Okolice Bluesa ????

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Okolice Bluesa ????

Postautor: Robert007Lenert » maja 17, 2008, 9:21 pm

Na forum pojawila sie nowa audycja traktujaca o ciezszej odmianie rocka. Fakt ten wywolal pewien oddzwiek. Postanowilem zadac sobie i Wam pytanie. Okolice Bluesa, co pod tym haslem w sensie muzycznym rozumiemy???
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: Okolice Bluesa ????

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 17, 2008, 10:05 pm

Robert007Lenert pisze:Na forum pojawila sie nowa audycja traktujaca o ciezszej odmianie rocka. Fakt ten wywolal pewien oddzwiek. Postanowilem zadac sobie i Wam pytanie. Okolice Bluesa, co pod tym haslem w sensie muzycznym rozumiemy???

................................
Wszystko Robercie..wszystko..do woli..w zalezności od interpretacji :D :D
sam gram niekiedy bardzo cięzkie dzwieki a przeciez wcale mi nie przeszkadza to ze w innych audycjach graja koledzy prawdziwego bluesa. Po prostu nie słucham tychze audycji i tyle.kazdy ma prawo do takiego wyboru. W stosunku do mojej audycji również.
Obawiam sie ze gdyby to Forum było "zablokowane" dla tych co bluesa nie lubia to tych którzy prawdziwie go kochaja zostałoby parunastu - dziesieciu. Trafnie zauwazyl to Karambol bodajze w kontekscie ankiet i takich tam...Ot wyraziłem swoje zdanie...
u mnie gra właśnie TOOL u innego Kasa Chorych u jeszcze kogoś Cierniewski...
A mysle ze łaczy nas ..ludzi o tak skrajnie róznych gustach jedno...miłośc do muzyki. I jesli tak jest naprawde to wszystko jest w nalezytym porzadku...
Pozdr Cie serdecznie
Pozdr serdecznie
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 17, 2008, 10:11 pm

A nazwa jak to nazwa..wytrych... :D
ja mam w okolicy kosciół / z czego bardzo sie ciesze-bo blisko.../ kostnicę i zaniedbany stary cmentarz / to juz mniej cieszy.../
Takie sa moje okolice...
W Okolicach Bluesa równiez trafisz na wszystko...na bardzo trudne przypadki równiez...
no wiesz takie utarte frazesy ..." slyszałes? ..mówia że podobno w okolicy...............................................i tu miejsce na dowolny wpis" :wink: :wink:
Pozdrówka
Przestało mnie to nagle denerwować.... :D :D :D Róbmy swoje najlepiej jak potrafimy, nie jeżdząc na plecach innych , a wszyscy na tym zyskaja :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 17, 2008, 10:18 pm

jeeej..czytam to co napisałem i zdumiony jestem swoja subtelnoscia i delikatnościa..
normalnie jakby nie Michaliszyn .... :wink: no nie???
moze ja chory jestem .... noo teraz to sie przestraszyłem
Wole jednak partyzantkę...
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 17, 2008, 10:39 pm

A teraz powaznie:
mój zmarły przed paroma dniami przyjaciel Janusz zawsze smiał sie ze mnie mówiąc np
Hendrix blues???? ptaszku ..Mozart był bluesmanem!!!!
King Crimson - progresywny...stary... Mozart był progresywny...
Morrison??? przy Mozarcie to uczniak....
Doskonale wiem co miał na mysli...
Potrafił mnie z usmiechem wyprostować i wykopac moja powage za drzwi; niewiele znam osób tak tolerancyjnych jak ON...znałem :cry:
.............................................
Nazywanie , mierzenie , szufladkowanie , odliczanie , zaliczanie , ankietowanie...po co???
Człowiek - taki normalny Simple Man , idzie za głosem serca...to ono wybiera a nie intelekt i encyklopedie...
jeden płacze przy Skaldach , inny przy Zeppelinach jeszcze inny przy S.R. Vaughanie...
I co tu nazywać?.... jak zmierzyc ani nazwać sie nie da...
...................................
ktos kiedyś powiedział / może swiety jakis? /kieruj się tam gdzie spiewają, zli ludzie muzyki nie kochają....Tam nic ci nie grozi...
Tyle miałem do powiedzenia w tej sprawie... jak mawiał Mały Wielki Człowiek.. :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Robert007Lenert » maja 18, 2008, 11:59 am

Moja prywatna definicja.
Okolice Bluesa - niekwadratowe wykonania utworow muzyki rozrywkowej otwarte na swing /w sensie realizacji rytmu/ oraz improwizacje.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 18, 2008, 12:23 pm

Robert007Lenert pisze:Moja prywatna definicja.
Okolice Bluesa - niekwadratowe wykonania utworow muzyki rozrywkowej otwarte na swing /w sensie realizacji rytmu/ oraz improwizacje.

