Okolice Bluesa

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 28, 2011, 1:12 pm

Pierwszą część audycji poświęcę na relację z koncertu grupy The Australian Pink Floyd który odbył się w Rzeszowie 22-go stycznia. Gośćmi audycji będą świadkowie wydarzenia Agnieszka Skowron I Mateusz Bartoszewicz.
W drugiej części audycji zapowiadany suplement do wspomnień o Andrzeju Brzeskim. W programie znajdą się wspólne nagrania A.Brzeskiego i grupy Blues Menu.
Pewnie jeszcze zmieszczą się fragmenty płyty Killing Me Forcefull, którą firmuje Buddy Rich. Album ukazał się w serii Biały Kruk Czarnego Krążka siłami wydawnictwa Poljazz i nie był do tej pory wznawiany w wersji kompaktowej.

autor: **Spaniel** » stycznia 29, 2011, 12:03 am

Andrzej Brzeski w głębi za klawiszami Andrzej Nowak - Piła sierpień 2010

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 1:01 pm

Z "ostatniej chwili" to zdjęcie

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 7:46 pm

Hej,
Przypuszczam, że puścisz coś Floydów

Super!
Od jutra sesja, siedzę nad projektami, a przy Floydach praca lepiej idzie ;D

autor: **Spaniel** » stycznia 30, 2011, 9:10 pm

Tomek Mały Kotyla pisze:Z "ostatniej chwili" to zdjęcie

Tak niestety

Dwa miesiące później Andrzej grał już w niebieskiej orkiestrze.

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:01 pm

Witam.

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 10:01 pm

Marek Murias pisze:Hej,
Przypuszczam, że puścisz coś Floydów Super!
Od jutra sesja, siedzę nad projektami, a przy Floydach praca lepiej idzie ;D

Coś pewnie tak

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 10:10 pm

Witam wszystkich. Moje gapiostwo wynika ze sporego zamieszania w studiu.

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:18 pm

No nie znowu tacy dziadziusie.
A Brubeck, Rollins, Tyner?
Wiek nie ma nic do rzeczy, wiek jest zaletą, z wiekiem poprawia się ton.

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 10:28 pm

Marek Murias pisze:No nie znowu tacy dziadziusie.
A Brubeck, Rollins, Tyner?
Wiek nie ma nic do rzeczy, wiek jest zaletą, z wiekiem poprawia się ton.

A kto mówi że dziadzisie :?:

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:28 pm

Pewnie, że to nie jest oryginał, ale trzeba przyznać, że odgrywają te numery bardzo wiernie.
Po prostu kochają tą muzykę.
Jest to pewnego rodzaju hołd dla swoich idoli.
Ja to rozumem.

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:33 pm

Tomek Mały Kotyla pisze:
Marek Murias pisze:No nie znowu tacy dziadziusie.
A Brubeck, Rollins, Tyner?
Wiek nie ma nic do rzeczy, wiek jest zaletą, z wiekiem poprawia się ton.

A kto mówi że dziadzisie

Goście w studiu. No ale nieważne

Koncert był w dechę! Jak mówił Duke Ellington: If it sounds good, it's good.

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:34 pm

Pink Floyd nigdy nie grał rock"n"rolla !!!!!!!!!!!!!!!!!!

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:36 pm

Moi drodzy niestety nie stać nas (polaków) na koncert Floydów (niestety).

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:39 pm

Andrzej Dąbrowski pisze:Pink Floyd nigdy nie grał rock"n"rolla !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ekspertem w szufladkowaniu nie jestem, ale przychylam się do tej opinii.
Ale jeżeli chodzi o wpływy bluesa, to słychać je wyraźnie.

autor: **Spaniel** » stycznia 30, 2011, 10:43 pm

Witam

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:44 pm

Co do nagłośnienia, to zdecydowanie się nie zgadzam.
Dźwięk był ustawiony na tylnie sektory - zero zakłóceń w całym paśmie. Akustycy dali radę! Z przodu też było nieźle słychać, ale jak stwierdził mój kolega (który jest muzykiem): nie po to się robi dźwięk kwadrofoniczny, żeby stać z przodu.

