Strona 1 z 1

Witek Lukaszewski.

Post: kwietnia 27, 2013, 6:19 pm
autor: agrypa
Zaczalem wlasnie czytac jego ksiazke o Jimim i Paganinim. Pomyslalem ze moze kogos zaciekawi muzyczna tworczosc Witka :)

http://www.youtube.com/watch?v=KS2Vte2eZ4A

Post: kwietnia 28, 2013, 6:02 am
autor: Idee Fixe
nie zaciekawi...
do takiej muzyczki to inne forum :)

Post: kwietnia 28, 2013, 7:23 am
autor: Roj
2:1, dzięki Zbyszek.

Post: kwietnia 28, 2013, 9:00 am
autor: rocken
agrypa pisze:Zaczalem wlasnie czytac jego ksiazke o Jimim i Paganinim.

Wczoraj zakupiłem w empiku i też jestem w trakcie lektury. Bardzo interesująca i wciągająca lektura. Pomysł na książkę i sposób narracji jak na razie bardzo mi odpowiada.

Roj pisze:2:1[...]

Mając bardzo szczątkową znajomość twórczości muzycznej autora, "gola" nie strzelam do żadnej bramki, jednak osobiście to dla mnie na razie głęboka "rezerwa" 8)

Post: kwietnia 28, 2013, 2:25 pm
autor: agrypa
Jestem rozkochany w kulturze Flamenco. To niezwykle bogata kultura. Bylismy na dwoch festiwalach Flamenco w Sevilli i marzymy by byc na kolejnych. Witek jest wielkim znawca i milosnikiem Flamenco. Potrafi tez zagrac ta muzyke a to trudna sztuka. Jednak Witek jest tez bardzo wszechstronnym gitarzysta. Doskonale radzi sobie tez w rocku. Dosc powszechnie uwazany jest za jednego z najlepszych gitarzystow w Polsce.

Post: kwietnia 28, 2013, 2:48 pm
autor: agrypa
Ciekawy jestem czy ktos, poza Rojem, dotrwal do "Zegarmistrza swiatla" :)

Post: kwietnia 28, 2013, 3:02 pm
autor: Roj
agrypa pisze:Ciekawy jestem czy ktos, poza Rojem, dotrwal do "Zegarmistrza swiatla" :)
Fakt, wysłuchałem do końca. Nawet zacząłem się zastanawiać o czym jest ten tekst i trafiłem na opis w odpowiedniku Wikipedii:

Zegarmistrz światła – piosenka z repertuaru Tadeusza Woźniaka opowiadająca o nowym życiu, szczęściu i śmierci z powodu zatrucia denaturatem. Tak naprawdę żaden Polak nie wie, o czym jest ta piosenka, wskutek czego 45% polskich licealistów nie zdaje matury z języka polskiego na poziomie podstawowym.
[edytuj] Budowa arcydzieła

Na początku jest spokojny, wolny śpiew Woźniaka z towarzyszeniem gitary akustycznej.
Potem gra cała orkiestra i śpiew jest radośniejszy.
Po śpiewie solowym Woźniaka nikt nie śpiewa, gra sama orkiestra.
Później do Woźniaka przyłączają się Alibabki i opuszczają w swoim wejściu słowo także.
Po zaśpiewaniu całego tekstu Alibabki śpiewają u uu u.
Po chórkach Alibabki śpiewają pierwszą zwrotkę.
Po wyśpiewaniu pierwszej zwrotki przez Alibabki orkiestra milknie, Tadeusz Woźniak przy akompaniamencie gitary śpiewa drugą zwrotkę i utwór się kończy.

[edytuj] Budowa tekstu

Tekst ma tylko dwie zwrotki – to mało jak na wielki przebój polskiej ballady, za który Woźniak otrzymał główną nagrodę w Opolu. Początkowo piosenka nie była lubiana przez ludzi, którzy wysyłali do twórcy listy z groźbami, że spalą mu wszystkie rękopisy i oryginalne nagrania piosenek jeszcze nie wydanych na longplejach.


Crystal note To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny muzyki. Jeśli wytrzymasz 10 minut w słuchawkach – rozbuduj go.
:)
Pozdrawiam

Post: kwietnia 28, 2013, 3:14 pm
autor: agrypa
De facto jest to jeden z najpiekniejszych wierszy o odchodzeniu[umieraniu] Bardzo lubie wersje samego Wozniaka {bez filipinek}

Post: kwietnia 28, 2013, 7:28 pm
autor: Roj
:D

Post: kwietnia 28, 2013, 7:38 pm
autor: Roj
Jedną rzecz muszę sprostować. Fragment tekstu który wkleiłem z Nonsensopedii "o nowym życiu, szczęściu" był przekreślony. Tutaj link do oryginalnego tekstu:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zeg ... iat%C5%82a