.................................
:D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Michał » maja 19, 2008, 11:42 am

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:ktos kiedyś powiedział / może swiety jakis? /kieruj się tam gdzie spiewają, zli ludzie muzyki nie kochają....Tam nic ci nie grozi...


coś w tych słowach jest, moim wyznacznikiem dobrej muzyki są emocje, nie zwracam dużej uwagi jaki to gatunek muzyki, dlatego na półce mam mnóstwo różnych gatunków od akustycznego "starego" bluesa, przez jazz, rock aż do ciężkiego heavy. Dobra, godna uwagi muzyka musi być szczera, wypełniona w 100% emocjami, nie ważne czy artysta jest bezdomny, czy zarabia miliony ważne jest jak śpiewa, jak gra i po co to robi ....

Niech będzie ta nowa piątkowa audycja, mam nadzieje że będzie miała odbiorców, tutaj na forum, sam jak będę miał czas i możliwość jestem zainteresowany i z przyjemnością słuchać będę. A na dobrą sprawę nawet w ciężkim gitarowym graniu coś z bluesa jest ....

Pozdrawiam Was przyjaciele :)
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: Robert007Lenert » maja 19, 2008, 6:12 pm

W okolicy bluesa jest John Zorn, Captain Beefheart, Tom Waits, Bob Dylan, Rolling Stones, John Coltrane, Bill Frisell, ..... Kto nie jest w tej okolicy ??? Wykonawcy grajcy jak ja to nazywam NRD-owska muzyke do maszerowania :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: RafałS » maja 21, 2008, 1:02 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Nazywanie , mierzenie , szufladkowanie , odliczanie , zaliczanie , ankietowanie...po co???
Człowiek - taki normalny Simple Man , idzie za głosem serca...to ono wybiera a nie intelekt i encyklopedie...


Nazywanie, mierzenie, szufladkowanie, zaliczanie i ankietowanie jest jednym z ważniejszych wynalazków cywilizacji. Dzięki temu w sklepach (stacjonarnych czy internetowych) nie musimy się przedzierać przez sterty rzeczy, które nas nie interesują. Dzięki temu szukając na allegro okazji wśród tanich płyt przglądam wzrokiem co tydzień kilkadziesiąt nowych pozycji z interesujących mnie działów zamiast kilku tysięcy. Dzięki temu wiem, która radiowa audycja jest dla mnie, przynajmniej w przybliżeniu. Dzięki temu nie kupuję pomidorów w sklepie meblowym i na odwrót.

A jak widzę, że ktoś pisze "liczy się dobra muzyka pełna emocji" to mnie zawsze korci żeby napisać "a wcale nie - bo ja uwielbiam tę płaską, płytką i beznadziejną". Mógłbym też podać przykłady, gdzie artyści z powodów komercyjnych tworzyli muzykę odbieraną jako bardzo szczerą i odwrotnie. Progresywny musi zrobić długą suitę, wtedy jest szczerze i artystycznie, inaczej be - komercyjnie. Bluesrockowiec musi przywalić długą dramatyczną solówkę, nawet jeśli nie ma ochoty - bo tego ię od niego oczekuje. A jeśli są w nastroju na gładkie pioseneczki i je nagrywają z przyjemnością, to się na nich suchej nitki nie zostawia.

Lubimy myśleć, że szczere jest to, co do nas przemawia a dobre to, co nam się podoba. Dwoje ludzi mówi: "lubię słuchać dobrej muzyki". Znakomicie - na pewno się dogadają, prawda? Bo przecież oboje lubią dobre.

