Zespół, a szkoła muzyczna - czyli jak to wszystko w praktyce

...czyli teoria i praktyka muzykowania

Moderator: mods

Zespół, a szkoła muzyczna - czyli jak to wszystko w praktyce

Postautor: Kuba Kamper » grudnia 29, 2007, 12:55 pm

Czołem!
Mam pytanko - dobry znajomy stwierdził niedawno, że wszystko się nagle sformalizowało (cokolwiek to miałoby znaczyc) i w zespołach najmilej widziani są kolesie z wiedzą teoretyczną i po szkole muzycznej. Jako, żę jesteście lepiej obeznani w temacie niż ja - czy to prawda, czy jednak ciągle od teorii i techniki ważniejszy jest żywioł i to, żeby muzyk "czuł" bluesa?
Pozdrawiam.
Przepraszam za długą nieobecność.
Pozdrawiam, J.F.G.
Awatar użytkownika
Kuba Kamper
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 74
Rejestracja: grudnia 25, 2007, 7:30 pm

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 1:17 pm

jak nie czuje ktoś muzy do żadna teoria mu nie pomoże :)
sto lat temu niewolnicy na polach grali i śpiewali bluesa i jakoś teori i techniki nie potrzebowali :)
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Kamper » grudnia 29, 2007, 1:33 pm

Heheh... No też taki argument mam ale wiesz - pytam jak to wygląda w praktyce. Czy rzeczywiście preferowani są ludzie po szkołach?
Przepraszam za długą nieobecność.
Pozdrawiam, J.F.G.
Awatar użytkownika
Kuba Kamper
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 74
Rejestracja: grudnia 25, 2007, 7:30 pm

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 1:42 pm

zależy jaka kapela :D
jak na zarobek (np w TV, kontrakty itd) to po szkole.
jak luźna kapela to obojętnie czy tak czy siak :D
zazwyczaj jest tak że jak w zespole są ludze po szkołach to raczej nie chca tak zawanych (Janko muzytantów :wink: ) no bo co to za muzyk jak szkoły nie ma :D
tylko często sie okazuje że Janko muzykant ma lepsze pomysły na muze itd
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: WitekBielski » grudnia 29, 2007, 1:43 pm

Moim skromnym zdaniem:

Możesz znać teorię i być fantastyczny pod względem techniki, ale jak nie wkładasz w ten "shit" całej swojej duszy, serca i umysłu, to możesz równie dobrze próbować zagrać Sonatę Księżycową zawinięty w dywan, zakuty w kajdany i oblany benzyną (i oczywiscie podpalony)... Efekt będzie równie mizerny. Po prostu masz grać Bluesa a nie coś co brzmi jak Blues...

A swoją drogą to najlepszą odpowiedział na pytanie "jak grać Bluesa" jest "zamknij się i graj" :wink:

Pozdrawiam!!!
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: Kuba Kamper » grudnia 29, 2007, 1:44 pm

remek4blues pisze: no bo co to za muzyk jak szkoły nie ma :D


Leniwy, acz zdolny ;)
Dzięki wielkie.. rozjaśniłeś mi trochę te "zawiłości" hehe
Przepraszam za długą nieobecność.
Pozdrawiam, J.F.G.
Awatar użytkownika
Kuba Kamper
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 74
Rejestracja: grudnia 25, 2007, 7:30 pm

nie całkiem to samo

Postautor: @ndy.w » grudnia 29, 2007, 4:48 pm

widzę że wszystkie odpowiedzi brzmiały jak jeden chór: jak nie będziesz miał serca do grania to żadna szkoła Ci nie pomoże. odnoszę wrażenie że żaden z odpowiadających nie chodził do szkoły...

zdecydowanie zabrakło mi wątku brzmiącego mniej więcej tak: jak ktopś ma serce do grania to szkoła mu pomoże. zapewniam was że to prawda. to tak jak z mocą silnika w samochodzie. jeśli masz zapas mocy wyprzedzasz bezpiecznie. jeśli nie masz - możesz zgionąć...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » grudnia 29, 2007, 4:53 pm

Ja skomentuje - szkoła jest fajna, bo kształtuje pewne myślenie, ale nie szkoła, która uczy tylko i wyłącznie klasyki. Trzeba uczyć grać muzykę, a niestety zazwyczaj to co każą nam grać nie odpowiadam nam.

