Organizacja koncertów - c.d. tematu

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 13, 2008, 1:07 pm

HIPOTETYCZNIE....zaznaczam..HIPOTETYCZNIE...
przyjeżdza do Polski Lynyrd Skynyrd...
Wiem ile to kosztuje..kasa ogromna...
I ciekaw jestem ilu fanów przyjdzie????
500 - 700..myslę że ta druga liczba jest mocno wygórowana ...
......................................................................................................

Ot...marzenia ..gdyby tak przyjechali Ci albo Ci...
przyjeżdżaja i co....
I zaczyna sie jazda...bilety za drogie...brak krzesełek...są krzesełka...za głosno ..za cicho..słaba frekwencja etc..
Zrobienie koncertu np Skynyrd to nie pare piecy dla TYA czy Joe Bonamassy...
TO PRODUKCJA...OGROMNA... z całym zapleczem które jest niemal równie kosztowne co sam show....ubezpieczenia etc...
To nie Budka Suflera...ot..płacisz i masz...
...............................................................................
Nikogo nie interesuje ze to Polska , ze ludzie zarabiaja mniej...
Stawka jest jedna....przeloty , hotele..i cała ekipa nie liczac muzyków; w sumie do Polski musialoby przyleciec od 13 do 15 osob....
...................................................................................
I pozostaje to jedno zasadnicze pytanie...
Kto i w jakiej ilości przyjdzie....
500 osób w Stodole????
Nie starczy na oranżadę dla muzyków....
.......................................................................
Cieszcie sie więc z tego co jest Wam dane drodzy forumowicze...
Pozdr serdecznie :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: JaRas » grudnia 13, 2008, 2:04 pm

Już miałem się nie odzywać, ale Paweł lubi prowokować.

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:..................................................................................
I pozostaje to jedno zasadnicze pytanie...
Kto i w jakiej ilości przyjdzie....
500 osób w Stodole????
Nie starczy na oranżadę dla muzyków....
.......................................................................
Cieszcie sie więc z tego co jest Wam dane drodzy forumowicze...
Pozdr serdecznie :D


Całość do przeczytania powyżej, żeby nie było że wyrwane z kontekstu.

Dla LS takiej gwiazdy koncert organizuje się nie w Stodole tylko na odkrytym powietrzu i bilet kosztuje np tyle co na Claptona i tyle co na Rolling Stones.
Ale sądząc jak poszły bilety w Stodole na Boba, to te 500 zł też mogłoby okazać się wcale nie wygórowaną ceną. Ale mówię LS nie do stodoły (specjalnie z małej litery bo myślę o innych salach również) tylko na stadion.

Po drugie cieszcie się z tego co macie. Pawle tak nam mówiono za komuny, teraz cieszę się z tego co chcę. A ponieważ jestem jednym z tych co to niby "narzekają" to napiszę jeszcze raz mnie się koncert Bonamassy podobał, ale mnie nie "powali" i chyba mogę o tym napisać. Tak jak napisałem mam Joe dosyć na rok i w maju na pewno nie będę biegał za biletem. Do jego muzyki na pewno wrócę i to nie raz, no bo jest do czego.
No to sobie "ponarzekałem" i cieszę się (naprawdę), że byłem na koncercie Joe Bonamassy w poznańskim Blue Note gdzie nagłośnienie zawsze OK (no prawie) i krzesełek mało, piwo jest i fest jest:lol: :lol: :lol:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: margo » grudnia 13, 2008, 3:43 pm

bo najważniejsze, żeby piwo było . . .
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 13, 2008, 6:11 pm

margo pisze:bo najważniejsze, żeby piwo było . . .


I może ja się czepiam
piwo wypiłem po koncercie, a mam rzadko tak , że nie robię za kierowcę
No kurcze jakiś mus jest , że każdego Bonamassa musi powalić :?:
Czytaj całą wypowiedź bo to to jest czepialstwo wyrwane z kontekstu :idea:

No a i tak Cię lubię (przeważnie) :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: margo » grudnia 13, 2008, 7:49 pm

JaRas pisze:
margo pisze:bo najważniejsze, żeby piwo było . . .


I może ja się czepiam
piwo wypiłem po koncercie, a mam rzadko tak , że nie robię za kierowcę
No kurcze jakiś mus jest , że każdego Bonamassa musi powalić :?:
Czytaj całą wypowiedź bo to to jest czepialstwo wyrwane z kontekstu :idea:

tylko winni się tłumaczą :twisted:
JaRas pisze:No a i tak Cię lubię (przeważnie) :wink:

dziękuję
Ostatnio zmieniony grudnia 15, 2008, 8:35 pm przez margo, łącznie zmieniany 1 raz
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 14, 2008, 11:26 am

JaRas pisze:Już miałem się nie odzywać, ale Paweł lubi prowokować.

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:..................................................................................
I pozostaje to jedno zasadnicze pytanie...
Kto i w jakiej ilości przyjdzie....
500 osób w Stodole????
Nie starczy na oranżadę dla muzyków....
.......................................................................
Cieszcie sie więc z tego co jest Wam dane drodzy forumowicze...
Pozdr serdecznie :D


Całość do przeczytania powyżej, żeby nie było że wyrwane z kontekstu.

Dla LS takiej gwiazdy koncert organizuje się nie w Stodole tylko na odkrytym powietrzu i bilet kosztuje np tyle co na Claptona i tyle co na Rolling Stones.
Ale sądząc jak poszły bilety w Stodole na Boba, to te 500 zł też mogłoby okazać się wcale nie wygórowaną ceną. Ale mówię LS nie do stodoły (specjalnie z małej litery bo myślę o innych salach również) tylko na stadion.