Chociaż artyści nie znoszą etykietek "file under" to do wielu swoich ulubieńców nigdy bym nie dotarł, gdyby ich nie mieli. Bo w wielkim świecie zawsze ich zatupią, a w małej szufladce jakoś się może uchowają i łątwo ich wypatrzeć jak się wie w jakiej szufladce szukać...

Dzięki Ci Panie za dobrze opisane szufladki.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: RafałS » maja 21, 2008, 1:04 pm

Robert007Lenert pisze:W okolicy bluesa jest John Zorn, Captain Beefheart, Tom Waits, Bob Dylan, Rolling Stones, John Coltrane, Bill Frisell, ..... Kto nie jest w tej okolicy ??? Wykonawcy grajcy jak ja to nazywam NRD-owska muzyke do maszerowania :)


Ładnie powiedziane. Ja już kiedyś próbowałem coś takiego napisać... i dostałem po głowie.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: RafałS » maja 21, 2008, 1:16 pm

Robert007Lenert pisze:Moja prywatna definicja.
Okolice Bluesa - niekwadratowe wykonania utworow muzyki rozrywkowej otwarte na swing /w sensie realizacji rytmu/ oraz improwizacje.


Re-we-la-cja.
Au-tor! Au-tor! :) :) :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 21, 2008, 1:22 pm

Rafał Szłapczyński pisze: Progresywny musi zrobić długą suitę, wtedy jest szczerze i artystycznie, inaczej be - komercyjnie. Bluesrockowiec musi przywalić długą dramatyczną solówkę, nawet jeśli nie ma ochoty - bo tego ię od niego oczekuje. A jeśli są w nastroju na gładkie pioseneczki i je nagrywają z przyjemnością, to się na nich suchej nitki nie zostawia.


..................................................
kompletnie sie z tym nie zgadzam. Reszta jak najbardziej!!! Kwestia podejscia. Szanuje kazda inną.
Pozdr serdecznie :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: B&B » maja 21, 2008, 1:40 pm

Rafał Szłapczyński pisze:Chociaż artyści nie znoszą etykietek "file under" to do wielu swoich ulubieńców nigdy bym nie dotarł, gdyby ich nie mieli. Bo w wielkim świecie zawsze ich zatupią, a w małej szufladce jakoś się może uchowają i łątwo ich wypatrzeć jak się wie w jakiej szufladce szukać...
Dzięki Ci Panie za dobrze opisane szufladki.

Brawo!
To trzeba w ramki oprawić i przypiąć na górze, żeby każdy pytający o szufladki widział!
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 21, 2008, 6:50 pm

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: kora » maja 21, 2008, 7:07 pm

Super Was się czyta :mrgreen: a najgorsze jest to,ze każdy z Was ma rację :roll:

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Hendrix blues???? ptaszku ..Mozart był bluesmanem!!!!
King Crimson - progresywny...stary... Mozart był progresywny...
Morrison??? przy Mozarcie to uczniak....
Doskonale wiem co miał na mysli...
Potrafił mnie z usmiechem wyprostować i wykopac moja powage za drzwi


:D :D :D Super to opisałeś,miałeś wspaniałego przyjaciela !
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 21, 2008, 7:18 pm

kora_ pisze:Super Was się czyta :mrgreen: a najgorsze jest to,ze każdy z Was ma rację :roll:

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Hendrix blues???? ptaszku ..Mozart był bluesmanem!!!!
King Crimson - progresywny...stary... Mozart był progresywny...
Morrison??? przy Mozarcie to uczniak....
Doskonale wiem co miał na mysli...
Potrafił mnie z usmiechem wyprostować i wykopac moja powage za drzwi


:D :D :D Super to opisałeś,miałeś wspaniałego przyjaciela !

