Jak i kiedy słuchamy muzyki?

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Jak i kiedy słuchamy muzyki?

Postautor: RafałS » maja 21, 2008, 3:56 pm

Nie mam na myśli koncertów tylko słuchanie we własnym zakresie.
Ja na przykład ostatnio rzadziej mam czas, żeby usiąść i się delektować - a jeśli już - to muszę brać pod uwagę gust mojej lepszej połowy. Najczęściej słucham muzyki przy pracy, do kotleta (dosłownie), do sprzątania, do karmienia dziecka, do spotkań z przyjaciółmi itd. W rezultacie częściej słucham (i częściej szukam robiąc muzyczne zakupy) tego, co łatwiej jest mi wkomponować w rytm dnia, co jest lepszym soundtrackiem do życia a rzadziej niż kiedyś sięgam po bardziej wymagające wyrafinowane smakołyki.

Jestem ciekaw jak inni (czyli Wy) słuchają: czy zarywacie noce żeby spędzić trochę czasu ze swoimi ulubieńcami, czy katujecie swoją muzyką sąsiadów, czy idziecie na kompromis z rodziną, czy słuchacie w trakcie różnych domowych czynności itd. I jaki to ma wpływ na wybór konkretnych płyt. Czy macie ulubione krążki do różnych zajęć?
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: leszekblues » maja 21, 2008, 4:32 pm

Do sprzatania Kridensi Nie ma lepszej dla mnie energii potrzebnej do tego zajęcia , no moze AC-DC
Oni mi ja dają :D
leszekblues
 

Postautor: e m d ż i » maja 21, 2008, 4:33 pm

Kiedy? Bardzo często. Idąc na zakupy, jadąc do pracy (zamykam oczy i... niestety-często zasypiam), jeżdżąc na rolkach, zasypiając.. itepe... itede...
Jak? W zależności... Środy, to "mój dzień"... wieczór właściwie... a może raczej noc ;)
Przychodzi godz 23.00, podłączam kabelek od większych głośników... i płynie "Wieczór nie tylko Rockowy"-nie ma zmiłuj.
Równie głośno (bo i na lepszym sprzęcie) słucham muzyki tylko wtedy, jak jestem sama w domu.
A co puszczam? Tu już trudniej, bo wszystko zależy od pory dnia, pogody, którą nogą wstałam, czy rano włosy łatwo się układało ;)
Faktem jest, że w dzień (zazwyczaj) przeważa "energia" na miarę Led Zeppelin (patrz: dziś).
Jesienne wieczory, to często sącząca się muzyka w klimatach Diany Krall.
Ale to żaden pewnik. Wszystko kręci się niczym płyta w gramofonie :)

A! I lubię jak "coś gra" gdy rozmawiam przez telefon. Faktem jest, że nie może to być nic "ulubionego", bo strrrrrasznie rozkojarza ;) ale niech gra :)
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Selphie » maja 21, 2008, 5:15 pm

kiedy? zawsze. jak? w moim przypadku.. zazwyczaj na kilka sposobów ;) :

- w drodze gdzieś, tramwajem przez miasto, pociągiem przez Polskę słucham ze zdezelowanego discmana z podpiętymi słuchawkami ponoć dobrej jakości :),

- w domu - przy komputerze, z głośników Creative podpiętych do komputera, muzyka z mptrójek, rozmawiając na gg, przeglądając forum, czytając coś, czy ucząc się (sporadycznie:P ), ta część moich gustów archiwizowana jest przez serwis last.fm (http://www.lastfm.pl/user/Selfisz/ ),

- w domu - gdy jestem pewna, że nie trzeba dużo chodzić przy wykonywanej czynności i mam taką ochotę, a także często przy gotowaniu w kuchni (bo lepiej słychać niż z kompa) - muzyka z winyli zajmujących spory narożnik mieszkania :) gramofonik podpięty do wzmacniacza i kolumn pokaźnej wielkości - jakość dźwięku zniewala! Dlatego przy tej opcji można naprawdę delektować się muzyką :)

- radio - w domu o poranku, u kogoś w samochodzie, przy okazji wieczornych audycji oraz u źródła :)

