Organizacja koncertów - c.d. tematu

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 1:43 am

margo pisze:Mnie ten koncert nie powalił.
Pomijając nagłośnienie, do którego mam, jak chyba wszyscy, duże zastrzenia wieczór należał do Slow Gin i finałowego Askin' Around About You.
Dla mnie to było perfekcyjne, opanowane do poziomu mistrzowskiego, wyreżyserowane przedstawienie. Bez wątpienia Bonamassa jest bestią sceniczną, natomiast brakowało mi tutaj oderwania, jamowania, luzu muzyków.
Zupełnie inaczej wspominam koncert ostrowski - tam było wszystko, czego tutaj mi zabrakło.
Jednak nie mogę powiedzieć, że ten koncert nie podobał mi się, do plusów zaliczam bardzo punktualne rozpoczęcie, autografy i zdjęcia do ostatniego chętnego, choć widać było po Joe zmęczenie - a to oznacza szacunek dla publiczności, z czym nie zawsze się spotykamy.

ps
zdjęcia Przemo przepiękne


JaRas pisze:Było pięknie, ślicznie, dobrze nagłośnione (pomijam wokal na początku), wirtuozeria gitary, akustyczna jak duet. Kurcze rozglądam się może Puchowski się gdzieś podłączył no nie - Joe gra sam.
Zdjęć pięknych tyle, że chyba moich nie ma co wklejać i pisać już chyba też nie.

Trochę się narażę a co mi tam. Nie wiem czegoś mi brakowało, mimo że uważam koncert za czarodziejski.
Święte słowa Wielebnego Arka "nie powalił", może już tego za dużo w tym roku - nie wiem. Może ktoś ma tak samo chociaż nie widzę
Nie wiem jak to ująć bo to dziwne uczucie. Po tym podkreślam cudownym koncercie, Bonamassy wystarczy mi na minimum rok.
Będziecie się śmiać, ale na Aśce byłem w tym roku 7 razy, na Kuliszu 6, na JJ 4 i ciągle mało miałbym ochotę iść na następny koncert. Podczas koncertu TYA w Blue Note Ranus zapowiedział, że na 99% będą w Tychach oszalałem z radochy.

Możecie pojechać po mnie ile chcecie :wink:


Kurcze Margo my jesteśmy jednomyślni, tylko skąd dla mnie ta łata narzekającego :? :wink:
I teraz musisz mi przyznać rację - Paweł winien, przecież to on ni z kija ni z pietruchy wyleciał z tym narzekactwem i z tą teoria Hipotetyczną.

Kurcze i tak go lubię mimo, że się na nas obraził i już nie zabierze głosu
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 2:01 am

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Znam tylko z widzenia Ranusa i jestem pewien, ze jak on by się za to wziął to mielibyśmy koncert, a on nie opowiadałby, że stracił na koncercie LS.
A co się dzieje jak Ranus nie kupi projektu, zrezygnować i odłożyć marzenia na parę lat może kiedyś. Tak jest najprościej.


nooo... ja tez znam.... osobiscie...i mam w tej kwestii zupełnie odmienne zdanie...

Znasz z widzenia he he...i jestes pewien..he he...dobre...
I juz kończę

A jak robilismy z Tangerine Dereka Trucksa to byles w Łodzi czy Lesznie..hę


Paweł przepraszam, ale jak się wkleiłaś byłem zajęty.
Teraz zauważyłem Twój post.
Co z tego, ze znasz Ranusa osobiście, ja daję przykłady imprez świetnie zorganizowanych przez Ranusa no na pewno finansowo nie dostal w plecy. Ty masz odmienne zdanie masz prawo to podaj przykłady, gdzie zawalił sprawę, no bo ja znam go tylko z widzenia i z dobrych imprez.