............................................................
:cry: takim juz pozostanie..ale to inny temat...
własnie po raz setny zmieniłem trackliste do dzisiejszej audycji...starzeje sie
Pozdr wszystkich serdecznie
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Matragon » maja 29, 2008, 6:54 am

całe szczęście że to forum nazwano "Okolice Bluesa" a nie np.: "ortodoksja bluesa" ... bo szczerze mówiąc wtedy nie miał bym tu czego szukać ani z moją muzyką ani z moją wrażliwością ...

mój blues - to blues Hendrixa, Zeppelinów, Tadka Nalepy ... ale także Zappy, John'a McLaughlin'a czy Scott'a Henderson'a ...

czyli nie ten TRADYCYJNY ... tylko elektryczny fusion blues - mozna by powiedzieć

dla "ortodoksów" to pewnie nawet nie jest blues ... a dla mnie jak najbardziej ...

cała ta dyskusja o zawartości bluesa w bluesie - która od czasu do czasu wypływa w różnych zakładkach i wątkach - momentami mnie poważnie zastanawia ... No bo do cholery - kto jak nie MY SŁUCHACZE wymyślili kategorie muzyczne, szufladki i przegródki ... a komu one miały służyć ??? No przecież własnie NAM SŁUCHACZOM ... Tymczasem jak to u ludzi bywa - zamiast sobie ułatwiać życie i godzić się na to ze rozumienie tych etykiet podlega relatywizmowi i jest skrajnie subiektywne ... to zaczynamy kłócić się o to kto LEPiEJ rozumie sedno znaczenia danej etykiety.

Nie ma uniwersalnego ZNACZENiA słowa BLUES, ROCK, ROCK PROGRESYWNY, METAL itd. Każdy ma święte, niezbywalne PRAWO nazywać i szufladkować muzykę JAK MU SiĘ ŻYWNiE PODOBA. Uszanujmy te swoje własne, prywatne, szczere i naturalne wybory - a wszyscy będziemy szczęśliwsi.

Jeśli dla mnie Hendrix to blues (oczywiście nie tylko blues) ... to moja sprawa :)
Jeśli The Beatles to dla mnie rock (i to momentami progresywny) - to jest to moja własna siatka pojęciowa ... ale nie napadnę na kogoś kto nazwie to popem :)

muzyka jest zbyt cudowna - by się z jej powodu kłócić ... zasadniczo zamiast pisać takie posty zecydowanie wolę tej muzyki słuchać i ją grać ... a wtedy tak naprawdę nie ma już znaczenia czy to blues, rock czy metal ... nie zastanawiam się nad tym słuchając DOBREJ muzyki ... czego i Wam kochani zyczę !!! :twisted:
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: Sław » maja 29, 2008, 8:45 am

matragon pisze:Jeśli dla mnie Hendrix to blues (oczywiście nie tylko blues) ... to moja sprawa :)
Jeśli The Beatles to dla mnie rock (i to momentami progresywny) - to jest to moja własna siatka pojęciowa ... ale nie napadnę na kogoś kto nazwie to popem :)


Cześć!
Nie bardzo już rozumiem, po co po raz tysięczny prowadzicie te tyrady. Muzyka jest jak każdy inny obszar rzeczywistości. Terminy służą do komunikacji. Można tworzyć sobie własny świat, jeśli się nie potrzebuje tego zewnętrzego.
Potem poproszę cię o szklankę wody, dasz mi benzynę (to cytat),
poproszę o powieść, dostanę biografię,
poproszę o płytę bluesową z obcego kraju, dostanę klezmerów,
żona poprosi o kwiaty, kupisz jej kalafior,
zaprosisz mnie na festiwal bluesowy, usłyszę metal
przyślesz mi płytę do bluesowej audycji, ja słyszę brit pop...
i tak dalej i tak dalej...

Ucieczka od nazywania świata. Wygodnie jest nie wiedzieć. Wygodnie mówić do siebie. Wygodnie jest nie mówić.
Pozdrawiam Sław
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Matragon » maja 29, 2008, 9:00 am

Sławek Turkowski pisze:
Potem poproszę cię o szklankę wody, dasz mi benzynę (to cytat)


nie przeginaj :)

jeśli poprosisz o wodę dostaniesz wodę ... problem w tym że możesz dostać wodę gazowaną lub słoną morską ... podczas gdy oczekiwałeś zwykłej :)

jednak - to dalej będzie woda

i tak jest też z muzyką :) ...

ja nie nawołuję do NiE ROZMAWiANiA ani do NiE NAZYWANiA -
a jedynie do pewnej elastyczności, do zrozumienia że herbata może być biała, czerwona, zielona ... smakowa i z cytryną i nie przestaje z tego powodu być herbatą ... :)
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: Wojtek Młynarczyk » maja 29, 2008, 9:12 am

Sławek Turkowski pisze: Nie bardzo już rozumiem, po co po raz tysięczny prowadzicie te tyrady.