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:45 pm

Marek Murias pisze:
Andrzej Dąbrowski pisze:Pink Floyd nigdy nie grał rock"n"rolla !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ekspertem w szufladkowaniu nie jestem, ale przychylam się do tej opinii.
Ale jeżeli chodzi o wpływy bluesa, to słychać je wyraźnie.

Mimo, że nie jestem wielkim fanem Floydów to muszę przyznać, że stworzyli muzykę która wymyka się wszelkim szufladkom gatunkowym.
I za to ich cenie. Chociaż i tak bardziej mi odpowiada Floyd bez Watersa.
Sorry.

autor: **Andrzej Dąbrowski** » stycznia 30, 2011, 10:47 pm

Zmykam. Jutro kolejny dzień walki o przetrwanie

Audycja super !!!!!!!!!!!!!!!!

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 10:47 pm

Marek Murias pisze:
Andrzej Dąbrowski pisze:Pink Floyd nigdy nie grał rock"n"rolla !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ekspertem w szufladkowaniu nie jestem, ale przychylam się do tej opinii.
Ale jeżeli chodzi o wpływy bluesa, to słychać je wyraźnie.

No wiecie o co mi chodzi.

Progresywnego rocka grali....

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:50 pm

Tomek Mały Kotyla pisze:
Marek Murias pisze:
Andrzej Dąbrowski pisze:Pink Floyd nigdy nie grał rock"n"rolla !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ekspertem w szufladkowaniu nie jestem, ale przychylam się do tej opinii.
Ale jeżeli chodzi o wpływy bluesa, to słychać je wyraźnie.

No wiecie o co mi chodzi.

Progresywnego rocka grali....

Wyrażę moją osobistą opinię, że nie lubię określenia rock progresywny;)
Chociaż lepszego wyrażenia nie znam, to kojarzy mi się ze snobizmem (progresywny = lepszy, dla lepszych).

autor: **Marek Murias** » stycznia 30, 2011, 10:53 pm

No nieważne.
Liczy się muzyka.

autor: **Andrzej Serafin** » stycznia 30, 2011, 10:55 pm

Dobry wieczór wszystkim

autor: **Spaniel** » stycznia 30, 2011, 10:55 pm

Marek Murias pisze:Wyrażę moją osobistą opinię, że nie lubię określenia rock progresywny;)
Chociaż lepszego wyrażenia nie znam, to kojarzy mi się ze snobizmem (progresywny = lepszy, dla lepszych).

Dzisiaj mówi się alternatywa

.... mówiono też prog rock może to brzmi mniej snobistycznie :wink:

Moim zdaniem grali jednak tego prog rocka. Chociaż żaden z nich nie był wybitnym instrumentalistą , a muzykę ponadczasową tworzyli

autor: **Spaniel** » stycznia 30, 2011, 10:57 pm

A we Wrocławiu: Chick Corea & Gary Burton – spotkanie gigantów jazzu we 28.03.2011

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 10:57 pm

Andrzej Serafin pisze:Dobry wieczór wszystkim

Witaj Andrzej.

autor: **Andrzej Serafin** » stycznia 30, 2011, 11:00 pm

Tomek Mały Kotyla pisze:
Andrzej Serafin pisze:Dobry wieczór wszystkim

Witaj Andrzej.

No cześć Tomek!

Spaniel pisze:A we Wrocławiu: Chick Corea & Gary Burton – spotkanie gigantów jazzu we 28.03.2011

Uuuu...daleko do Wrocławia...zresztą boję się Burtona ogromnie :roll:

Pozostanie żal.

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 11:07 pm

Spaniel pisze:A we Wrocławiu: Chick Corea & Gary Burton – spotkanie gigantów jazzu we 28.03.2011

Pojechało by się.

autor: **Spaniel** » stycznia 30, 2011, 11:15 pm

autor: **Tomek Mały Kotyla** » stycznia 30, 2011, 11:43 pm

Trochę sennie, ale zaraz będzie czad :!:

Okolice Bluesa

Audycja 30.01.11.

Audycja 30.01.11.

Kto jest online