To tyle ode mnie komentarza.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 6:15 pm

Kuba Kamper pisze:
remek4blues pisze: no bo co to za muzyk jak szkoły nie ma :D


Leniwy, acz zdolny ;)
Dzięki wielkie.. rozjaśniłeś mi trochę te "zawiłości" hehe

leniwy ??
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Kamper » grudnia 29, 2007, 6:35 pm

No może użyłem złego słowa... W każdym razie nie mam ochoty chadzac do szkoły muzycznej, bo wolę miec więcej czasu na granie, na cwiczenie czysto praktycznie.
Przepraszam za długą nieobecność.
Pozdrawiam, J.F.G.
Awatar użytkownika
Kuba Kamper
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 74
Rejestracja: grudnia 25, 2007, 7:30 pm

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 8:16 pm

Kuba Kamper pisze:No może użyłem złego słowa... W każdym razie nie mam ochoty chadzac do szkoły muzycznej, bo wolę miec więcej czasu na granie, na cwiczenie czysto praktycznie.

nie każdy ma możliwość chodzić do szkoły muzycznej.
po za tym o co Ci tak naprawde chodzi :?:
masz problem " iść czy nie iść do szkoły muzycznej " :?:
czy może jesteś nauczyciele starej daty co uważa że szkoła muzyczna jest niezbędna :?:
osobiście uważam ze szkoła pomaga i kto może powinien ją ukończyć
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Re: nie całkiem to samo

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 8:25 pm

@ndy.w pisze:widzę że wszystkie odpowiedzi brzmiały jak jeden chór: jak nie będziesz miał serca do grania to żadna szkoła Ci nie pomoże. odnoszę wrażenie że żaden z odpowiadających nie chodził do szkoły...

zdecydowanie zabrakło mi wątku brzmiącego mniej więcej tak: jak ktopś ma serce do grania to szkoła mu pomoże. zapewniam was że to prawda. to tak jak z mocą silnika w samochodzie. jeśli masz zapas mocy wyprzedzasz bezpiecznie. jeśli nie masz - możesz zgionąć...


są też diamenty :D
np John Scofield osiągnoł by więce jak by ukończył szkołe ??
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Kamper » grudnia 29, 2007, 9:41 pm

remek4blues pisze:
Kuba Kamper pisze:No może użyłem złego słowa... W każdym razie nie mam ochoty chadzac do szkoły muzycznej, bo wolę miec więcej czasu na granie, na cwiczenie czysto praktycznie.

nie każdy ma możliwość chodzić do szkoły muzycznej.
po za tym o co Ci tak naprawde chodzi :?:
masz problem " iść czy nie iść do szkoły muzycznej " :?:
czy może jesteś nauczyciele starej daty co uważa że szkoła muzyczna jest niezbędna :?:
osobiście uważam ze szkoła pomaga i kto może powinien ją ukończyć


Heheh.. nie, nie jestem nauczycielem. Po prostu zastanawiam się nad szkołą muzyczną... no ale do tej decyzji mam trochę czasu. (na szczęście)
Przepraszam za długą nieobecność.
Pozdrawiam, J.F.G.
Awatar użytkownika
Kuba Kamper
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 74
Rejestracja: grudnia 25, 2007, 7:30 pm

Postautor: Betsztyn » grudnia 29, 2007, 9:59 pm

Ja, ukonczylem szkole muzyczna i jestem z tego bardzo dumny. Najlepsza szkola, do jakiej dane mi bylo uczeszczac. Natomiast, jesli mam sie przylaczyc do dyskusji, to uwazam, ze szkola muzyczna jest absolutnie nie konieczna, aby byc kreatywnym muzykiem, (przyklad: Rysiek Riedel). Czasem moze przeszkodzic.
Jesli chodzi o rzemioslo, to na pewno pomoze. Wybor nalezy do Ciebie, czy chcesz zostac muzycznym tworca czy rzemieslnikiem.
Wiem, ze Ameryki tutaj nie odkrylem, ale milo podyskutowac.
Awatar użytkownika
Betsztyn
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5454
Rejestracja: listopada 15, 2007, 3:38 pm