Jakie znaczenie ma gdzie byłem jak robiliście Dereka. Tak robiliście , że w Lesznie poza forum na którym jeszcze nie byłem nikt nie wiedział, że coś robicie. Z taka robotą słusznie, że się za LS nie bierzecie bo klapa finansowa murowana.
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 16, 2008, 2:31 am

Nie obraziłem sie; o co...????????????
nie walnalem ni z gruchy ni z pietruchy - jak piszesz....zareagowałem na posty o organizacji koncertów , zapraszania artystów etc.
Nie narzekam tylko obnażam prawdę jaką znam.
Na Dereku byli ludzie z całej Polski.
Jarasie..
tak naprawde pojecia nie masz w temacie w ktorym zabierasz glos/ organizacja koncertów/
...........................
Żadnych przykładów nie podaje bo nie zwyklem obgadywac ludzi. Mam w tej kwestii swoje zdanie na które nie masz wpływu. Ot co...

Robię swoja robote najlepiej jak potrafię...
Nic więcej nie bede juz pisal bo to do Ciebie nie trafia.
Raz jeszcze powtórze - nie obrazam się. jasno wyrażam swoje zdanie...
aaa...Derek jeszcze ...ludzie z Leszna równiez tam byli...
A Medeski Martin Woods cos Ci mówi...???
Wybieram sie na ich koncert....
Nigel Kennedy Quintet...bez reklamy..byłem...widziałem...
Nie interesuje mnie Twoje zdanie w temacie czy ktos ci sie podoba czy nie. To twoja sprawa. Zająłem stanowisko w zupelnie innym temacie.
jak mi sie wydaje teraz - zupelnie niepotrzebnie...
.........................................................
I Michal i Emdzi wyraznie nazwali to co tak trudno Ci przyjąc do wiadomości.
Dobrej nocy.
Ide spać....
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 3:35 am

To dobrze że się nie obrażasz :wink: :wink: :wink:
Walnąłeś z pietruch na pewno tam nic nie ma o zapraszaniu artystów, o nagłośnieniu owszem i co ludzie maja się cieszyć tym co jest ?
To że na Dereku ludzie z Leszna byli to wiem, ale skąd wiedzieli tego nie wiesz.

To że nie podajesz żadnych przykładów i masz w tej kwestii swoje zdanie , no to właśnie obgadujesz człowieka, bo opierając się na tym co piszesz można stwierdzić że Ranus do d... jest, bez podania przyczyn. I nie chcę mieć wpływu na Twoje zdanie.

W to że pracujesz najlepiej jak potrafisz nigdy nie wątpiłem.

Wymieniając te nazwiska na jakich koncertach byłeś i na jakie się wybierasz, robisz właśnie to co zarzucasz fanom EC< TT< RS. Właśnie to robisz, gdzie ja to nie byłem. A ty się nie odzywaj w tym Lesznie bo mało wiesz. I też mnie nie obchodzi jakich artystów koncerty preferujesz.

Sam przyznajesz zająłeś stanowisko w zupełnie innym temacie - jaki dotyczyła zakładka - zupełnie niepotrzebnie (to Twoje słowa). Michał nic nie pisze takiego , że się na nim opierasz. Wręcz przeciwnie pisze, że nikt w Polsce nie zrealizuje marzenia kilku osób z forum, przy całym szacunku Pawle LS nie jest w naszym kraju znane, a z Emdzi jakoś nie zauważyłeś, że się zgadzam. Ja doskonale wszystko rozumiem, całą tą sytuację, że wolą znane nazwiska. W przyszłym roku może być gorzej - kryzys.
Ty natomiast w ogóle nie zauważyłeś stanowiska Borszysza, czy Arcziego.
Heh ja tez się nie obrażam !!!!!!!!!!!!
Powiedziałeś, że nie interesuje Cię kogo lubię, to na koniec wolę Gałacha od Nigela i ani przez moment nie zastanawiałbym się na który koncert iść. A chodzę na imprezy na które mnie stać i na które mam ochotę, nie na nazwiska.
Gdybym miał kasy do oporu tak jak Emdżi lecę na koncert do Usa i nie ma sprawy.
Medeski Martin Woods coś mi to mówi - chyba :wink: :wink: :wink: Jak mogłeś Pawle
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 16, 2008, 10:44 am