- sklepy muzyczne - wedle zasady "a jak poczujesz się samotna, zawsze możesz iść do sklepu muzycznego pogadać z kumplami" - jak mam chwilę wolnego po południu to właśnie to robię, idę do któregoś z czterech ulubionych sklepów z płytami i instrumentami, żeby posłuchać czegoś, pogadać z kimś o muzyce lub przejrzeć płyty, co zwykle kończy się jakimś zakupem do kolekcji :)


Poza tym... Ktoś kiedyś powiedział, że dusza człowieka jest muzyką. Muzyka jest zawsze we mnie, a gdy słyszę ją z głośnika to po prostu rozmawiam ze swoją duszą. A u Was tak nie jest? choć trochę..?


;)
Pozdrawiam
Katarzyna Joanna Czemplik ;>
Selphie



Dobra muzyka to przede wszystkim emocje
Radio AFERA
Awatar użytkownika
Selphie
blueslover
blueslover
 
Posty: 543
Rejestracja: lutego 3, 2006, 12:01 am
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Poznań

Postautor: 74yaro » maja 21, 2008, 5:24 pm

Muzyki w radiu słucham kiedy się da i kiedy jest coś ciekawego, najczęściej wieczorem i w nocy. Płyt tylko wtedy, kiedy nic nie robię lub siedzę przy kompie i wtedy słucham tego, co właśnie dostałem lub kupiłem albo płyty na którą mam właśnie ochotę. Poza domem nie słucham, bo nie znoszę słuchać na słuchawkach.
Awatar użytkownika
74yaro
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6386
Rejestracja: stycznia 10, 2008, 10:06 pm
Lokalizacja: Lublin

Postautor: kora » maja 21, 2008, 5:46 pm

e m d ż i pisze:Faktem jest, że w dzień (zazwyczaj) przeważa "energia" na miarę Led Zeppelin
:)


Czasami Emdżi ma jazdę... i przez kilka dni potrafi na okrągło słuchać
Ericka Claptona... :D

Ja z kolei zaobserwowałam u siebie pewną prawidłowość.
Rano wstaję,myslę,co w mej duszy gra i wybieram sobie kogoś,kto cały dzień towarzyszy mi ze swoją muzyką. Dziś na przykład od rana wałkuję Herbie Henckoka. Parę dni temu Cały dzień wypełniała mi muzyka
Mississipi Freda MCDowella....Kolejną dziwną prawidłowością jest,to iż w momentach wyższego skupienia nad róznymi koronkowymi
( czytaj ---> precyzyjnymi) pracami,zawsze towarzyszy mi muzyka Armstronga ( zwłaszcza płyta ... Plays W.C Handy)
Kiedy jednak naprawdę chcę posłuchać muzyki w sensie dosłownym,prawie zawsze sięgam po fat possumowe krązki - nic nie daje mi większej satysfakcji / oprócz oczywiście Witherspoona /

Jeżeli mamy gości, Oni zawsze wybierają, to czego chcą słuchać...mamy jednak szczęście, 99,99% odwiedzających nas osób, to bluesmaniacy, także u nas w domu jak u Kulisza w piosence - " mieszka blues - od podłogi do sufitu" :wink: ......

/ sporo jazzu,soulu i szczypta rocka /

aaaaaaa kiedy są szczególne momenty :wink: :wink: :wink: zawszę pod uwagę brana jest Cassandra Wilson i jej podobne klimaty ...

74yaro pisze: Poza domem nie słucham, bo nie znoszę słuchać na słuchawkach.