Postautor: Betsztyn » grudnia 29, 2007, 10:14 pm

Wlasnie przeczytalem moj porzedni wpis i prawie sie z nim nie zgadzam :lol:
Musze dodac, ze nie musi byc ani czarne, ani biale. Jak zwykle, balans.
Tworczy muzyk musi miec wiedze o swoim rzemiosle.
Wydaje mi sie, ze kazdy indywidualnie, powinien taki balans znalezc, jak i rowniez wybrac zrodlo informacji (nauczyciela,szkole,literature itd).
Wszystko zalezy od naszych upodoban muzycznych i co sobie wybieramy za cel.
Awatar użytkownika
Betsztyn
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5454
Rejestracja: listopada 15, 2007, 3:38 pm

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 10:51 pm

pewnie :D ja np granie traktuje jako hobby :) 4 lata gralęm w kapeli :) próby, koncerty, piwko itd milo wspominam to wszystko :) teraz czasem jamuje, nieraz udziele się na jakims koncercie, albo coś wymyśle i nagram :) mi to pasuje :D pełen luz-blues hehe :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

kwestia wyboru

Postautor: @ndy.w » grudnia 29, 2007, 11:34 pm

jak się żyje z muzyki to wiedza się przydaje. chodziłem do szkoły muzycznek ale niedługo. ale ten jeden rok wszczepił mi pęd do wiedzy i jż nikt nie musiał mnie poganiać żebtym sięgał po xiążki czy coś w tym rodzaju.

tutaj też jak 1en z moich dyskutantów trochę się nie zgodzę z samym sobą. odnoszę wrażenie że kreatywne podejście często wynika z pewnej niewiedzy która pozwala przełamywać bariery poniewaz się o nich nie wie
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: remek4blues » grudnia 29, 2007, 11:56 pm

w sumie dla mnie to mogą grać ludzie co tylko przedszkole ukończyli :D
ważne żeby była muza na poziomie, na koncertach dobra zabawa itd :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Tomek D. » stycznia 1, 2008, 9:47 pm

Witam !
Nie było mi dane uczęszczać do żadnej szkoły muzycznej.
Uważam, że gdybym taką szkołę ukończył wyszło by mi to na dobre.
Oczywiście można grać znając jedynie kilka akordów a całą resztę grać intuicyjnie, sam tak zaczynałem, ale jest to granie kompletnie nie świadome, łatwo wpaść w jakiś schemat. Paradoksalnie, myślę, że znajomość teorii pozwala na unikanie schematów.
Bardzo ważne jest (szczególnie w bluesie) żeby grać dźwięki z serca. Moim zdaniem nie stoi to w sprzeczności ze znajomością teorii.
Na koniec powiem tyle, że przecież nie trzeba chodzić do szkoły muzycznej żeby zdobyć wiedzę, której tam uczą !
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Betsztyn » stycznia 1, 2008, 9:58 pm

"...nie trzeba chodzić do szkoły muzycznej żeby zdobyć wiedzę, której tam uczą !"

???
Interesujace stwierdzenie
Awatar użytkownika
Betsztyn
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5454
Rejestracja: listopada 15, 2007, 3:38 pm

Re: nie całkiem to samo

Postautor: lauderdale » stycznia 1, 2008, 11:52 pm

remek4blues pisze:są też diamenty :D
np John Scofield osiągnoł by więce jak by ukończył szkołe ??


Tutaj to troche kula w plot bo akurat Mister John był uczniem
Berklee School of Music w Bostonie, a jego wiedza teoretyczna jest przeogromna...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » stycznia 2, 2008, 12:06 am

Turgon pisze:Ja skomentuje - szkoła jest fajna, bo kształtuje pewne myślenie, ale nie szkoła, która uczy tylko i wyłącznie klasyki. Trzeba uczyć grać muzykę, a niestety zazwyczaj to co każą nam grać nie odpowiadam nam.

