlaczego odszedłeś od muzyki i przeszedłeś na rodzinę tak ci pasował argument?) bo nijak żyć między ludźmi bez zwracania uwagi na ich opinię czy to o sobie, czy też o swoich dzieciach. Idąc tym tropem, powinienem teraz napisać, że jeśli moje dziecko kogoś pobije, to wszelka krytyka mojego dziecka z ust bezdzietnej nauczycielki będzie nie na miejscu.
Stern - są dwie formy krytyki - a każda jest niestety bolesna dla krytykowanego. Krytyce może Cię poddać inny muzyk, może nawet jak piszesz DJ ale on oceni ewentualnie stronę techniczną itd. jeszcze pół biedy jak to jest ten DJ, bo go wyśmiejesz i wykpisz, ale jak jakiś bardzo znany muzyk powie źle - oj to zaboli prawda? Druga forma to publiczność, czyli np. ja, ale ja nie oceniam techniki, kunsztu - mnie się albo podoba albo nie, niby dlaczego mam pisać, "że chłopaki nieźle grali" choć w moim odczuciu grali beznadziejnie( nie technicznie żeby nie było nieporozumień) i mi się nie podobało.

Wrócę jeszcze do anegdoty Góriego - ten cytat dowodzi tylko tego, że w Ameryce wcale nie jest tak różowo i też potrafią dosadnie skrytykować czyjąś "twórczość", to jest argument na poparcie tezy, że krytyka mile widziana a klepanie po plecach nie, co oczywiście nie znaczy, że trzeba obić mordę DJ bo źle zmiksował.

Jeszcze jedno, jeśli uparcie będziesz wykraczał poza skale i ktoś Ci w końcu zwróci na to uwagę, to postarasz się następnym razem trzymać się tej skali i nie robić błędów, czy wolisz być poklepany po plecach i nadal fałszować patrząc w uśmiechnięte ironicznie twarze "poklepywaczy"?

Mam nadzieję, że teraz lepiej wytłumaczyłem o co mi chodziło
nano
 

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 3, 2009, 1:14 am

nano pisze:Jasne, że piszę do Ciebie, bo przecież to z Twoimi poglądami polemizuję, ale czy gdzieś była jakaś wątpliwość?


o tu:
nano pisze:lub nie czytać tego co napisałem i nie odpisywać.



nano pisze: Napisałeś, że jesteś "pewien", że nikt nie chciał by słuchać od osób bezdzietnych itd...wiesz trochę dziwi mnie takie postrzeganie świata(nie wiem dlaczego odszedłeś od muzyki i przeszedłeś na rodzinę tak ci pasował argument?)

dokładnie zdanie wyżej napisałem o tym, czego sens zgubiłeś.

nano pisze:Idąc tym tropem, powinienem teraz napisać, że jeśli moje dziecko kogoś pobije, to wszelka krytyka bezdzietnej nauczycielki będzie nie na miejscu.

idąc tym torpem nie powinieneś sie zgadzać na to, że ktoś Twoje dziecko nazywa debilem czy np. potworkiem (przepraszam, ale nie mogłem tego słabiej powiedzieć). nie mówimy tu o negatywnych skutkach oddziaływania muzyki tylko o tym czy niektórym wykonawcom powiedzieć wprost że mają przestać sie oszukiwać.
A bezdzietni to taka alegoria sluchaczy-niemuzyków (tak dla rozjaśnienia)

nano pisze:Stern - są dwie formy krytyki - a każda jest niestety bolesna dla krytykowanego.


A co powiesz na inne 2 formy:
konstruktywna(=cywilizowana) i destruktywna(= barbarzyńska)?

nano pisze:Krytyce może Cię poddać inny muzyk, może nawet jak piszesz DJ ale on oceni ewentualnie stronę techniczną itd. jeszcze pół biedy jak to jest ten DJ, bo go wyśmiejesz i wykpisz, ale jak jakiś bardzo znany muzyk powie źle - oj to zaboli prawda? Druga forma to publiczność, czyli np. ja, ale ja nie oceniam techniki, kunsztu - mnie się albo podoba albo nie, niby dlaczego mam pisać, "że chłopaki nieźle grali" choć w moim odczuciu grali beznadziejnie( nie technicznie żeby nie było nieporozumień) i mi się nie podobało.


