: maja 22, 2009, 7:09 pmRelacja Zielonej Gałązki zamieszczona na www.zielonagalazka.pl
"Miasto Kraków nagradza Antoniego Krupę – 21 maja 2009"
Dzisiaj w godzinach popołudniowych, w Śródmiejskim Ośrodku Kultury przy ulicy Mikołajskiej, odbyło się uroczyste wręczenie nagrody pt „Książka Miesiąca”.
Otrzymał ją mój ulubiony krakowski muzyk i dziennikarz radiowy - Antoni Krupa.
Przyznano mu tę gratyfikację za betseller „Miasto błękitnych nut... czyli historia krakowskiego jazzu i nie tylko”.
Autora i przybyłych gości, powitał dyrektor Ośrodka - Janusz Paluch i z jego rąk odebrał Antoni to literackie wyróżnienie.
W kolejnej części spotkanie przebiegało w nie mniej przyjemnej atmosferze.
Wystąpił młody i dobrze zapowiadający się pianista Piotr Orzechowski. W swym recitalu, zagrał znane standardy jazzowe oraz własne kompozycje.
Muzycznie zaprezentował się również Autor. Razem z Łukaszem Wiśniewskim, świetnym krakowskim harmonijkarzem, brawurowo odegrał odlotowego bluesa.
Następnie Antoni Krupa, został zaproszony do okrągłego stołu przez Wacława Krupińskiego. Potoczyła się konwersacja natury towarzysko-prywatnej, podczas której usłyszeliśmy zabawne anegdoty z życia Autora, oraz inne ciekawe historie
z krakowskiego muzycznego podwórka.
Podczas wywiadu-rzeki, do stołu został zaproszony dyrektor Białoprądnickiego Dworku - Andrzej Radniewski. Panu Andrzejowi, czytelnicy zawdzięczają wydanie tomu „Miasta błękitnych nut”.
Na spotkaniu z Antonim, było sympatycznie i uroczyście. Po zakończeniu części oficjalnej, zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek do Galerii Lamelli. Wystawiono tam prace Aleksandry Żurczak pod nazwą „Bastion”.
Artystka zadaje sobie w nich pytanie: czy istnieje takie miejsce, w którym człowiek czuje się całkowicie wolny, może bez przeszkód wsłuchiwać się w siebie, obserwować i sprawdzać siebie? Aby taki azyl odnaleźć, plastyczka odbywa podróże mentalne, wspina się na górskie szczyty, schodzi do jaskiń i szuka na to pytanie odpowiedzi. Człowiek jest tylko punktem wszechświata, po którym wędruje w poszukiwaniu swej wolności.
Czy a jeśli tak, to jakiego rodzaju wolność odczuwał Antoni, kiedy pochylał się nad kolejnymi kartami swojej książki?
Podczas oglądania prac artystki i rozmów w galerii, degustowaliśmy czerwone wino, napoje i smaczne ciasteczka.
Wracałam do domu bardzo zadowolona z tego uroczystego spotkania.
Kraków działa na mnie magicznie, tyle w nim słońca i uśmiechniętych twarzy.
Pozdrawiam serdecznie
Zielona Gałązka
Ps. Zdjęcia powyżej a pozostałe w fotoreportażu na zielonej stronie.
"Miasto Kraków nagradza Antoniego Krupę – 21 maja 2009"
Dzisiaj w godzinach popołudniowych, w Śródmiejskim Ośrodku Kultury przy ulicy Mikołajskiej, odbyło się uroczyste wręczenie nagrody pt „Książka Miesiąca”.
Otrzymał ją mój ulubiony krakowski muzyk i dziennikarz radiowy - Antoni Krupa.
Przyznano mu tę gratyfikację za betseller „Miasto błękitnych nut... czyli historia krakowskiego jazzu i nie tylko”.
Autora i przybyłych gości, powitał dyrektor Ośrodka - Janusz Paluch i z jego rąk odebrał Antoni to literackie wyróżnienie.
W kolejnej części spotkanie przebiegało w nie mniej przyjemnej atmosferze.
Wystąpił młody i dobrze zapowiadający się pianista Piotr Orzechowski. W swym recitalu, zagrał znane standardy jazzowe oraz własne kompozycje.
Muzycznie zaprezentował się również Autor. Razem z Łukaszem Wiśniewskim, świetnym krakowskim harmonijkarzem, brawurowo odegrał odlotowego bluesa.
Następnie Antoni Krupa, został zaproszony do okrągłego stołu przez Wacława Krupińskiego. Potoczyła się konwersacja natury towarzysko-prywatnej, podczas której usłyszeliśmy zabawne anegdoty z życia Autora, oraz inne ciekawe historie
z krakowskiego muzycznego podwórka.
Podczas wywiadu-rzeki, do stołu został zaproszony dyrektor Białoprądnickiego Dworku - Andrzej Radniewski. Panu Andrzejowi, czytelnicy zawdzięczają wydanie tomu „Miasta błękitnych nut”.
Na spotkaniu z Antonim, było sympatycznie i uroczyście. Po zakończeniu części oficjalnej, zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek do Galerii Lamelli. Wystawiono tam prace Aleksandry Żurczak pod nazwą „Bastion”.
Artystka zadaje sobie w nich pytanie: czy istnieje takie miejsce, w którym człowiek czuje się całkowicie wolny, może bez przeszkód wsłuchiwać się w siebie, obserwować i sprawdzać siebie? Aby taki azyl odnaleźć, plastyczka odbywa podróże mentalne, wspina się na górskie szczyty, schodzi do jaskiń i szuka na to pytanie odpowiedzi. Człowiek jest tylko punktem wszechświata, po którym wędruje w poszukiwaniu swej wolności.
Czy a jeśli tak, to jakiego rodzaju wolność odczuwał Antoni, kiedy pochylał się nad kolejnymi kartami swojej książki?
Podczas oglądania prac artystki i rozmów w galerii, degustowaliśmy czerwone wino, napoje i smaczne ciasteczka.
Wracałam do domu bardzo zadowolona z tego uroczystego spotkania.
Kraków działa na mnie magicznie, tyle w nim słońca i uśmiechniętych twarzy.
Pozdrawiam serdecznie
Zielona Gałązka
Ps. Zdjęcia powyżej a pozostałe w fotoreportażu na zielonej stronie.