Po drugie cieszcie się z tego co macie. Pawle tak nam mówiono za komuny, teraz cieszę się z tego co chcę. A ponieważ jestem jednym z tych co to niby "narzekają" to napiszę jeszcze raz mnie się koncert Bonamassy podobał, ale mnie nie "powali" i chyba mogę o tym napisać. Tak jak napisałem mam Joe dosyć na rok i w maju na pewno nie będę biegał za biletem. Do jego muzyki na pewno wrócę i to nie raz, no bo jest do czego.
No to sobie "ponarzekałem" i cieszę się (naprawdę), że byłem na koncercie Joe Bonamassy w poznańskim Blue Note gdzie nagłośnienie zawsze OK (no prawie) i krzesełek mało, piwo jest i fest jest:lol: :lol: :lol:

.........................................
JaRasie
Nikt nie zabiera Ci prawa do oceny...
Wiem o cos o logistyce organizowania koncertów..
Piszesz o LS bo tak sobie wymarzyłeś...Stadion ..w Polsce...
noo...podpisujesz umowę i 2 tygodnie pózniej strzelasz sobie w łeb...
A ktos tam sobie powie..no tak... mieli byc LS i gówno...w tym kraju nic sie nie da zrobić...TAK ..tak ktos powie kto kompletnie nie zna kulisów działania agencji koncertowych..
Ja znam realia; widziałem LS wielokrotnie ; bywałem gościem muzyków po koncertach; mam z nimi stały kontakt / bardziej niz dobry he he../
Popytaj fachowców ile kosztował Clapton , albo ile kosztuja Allmani etc..Pewnie i tak nikt Ci tego nie powie. Ja nie. Na Claptona pojadą całe rodziny , tak jak na T.Turner czy Rolling Stonesów / mnie bys tam za darmo nie wcisnął/ Niewazna muzyka..Wazny cyrk..byłem widziałem...etc.
Ty piszesz ze bilety mogłyby kosztować nawet 500 zł....
Stary na LS za 500 zł przyjdzie 50-100 osób / o ile wogóle /
Gwiazda w Stanach formatu Widespread Panic ..sciąga w USA na koncerty po 50 tysięcy osób..W Niemczech w malym klubie / bo pleneru wszyscy sie bali / przyszło 30 osób!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
................................................................
Zejdz na ziemię...i naprawde ciesz sie tym ze miałes okazje zobaczyć artystów formatu DTB , G. Allman , Gov't Mule czy Joe Bonamassa...
..........................................
Komuna nie ma z tym nic wspólnego
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: margo » grudnia 14, 2008, 12:33 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Ja znam realia; widziałem LS wielokrotnie ; bywałem gościem muzyków po koncertach; mam z nimi stały kontakt / bardziej niz dobry he he../

sam sobie stryczek na szyję założyłeś, Ptaku . . . zawiść ludzka nie zna granic hehhe
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Gwiazda w Stanach formatu Widespread Panic ..sciąga w USA na koncerty po 50 tysięcy osób..W Niemczech w malym klubie / bo pleneru wszyscy sie bali / przyszło 30 osób!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

w tym miejscu głos chętnie bym oddała włascicielowi Progresji, ale on sam nie powie ile umoczył na koncercie Ten Years After - byłam, widziałam, frekfencja była żenująca!
StS pisze:Przy okazji przypomnę, że publiczność obu koncertów grupy W.I.N.D. i Bonamassy w Ostrowie razem wzięta nie zapełniłaby sali kina Komeda.

to też widziałam. Nie wiem jak było w sobotę tamtą, słyszałam tylko, że w niedzielę - kiedy to byłam - publiczności było trochę mniej a sala Komedy nie była zapełniona do połowy!
Widziałam, ile fanów przyszło na pierwszy w Polsce koncert Gov't Mule, w kinie Palladium w W-wie, widziałam ilu przyszło na drugi i trzeci w Stodole.
Fakt, wypowiadałam się o cenach biletów, bo jedno jest nierozerwalne związane z drugim, ale . . . bilety na TYA nie były drogie . . .
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 14, 2008, 6:37 pm

Pozwolę sobie wykorzystać Kuby wypowiedź z innego forum
mickiewicz jr. pisze:
no niestety, takie życie :( ale od przyszłego roku obiecuje poprawę ;) Joe Joe nie ma co narzekać ;) a jak nie narzekasz na koncert to narzekasz na tych co narzekają ;)


Jak to pasuje do zaistniałej sytuacji
Też obiecuję poprawę :wink: :wink: :wink:

Pawle zauważ jak łatwo z narzekającego na narzekających przeobraziłeś się w zwykłego narzekającego
I nie chcę wszczynać dyskusji na "nie temat"
Ale ja byłem tylko na 3 koncertach Stonesów i możesz mi uwierzyć nie spotkałem tam żadnej osoby która tam polazła dlatego, ze wypada i żeby było się czym chwalić wnukom. To, że bywają rodziny to chyba nie jest wada Mika czy Erika. Po prostu przemawiają do 3 pokolenia - i już.
Ty napisałeś że siłą i za darmo nie zaciągnęli by Cię na te imprezy,
a ja tylko że coś mi brakowało i sam określam to jako rzecz trudną do zdefiniowania.
No to kto się bardziej czepia :?:
Przy dużej dozie złej woli można odebrać Twoją wypowiedź jako obrazę fanów RS, Ec i TT.

Jeśli uważasz, że na LS przyjdzie 20 osób to kogo to wina
Twoja Twoja Pawle nasz kochany. Nie powiem LS dla mnie na dobre Ty odkryłeś i zauroczyłeś. I co na tym koniec, wystarczy Tobie tych parę osób z forum.
:wink: Weź się do roboty (i nie chcę żadnych tłumaczeń, że nie ma lekko) wydeptaj 1/2 etatu w Trójce, wylansuj audycję "LS na Maxa" (przywzorowałem się na audycji Piotra K.) rozpropaguj zespół i wtedy też przyjdą rodziny i stadion się zapełni, no bo muza świetna.