Od początku mojego pisania tu usiłuję Tobie i innym to powiedzieć, nie narzucić, ale powiedzieć, dać do przemyślenia, że skoro Tobie się nie podoba to masz prawo powiedzieć: "nie podoba mi się" (de gustibus itd.), albo wiecej tego nie sluchać. To forma krytyki, która nie zawiera w sobie przytyków personalnych. Mając pojęcie o "technice, czy kunszcie" możesz dodać które elementy Ci nie odpowiadały i dlaczego, jednak nikt i nic nie daje Ci prawa deprecjonowania czyjejś twórczości z powodu niepodobania się.
Innymi słowy jeśli nie jesteś wykształconym krytykiem, lub muzykiem znającym wszelkie arkana tej sztuki, nie jesteś uprawniony(moim zdaniem)do wypowiadania opini typu: "To jest kiepskie, do niczego".

Widzisz Nano ja jestem każda nogą po innej stronie barykady i do tego z tej strony, o której tu piszemy nie jestem nazbyt biegły, za to mam do tego miłość jakąś taką, której brukanie dotyka mnie osobiście.

I jeszcze na temat poklepywania sie po plecach w środowisku muzyków:
może ptrzykład:
masz super kolezankę, taką, co to mozna z nią konie kraść, ona jest brzydka, gruba i ma wąsa (zakładam, ze to akurat nie Twój typ), któregoś dnia mówi Ci, że Cię kocha, co jej odpowiadasz?
"Jesteś ochydna, spadaj" czy jakoś inaczej?

nano pisze:Wrócę jeszcze do anegdoty Góriego - ten cytat dowodzi tylko tego, że w Ameryce wcale nie jest tak różowo i też potrafią dosadnie skrytykować czyjąś "twórczość", to jest argument na poparcie tezy, że krytyka mile widziana a klepanie po plecach nie, co oczywiście nie znaczy, że trzeba obić mordę DJ bo źle zmiksował.

Góri mógl użyć wlasnych słow do okreslenia swego zdania, a nie chować się za jazzmana, w dodatku jednego z największych, pisząc w odniesieniu do polskiego bluesa. Te światy przystają tak do siebie jak polski blues do muzyki klubowej. Ironia to dobre słowo, choć niektórzy mogliby w tym odkryć i sarkazm.


nano pisze:czyli fakt, że w Polsce bluesa słucha może z 600 osób świadczy o tym iż jest to muzyka kiepska?


w którym miejscu mojej wypowiedzi dałem taki trop?

a wracająć do Twych "wywiadówek", chciałem Ci dać do zrozumienia, że przyjnujesz postawę starego zgorzkniałego belfra, traktujacego kolejnych rozmówców jak debili (ja tak czułem się czytajać Twoje odpowiedzi na moje posty)
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony marca 3, 2009, 8:20 am przez Grzegorz Sterna, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: e m d ż i » marca 3, 2009, 1:37 am

Abstrahując (od tego jak się do siebie nastawiliście) przyznać muszę, że krytyka różne skutki przynieść może.
Zawsze się znajdzie ktoś, komu się nie spodoba... a i taki, kto będzie klepał po ramieniu (choćby tylko twórca sam siebie).
Faktem też jest, że ktoś gra-ktoś słucha... i niech się to koło toczy (nawet jeśli z przewagą "radiowych hitów").
Wracając do tematu głównego-zależy mi, by przeczytać o koncercie (czyt. tych co na nim grali), że był niesamowity, powalający, klimatyczny, wart wydania 20 zł czy coś tam jeszcze innego w tej tonacji (o, jakie ładne określenie :roll: ).
Jednocześnie uważam, iż muzyk, który godzi się na pozytywne opinie, i negatywne musi przełknąć (a nie wymagać, by "w takim wypadku milczeć"). To koło też niech sie toczy...