Bo to jest forum - jak wskazuje nazwa, służy do wymiany poglądów :D :D :D A czytanie zamieszczonych na nim postów nie jest, na szczęście, obowiązkowe. Jeżeli uwazam, że cos jest zamieszczane po raz "tysięczny" i zwyczajnie mnie nudzi, to po prostu tego nie czytam.

Ja akurat niezupełnie zgadzam się z poglądami matragona, ale właśnie dlatego cieszę się, że je zamieszcza. Czytanie poglądów identycznych, jak moje, jest może i przyjemne, ale nie rozwija, a rozmowę z taką osobą trudno nazwać dyskusją....

Pozdrawiam

Wojtek
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Sław » maja 29, 2008, 9:19 am

:) Pewnie, trochę przegiąłem, żeby nie było zbyt poważnie.
Ale to co wyczytałem z twojego postu, to nie apel o elastyczność, ale o to, że każdy ma prawo nazywać wszystko jak chce. I moim zdaniem to zdecydowanie utrudnia życie.

A na marginesie. Wrócę jakby do postawionego na początku pytania. Okolice bluesa w wydaniu tego forum to głównie klasyka rocka, muzyka z przełomu lat 60. i 70. To raz.
Dwa - i to jest ciut smutne - okolice, to tyle co sąsiedztwo, coś wokół czegoś, i tu to tak wygląda. Krążymy wokół bluesa, ale samo centrum wydaje się śmierdzieć starzyzną, jest passe, i - rozmawiajmy - byle tylko nie o bluesie. :) Zostawmy to "ortodoksom". :roll:
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Jimmy » maja 29, 2008, 9:26 am

Sławek Turkowski pisze::) Pewnie, trochę przegiąłem, żeby nie było zbyt poważnie.
Ale to co wyczytałem z twojego postu, to nie apel o elastyczność, ale o to, że każdy ma prawo nazywać wszystko jak chce. I moim zdaniem to zdecydowanie utrudnia życie.

A na marginesie. Wrócę jakby do postawionego na początku pytania. Okolice bluesa w wydaniu tego forum to głównie klasyka rocka, muzyka z przełomu lat 60. i 70. To raz.
Dwa - i to jest ciut smutne - okolice, to tyle co sąsiedztwo, coś wokół czegoś, i tu to tak wygląda. Krążymy wokół bluesa, ale samo centrum wydaje się śmierdzieć starzyzną, jest passe, i - rozmawiajmy - byle tylko nie o bluesie. :) Zostawmy to "ortodoksom". :roll:


Włącz se jakiś metal, to się rozluźnisz :P
Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Sław » maja 29, 2008, 9:31 am

Przy metalu to się spinam. Rozluźniam się przy bluesie. :mrgreen:
Wiem, wiem, nie powinienem narzekać. W końcu mamy Jimmiego na pokładzie. Możesz wykasować ten post jako nazbyt niepoprawny politycznie. W towarzystwie takich rzeczy się nie mówi. :P
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Wojtek Młynarczyk » maja 29, 2008, 10:14 am

Sławek Turkowski pisze: Ale to co wyczytałem z twojego postu, to nie apel o elastyczność, ale o to, że każdy ma prawo nazywać wszystko jak chce.


A gdzieś Ty to w moim poście wyczytał???? Nawet nadinterpretacja też powinna mieć jakieś granice.

Toż wyraźnie napisałem, że się z matragonem niezupełnie zgadzam. Ja tylko zareagowałem na próbę ucinania (wszystko jedno: na serio czy żartobliwie) dyskusji - bo forum jest po to, aby dyskutować !

A prywatnie mogę Ci powiedzieć, ja też się zaliczam do tzw. ortodoksów. I dużo bliżej mi do Twojego, niż matragona punktu widzenia. I też mnie drażni, kiedy w czołówce bluesa wymienia się np. Highway czy Dżem - bo choć oba zespoły bardzo cenię, to uważam, że ich muzyka jest tylko powiązana z bluesem; czasami bardzo luźno. A już szału dostaję, gdy widzę w tym kontekście Cree, bo ich to nawet niespecjalnie cenię. Ale to nie znaczy, że należy w jakikolwiek sposób ucinać dyskusję.