Ano mogłem JaRasie
Ale ciągle sie nie rozumiemy.I tu jest problem...
Nic nie pisze po to aby chwalić się . Piszę o rzeczach które żyja bez reklamy.
.............................................................
Dobra , skończmy ten temat. Nie chce niczego udawadniać. Każdy ma swoje preferencje i juz. Ty swoje , ja swoje. Możemy znac tych samych ludzi a zupełnie inaczej Ich postrzegać. Nie czytaj prosze między wierszami i nie zarzucaj mi ze nic nie robię w kwestii promocji muzyki. Kiedy czytam że wszystkiemu winien Paweł bo narzeka to krew mnie zalewa...Nie jestem typem narzekacza. Lubię pierdolnąć to co myslę. Problem w tym że wielu postrzega to jako obrazę. A nie taki był mój zamiar...
Jawisz mi sie jako bardzo sympatyczny facet i niech tak zostanie OK?
Pozdrawiam serdecznie :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: dmin » grudnia 16, 2008, 11:01 am

Paweł ma racje.Zejdźcie na ziemię.Na Skynyrdach Stodoła by się nie zapełniła a nie jest to zespół o honorarium w granicy 3000 euro plus 4ry narzutu organizatora z Polski
Na Gregga TEGO ALLMANA też miały przyjść miliony a organizatorzy w piętkę gonili żeby tylko jakoś frekwencja wyglądała
Co z?ego, to nie ja.
dmin
bluesman
bluesman
 
Posty: 377
Rejestracja: czerwca 15, 2004, 4:32 pm
Lokalizacja: Szczecin....niestety:)

Postautor: Michał » grudnia 16, 2008, 11:42 am

dmin pisze:Paweł ma racje.Zejdźcie na ziemię.Na Skynyrdach Stodoła by się nie zapełniła a nie jest to zespół o honorarium w granicy 3000 euro plus 4ry narzutu organizatora z Polski
Na Gregga TEGO ALLMANA też miały przyjść miliony a organizatorzy w piętkę gonili żeby tylko jakoś frekwencja wyglądała


No dokładnie, a mam wrażenie, że Allman Brothers Band w Polsce jest bardziej znany niż Lynyrd Skynyrd. Może jest to mylne, ale w TVP Kultura nie tak dawno miałem przyjemność oglądać godzinny koncert Gregga. Jakby więcej byli grani w radiu. Nie wiem może się mylę, a może dlatego że ich muzyczna "rodzina" w Polsce jest lepiej znana niż Skynyrdów.

W Empiku jest nowa płyta Susan Tedeshi, Derek i Mule też pojawiają się co jakiś czas w sklepach i audycjach radiowych. A widzieliście gdzieś 38 Special lub Van Zant ?



JaRas pisze:Michał nic nie pisze takiego , że się na nim opierasz


Niesztuka jest do Polski zaprosić wymarzonych muzyków, ale sztuka jest, aby na ten koncert przyszły tłumy, aby wróciły się koszta. No chyba od tego zaczęła się ta wymiana zdań ...


Moim zdaniem, od kilku lat do Polski coraz częściej są zapraszani znakomici muzycy. Bramhall II, Clapton, Bonamassa (2 koncerty w Polsce już były w tym roku a na początku 2009 kolejny!), Ten Years After, John Mayall, jasne fajnie jakby przyjechał Lynyrd Skynyrd, Allman Brothers Band, a jeszcze fajniej jakby pojawili sie na jednym festiwalu w Polsce, a to może zaprosić jeszcze Dickey Bettsa, jako support Allmanów, może odżyją wspomnienia i razem zagrają na jednej scenie ... ależ by się działo w Polsce !