T.B.King pisze:Myslę, że wszystkich awanturników, zarówno z tuitejszego forum, jak i z całego polskiego bluesa (i okolic) należałoby za karę wysłac do Memphis na International Blues Challenge


... ale może poawanturujemy się jeszcze trochę... to ktoś "za karę" wyśle nas na wspólny wyjazd (gdzie popatrzymy jak się naprawdę klepie... "biedę"? :lol: ).
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 3, 2009, 8:56 am

e m d ż i pisze:Abstrahując (od tego jak się do siebie nastawiliście)


Emdżi chyba nieco nadinterpretujesz fakty. Ja sie nie nastawiłem do Nano w żaden sposób (nasz kontakt, ograniczony do czytania własnych, podyktowanych czasem niezbyt racjonalnymi pobudkami, nie upoważnia mnie do nastawiania sie do Nano jako do osoby- bo nic o nim nie wiem, moze to nawet kobieta, to nieistotne), nastawiłem sie do jego zdania. Nigdzie, mam nadzieję, nie powiedziałem, zę Nano jest taki czy inny, starałem sie zawsze odnieśc do jego słów. To zreszta jest własnie główny powód sporów. Słowa bowiem nie są w stanie przekazać (nawet jeśli jest sie w tym bardzo biegłym) obrazu całości drugiego człowieka.
Pisali tu niektórzy użytkownicy, Jacek na pewno, że ankiety sa plebiscytem popularnosci (czyli znajomości) a nie jakości. Forum w większosci przypadków pozbawia nas pełnych kontaktów z drugą osobą, być może moje, słowa mogą w Nano powodować nawet gniew, bo nie znajac mnie bliżej(pelniej) nie jest w stanie zrozumieć wszystkich pobudek mną kierujacych i vice versa.

e m d ż i pisze:(nawet jeśli z przewagą "radiowych hitów").

Nano obruszył się, kiedy wyczytał w mojej wypowiedzi (zreszta niesłusznie) że blues jest kiepskim gatunkiem muzycznym. Teraz Ty zarzucasz kolegom od popu miałkość, masz do tego prawo?
Czy gdyby ktoś mówił Ci, ze nigdy nie zrobisz takich zdjeć jak np Krzysztof Szafrainec i że Twoje foty to porażka, to przestałabyś je robić?

e m d ż i pisze:Wracając do tematu głównego-zależy mi, by przeczytać o koncercie (czyt. tych co na nim grali), że był niesamowity, powalający, klimatyczny, wart wydania 20 zł czy coś tam jeszcze innego w tej tonacji (o, jakie ładne określenie :roll: ).

A byłaś na wielu takich, na które wydałaś niepotrzebne 20 zł? Jesli zespół nie jest wart 20 zł - nie wydaje sie takiej kwoty na ich koncert - proste. Co jednak począć z koncertami, na które wchodzisz za darmo, a nikt nie zmusza sie do uczestniczenia w nich?

e m d ż i pisze:Jednocześnie uważam, iż muzyk, który godzi się na pozytywne opinie, i negatywne musi przełknąć (a nie wymagać, by "w takim wypadku milczeć"). To koło też niech sie toczy...


Zaufaj mi, muzyk który ma realne poczucie własnej wartości (albo jej braku) sam rozpozna które opinie pozytywne sa tylko kurtuazja, które nadinterpretowanym pochlebstwem, i słuchajac ich wcale nie musi sie z nimi godzić. Zauważ także, ze moje podejscie nie zamyka ust słuchaczom, tylko skłania ich do wyważenia swojego zdania i ograniczenia go tylko do realnych (racjonalnych - tu ukłon w stronę podpisu Nano) adekwatnych do całego kontekstu opini.
Badanie jakości zostawmy kontrolerom jakosci, my ograniczmy sie do przysługujacego nam prawa powiedzienia czy sie nam podoba czy nie.