Są to założenia hipotetyczne ale do zrobienia :wink: :idea:

Margo masz rację, ale też jest tak. Nie ma koncertów słabo "owidownionych"(wybaczcie ale uwielbiam słowotwórczość - wiem głupie to) są tylko źle rozreklamowane. Ja o koncertach w tej chwili wiem głównie z forum.Ale rok temu ewentualnie coś z trójki, ale tam pewnie nic nie wiedzą o koncertach Joe Bonamassy itp itd
Np o warszawskim koncercie TYA dowiedziałem się z forum przed koncertem w Poznaniu, gdzie szef Progresji życzył Poznaniowi powodzenia. Zaręczam, że na TYA w 2007 pojechałby do Wa-Wy bankowo, no nic kompletnie nic do Leszna na ten temat nie dotarło :cry:
Podobnie LS kto o tym wie w naszym kraju, Paweł do roboty :wink: :wink: :wink: nie narzekaj i nie ciesz się tym co masz :lol: :lol: :lol:

Kurde ale długo w ramach obiecanej poprawy ja się wyłączam jeśli mogę :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: margo » grudnia 14, 2008, 7:22 pm

Jarku, qrcze blade
organizacja koncertu to setki telefonów, godziny rozmów, tysiące maili
to sponsorzy, to hala/sala/plener
to zgody przeróżne, to zabezpieczenie sprzętu podczas transportu

a potem? reklama powiadasz
ok, TYA w W-wie nie było rozreklamowane, a Zakk Wylde był? a Gov't Mule w Palladium było? też nie
jednak zainteresowanie i Zakkiem i pierwszą wizytą w Polsce Govtów przekroczyła oczekiwania organizatorów

ja nie pamiętam, kiedy o jakimś koncercie dowiedziałam się najpierw z radia (a! pamiętam Alice in chains i Pearl Jam - ale to inna bajka), ja sie dowiaduję pocztą pantoflową - syn powie, znajomi napiszą eska/gadu i . . . puszczam te wieści dalej
nie masz syna/znajomych z tego samego kręgu muzycznego to są strony Twoich ulubionych zespołów, klubów i na nich informacje o datach koncertów
jak się chce to wszystko można, no przecież :twisted:

co się dzieje dalej? jedni mówią, że eeee to już nie to samo (bez któregoś z pierwotnego składu muzyka) inni, że cena nie taka (co i mnie się zdarzyło, ale akurat bilet na TYA kosztował 90/100 zł więc nie tak znowu dużo chyba), jeszcze inni, że za daleko, że miasto nie to, ze gdyby to było w (i tu należy wstawić nazwę dowolnego miasta w Polsce) albo, ze dzień nie ten . . .
no i z tej ogromnej rzeszy fanów, dajmy na to, LS na koncert przybywa te wspomniane wcześniej 20 osób
a rachunek za telefon trzeba zapłacić . . .
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 14, 2008, 7:54 pm

Margo masz rację, co do organizacji i zdobywania info. ale porządna promocja to podstawa.
Są różne źródła i w tej chwili z nich korzystam, syn słucha trochę innej muzyki, chociaż pierwszy raz zabrałem go na Woodstock jak miał 12 lat. Teraz lata za babami po dyskotekach taki ma okres, kiedyś pewnie wróci do źródeł :lol:
Znajomych to ja ściągam na imprezy, gdybym się opierał na nich, oglądałbym wczoraj TV w "bamboszach" :wink:
Np wczoraj na chyba nie całą setka ludzi na koncercie Karoliny i Jaromiego 6ciu było moich.

LS jest mało znane w Polsce i to wina Pawła :wink:
Kiedyś mnie zastrzeli no trudno :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: margo » grudnia 14, 2008, 8:37 pm

JaRas pisze:LS jest mało znane w Polsce i to wina Pawła :wink:

no tera to sie szczerze uśmiałam
niech będzie, że wina Pawła :lol: :lol: :lol: <margo leży na podłodze i zwijając się ze śmiechu przebiera szkitami> :lol: :lol: :lol:
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 14, 2008, 9:07 pm

margo pisze:
JaRas pisze:LS jest mało znane w Polsce i to wina Pawła :wink:

no tera to sie szczerze uśmiałam
niech będzie, że wina Pawła :lol: :lol: :lol: <margo leży na podłodze i zwijając się ze śmiechu przebiera szkitami> :lol: :lol: :lol:


No to mi się dowcip udał :lol:
O winie Pawła pisałem w poście poprzednim, no niech się weźmie do roboty:wink:
A że mało znane to fakt niestety
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: margo » grudnia 14, 2008, 9:40 pm

JaRas pisze:O winie Pawła pisałem w poście poprzednim, no niech się weźmie do roboty:wink:

wiem, czytałam
to z tego Twojego uporu ikonsekwencji w obwinianiu jego za "zupę za słoną"omal nie padłam bez tchu
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: JaRas » grudnia 14, 2008, 10:06 pm

margo pisze:
JaRas pisze:O winie Pawła pisałem w poście poprzednim, no niech się weźmie do roboty:wink:

wiem, czytałam
to z tego Twojego uporu ikonsekwencji w obwinianiu jego za "zupę za słoną"omal nie padłam bez tchu


:wink: :wink: :wink:
to nie jest tylko oskarżenie o brak śniegu w zeszłym roku. Paweł zaszył się w tym Radio Centrum i ma pretensje do Narodu, że nikt nie przyjdzie na LS, a chodzą na RS.

Dla mnie od RS zaczęło się słuchanie innej niegrzecznej muzyki, odbiegającej w tamtych czasach od tzw big beatu. Potem dołączyła reszta Jimi, Janis, LZ itd.
LS nie był puszczany (no prawie) w naszych mediach w tamtym czasie.

Stąd moja propozycja i wina Pawła
Do Trójki i do roboty - i nie gadać, że go tam nie chcą :wink: z Kalisza Polska go nie usłyszy i tu daremne gorzkie żale.
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 15, 2008, 1:30 am