W Polsce nie jest źle z koncertami, jasne zawsze mogłoby być lepiej, no ale ... ?
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: dmin » grudnia 16, 2008, 12:11 pm

Sprowadzenie muzyków "trzeciorzedowych(Phile Bonamassy czy inne Olivery Trouty) ze stanów/euro to koszt nierzadko mniejszy niż zaproszenie polskiego wykonawcy.A w logistyce największe żniwo zbiera bilet lotniczy.Nierzadko też narzut polskiego organizatora to trzykrotność potrzeb artysty.
Wyjątkiem tu jest Clapton który jednak był podsponsorowany z każdej ze stron(zadziałał mechanizm u niektórych że "modnie" jest być na Claptonie-teraz modnie będzie być na Woody Allenie).Poza tym upieram się iż Eric to artysta masowy(podczas gdy Skynyrd to dla 90% "badanych" jeśli to tylko "Alabama" ale już nawet nie Freebird).Nie miejcie złudzeń-rynek bluesa jest mały,rządzą nim ze trzy osoby a i cały szołbiznes w Polsce jest dziwny(nie jest to narzekanie co stwierdzenie faktu bo na chwilę obecną "żyje" z niego i źle się nie mam
.....
Ostatnio rozmawiałem z managementem bardzo popularnej ostatnimi czasy artystki Duffy która zaproponowała całkiem dobre warunki.Puszczają ją w każdej telewizji.Myślicie że byli chętni na org jej koncertu?A na logikę byłby to złoty strzał
Co z?ego, to nie ja.
dmin
bluesman
bluesman
 
Posty: 377
Rejestracja: czerwca 15, 2004, 4:32 pm
Lokalizacja: Szczecin....niestety:)

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 12:12 pm

Pawle mimo, ze się nie dogadaliśmy , to się dogadaliśmy

dmin pisze:Paweł ma racje.Zejdźcie na ziemię.Na Skynyrdach Stodoła by się nie zapełniła a nie jest to zespół o honorarium w granicy 3000 euro plus 4ry narzutu organizatora z Polski
Na Gregga TEGO ALLMANA też miały przyjść miliony a organizatorzy w piętkę gonili żeby tylko jakoś frekwencja wyglądała


No gdzie Paweł ma rację. :?:
Przecież ja o niczym innym nie mówię tylko o tym, ze LS jest słabo znany.
I hipotetycznie , gdyby ktoś na antenie krajowej zrobił taka robotę jak Paweł w Kaliszu przyszedłby stadion. Oczywiście , że nie po tygodniu takiej pracy i po paru dżinglach w trójce.
No i dlaczego pół żartem, pół serio nie mogłem obwiniać Pawła za to że nie bierze się do roboty :wink: skoro on miał (nie wiem jak to określić) do ludzi którzy chodzą na RS, EC i TT.
Z własnego podwórka w Lesznie na Feel przylazł cały "Trapez" coś pewnie ze 2-3 tyś. na Karolinę i Jaromiego (2w1) może 100. Podejrzewam, że bilety na idoli były droższe.
Mam pretensje do tych co poszli do hali "Trapez" - nie, ewentualnie mogę mieć do mas mediów, że tam brakuje takich jak Paweł.
Pawle nie można to pieprzyć bo w Kaliszu Ci dobrze. Kaczkowski i Mann sami nie dadzą rady. Mnie tylko o to chodziło. Zaraz mi powiesz, że tam w III nie ten klimat, kumoterstwo, układy, wyprzedzę Twoją odpowiedź masz rację.
Już też prawie nie słucham radia ogólnopolskiego. Mam swoje z neta
i wolę nagrane powtórki
niż najświeższe wiadomości z trójki
Ale cobyśmy nie powiedzieli media o zasięgu krajowym są opiniotwórcze
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Michał » grudnia 16, 2008, 12:18 pm

Dmin, no ale zawsze może być wyjątek z reguły i na Lynyrd Skynyrd przyciągnął tłumy bilety w ciągu kilku dni zostaną wysprzedane ? tego nikt nie wiem, piękny, troszkę z nie tego świata scenariusz, no ale kto wiem ?