Pozdrawiam

Wojtek

P.S. Ja się przy metalu nie spinam - a to dlatego, że natychmiast przełączam na iną stację, gdy słyszę ten łomot....
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Sław » maja 29, 2008, 10:35 am

Wojtek Młynarczyk pisze:
Sławek Turkowski pisze: Ale to co wyczytałem z twojego postu, to nie apel o elastyczność, ale o to, że każdy ma prawo nazywać wszystko jak chce.


A gdzieś Ty to w moim poście wyczytał???? Nawet nadinterpretacja też powinna mieć jakieś granice.


Wojtku, sorry, ale to chyba jakiś techniczny chochlik. Odpowiadałem Matragonowi, a ty chyba pisałeś w tym samym czasie i to wygląda, jakbym tobie odpowiadał. Ale nawet po wysłaniu mojego postu nie widziałem twojego, więc chyba najpierw cenzura go oglądała, a potem ujrzał światło dzienne. ;)

Dobra, masz rację, forum jest do gadania. :)

A co do terminu "ortodoks" - taka szufladka, którą niektórzy chcą się dowartościować, nadając innym różne epitety. Funkcjonuje mniej więcej w tej sferze co cykliści i masoni. Traktuję ją z dużą dozą humoru, podobnie jak używam słowa metal. Mam w końcu prawo nazywać rzeczy jak mi się podoba. :mrgreen:
Pozdrawiam Sław
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Wojtek Młynarczyk » maja 29, 2008, 10:51 am

No tak, jak to dokładnie przeczytałem, to faktycznie tak jest, sorry. Ale przyznasz, że i na odpowiedź daną mnie mogło to wyglądać.

Ja z faktu, że mnie nazywają "ortodoksem" jestem dumny. Podobnie, jak z tego, że wielu zalicza mnie do konserwatystów, a nawet - o zgrozo! - prawicowców. Bo ja znam PRAWDZIWE znaczenie tych słów.

Pozdrawiam

Wojtek
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Sław » maja 29, 2008, 10:58 am

To kto to jest ortodoks w takim razie? ;)
https://www.facebook.com/feelintheblues1
R.L. Burnside - "The blues ain’t nothin’ but dance music".
Sław
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2606
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 9:53 pm

Postautor: Wojtek Młynarczyk » maja 29, 2008, 12:12 pm

Według mnie ktoś, kto uznaje za bluesa tylko muzykę zawierającą 100% bluesa w bluesie i nie godzący sie na nazywanie bluesem protuktów bluesopodobnych. Przy czym nie potrafię tego zdefiniować na gruncie teoretycznym, bom tylko kiepski grajek-amator. Więc nie będę próbował tu wygłaszać tu jakichś mądrości o dwunastotaktowcach, triadach, harmoniach, pentatonikach, skalach itp. Wolę rozmawiać o konkretnych przykładach. Na pewno 100% bluesa w bluesie to według mnie bezdyskusyjnie klasyka, np. M.Watters, BB King, J.L. Hooker, Little Walter, itp. (ale już np. Johny Winter - tylko częściowo) - więc ja osobiście do bluesa zaliczam to, co jest bliskie w/w stylom. Z tym, że ową bliskość określam ja sam - na podstawie tego, co słyszę. I albo w tym bluesa wyczuwam, albo nie. I bardzo często nie ma to nic, albo niewiele wspólnego ze sprawnością techniczną grających.

Wojtek
Ostatnio zmieniony maja 29, 2008, 12:27 pm przez Wojtek Młynarczyk, łącznie zmieniany 1 raz
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: B&B » maja 29, 2008, 12:23 pm

Sławek Turkowski pisze:To kto to jest ortodoks w takim razie? ;)

Ortodoks to osoba ściśle przestrzegająca pewnych reguł. W naszym przypadku to chyba byłaby osoba akceptująca tylko taką muzyką, która jest w 100% bluesem. Czyli gonimy w piętkę, bo tej reguły jak dotychczas nikt tu potrafił zdefiniować...
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 449 gości