Podobnie jest ze mną...
W aucie natomiast słucha się rewelacyjnie - ja uwielbiam kawałki w stylu Juniora Kimbrougha... SUPER, gorzej sie ma kierowca - bo to typowy trans na pełnych obrotach ,typowe muzyczne LSD / oczywiście, wszystko jest kwestią gustu / :D
Ostatnio zmieniony maja 21, 2008, 6:10 pm przez kora, łącznie zmieniany 3 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: e m d ż i » maja 21, 2008, 5:59 pm

kora_ pisze:
e m d ż i pisze:Faktem jest, że w dzień (zazwyczaj) przeważa "energia" na miarę Led Zeppelin
:)


Czasami Emdżi ma jazdę... i przez kilka dni potrafi na okrągło słuchać
Ericka Claptona... :D

Hehe :P No jak natrafiam na płytę, którą baaaardzo lubię a dawno nie słuchałam, to po dziesiątym razie muszę przeprosić właścicieli słowami "wybaczcie-jeszcze tylko jeden raz"... i włączam 3 ;)
kora_ pisze:Kiedy jednak naprawdę chcę posłuchać muzyki
... to idę do pokoju na dole, którego "mocy" nie było mi dane sprawdzić :cry:
kora_ pisze:Jeżeli mamy gości, Oni zawsze wybierają, to czego chcą słuchać...

Potwierdzam (a później jest "wybaczcie-jeszcze tylko... :twisted: )

Pozdrówki Koro i Adamie :)
Miło wspominam słuchanie muzy u Was i z Wami :)
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: kora » maja 21, 2008, 6:06 pm

Dzięki Emdzi :mrgreen: /...- muje,dzikie węże.. /

e m d ż i pisze:... to idę do pokoju na dole, którego "mocy" nie było mi dane sprawdzić :cry:


Gdybyś sprawdziła....wątpię,czy byłaby jakaś siła ,którą moglibyśmy Cię z niego wyciągnąć.......ja tam często ginę na kilka godzin :twisted: rodzina bez obiadu,zagadki nieodgadnięte - istna czarna dziura :roll:

W pokoju " na dole" - tam się słucha muzyki - 100% mocy i nie o głośność mi tu chodzi ....
Kiedyś się przekonasz :wink:

Pozdrawiamy :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: lauderdale » maja 21, 2008, 8:01 pm

Nieczesto slucham calych plyt. Bywa tak , ze sluchajac jakiegos kawalka przypomina mi sie inny nie zawsze tego samego wykonawcy, wiec juz go szukam.
Czesto jest tez tak , ze fascynuje mnie jakis moment, melodyjka nie koniecznie ta glowna wiec sobie puszczam jeden kawalek kilka razy na okraglo.
Lubie glosne granie ... nawet muzyki kameralnej bo uwazam ze sluchanie po cichu nie ma sensu. Zbyt wiele rzeczy ginie.

Nazdar
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 21, 2008, 8:36 pm

lauderdale pisze:Nieczesto slucham calych plyt. Bywa tak , ze sluchajac jakiegos kawalka przypomina mi sie inny nie zawsze tego samego wykonawcy, wiec juz go szukam.
Czesto jest tez tak , ze fascynuje mnie jakis moment, melodyjka nie koniecznie ta glowna wiec sobie puszczam jeden kawalek kilka razy na okraglo.
Lubie glosne granie ... nawet muzyki kameralnej bo uwazam ze sluchanie po cichu nie ma sensu. Zbyt wiele rzeczy ginie.

Nazdar

.......................
bardzo podobnie...
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: lauderdale » maja 21, 2008, 8:48 pm

:)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 21, 2008, 9:19 pm

Kiedy??? W zasadzie ciagle. Wstaje odpalam cd, garamofon lub komp i zaczynam robic sobie kawe :) Pijac slucham czegos, zwyle cale albumy, czesto seria plyt jednego wykonawcy /bywa , ze 3, a nawet 4 z rzedu. Nigdy nie wiem od jakiej muzyki zaczne dzien. Impulsywnie wybieram gatunek i wykonawce. Jesli mnie troszke znudzi zakrecony jazz siegam po czadowa awangarde, rock&rolla, blues-rocka, cos z kopem. Gdy ogniste dzwieki daja mi w kosc nastawiam cosik delikatniejszego, jakis swing, blues, muzyke o afrykanskich korzeniach, jakies fado badz muzyke hawajska czy bosse, folk angielski, akustyczne granie, tex-mex czy jeszcze cos innego. Slucham do momentu wyjscia z domu. Wsiadam do autka ,by gdzies podjechac i odpalam cos co mam w odtwarzaczu, badz radyjko z programen nr 3 :) Docieram tam gdzie mam byc. Jesli to miasto i chodzenie, to nie slucham, jesli praca to wlaczam mojego malego ale calkiem solidnego cdka. On gra do momentu gdy wychodze/ zasada podobna jak w domu/. Wracam/znow autko i radio/, jest zwykle pozno, siadam przy kompie i zaczynam od wyboru plyt ktore mi beda towarzyszyc przez dlugi wieczor. Srodek nocy, sluchawki na uszach podpiete do discmana i proba przebrniecia przez jakas piekna plyte...zwyle udaje sie nie zasnac, gdzies tak do 2/3 albumu. Potem kolejny dzien........
Ps. Lubie sobie pograc na harmoszcze do pewnych plyt.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Agatka Malczyk » maja 21, 2008, 9:59 pm