Nic innego nie robie od 16 lat tylko promuję Lynyrd Skynyrd..
Led Zeppelin , DMB , Dereka Trucksa ,Phisha , Panic , Muła / tak naprawde pierwszy ich zagrałem w tym kraju w Ja Radio w Jarocinie - 3 dni po premierze.../ etc
.....................................
Trójka nic tu nie da. to wszystko idzie w świat za sprawa online.
Za rok w autach bedziesz sluchał Radia Centrum...innych również..
Pisałem przez ładnych pare lat w Metal Hamerze i Twój Blues / Magia Białego Południa /
Dopisałem suplement do historii ABB i oddzielna historie Gov't Mule.., sprawowałem piecze nad wydaniem ksiązki Marley Brant - Freebirds / o Lynyrd Skynyrd/ ; pisalem i grałem Rossington Collins Band , Allen Collins Band , Steve'a Gainesa i wszystkie pochodne; dostaje mnóstwo emaili w tym temacie..Wiedziales o tym???? Mysle że nie..
Nie piszę o tym po to by sie chwalic ale po to by uswiadomic Tobie Jarasie ze nikt w tym kraju nie zrobił wiecej dla tej muzyki. To wiem.
I z tego jestem dumny. Ale znam tez realia.
[b]Nie NARZEKAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Opisuje Ci sytuacje jaka panuje na naszym rynku.
Pierdol...ęcie jakich malo.
Pare osób juz kontaktowalo sie z roznymi kapelami z Poludnia , bezczelnie powołujac sie na mnie. Wszystkie te emaile prędzej czy pózniej trafiały zawsze w koncu do mnie.Móglbym iśc z tym do prokuratury..ale po co.. Paranoja. i tyle.
Moim marzeniem jest zobaczyć LS w Polsce. I logistycznie jest to mozliwe. Byc moze policzą troche taniej ale to i tak nie zwróci nawet podstawowych kosztów.
I Ty mi piszesz że nic nie robię???? daruj.
......................................
Jesli są sponsorzy ktorzy pokryja ten ogrom kosztów to można nad tym pomysleć.
Ale ja mam rodzine i nie zaryzykuje jej bytu kosztem wlasnych zachcianek.
Nie obrażam fanów RS czy Claptona.Po prostu nie przepadam za Claptonem a Stonesów - nie znoszę! Znam setki ludzi ktorzy pojechali tam bo nazwa. Pytałem o plyty..o muzyke...i nic..Clapton to dla większości Wonderful Tonight a RS to I Can't Get...etc...
Mowia..wlasnie tak..Ty wiesz a ja bylem na Stonesach , na Claptonie...Na Eltonie Johnie...etc...
Malo znasz ten "światek"...
Wbrew pozorom Skynyrd i tak jest w Polsce najbardziej znana kapela z Południa...
Ta Legenda jest jednak ciagle zywa..
Dochodzi jeszcze jeden element tej układanki : prawo do uzywania nazwy..
W testamencie Ronniego / ktorego bacznie pilnuje Judy / są dwa warunki na zachowanie nazwy. Nawet i to moze sie zmienic. Ale to moje prywatne wiadomości.
Tak czy siak...bez ogromnego zaplecza logistyczno - finansowego sciaganie kapeli wieloosobowej TEGO FORMATU równoznaczne jest z samobójstwem.I doskonale wiem co mowie.
................................
Nie zaszyłem sie w Radio Centrum...tu mi jest dobrze a muzyka i tak idzie w swiat. Trojka??? mam pare historii z tym zwiazanych. Nie jestem zainteresowany.I nigdy nie bedę...
.............................
Heh..moja wina ...fajne...podejście do tematu...normalnie ..ręce opadają..
Piszę o faktach , o realiach..nie narzekam...z gruntu jestem optymistą.

Jeszcze jedno - jeśli choc raz licząc od dzis.....jedyny raz ,ktoś..w jakiejkolwiek sprawie powoła sie na mnie , lub na Agencje w ktorej kiedys byłem Tangerine -skończy sie to sądem.

I male jeszcze sprostowanie...bo trafiaja sie pajace którzy sieją zło. NIE WYRZUCONO MNIE Z AGENCJI KTORA WSPOLTWORZYŁEM. Po prostu odszedlem , I nie będe sie tlumaczył dlaczego. Byc moze wróce to tego typu dzialalnosci...byc może..[/b]
Pozdr :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: margo » grudnia 15, 2008, 12:21 pm

Paweł
ale po co się tłumaczysz?
Ty wiesz, co i dlaczego robisz . . .
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 15, 2008, 12:48 pm

margo pisze:Paweł
ale po co się tłumaczysz?
Ty wiesz, co i dlaczego robisz . . .

....................
Masz rację..
ale co tam..
Pozdrawiam wszystkich :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Michał » grudnia 15, 2008, 1:16 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Moim marzeniem jest zobaczyć LS w Polsce.


Moim również !

Jak Lynyrd Skynyrd zagraliby w Polsce pojechałbym nic .... nic nie zatrzymałoby mnie i jako pierwszy kupiłbym bilet !
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: borszysz » grudnia 15, 2008, 2:08 pm

Pawle nie jestem tak do końca pewien, czy na Skynyrdów przyszłoby maks 500 osób jak to napisałeś w jednym z postów. Myślę, że spokojnie zapełniliby Spodek, czy jakiś mniejszy stadion. Ze śląskim mógłby byc problem, ale np. stadion w Kielcach, czy skwer kościuszki jak to było na claptonie, śmiało fanami LS się zapełnią. Jeżeli teoretyzując oczywiscie, koncert odbyłby się w południowej polsce, to na koncert zjadą się fani z Czech, Słowacji, nawet z Węgier.
W Polsce Skynyrdzi są znani. W kręgach miłośników muzyki rockowej naprawde trudno mi spotkać osobe, która nie słyszała o LS.
Ja osobiscie mam 3 cele w "koncertowym" życiu.
1) Zobaczyć Claptona na żywo
2) zobaczyć LS na żywo
3) zobaczyć Muli na żywo.
Claptona mi się udało w Gdyni, Muli rok temu nie dałem rady, grałem w tym czasie w Cieszynie. A na Skynyrdów pojade choćbym się miał zapożyczyć.
Pojedzie masa ludzi z fan clubu Dżemu, nawet zupełnie luźno związanych z Dżemem, pojedzie multum ludzi w wieku moich rodziców ~50 lat, pojadą ludzie z tego forum, gdy będzie reklama, a przy Skynyrdach na pewno taka reklama będzie, to naprawde nie będzie problemu z zapełnieniem sali.
Powołujecie się tutaj na koncert TYA w Warszawie. Ok, ale TYA ile razy w ciagu ostatnich 5 lat grało w Polsce? Sporo. A Skynyrdzi wcale. Choćby to wróży o tym, że mogą wyprzedać koncert. Wystarczy na Claptona popatrzeć. Ostatni raz był 30 lat temu. Teraz biletów nie było już w kwietniu na ten koncert. Skynyrdzi to taka sama legenda.


