Moderator: mods
Robert007Lenert pisze:Regula numer jeden jest prosta : Jesli cos sie bardzo podoba to jest genialne, jesli sie bardzo nie podoba to jest beznadziejne. Jm bardziej rozlegle jest doswiadczenie muzyczne sluchacza, tym latwiej potrafi okreslic co lubi, a czego nie znosi. Wiec niby wszystko oczywiste. Problem polega na tym ze znaczna czesc tzw sluchaczy zna mikroskopijna czesc muzyki jako takiej. Na tyle mala jest ta czasta, ze tak naprawde nie maja pojecia co im sie podoba.
Robert007Lenert pisze:Rafal zauwaz, ze w mojej teorii zasda numer jeden jest sluszna pod warunkiem, iz zostaje spelniona zasada nr dwa.
Robert007Lenert pisze:Problem polega na tym ze znaczna czesc tzw sluchaczy zna mikroskopijna czesc muzyki jako takiej. Na tyle mala jest ta czasta, ze tak naprawde nie maja pojecia co im sie podoba.
Robert007Lenert pisze:Regula numer jeden jest prosta : Jesli cos sie bardzo podoba to jest genialne, jesli sie bardzo nie podoba to jest beznadziejne. Jm bardziej rozlegle jest doswiadczenie muzyczne sluchacza, tym latwiej potrafi okreslic co lubi, a czego nie znosi. Wiec niby wszystko oczywiste. Problem polega na tym ze znaczna czesc tzw sluchaczy zna mikroskopijna czesc muzyki jako takiej. Na tyle mala jest ta czasta, ze tak naprawde nie maja pojecia co im sie podoba.
lauderdale pisze:Robert007Lenert pisze:Regula numer jeden jest prosta : Jesli cos sie bardzo podoba to jest genialne, jesli sie bardzo nie podoba to jest beznadziejne. Jm bardziej rozlegle jest doswiadczenie muzyczne sluchacza, tym latwiej potrafi okreslic co lubi, a czego nie znosi. Wiec niby wszystko oczywiste. Problem polega na tym ze znaczna czesc tzw sluchaczy zna mikroskopijna czesc muzyki jako takiej. Na tyle mala jest ta czasta, ze tak naprawde nie maja pojecia co im sie podoba.
Ta "niby-zasada" numer jeden jest jedynym uniwersalnym i niepodwazalnym kryterium oceny muzyki w ogole. "Niby- zasada" numer dwa to kompletna bzdura na biegunach i z gwizdkiem.
Otoz im wieksze osluchanie melomana tym wieksze prawdopodobienstwo popadania w rutyne i okreslanie wartosci utworu muzycznego pod katem jego zgodnosci ze stylem, przyjetymi schematami odgrywania utworow w danym stylu itd. I nie tylko to ... rodzi sie tez przekonanie sluchacza o wyzszosci jego sadow nad ocenami osob mniej osluchanych, a to juz jest totalna herezja.
Rafał Szłapczyński pisze:Lauderdale - tak jak zawsze lubię Twoje posty, tak teraz taką bzdurę napisałeś, że aż słów brak. Wyzszość sądów nad ocenami osob mniej osluchanych / obeznanych jest faktem bezsprzecznym. Jury Konkursu Chopinowskiego może czasem dać plamę ale lepsze to niż żeby głosowały SMS-ami 15-latki na gościa o najfajniejszej fryzurze. Bo do tego, to co piszesz się sprowadza.
Rafał Szłapczyński pisze:Pamiętasz, co napisałeś dając głowę pod topór z harmonijką? Żeby nie pisać "podoba sie /nie podoba" tylko konkrety. I czyja pochwała bardziej by Cie ucieszyła - moja czy harmonijkarza 007? No właśnie.