Rano przed wyjściem, jak mam czas. Poza domem nie - podobnie nie lubię na słuchawkach. Słuchania nie ograniczam, śpiewanie dla dobra rodziny tak ;) Głośność zależy od utworu, ale na ogół optymalna - nie za glośno, nie za cicho. A najlepiej taki np. jazzik mruczący w nocy jak już wszyscy śpią i jest taka cisza, że nawet cicho puszczony utwór wybrzmiewa takimi pełnymi dźwiękami nawet na moim kiepskim radyjku ;)
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: ewcia » maja 21, 2008, 10:18 pm

Z czego - mp3, płytki, ostatnio dużo Baobabu no i cudny last.fm
Kiedy - non stop :) Jak się uczę, czytam, kręcę po domu (czasem w każdym pokoju z innego kompa współlokatorki puszczają muzykę), a z domu bez mp3-playera nie wychodzę. Nawet basen znalazłam, który puszcza radio na halę i w szatni :D


Jak panowie powyżej, też zdarza mi się słuchać jednego kawałka na okrągło jak mi się jakiś spodoba :)

Ale najlepszym miejscem do słuchania muzyki.. są koncerty, więc staram się co tydzień na jakiś chodzić :)

Btw, Agatka - świetny awatarek :)
Ostatnio zmieniony maja 21, 2008, 11:02 pm przez ewcia, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
ewcia
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3381
Rejestracja: maja 9, 2008, 8:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Seba » maja 21, 2008, 10:56 pm

Witam 8)
Rano słucham, żeby się zrelaksować przed pójściem do szkoły :D Zwykle balladki ^^ Również w czasie przerw (najczęściej przed matmą checheche :twisted: ). W chacie lubię zapodać parę cięższych utworów (relaks po szkole :P ). Ja do słuchania muzyki przez słuchawki to nic nie mam :twisted: ważne aby były wygodne :P Ale i tak wolę słuchać u siebie w domu na głośnikach Creative :wink:
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: Kabar » maja 22, 2008, 11:42 am

u mnie to bardzo różnie wygląda, czsami wieczorkiem jakiś jazz, do nauki często boogie lub Luis Armstrong (nauka wtedy przegrywa ;) )
no a w niedziele obowiązkowo Tanie Granie w Trójce (10:00 - 13:00) i Siesta (15:00 - 17:00) :roll:
Kabar
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 6
Rejestracja: stycznia 14, 2005, 10:36 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: andrzej » maja 22, 2008, 12:30 pm

Od rana do wieczra.Na okraglo.W domu,w samochodzie,w pracy...wszedzie.Zle sie czuje (sprawdzalem!!!!) jak nie slysze muzyki.A co? To zalezy.Rano cos jak pisze Murakami "nakrecam sprezyne".W samochodzie raczej na ostro ale trzeba uwazac:bron Bog AC/AC :lol: Wieczorkiem to akustycznie i jazzowo:stara Delta i Miles.Np teraz bo taki nastroj Paco Pena "Misa Flamenca".
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: Agatka Malczyk » maja 22, 2008, 7:12 pm

Selphie pisze:Poza tym... Ktoś kiedyś powiedział, że dusza człowieka jest muzyką. Muzyka jest zawsze we mnie, a gdy słyszę ją z głośnika to po prostu rozmawiam ze swoją duszą. A u Was tak nie jest? choć trochę..?