Moim zdaniem, trzeba sie odważnie zabrac za organizacje takiego koncertu. Szczegolnie, że teraz jest okazja bo chłopaki będą w pobliżu. A to zawsze obniża koszty. Dobrać odpowiedni support- najlepiej Dżem i młodą kapele np. Highway'ów, z racji bardzo pasującego klimatu. Dlaczego Dżem? Bo to kolejny powód dla którego ludzie pójdą na ten koncert, a dlaczego Highway, czy jakakolwiek inna młoda kapela? Żeby się wypromowała.
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Arczi » grudnia 15, 2008, 2:46 pm

leszekblues pisze:Mnie sie własnie podoba ta róznorodnosc a nie tylko przydługawe nudne bluesy ze zmieniającym sie jedynie tekstem i tonacją .No to teraz dostanę baty :D


Mnie sie to tez bardzo podoba, na baty jestem uodporniony :D

mickiewicz jr. pisze:Byłem na koncercie w Chorzowie, słyszałem, zobaczyłem. Spodziewałem się chyba czegoś więcej. Tak jak mówili moi poprzednicy nagłosnie było bardzo przeciętne jak i akustyka sali. Akustyk starał się jak mógł i z czasem brzmiało to troszkę lepiej .


Pewien niezly akustyk (Niemiec) powiedzial kiedys, ze naglosnienie w 70% zalezy od sprzetu i samego akustyka. Posiadajac dobry sprzet i dobrego akustyka mozna zrobic dobrze brzmiacy koncert.

W przyszlym roku bede posiadal naglosnienie, ktore po jednym z koncertow chwalila prasa. Zwrocono uwage, ze jednak da sie niezle naglosnic klub, ktory od zawsze uchodzil za taki, ktorego naglosnic dobrze sie nie da! Owy Niemiec bedzie rowniez wspolpracowal z GREAT-ROCK, jeslio tylko bedzie dysponowal czasem.


Pawe Freebird Michaliszyn pisze:HIPOTETYCZNIE....zaznaczam..HIPOTETYCZNIE...
przyjeżdza do Polski Lynyrd Skynyrd...
Wiem ile to kosztuje..kasa ogromna...
I ciekaw jestem ilu fanów przyjdzie????
500 - 700..myslę że ta druga liczba jest mocno wygórowana ...
......................................................................................................
Nikogo nie interesuje ze to Polska , ze ludzie zarabiaja mniej...
Stawka jest jedna....przeloty , hotele..i cała ekipa nie liczac muzyków; w sumie do Polski musialoby przyleciec od 13 do 15 osob....
D


Zdradzisz na priv stawke jaka Ci powiedzieli??
Co do frekwencji na LS to mysle, ze liczba 3 tys jest realna, a stawka zawsze jest negocjowalna.
Arczi
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1679
Rejestracja: grudnia 15, 2004, 12:50 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 15, 2008, 2:57 pm

Arczi pisze:
leszekblues pisze:Mnie sie własnie podoba ta róznorodnosc a nie tylko przydługawe nudne bluesy ze zmieniającym sie jedynie tekstem i tonacją .No to teraz dostanę baty :D


Mnie sie to tez bardzo podoba, na baty jestem uodporniony :D

mickiewicz jr. pisze:Byłem na koncercie w Chorzowie, słyszałem, zobaczyłem. Spodziewałem się chyba czegoś więcej. Tak jak mówili moi poprzednicy nagłosnie było bardzo przeciętne jak i akustyka sali. Akustyk starał się jak mógł i z czasem brzmiało to troszkę lepiej .


Pewien niezly akustyk (Niemiec) powiedzial kiedys, ze naglosnienie w 70% zalezy od sprzetu i samego akustyka. Posiadajac dobry sprzet i dobrego akustyka mozna zrobic dobrze brzmiacy koncert.

W przyszlym roku bede posiadal naglosnienie, ktore po jednym z koncertow chwalila prasa. Zwrocono uwage, ze jednak da sie niezle naglosnic klub, ktory od zawsze uchodzil za taki, ktorego naglosnic dobrze sie nie da! Owy Niemiec bedzie rowniez wspolpracowal z GREAT-ROCK, jeslio tylko bedzie dysponowal czasem.


Pawe Freebird Michaliszyn pisze:HIPOTETYCZNIE....zaznaczam..HIPOTETYCZNIE...
przyjeżdza do Polski Lynyrd Skynyrd...
Wiem ile to kosztuje..kasa ogromna...
I ciekaw jestem ilu fanów przyjdzie????
500 - 700..myslę że ta druga liczba jest mocno wygórowana ...
......................................................................................................
Nikogo nie interesuje ze to Polska , ze ludzie zarabiaja mniej...
Stawka jest jedna....przeloty , hotele..i cała ekipa nie liczac muzyków; w sumie do Polski musialoby przyleciec od 13 do 15 osob....
D


Zdradzisz na priv stawke jaka Ci powiedzieli??
Co do frekwencji na LS to mysle, ze liczba 3 tys jest realna, a stawka zawsze jest negocjowalna.

..................................
Nie, nic nie bede mówił i pisał juz w tym temacie
Nie ma w każdym razie miejsca na negocjacje...
Sa w Europie 4 firmy sprzedające koncerty Skynyrd. SPRZEDAJĄCE!!!! a nie mające nic wspólnego z samym zespołem.
Tyle.
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: JaRas » grudnia 15, 2008, 7:01 pm

margo pisze:Paweł
ale po co się tłumaczysz?
Ty wiesz, co i dlaczego robisz . . .