Lynyrd Skynyrd to "uniwersalna" kapela lubią ją blues fani, ale również rock i metal fani...
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: kora » grudnia 16, 2008, 12:20 pm

Czytam wszystko, to ,co piszecie,nie zabieram głosu,bo nie jestem w temacie,
ale ,ale ale...nigdy sobie nie wybaczę tego,ze nie byłam na koncercie

Dereka Trucksa
nigdy,nigdy,nigdy :( :( :(

jaka ja byłam głupia !!!!!!!!!!!!!

Pawle,u mnie masz WIELKI SZACUN promujesz,zapoznajesz,odkrywasz.

Zresztą wszyscy,którzy zabrali głos w tej rozmowie ,są godni szacunku i pokładam w nich wiele nadziei :wink:
Arczi,Emdzi,Michał,Dmin, :wink: :wink:
Margo,Jaras i ja jesteśmy tymi,którzy trzymają za Was kciuki :mrgreen:
Borszysza pominęłam 8) ale tylko dlatego,że nie znam :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Michał » grudnia 16, 2008, 12:23 pm

JaRas pisze:Pawle nie można to pieprzyć bo w Kaliszu Ci dobrze. Kaczkowski i Mann sami nie dadzą rady. Mnie tylko o to chodziło. Zaraz mi powiesz, że tam w III nie ten klimat, kumoterstwo, układy, wyprzedzę


W sumie to szkoda, że Wieczór Nie Tylko Rockowy jest w radiu lokalnym. Dobrze, ż jest internet, dzięki temu mogę słuchać audycji.

No cóż trzeba zrobić radio dla miłośników "naszej" muzyki !
:wink:
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 12:33 pm

Już to gdzieś pisałem
KOCHAM WAS WSZYSTKICH
ale Ciebie Korcia szczególnie
mimo , że RomanR zaraz napisze "kochający inaczej" :wink:

Też nie byłem na Dereku, :evil:
Kora ale jeszcze będziemy :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: kora » grudnia 16, 2008, 12:44 pm

JaRas pisze:Też nie byłem na Dereku, :evil:
Kora ale jeszcze będziemy :wink:


No baaaaaaaaa :D To mój muzyczny priorytet .
Na koncercie być muszę i basta. Dla mnie to geniusz gitary slide.
Jeżeli będzie grał w promieniu 1000 km - jadę w ciemno .

Musimy się ładnie do naszego Pawła uśmiechać :D :D a nuż promień się skróci do 500km :wink:

:D :D :D :D :D :D :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » grudnia 16, 2008, 1:01 pm

8 lat temu w Polsce był Louisiana Red (wtedy nie słuchałam bluesa :twisted: )
Dlaczego nikt nie postara się o Jego kolejną wizytę ,toż to ostatni,z ostatnich ,wielkich reprezentantów bluesa w dosłownym jego znaczeniu.

Mieszka w Niemczech - koszt więc minimalny
Sam z gitarą,koszty więc....

Jednak Go nie ma...dlaczego ? ...nisza? ,wiem....:cry:
żenada...
A ja byłabym w stanie na bilet wydać każde pieniądze....
Ostatnio zmieniony grudnia 16, 2008, 2:11 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Adam Węgrzynowicz » grudnia 16, 2008, 1:03 pm

kora_ pisze:8 lat lat w Polsce był Louisiana Red (wtedy nie słuchałam bluesa :twisted: )
Dlaczego nikt nie postara się o Jego kolejną wizytę ,toż to ostatni,z ostatnich ,wielkich reprezentantów bluesa w dosłownym jego znaczeniu.

Mieszka w Niemczech - koszt więc minimalny
Sam z gitarą,koszty więc....

Jednak Go nie ma...dlaczego ? ...nisza? ,wiem....:cry:
żenada...
A ja byłabym w stanie na bilet wydać każde pieniądze....