Deprecjonowanie wartosci drugiego człowieka jest, jak sie zdaje, charakterystyczne dla naszego kręgu kulturowego. Wszyscy jesteśmy nieomylnymi ekspertami i nie daj boże (Boże) by ktoś coś zrobił ponad to co sami potrafimy, a jeszcze kiedy mu sie uda trzeba mu dosolić podwójnie.
Człowiek potrzebuje czasem zachęty, czesto nauki, krytykę przyjmuje świadomie i ze zrozumieniem dopiero kiedy nabierze dystansu do tego co robi. Nasze środowisko jest tak małe, że aby sie rozwijało potrzeba nam fachowych porad a nie krytykanctwa. Jeśli sie z tym nie zgadzasz to albo masz gdzieś tzw "polskiego bluesa" i jesteś hipokrytką, albo nie rozumiesz o czym rozmawiamy.

P.S. do Nano - jeśli racjonalista to Twoje drugie ja, to zastanawiam sie ile z odbioru bluesa umyka Twemu postrzeganiu. Ja chłonę bluesa głównie pozaracjonalnymi receptorami, choć może to wina (a moze wręcz przeciwnie) tego, że również gram.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: B&B » marca 3, 2009, 2:30 pm

stern pisze:..... Nasze środowisko jest tak małe, że aby sie rozwijało potrzeba nam fachowych porad a nie krytykanctwa. Jeśli sie z tym nie zgadzasz to albo masz gdzieś tzw "polskiego bluesa" i jesteś hipokrytką, albo nie rozumiesz o czym rozmawiamy.

No, znowu, całkowicie nie masz racji ;)
Krytyka, krytykanctwo, cienka granica, można jej nie usłyszeć czytając wypowiedzi na forum. Ale emdżi hipokrytką? MG jest, uwaga! uwaga! największą awanturnicą tego forum i w pełni zasługuje na wyjazd na IBC 8) (to mówiłem ja Jarząbek łubudubu)
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 3, 2009, 2:38 pm

Emdżi jeśli tam pojedzie to od razu zostanie 45 prezydentem
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Robert007Lenert » marca 3, 2009, 2:50 pm

Krytyka, opinia jest dla mnie wazna w przypadku, gdy pisze ja osoba posiadajaca odpowiedni zmysl estetyczny. Gdy wypowiada sie ktos kogo uwazam za uosobienie bezguscia, to taka krytyke mam w nosie.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 3, 2009, 2:59 pm

a kiedy robi to ktoś , kogo nie znasz?
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Robert007Lenert » marca 3, 2009, 3:03 pm

stern pisze:a kiedy robi to ktoś , kogo nie znasz?

Zapoznaje sie z jego opinia i weryfikuje ja.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: e m d ż i » marca 3, 2009, 3:12 pm

B&B pisze:Ale emdżi hipokrytką? MG jest, uwaga! uwaga! największą awanturnicą tego forum i w pełni zasługuje na wyjazd na IBC 8) (to mówiłem ja Jarząbek łubudubu)


I pomyśleć, że póki się klepało po plecach lub milczało-było się przyjaciółką :lol: (to nie o Tobie, B&B ;) ).
Piszę krótko, by nie było za łatwo powycinać pojedyncze zdania i dorzucić do nich swoje nadinterpretacje (nieco lub bardziej).
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: JaRas » marca 3, 2009, 3:45 pm