No i tu Margo nie masz racji.
Wiem nie pasuje to do Twojej koncepcji winny się broni. Paweł jak ja wcale nie czuje się winny tylko kulturalnie odpowiada jak ktoś go zaczepił (przypominam cała ta "awantura" powstała dlatego, że mnie Bonamassa nie powalił i za to zostałem naznaczonym narzekającym).
Przypomnę Ci Margo tylko jak narzekałaś na występ TYA w Tychach. Miałaś prawo i narzekaczem ja Ciebie nie nazywałem.
A to że Paweł wie co i dlaczego robi to nic nie znaczy, a wręcz tyle co ja napisałem, że przez taką robotę o której nikt nic nie wie LS nie jest znany szerszej publiczności. My obracamy się w specyficznym towarzystwie i tak nam się wydaje, że wszyscy kochają LS tylko nie wiadomo dlaczego nie pójdą na koncert po promocyjnej cenie 500 zł.
Teraz dzięki postowi Pawła widzę co i dlaczego robi, dzięki Pawle, ale nadal uważam, że to za mało. No bo co teraz parę osób wie więcej, ale zauważ już się znajdują zainteresowani w ewentualnej pomocy.
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Trójka nic tu nie da. to wszystko idzie w świat za sprawa online.
Za rok w autach bedziesz sluchał Radia Centrum...innych również..
Nie zaszyłem sie w Radio Centrum...tu mi jest dobrze a muzyka i tak idzie w swiat. Trojka??? mam pare historii z tym zwiazanych. Nie jestem zainteresowany.I nigdy nie bedę...
.
No dobra obrażaj się na Trójkę, ja też jej ostatnio już nie mogę wytrzymać, ale o tym, że można w samochodowym radyjku posłuchać Radia Centrum szary obywatel dowie się z Trójki, albo się nie dowie i nie będzie słuchał. Mało jest takich którym chce się ryc po necie , żeby wyłowić jedną godzinną audycję raz w tygodniu.
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Nie obrażam fanów RS czy Claptona.Po prostu nie przepadam za Claptonem a Stonesów - nie znoszę! Znam setki ludzi ktorzy pojechali tam bo nazwa. Pytałem o plyty..o muzyke...i nic..Clapton to dla większości Wonderful Tonight a RS to I Can't Get...etc...
Mowia..wlasnie tak..Ty wiesz a ja bylem na Stonesach , na Claptonie...Na Eltonie Johnie...etc...
Malo znasz ten "światek"...

Masz rację Pawle ja takiego "światka" nie znam.
Skąd Pawle wziąłeś tych ludzi co za 200 parę złotych + dojazd + piwo po drodze ( specjalnie wspomniałem piwo, żeby Margo miała o czym pisać)
+jakieś jedzenie po drodze + jakieś gadżety= 500 zł nie wyjęte (no i jeszcze
utrata dochodu przez dwa dni, no bo przecież to się kończy całodziennym
odsypianiem) jadą na Stonesów rodziną , więc minimum 2 tyś tylko po to żeby było się czym pochwalić. Ja to wspominam, bo dla mnie jest to wydarzenie ogromne, a nie chwale się bo nie ma czym takie czasy, że każdy mógł być. Ale wizytą na zapleczu to już się chwalimy, mówiąc bez o grudek patrzcie jacy mali jesteście ;-). Fakt większość fanów RS zna Satisfaction, "Emdżi" ;-), ew Wild Horses, czy Brown Suger. Ja też tak znam ich twórczość, bariera językowa jest pewnym problemem i szkoda mi na to czasu. Jestem fanem, a nie pasjonatem RS, tak jak Ty LS , a to jest pewna różnica. Nigdy mnie nie podniecała tak znajomość muzyki, nie interesuje mnie kto z kim kiedy grał, kto jest kompozytorem utworu tylko właśnie po to żeby się chwalić przed znajomymi. No tu całkiem poważnie Paweł to nie jest przytyk do Ciebie , Ty jesteś redaktorem i tej wiedzy słuchacz od Ciebie wymaga i bardzo ją docenia (ja na pewno - dziękuję za zarażenie LS). Mi wystarczy ,że rozpoznaję brzmienie mojej ulubionej kapeli i po pierwszych nutkach wiem co to jest chociaż z angielskim jak wspomniałem cieniutko.

Paweł przyjmij do wiadomości stałeś się zwykłym narzekającym

Widzę, że Michał, Borszysz i Arczi są skłonni trzymać się mojej linii, tak organizacja takiego koncertu to nie jest łatwe zadanie. Tak samo nie jest łatwe zorganizować koncert RS zwłaszcza wliczając w to koncerty u naszych sąsiadów z południa są tu co 4 lata. Jasne trzeba znaleźć strategicznego sponsora, który zapewni kasę w razie drobnego niepowodzenia finansowego. Ale można liczyć na fanów z Czech, czy nawet Węgier. Stąd moje trochę żartem, trochę serio obwinianie Pawle za zaniechanie. W końcu to Twoje marzenie , a nie moje.
Wyobraźcie sobie w 1984 RS po dluższej przerwie zagrali z okazji olimpiady w Barcelonie. No nie nie było szans tam pojechać - na pewno finanse to nr1 z przeszkód. Wtedy zrodziła się myśl zobaczyć RS i umrzeć. Kurcze ale bym się na umierał. Ja moje marzenie zrealizowałem, przyznaję żadna w tym moja zasługa ale spełniłem.
:wink: Pozdrawiam Serdecznie.
PS. Miałem dawno obawy co do tej dyskusji, a zwłaszcza miejsca w którym się odbywa, ale temat idzie chyba w dobrym kierunku wszystko dla spełnienia już nie tylko Pawła marzenia.
Ja na LS czy LZ (nawet jak mi tu zaraz napiszecie , że LZ to już nie to)pojadę za każde pieniądze, nawet za bliska granicę. Tak jak pojadę na Aśkę do Francji
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Kuba Chmiel » grudnia 15, 2008, 9:09 pm

Ciąg dalszy tematu zapoczątkowanego tu: http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=10387&start=180
Zapraszam do dyskusji.
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: margo » grudnia 15, 2008, 9:09 pm

borszysz pisze:
Ja osobiscie mam 3 cele w "koncertowym" życiu.
1) Zobaczyć Claptona na żywo
2) zobaczyć LS na żywo
3) zobaczyć Muli na żywo.
Claptona mi się udało w Gdyni, Muli rok temu nie dałem rady, grałem w tym czasie w Cieszynie.