Siostra a może na Niemcy się wybierzemy :) :)
Adam Węgrzynowicz

Płyń w dół rzeki tej szerokiej
Płyń mój bluesie, płyń

Joanna Pilarska - Fan Klub
Awatar użytkownika
Adam Węgrzynowicz
Blues Foto Man
Blues Foto Man
 
Posty: 7728
Rejestracja: marca 25, 2007, 4:43 pm
Lokalizacja: BRALIN

Postautor: kora » grudnia 16, 2008, 1:10 pm

Bambosz75 pisze:Siostra a może na Niemcy się wybierzemy :) :)


Myślę o tym już od dawna :D
Trzeba blues bus zapełnić i naprzód :wink: :wink:

Ale przyznasz sam,ze byłoby fajniej,gdyby to wszystko w Polsce się działo :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Adam Węgrzynowicz » grudnia 16, 2008, 1:18 pm

kora_ pisze:
Bambosz75 pisze:Siostra a może na Niemcy się wybierzemy :) :)


Myślę o tym już od dawna :D
Trzeba blues bus zapełnić i naprzód :wink: :wink:

Ale przyznasz sam,ze byłoby fajniej,gdyby to wszystko w Polsce się działo :D

no jakby tak Benek na jimiway go zaprosił
Adam Węgrzynowicz

Płyń w dół rzeki tej szerokiej
Płyń mój bluesie, płyń

Joanna Pilarska - Fan Klub
Awatar użytkownika
Adam Węgrzynowicz
Blues Foto Man
Blues Foto Man
 
Posty: 7728
Rejestracja: marca 25, 2007, 4:43 pm
Lokalizacja: BRALIN

Postautor: kora » grudnia 16, 2008, 1:27 pm

Bambosz75 pisze:
no jakby tak Benek na jimiway go zaprosił


Mało prawdopodobne :cry: Beny ma zasady,a jedna z nich jest taka,że ten kto już raz wystąpił w Polsce...itd :cry:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Michał » grudnia 16, 2008, 1:43 pm

kora_ pisze:
Bambosz75 pisze:
no jakby tak Benek na jimiway go zaprosił


Mało prawdopodobne :cry: Beny ma zasady,a jedna z nich jest taka,że ten kto już raz wystąpił w Polsce...itd :cry:


Nie tylko, bo Irek Dudek podobna ma zasadę, ściąga zespół z USA, nie bierze artystów, którzy są w trasie, w Europie. Przywilej bogatego festiwalu ??

Z jednej strony dobrze, festiwal jest atrakcyjniejszy z drugiej szkoda ..., to indywidualna zasady władz festiwalowych.

kora_ pisze:8 lat lat w Polsce był Louisiana Red (wtedy nie słuchałam bluesa :twisted:)


Hej ludzi wyobrażacie sobie Kore niesłuchająca bluesa !?? :shock:
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: margo » grudnia 16, 2008, 8:13 pm

Jarek!
1. Nie obwiniam Ciebie o przesadne symatyzowanie w piwie, bywasz natomiast na koncertach/festiwalach więc widzisz, do czego niektórzy są zdolni
2. Moja ocena koncertu TYA w Tychach - to nie było narzekanie!!!!

ktoś wspomniał o gościach festiwalu Tyskiego, więc
3. Taj Mahal, Doyle, TYA . . . a i tak najwięcej ludzi jest zawsze na Dżemie, Comie i TSA . . . pamiętajmy, ze tam ludzie i tak są i znakomita większość, niestety, słucha koncertów "przy okazji".

W temacie organizacji koncertów - odpowiedzialności/finansów etc. juz się nie wypowiadam, bo WY (w większości) i tak wiecie najlepiej. Tylko jakoś nikt się za to nie zabiera choć w dzisiajeszych czasach praca zawodowa na etacie np. informatyka wcale nie przeszkadza prowadzeniu działalności w rejonach muzycznych.
Najlepiej jest dawać dobre rady
pozdrawiam
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 8:15 pm

Michał pisze:
Hej ludzi wyobrażacie sobie Kore niesłuchająca bluesa !?? :shock:


Trudno, ale jak zobaczę siebie parę lat wstecz, to mogę sobie wyobrazić :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 8:51 pm

Margo ja uwielbiam PIWO i na to mam świadków
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No nie, że ja nic w Tychach narodził się "Stan Jarasowy", są zdjęcia. Koncerty lubię przezywać w pełnej świadomości, co najwyżej w stanie delikatnie wskazującym. Jak już pisałem lubię gdy ono jest w okolicy nawet jeśli nie piję i pewnie dlatego dużo o nim gadam. Jest ono dla "mądrych" ludzi, z naszego forum nikt za kołnierz (wyjątki wybaczcie) nie wylewa, ale zachować się umie każdy.
Rozumiem o czym piszesz, od pewnego czasu mamy jednego pijanego łysego na koncertach LCB, jeden wystarczy. Kiedyś krzyczał "więcej rege", podchodzi do sceny dyryguje (no tak mu się wydaje), drze pysk. No niby każdy może wejść, ale mu się zbiera ktoś kiedyś nie wytrzyma.
TYSKIE PONAD WSZYSTKIE
Ja też już nie chcę więcej gadać o organizacji (chociaż przeprowadziłem dzisiaj małą sondę, a wyniki ciekawe), ale już spokój.
No można było twoje uwagi o TYA określić marudzeniem, przyznaj się można.
Twoje spostrzeżenia na tema udziału ludzi na koncertach jak najbardziej słuszne.
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: radek » grudnia 16, 2008, 10:58 pm

Mam pytanie co do widzów. Może ktoś wie o co tu chodzi.

Bilety na Gregga Allmana kosztowały 260 zł.Były podobno drogie.Przed Greggiem grali Liquid Groove Mojo.Według mnie dali świetny koncert.Rozumiem że nie wszyscy muszą być zachwyceni,ale chyba oni też przyznają że był niezły,plamy nie dali.Ale właśnie-chyba nie przyznają,bo były takie pustki,że szok.
Nagle na Greggu przybyło 2/3 - 3/4 widzów!Podobno byli na piwie,bo było gorąco.Było,sam byłem na piwie,ale po koncertach.Jak ktoś wybula 260 zł. żeby sobie iść na piwo i odpuścić dobry koncert,to co my mamy za publiczność?!!!Gdzie ci widzowie spragnieni dobrej muzyki?!!!

A mnie to wygląda niestety na to,że duża grupa z tych pijących[nie wszyscy pewnie]była,bo właśnie wypadało być na Allmanie. PRZECIE LEGENDA! Support oczywiście nieważny.

Żeby było jasne.Nie czepiam się pijących piwo w ogóle-sam pije-ale konkretnych widzów,konkretnego koncertu.
radek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2058
Rejestracja: października 4, 2008, 10:43 pm

Postautor: JaRas » grudnia 17, 2008, 1:45 am

Przed Stonesami w Wa-Wie "występywała" Tatiana Okupnik, tysz polazłem na piwo.
Może Liquidzi są mało znani szerszej publiczności i dlatego. Ja myślę, że z supportami podobnie jest na całym świecie. Bywają wyjątki, wspominany przez Margo Dżem przed Stonesami w 1998 - stadion śpiewał razem z Jackiem.
Mnie to wisi czy ktoś słucha czy nie. Zapłacił za bilet jego brocha, przyszedł na Allmana i nic więcej nie chciał, masz rację głupie to, ale nie określałbym tego, że idą na koncert za 260 zł bo wypada. Oczywiście są wyjątki i są również tacy co już wszystko widzieli, maja szmal i jeżdżą po takich imprezach dla rozrywy. Oni też nie robią tego żeby się chwalić. Takich znajdziesz wszędzie, kurcze nawet w kościele cały tydzień grzeszy, a w niedzielę zasuwa bo co sąsiedzi powiedzą. :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: B&B » grudnia 17, 2008, 8:21 am

radek pisze:Mam pytanie co do widzów. Może ktoś wie o co tu chodzi.