Z tym też się zgadzam - muzyka jest w środku :)
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: Maryla » maja 22, 2008, 7:35 pm

Melduję się :P słucham alternatywnej... Ciekawe kto na pierwszym dziś...jeszcze trochę cierpliwości i... i będzie wiadomo
Maryla
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 1
Rejestracja: kwietnia 19, 2008, 10:33 am

Postautor: Marciniasty » maja 25, 2008, 11:03 am

kiedy się da :)
Awatar użytkownika
Marciniasty
blueslover
blueslover
 
Posty: 584
Rejestracja: listopada 6, 2005, 9:42 pm
Lokalizacja: Kujawy

Postautor: RafałS » maja 28, 2008, 7:28 am

Widzę, że spora jest inwencja w narodzie i każda chwila dobra. Zwłaszcza te winyle przy gotowaniu bardzo mi się podobały. Ciekawe jak się przekłada typ muzyki na smak potraw? Czy kusi, żeby dosypać pieprzu albo papryki, kiedy kawałek ognisty? I co na to potem rodzina? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: e m d ż i » maja 28, 2008, 11:43 am

Rafał Szłapczyński pisze:Widzę, że spora jest inwencja w narodzie i każda chwila dobra. Zwłaszcza te winyle przy gotowaniu bardzo mi się podobały. Ciekawe jak się przekłada typ muzyki na smak potraw? Czy kusi, żeby dosypać pieprzu albo papryki, kiedy kawałek ognisty? I co na to potem rodzina? Pozdrawiam


Zapewniam, że jeśli o Selphie chodzi, to potrawy są pełne innowacji, rozkoszne dla podniebienia i często w wyjątkowych połączeniach nut smakowych. <mniam>
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Mariusz » maja 28, 2008, 12:24 pm

Prawie tylko w samochodzie
Potrafie nie wyjmować płyty z odtwarzacza miesiacami jedna i ta sama płyta na okragło aż do znudzenia. A kiedy juz mam dosyć to wybieram kolejną "ofiarę".
Awatar użytkownika
Mariusz
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 11
Rejestracja: maja 15, 2008, 9:58 am

Postautor: Krzysztof Gadomski » maja 28, 2008, 6:47 pm

tak mariusz , odtwarzacz i umnie pracuje w samochodzie, jest muza która trzeba przewalić kilkanascie razy , tyle ze ja czsami odlatuje i umyka mi kawałek drogi ,, i to jest niebespieczne,,,,, ale uwielbiam wieczorkiem zamknąć sie w pokoiku krzy kominku po pracy wieczorem i tak troszku głosniej,,,,,,,,,,,,, i zaraz słysze przyciszył bys troche heeee
W KIEŁPIŃCU MIESZKA BLUES
www.kielpiniec.pl
www.zegarserwis.pl tu zawsze jestem gg 4723241 tel.668-215-363
Krzysztof Gadomski
blueslover
blueslover
 
Posty: 692
Rejestracja: maja 19, 2005, 1:56 pm
Lokalizacja: Józefów

Postautor: Seba » maja 28, 2008, 8:01 pm

U mnie tak samo często padają "ofiary", ale w Winampie :P Głównie to z Ten Years After :P Nom i ostatnio pierwsze płyty Deep Purple :D
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: Michał » czerwca 9, 2008, 3:17 pm