Noo!! To tak a propos "zawsze i wszędzie choćby nie wiem, co" . . .
borszysz pisze:
A na Skynyrdów pojade choćbym się miał zapożyczyć.

chyba, ze znowu będziesz grał
borszysz pisze:
Moim zdaniem, trzeba sie odważnie zabrac za organizacje takiego koncertu. Szczegolnie, że teraz jest okazja bo chłopaki będą w pobliżu. A to zawsze obniża koszty. Dobrać odpowiedni support- najlepiej Dżem i młodą kapele np. Highway'ów, z racji bardzo pasującego klimatu. Dlaczego Dżem? Bo to kolejny powód dla którego ludzie pójdą na ten koncert, a dlaczego Highway, czy jakakolwiek inna młoda kapela? Żeby się wypromowała.

to czemu się nie zabierasz???
JaRas pisze:
margo pisze:Paweł
ale po co się tłumaczysz?
Ty wiesz, co i dlaczego robisz . . .


No i tu Margo nie masz racji.

nooo niee wieeeem :roll:
JaRas pisze:Przypomnę Ci Margo tylko jak narzekałaś na występ TYA w Tychach. Miałaś prawo i narzekaczem ja Ciebie nie nazywałem.

ŻE SŁUCHAM???? Ja?? Ja narzekałam na TYA w Tychach!!
Nie grzesz, Jarku!!!!
JaRas pisze:Masz rację Pawle ja takiego "światka" nie znam.
Skąd Pawle wziąłeś tych ludzi co za 200 parę złotych + dojazd + piwo po drodze ( specjalnie wspomniałem piwo, żeby Margo miała o czym pisać)

a to może nie prawda?

aaa tam
Małgorzata teraz Jastrzębska
Awatar użytkownika
margo
Child In Time
Child In Time
 
Posty: 3814
Rejestracja: lipca 6, 2005, 10:11 am

Postautor: borszysz » grudnia 15, 2008, 10:11 pm

margo pisze:
borszysz pisze:
A na Skynyrdów pojade choćbym się miał zapożyczyć.

chyba, ze znowu będziesz grał
borszysz pisze:
Moim zdaniem, trzeba sie odważnie zabrac za organizacje takiego koncertu. Szczegolnie, że teraz jest okazja bo chłopaki będą w pobliżu. A to zawsze obniża koszty. Dobrać odpowiedni support- najlepiej Dżem i młodą kapele np. Highway'ów, z racji bardzo pasującego klimatu. Dlaczego Dżem? Bo to kolejny powód dla którego ludzie pójdą na ten koncert, a dlaczego Highway, czy jakakolwiek inna młoda kapela? Żeby się wypromowała.

to czemu się nie zabierasz???

Ad1- Cieszyn pojawił się wcześniej nim dowiedziałem sie, że mule grają i nie dało rady go przełożyć. Pewnie rzucisz hasło, że w przypadku teoretycznego koncertu LS znowu taki koncert może wypaść. Tym razem będę szukał zastępstwa, ew. zespół da rade z jedną gitarą, wtedy takiej możliwości nie było.
Ad2. Bardzo chętnie pomogę w organizacji, aczkolwiek nie mam takich możliwosci, nie pracuje w agencji koncertowej, ani ja ani nikt z mojej rodziny nie ma szybu z ropą naftową na bliskim wschodzie, żeby sobie na urodziny ściągnąć skynyrdów. Ja niestety mogę co najwyżej sie podpisać pod petycją do jakiejś agencji, żeby taki koncert zorganizowała.
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Michał » grudnia 15, 2008, 10:23 pm

no OK, ale ile agencji koncertowych w Polsce stać na zrobienie koncertu Lynyrd Skynyrd. Tutaj nie wystarczy, że na forum kilka ludzi napisze, że Lynyrd Skynyrd to jest ich marzenie. Jakby nie było przy zorganizowaniu takiego zespołu jest ryzyko!

Dlatego każda agencja woli ściągnąć muzyków niejako sprawdzonych no choćby Céline Dion, Bob Dylan, Metallica czy Eric Clapton, takich wykonawców od czasu do czasu zagrają w radiu.

Każda agencja ma jeden cel zarobić pieniądze na koncercie (jest to naturalne), wybierają wykonawców, którzy ich zdaniem mają najmniejszy procent ryzyka.

No chyba, że szefem agencji jest pasjonat i ma taki cel jak kilka osób na tym forum zobaczyć Lynyrd Skynyrd w Polsce !!, wtedy są potrzebni sponsorzy tylko ile firm w Polsce jest w stanie wyłożyć pokaźną sumę na koncert ?

Może jest to błędne koło, ale cóż zrobić ? - choć cały czas mocno wierze że będzie mi dane zobaczyć Lynyrd Skynyrd w Polsce !
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: e m d ż i » grudnia 15, 2008, 10:27 pm

Takie to trochę"sr*** w banie"...
"Chcesz to zrób"... "To Twoje marzenie"... "Pomożemy!"...
Nie znam nawet "milimetra z dziesiątek metrów" spraw organizacyjnych. To, czego się imam, to przysłowiowy "pikuś". Już to sprawia jednak, że gdybym miała kasę/czas/możliwości/znajomości, to zrobiłabym jak Paweł-wsiadła w samolot i poleciała na koncert-LZ, LS czy PKS ( :?: :mrgreen: ).
Przypuszczalnie większa część tych, co to zapewniają, iż mogą pomóc-zniknie przy najbliższych trudnościach (najczęściej finansowych). Samotne wypruwanie żył, by zadowolić (lub też nie) 5 czy 5 tys. osób, to bardziej głupota niż szaleństwo.
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 12:57 am

No to coś się zamotaliście.
Bo albo LS jest znany w Polsce na miarę LZ, albo nie.
Jeśli tak to 50 tyś w każdej chwili.
Jeśli nie to wyjść z kaliskiego radia i za promować na krajowej antenie.
Warto i ludzie to załapią.
Emdżi w tym swoim sarkazmie ma jak zwykle rację. Od tego są agencje. I tu są gorsze i lepsze. Znam tylko z widzenia Ranusa i jestem pewien, ze jak on by się za to wziął to mielibyśmy koncert, a on nie opowiadałby, że stracił na koncercie LS.
A co się dzieje jak Ranus nie kupi projektu, zrezygnować i odłożyć marzenia na parę lat może kiedyś. Tak jest najprościej.
No jeszcze prościej uważać , że się nic nie da w tym kraju.
margo pisze:
JaRas pisze:
margo pisze:Paweł
ale po co się tłumaczysz?
Ty wiesz, co i dlaczego robisz . . .