Bilety na Gregga Allmana kosztowały 260 zł.Były podobno drogie.Przed Greggiem grali Liquid Groove Mojo.Według mnie dali świetny koncert.Rozumiem że nie wszyscy muszą być zachwyceni,ale chyba oni też przyznają że był niezły,plamy nie dali.Ale właśnie-chyba nie przyznają,bo były takie pustki,że szok.
Nagle na Greggu przybyło 2/3 - 3/4 widzów!Podobno byli na piwie,bo było gorąco.Było,sam byłem na piwie,ale po koncertach.Jak ktoś wybula 260 zł. żeby sobie iść na piwo i odpuścić dobry koncert,to co my mamy za publiczność?!!!Gdzie ci widzowie spragnieni dobrej muzyki?!!!

Mylisz się radek, po prostu wychodzisz ze złego założenia, że koncert Liquid Groove Mojo był świetny. Może poczytaj relacje na forum z tego koncertu sprzed roku?
Koncert LGM był kiepski, bo nagłośnienie było fatalne - jak pamiętam, słyszałem tylko jeden głośny łomot. Jak piszesz "plamy nie dali", owszem, ale po 3 kawałkach miałem dość. Nawet gdyby nie grał potem Gregg to też bym spadał (na piwo czy do domu), bo szkoda moich uszu.
Deklaruję się do kategorii "widzowie spragnieni dobrej muzyki" (choć "dobra muzyka" to pojęcie względne), ale nie każdym kosztem. Może jak ktoś ma naście lat to "zalicza" co się da, jak leci. Ja nie muszę, ani supportu, ani np. całego festiwalu od deski do deski.

Swoją drogą, byłem nie raz na takich koncertach, gdzie support zachwycał a "gwiazda" po kilku utworach zmuszała mnie do ewakuacji - nie ma reguł.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: margo » grudnia 17, 2008, 10:08 am

ano nie ma reguł
rzeczywiście jest tak, ze jak się supportu nie zna to się idzie na browarka...
dla mnie to zadziwiające, mogę iść na browarka (małego jednego - żeby nie było ;p) jak support znam i nie lubie, ale jak nie znam to chcę poznać, najwyżej wychodzę, bo mi się nie spodobał, ale to się z rzadka zdarza.
Poza tym, drodgi BeBe wierz mi, że są "fani", co idą "bo wypada".
pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony grudnia 17, 2008, 11:33 am przez margo, łącznie zmieniany 1 raz
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: RafałS » grudnia 17, 2008, 11:29 am

dmin pisze:Sprowadzenie muzyków "trzeciorzedowych(Phile Bonamassy czy inne Olivery Trouty) ze stanów/euro to koszt nierzadko mniejszy niż zaproszenie polskiego wykonawcy.A w logistyce największe żniwo zbiera bilet lotniczy.Nierzadko też narzut polskiego organizatora to trzykrotność potrzeb artysty.


Bez przesady - ci "trzeciorzędowi" raczej nie przylatują specjalnie do Polski tylko wpisują polski koncert w swj europejski grafik, na przykład między Czechami a Niemcami.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: B&B » grudnia 17, 2008, 12:11 pm

margo pisze:ano nie ma reguł
rzeczywiście jest tak, ze jak się supportu nie zna to się idzie na browarka...

no ale ja właśnie wcale nie podzielam tego zachowania, LGM znałem tylko z opowieści, z ciekawością stanąłem pod sceną, a że nie wytrzymałem dłużej - to cóż ja poradzę? ja mam się tłumaczyć, że mi sie nie podobało? że nie "zaiskrzyło"? niech się muzycy albo akustycy tłumaczą :lol:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: radek » grudnia 17, 2008, 2:17 pm

Jak widać są różne podejścia do nieznanych muzyków.Ja daję artyście szansę do końca [no chyba że padnę,co się jeszcze nie stało],niestety czasem artysta nie daje mi szansy :D
radek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2058
Rejestracja: października 4, 2008, 10:43 pm

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 296 gości