Kiedy słucham muzyki ... zawsze, niemal 24 godziny na dobre. Gdy mam tylko czas, to zaparzę sobie herbatkę (koniecznie herbata :) z piwem to nie działa) siadam wygodnie w fotel i słucham, głośno aby nie stracić żadnej nutki, jak ktoś jest w domu to słucham w słuchawkach, żeby nie przeszkadzać. Jednak bardzo rzadko czas pozwala mi na takie przyjemności, wtedy słucham pracując na komputerze, leżąc lub wykonując domowe czynności. Uwielbiam słuchać w nocy w totalnych ciemnościach, cały oddany muzyce. Zdarza mi się całymi dniami słuchać tylko jednej płyty, potrafię ją milion razy dokładnie przesłuchać i nie nudzi mi się. Jak jestem poza domem mam na mp-trójce taką składane około 80 ulubionych utworów Beatlesi, Dżem, Lynyrd Skynyrd, Allman brothers Band, Dżem, Cree i cała ta reszta, wtedy tego dokładnie słucham, jednak wole całe płyty przesłuchiwać. Nie lubię oglądać koncertów na dvd, nie wiem czemu, przeglądnę tylko jeden raz i nie chce mi się do tego wracać, choć są wyjątki.

Płyty oryginalne mają jeden plusik, mają książeczkę, bardzo często podczas słuchania oglądam ją, przeglądam fotki, czytam krótkie notki o muzykach, to sprawia że muzyka jest jeszcze bardziej atrakcyjniejsza.

Bardzo dużo słucham różnych audycji, wtedy staram sobie w głowie zanotować jaki nazywa się "ten" zespół, jaki nosi tytuł "ta" kompozycja, a później jak tylko na to trafię i przesłuchuję w domu, to odkrywam "tą" kompozycje jeszcze raz, trafiam wtedy na pewne "elementy w utworze" (czy to dobre słowo ??), które unikają w audycjach.

Bardzo fajne jest odkurzyć stare płyty, takie które na półce latami leżą nie słuchane, wtedy dociera do człowieka, co stracił ... nie słuchając ich.

Ostatnio miałem troszkę gorsze chwile, prawie sprzedałem całą moja kolekcje, jednak zdrowy rozsądek wygrał i nie zrobiłem tego, zostało na półce wszystko co latami pojawiało się. Teraz niesamowicie ciesze sie, że nie zrobiłem tego, bo chyba nie wytrzymałbym bez muzyki. Płyty zostały, ba cały czas kolekcja rozszerza się ostatnio kupiłem kilka fajnych płyt, które dały mi dużo radości ...
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: Selphie » czerwca 12, 2008, 8:13 pm

Wiecie co? Jak tak czytam te Wasze wypowiedzi to trochę lepiej się czuję :)

Bo widzę, że nasze zgrupowanie na forum blues.com.pl nie jest bezpodstawne. Chodzi mi o to, że podczas gdy statystyki i ogół społeczeństwa odchodzi od słuchania muzyki dla samego jej słuchania, my - użytkownicy tego forum znajdujemy na to czas i ochotę. I choć wielu "specjalistów" uważa, że tzw. "szum informacyjny" czy też wykorzystywanie muzyki jako tła dla codziennych czynności za upadek tejże, to my udowadniamy, że nie zawsze musi to oznaczać ignorancję dźwięków płynących z głośników!

Cieszy mnie też niezmiernie, że tylu z nas nie wyobraża sobie dnia bez muzyki, bo dzięki temu nie czuję się samotna :) A ilość przykładów podanych w tej zakładce może służyć jako wstęp do poradnika "jak nie zagubić swojej miłości do Muzyki, pomimo życiowych zmian?". Oby tak dalej! Osobiście zachęcam do podawania jeszcze większej ilości przykładów!



Pozdrawiam serdecznie muzomaniaków :)


PS A jeśli chodzi o wpływ muzyki na gotowanie to zapewniam - znakomity:) ma się później cebulę posiekaną w Pink Floyd z pieczarkami o odcieniu gitary Gilmoura, albo jazzowy sos ala Woody Herman do mięska obtoczonego Dźwiękiem Ciszy Simona&Garfunkla :) i tak dalej :D
Katarzyna Joanna Czemplik ;>
Selphie



Dobra muzyka to przede wszystkim emocje
Radio AFERA
Awatar użytkownika
Selphie
blueslover
blueslover
 
Posty: 543
Rejestracja: lutego 3, 2006, 12:01 am
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Poznań

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 12, 2008, 10:07 pm

Mam dosyc muzyki przez pewnego pałamańca z Anglii....
zeby mu urwało.... :evil: :evil:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Selphie » czerwca 13, 2008, 2:28 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Mam dosyc muzyki przez pewnego pałamańca z Anglii....
zeby mu urwało.... :evil: :evil:


Nie no bez przesady ;>

chyba jeden "gupi" brytol (czy też nie brytol, a polaczyna, co wyjechał) - niezależnie od tego, co zrobił - nie jest w stanie sprawić, że ktoś z taka pasją jak Ty może stwierdzić, że ma dosyć muzyki! :P a przynajmniej nie na długo. A jeśli już tak się stało no to masz rację - żeby mu urwało to co by nie chciał :P


Pozdrawiam ;)
Katarzyna Joanna Czemplik ;>
Selphie



Dobra muzyka to przede wszystkim emocje
Radio AFERA
Awatar użytkownika
Selphie
blueslover
blueslover
 
Posty: 543
Rejestracja: lutego 3, 2006, 12:01 am
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Poznań

Postautor: Iskra » czerwca 14, 2008, 12:52 pm

Muzyka towarzyszy mi na kazdym kroku.Jest we mnie,przy mnie,trzyma mnie za reke,usypia mnie (choc z tym bywa roznie,zalezy od krazka),rozluznia,slowem ; odpowiednio zawsze nastraja.Pierwsza czynnoscia jaka wykonuje moja rozbudzona dopiero co dlon jest chwycenie discmana oraz plyty,a zazwyczaj jest to ta plyta ktora utulila mnie do snu,choc czasami wybieram z pobliskiej polki na oslep,zawsze jednak trafiajac idealnie,i tak leze i leze i rozluzniam sie i przygotowuje do nadchodzacego dnia i nie jeden juz raz bywalo ze grubo spoznialam sie wlasnie przez owe moje rozluznianie,nigdy tych magicznych chwil nie zalujac.Slucham idac gdziekolwiek;do szkoly,na przerwach,na lekcjach tez sie czesto zdarza,ze szkoly,do sklepu,w domu kiedy gotuje,kiedy sprzatam i sa nawet chwile ze zaluje iz nie istnieje wodoodporny discman i sluchawki,to by mi znacznie ulatwilo zycie kiedy czas na prysznic.A z czego?Chyba juz odpowiedzialam,najczesciej jest to discman,jest to dla mnie najbardziej intymny sposob sluchania muzyki.Tak sie niestety sklada ze moi domownicy nie podzielaja za bardzo ukierunkowania muzycznego najmlodszej latorosli (czyt.moich) w domu wiec sluchawki to niezbednik.Jestem wowczas 'sam na sam' z "kraina dzwiekow doskonalych",jak powiedzial kiedys jeden z braci forumowych,tylko ja i niezbedna do zycia muzyczna krew.Discman,ale nie mp3.Widocznie jestem pod tym wzgledem starej daty i cenie sobie plyty,a juz marzeniem moim jest gramofon,ale to juz raczej we wlasnym mieszkaniu jesli sie kiedys doczekam.A czego???Z boku moze to wygladac jak przypadkowy wybor,ale czy tak jest naprawde?Moze to jest wlasnie przeznaczenie,kiedy rozespana i na oslep wybieram jedna z plyt,taka jest przynajmniej moja wersja.Najczesciej wybieram krazek DżEMU (bo najblizej lozka???....) ale piekne jest to ze jakikolwiek nie bylby to krazek,zawsze w pelni odpowiada mojemu nastrojowi.Innym razem trafiam na Led Zeppelin,innym na The Doors,innym Dave Matthews Band,Janis Joplin,Eric Clapton,Jimi Hendrix,Tadka Nalepe,roznych wykonawcow harmonijowych.....polka jest dluga i szeroka,nie stoi pusta :)


Slowem;muzyka to te odkrywcze atomy ktore tworza czlowieka;muzyka to moje atomy,bez niej nie byloby mnie.

Pozdrawiam serdecznie cala brac bluesowa!
Iskra
bluesman
bluesman
 
Posty: 318
Rejestracja: grudnia 3, 2007, 2:38 pm
Lokalizacja: wielkopolska

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 392 gości