Może ja dwa słowa na boku (off top)
Ktoś kiedyś wymyślił
Emdżi = Iskierka Przyjaźni
i tak jest. Nie kombinujcie z tym, Grześ zwłaszcza Ty plisssssssssssss :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: nano » marca 3, 2009, 4:14 pm

stern pisze:Od początku mojego pisania tu usiłuję Tobie i innym to powiedzieć, nie narzucić, ale powiedzieć, dać do przemyślenia, że skoro Tobie się nie podoba to masz prawo powiedzieć: "nie podoba mi się" (de gustibus itd.), albo wiecej tego nie sluchać. To forma krytyki, która nie zawiera w sobie przytyków personalnych. Mając pojęcie o "technice, czy kunszcie" możesz dodać które elementy Ci nie odpowiadały i dlaczego, jednak nikt i nic nie daje Ci prawa deprecjonowania czyjejś twórczości z powodu niepodobania się.


Fajnie, że rozwiałeś moje wątpliwości, bo dla mnie z Twoich poprzednich postów wynikało, że krytyka jest niewłaściwa i nie na miejscu, widać chodziło Ci nie o zwykłą krytykę (o której ja rozmawiam) a o krytykę złośliwą, mającą służyć poniżeniu twórcy.

Pozdrawiam
nano
 

Postautor: JaRas » marca 3, 2009, 4:46 pm

JaRas pisze:Może ja dwa słowa na boku (off top)
Ktoś kiedyś wymyślił
Emdżi = Iskierka Przyjaźni
i tak jest. Nie kombinujcie z tym, Grześ zwłaszcza Ty plisssssssssssss :wink:


Wcale tego nie napisałem w ramach poklepywania
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 4, 2009, 9:59 am

e m d ż i pisze:
B&B pisze:Ale emdżi hipokrytką? MG jest, uwaga! uwaga! największą awanturnicą tego forum i w pełni zasługuje na wyjazd na IBC 8) (to mówiłem ja Jarząbek łubudubu)


I pomyśleć, że póki się klepało po plecach lub milczało-było się przyjaciółką :lol: (to nie o Tobie, B&B ;) ).
Piszę krótko, by nie było za łatwo powycinać pojedyncze zdania i dorzucić do nich swoje nadinterpretacje (nieco lub bardziej).



Emdżi, na pewno dokładnie przeczytałaś co napisałem? czy zrozumialaś co chciałaś? hortus paradisus? (sorry) rajski ogród?
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: e m d ż i » marca 4, 2009, 10:37 am

"Ciągłe tłumaczenie własnych słów jest bez sensu. "

Z przyczyn przyjacielskich (zwłaszcza dla mnie samej) proszę o pominięcie mnie (a nawet mych wniosków) w tej zakładce.
Zrzekam się oficjalnie wyjazdu na IBC na rzecz... Osła jakiegoś.
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Grzegorz Sterna » marca 4, 2009, 12:41 pm

jeśli kogokolwiek uraziłem- Przepraszam.
Z rozmów prywatnych z osobami, które tu były moimi adwersarzami wynikła taka reasumpcja moich myśli na temat tu podjęty:

Krytyka dla samej krytyki (krytykanctwo) i krytyka poniżająca to nie mój świat.

Krytyki samej w sobie przecież sie nie boję, o czym znajacy mnie bliżej wiedzą. mam nadzieję, że sam jestem na tyle autokrytyczny (w sferze własnej twórczosci, bo w pisaniu tu chyba mniej hehehe), że nie mozna mi zarzucić samoklepania sie po plecach. Czego i innym zyczę i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: B&B » marca 4, 2009, 1:27 pm

Moderatorzy, zmieńcie mu w końcu ten nick, bo nikt sterna nie rozumie, a z Grzegorzem to zawsze się dobrze rozmawiało :wink:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » marca 4, 2009, 2:05 pm

Robert007Lenert pisze:Krytyka, opinia jest dla mnie wazna w przypadku, gdy pisze ja osoba posiadajaca odpowiedni zmysl estetyczny. Gdy wypowiada sie ktos kogo uwazam za uosobienie bezguscia, to taka krytyke mam w nosie.

.........................................
ależ trafione Robercie..
pozdr serdecznie
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 183 gości