No i tu Margo nie masz racji.

nooo niee wieeeem :roll:


Jeśli masz rację to bądźmy konsekwentni i zgodnie z Twoją teorią Paweł czuje się winny i dlatego się tłumaczy

margo pisze:
JaRas pisze:Przypomnę Ci Margo tylko jak narzekałaś na występ TYA w Tychach. Miałaś prawo i narzekaczem ja Ciebie nie nazywałem.

ŻE SŁUCHAM???? Ja?? Ja narzekałam na TYA w Tychach!!
Nie grzesz, Jarku!!!!


Dzisiaj idę spać, ale jutro masz jak w banku znajdę cytaty.

margo pisze:
JaRas pisze:Masz rację Pawle ja takiego "światka" nie znam.
Skąd Pawle wziąłeś tych ludzi co za 200 parę złotych + dojazd + piwo po drodze ( specjalnie wspomniałem piwo, żeby Margo miała o czym pisać)

a to może nie prawda?

aaa tam


a może prawda? tak zgoda w Tychach sobie pozwoliłem. Chociaż szczególnie po koncertach.
Na TYA robiłem za kierowcę, na Toddzie wracałem po jamie do Leszna, Jimiway 1 dzień owszem w hotelu po jamie, 2 dzień ani grama rano bezpośrednio po imprezie autem do domu.
No co tu jeszcze, Bonamassa byliśmy godzinę przed koncertem i po jednym.
No dobra jeszcze Acha w Kościanie robiłem za kierowcę.
Spytaj Piasta ile razy piłem na koncertach z cyklu LW&B CD ani razu.
W Lesznie na LCB przeważnie autem
Mam świadków, koncert ważniejszy, a że wspominam o piwie bo lubię jak gdzieś obok jest, ale nie muszę. Przypomnij sobie Rawę tam na forum byłem tym który najwięcej darł pysk z powodu braku piwa. Prawda taka nie piłem , bo się prowadzę dobrze. No gdyby piwo było takie ważne pojechałbym pociągiem.
Niech Ci będzie winny się tłumaczy, ale jaka tu moja wina, że lubię piwo
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: JaRas » grudnia 16, 2008, 1:31 am

Margo trwało to szybciej niż myślałem. To są Twoje słowa

margo pisze:
JaRas pisze:
Bambosz75 pisze:powiem tyko tyle świetnie :D :D :D było Ten Years After" pozamiatali dokładnie a DOYLE BRAMHALL II & his band ( USA), śmiało mogą u nich za technicznych robić (no tak myślę że Ci co gitary stroją to techniczni ) :twisted: :twisted:


Bambosz jak ja Ciebie lubię, ale cholero nie pożegnałeś się :cry:
No i trochę przesadziłeś z komentarzem Bramhall mógłby źle nastroić gitarę
JOE GOOCH'owi, chyba co najwyżej nosić :wink: :wink: :wink:

Kuba Chmiel pisze:
Zawiódł mnie natomiast muzyk, który wystąpił jako pierwsza gwiazda tyskiego święta. Doyle Bramhall II według mnie nie stanął na wysokości zadania i najzwyczajniej w świecie znudził niektórych słuchaczy. Mało wyrazisty wokal i słaba współpraca z zespołem (który swoją drogą był złożony ad hoc) nie mogły dać dobrych rezultatów - muzyk od połowy koncertu nie zdołał niczym zaskoczyć. Z tego co wiem jednak, fani byli w zupełności ukontentowani.

Odnoszę wrażenie, że byliśmy na dwóch różnych koncertach . . . dziwne, że w tym samym miejscu i czasie.
Mogę się ewentualnie zastanowić nad "mało wyrazistym wokalem", ale to wina akustyków nie wokalisty.
Słaba współpraca z zespołem? Ja widziałam ich dialogi muzyczne, charakterystyczne dla muzyków nie odgrywających sztampowo utworów - w przeciwieństwie od TYA - a bawiących się dźwiękiem, brzmieniem, formą, z założenia improwizujących w trakcie koncertu, co świadczy o ich wyrobieniu i poziomie muzycznym oraz fakcie, jak dobrze czują się ze sobą na scenie.


margo pisze:

Ten Years After zagrało świetnie, oczywiście! Na ich koncert też czekałam mocno podekscytowana i nie zawiodłam się absolutnie. Ale tutaj już były "wpadki". Jednak był też megapower, energia płynąca ze sceny i uśmiechy nie schodzące z twarzy muzyków i mnie się udzieliły, także te nieliczne niedociągnięcia absolutnie mi nie przeszkadzały, jednak czy powinny mieć miejsce w formacji tej klasy?
Dla mnie Ten Years After jest gigantem i zajmuje trwałe miejsce na liście zespołów Wielkich, nie oznacza to jednak, że mam być bezkrytycznie zaślepiona.

Pozdrawiam serdecznie
do zobaczenia za rok


Ja nie grzeszę, zranisz się mnie przyłóż do rany sama się zgoi :wink: i nie żebym się chwalił i mimo wieku pamięć jeszcze mam.
No dobra i tak Cię lubię :idea:

Dla mnie Bonamassa jest gigantem i zajmuje trwałe miejsce na liście Wielkich, nie oznacza to jednak, że mam być bezkrytycznie zaślepiony.


Oddaję pałeczkę
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 16, 2008, 1:32 am

Znam tylko z widzenia Ranusa i jestem pewien, ze jak on by się za to wziął to mielibyśmy koncert, a on nie opowiadałby, że stracił na koncercie LS.
A co się dzieje jak Ranus nie kupi projektu, zrezygnować i odłożyć marzenia na parę lat może kiedyś. Tak jest najprościej.


nooo... ja tez znam.... osobiscie...i mam w tej kwestii zupełnie odmienne zdanie...

Znasz z widzenia he he...i jestes pewien..he he...dobre...
I juz kończę

A jak robilismy z Tangerine Dereka Trucksa to byles w Łodzi czy Lesznie..hę
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości

cron