Rafał Szłapczyński pisze:Muzyka - sztuka jak kazda inna i obowiązują podobne zasady. Popraw, mnie jeśli się mylę, ale sądzę, że na przykład, żeby ocenić rzetelnie powieść kryminalną napisaną w języku hiszpańskim wypadałoby:
1) Znać język hiszpański
2) Miec przeczytane więcej niż 10 książek w ogóle
3) W tym co najmniej jeden kryminał
Bo inaczej to takie bzdury słyszę: "Jakaś muzyka tam grała. No zupełne dno, mówię Ci. Jakiś blues czy jazz".
Rafał Szłapczyński pisze:Ocena ma sens tylko wtedy, jeśli wiemy cokolwiek o danym gatunku. W przeciwnym razie gatunkowa obcość tak bardzo szokuje, że umysł już niczego nie ogarnia. To trochę jak z pokoleniem powiedzmy naszych dziadków czy pradziadków, dla których wszystko co elektryczne, to szarpidruty - dokładnie o tym Robert pisał i miał rację.
Zasada nr 2 nie jest bzdura.lauderdale pisze:Robert007Lenert pisze:Regula numer jeden jest prosta : Jesli cos sie bardzo podoba to jest genialne, jesli sie bardzo nie podoba to jest beznadziejne. Jm bardziej rozlegle jest doswiadczenie muzyczne sluchacza, tym latwiej potrafi okreslic co lubi, a czego nie znosi. Wiec niby wszystko oczywiste. Problem polega na tym ze znaczna czesc tzw sluchaczy zna mikroskopijna czesc muzyki jako takiej. Na tyle mala jest ta czasta, ze tak naprawde nie maja pojecia co im sie podoba.
Ta "niby-zasada" numer jeden jest jedynym uniwersalnym i niepodwazalnym kryterium oceny muzyki w ogole. "Niby- zasada" numer dwa to kompletna bzdura na biegunach i z gwizdkiem.
Chodzi o to, że jeśli ktoś całe życie słuchał tylko Slayera i Pantery to nie jest w stanie powiedzieć, czy bardziej podoba mu się Joe Pass czy Kenny Burrell. I jego ocena tych gitarzystów będzie bezwartościowa bo prawdopodobnie powie, że coś tam pitolą i plumkają.
Antek Kurek pisze:Dopisek
Co do Ich Troje i Bacha - jest taki obiektywny test, nazywa się próba czasu.
Antek Kurek pisze:A propo wartościowania - ja właśnie do tego dążyłem: że poniekąd 'wszyscy mają rację' (bo każdy wie co lubi, a czego nie).
Robert007Lenert pisze:Gusta sa i powinny byc wartosciowane.
Robert007Lenert pisze:To ze wiekszosc mowi, iz cos jest dobre nie oznacza, ze mniejszosc nie ma racji mowiac to jest do bani.
Zgadza sie, ale masy sa potrzebne rowniez inaczej glos medrca bedzie glosem wolajacego na puszczy.Robert007Lenert pisze: Historia swiata to historia jednostek nie mas.
Rafał pisze:Swoją drogą - jest swoistym paradoksem, że ja (laik) dowodzę wartości opinii opartych na wiedzy takiej jak Wasza a Wy (muzycy) bronicie muzycznej ignorancji.
Antek Kurek pisze: Najważniejsza jest dobra wola słuchacza, bo jak nie będzie chciał słuchać pana A, to nie uzna go za dobre i tak. Ja sam mam w domu płyty, których nie polubiłem od razu, tylko dopiero później. Najczęściej było tak, że musiałem obejrzeć daną muzykę 'w akcji', czy to pójść na koncert, czy choćby na YouTube zobaczyć jak to się prezentuje.
Rafał Szłapczyński pisze:Naprawdę sądzicie, że masowa popularność swingu w latach trzydziestych i disco kilkadziesiąt lat później wynika z tego, że ludzie inne dusze potem mieli? Może jednak z tego, że na co dzień, co innego grano im w radiu i na potańcówkach i byli inaczej osłuchani...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 149 gości