Moderator: mods
e m d ż i pisze:Faktem jest, że w dzień (zazwyczaj) przeważa "energia" na miarę Led Zeppelin
74yaro pisze: Poza domem nie słucham, bo nie znoszę słuchać na słuchawkach.
kora_ pisze:e m d ż i pisze:Faktem jest, że w dzień (zazwyczaj) przeważa "energia" na miarę Led Zeppelin
Czasami Emdżi ma jazdę... i przez kilka dni potrafi na okrągło słuchać
Ericka Claptona...
... to idę do pokoju na dole, którego "mocy" nie było mi dane sprawdzićkora_ pisze:Kiedy jednak naprawdę chcę posłuchać muzyki
kora_ pisze:Jeżeli mamy gości, Oni zawsze wybierają, to czego chcą słuchać...
e m d ż i pisze:... to idę do pokoju na dole, którego "mocy" nie było mi dane sprawdzić
lauderdale pisze:Nieczesto slucham calych plyt. Bywa tak , ze sluchajac jakiegos kawalka przypomina mi sie inny nie zawsze tego samego wykonawcy, wiec juz go szukam.
Czesto jest tez tak , ze fascynuje mnie jakis moment, melodyjka nie koniecznie ta glowna wiec sobie puszczam jeden kawalek kilka razy na okraglo.
Lubie glosne granie ... nawet muzyki kameralnej bo uwazam ze sluchanie po cichu nie ma sensu. Zbyt wiele rzeczy ginie.
Nazdar
Selphie pisze:Poza tym... Ktoś kiedyś powiedział, że dusza człowieka jest muzyką. Muzyka jest zawsze we mnie, a gdy słyszę ją z głośnika to po prostu rozmawiam ze swoją duszą. A u Was tak nie jest? choć trochę..?
Rafał Szłapczyński pisze:Widzę, że spora jest inwencja w narodzie i każda chwila dobra. Zwłaszcza te winyle przy gotowaniu bardzo mi się podobały. Ciekawe jak się przekłada typ muzyki na smak potraw? Czy kusi, żeby dosypać pieprzu albo papryki, kiedy kawałek ognisty? I co na to potem rodzina? Pozdrawiam
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Mam dosyc muzyki przez pewnego pałamańca z Anglii....
zeby mu urwało....
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 392 gości