To tyle ode mnie komentarza.


Rzecz jest nieco bardziej skomplikowana niz to na pozor wyglada.
Muzyka klasyczna ( w znaczeniu poważna ) jest bardzo dokladnie sklasyfikowana , osadzona metodycznie a stopien komplikacji w niektorych przypadkach jest niebotyczny. Dlatego jest to jak matematyka ; bez tabliczki mnożenia za logarytmy czy całki się nie zabieraj , taka jest idea szkoły. Nie da sie porownac jakosci wykonania i stopnia poziomu artystycznego utworow klasycznych wspolczesnie i np bluesa czy nawet jazzu. Porownaj najgenialniejsza solowke jakiegokolwiek gitarzysty bluesowego a potem na gitarze jakąś fuge Bacha czy dowolny kawałek Augustina Bariosa. To są inne światy.

Generalnie jest tak ; zdolnemu szkola nie zaszkodzi, a tępakowi nie pomoże.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Tomek D. » stycznia 2, 2008, 1:50 am

Znam ludzi, którzy nie ukończyli żadnej szkoły muzycznej a zakres ich wiedzy w temacie teorii muzyki jest imponujący.
Są książki, wystarczy po nie sięgnąć i poczytać. To przecież nie jest żadna wiedza tajemna, tylko ogólnodostępne rzeczy!
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » stycznia 2, 2008, 2:16 pm

Kwestia, gdzie chcesz jej szukać :)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: nie całkiem to samo

Postautor: remek4blues » stycznia 2, 2008, 2:22 pm

lauderdale pisze:
remek4blues pisze:są też diamenty :D
np John Scofield osiągnoł by więce jak by ukończył szkołe ??


Tutaj to troche kula w plot bo akurat Mister John był uczniem
Berklee School of Music w Bostonie, a jego wiedza teoretyczna jest przeogromna...
ale jej nie ukończył :) 2 lata się tam kisił i powiedzal że nie ma czego tam się uczyć :)
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: remek4blues » stycznia 2, 2008, 2:31 pm

lauderdale pisze:
Generalnie jest tak ; zdolnemu szkola nie zaszkodzi, a tępakowi nie pomoże.


tu może słowo "tępak" wstawmy "czlowiek pozbawiony słuchu muzycznego " :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Re: nie całkiem to samo

Postautor: Jahmaj » stycznia 2, 2008, 4:17 pm

remek4blues pisze:
lauderdale pisze:
remek4blues pisze:są też diamenty :D
np John Scofield osiągnoł by więce jak by ukończył szkołe ??


Tutaj to troche kula w plot bo akurat Mister John był uczniem
Berklee School of Music w Bostonie, a jego wiedza teoretyczna jest przeogromna...
ale jej nie ukończył :) 2 lata się tam kisił i powiedzal że nie ma czego tam się uczyć :)


ja slyszalem troche inna wersje ze i owszem John opuscil szkole, ale dlatego ze doskonale wiedzial czego jeszcze chce sie nauczyc i czego musi.a w szkole by musial sie uczyc wielu niepotrzebnych mu do szczescia rzeczy. ;)
Jahmaj
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 68
Rejestracja: kwietnia 9, 2006, 8:41 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: nie całkiem to samo

Postautor: remek4blues » stycznia 2, 2008, 4:22 pm

Jahmaj pisze:
remek4blues pisze:
lauderdale pisze:
remek4blues pisze:są też diamenty :D
np John Scofield osiągnoł by więce jak by ukończył szkołe ??


Tutaj to troche kula w plot bo akurat Mister John był uczniem
Berklee School of Music w Bostonie, a jego wiedza teoretyczna jest przeogromna...
ale jej nie ukończył :) 2 lata się tam kisił i powiedzal że nie ma czego tam się uczyć :)


ja slyszalem troche inna wersje ze i owszem John opuscil szkole, ale dlatego ze doskonale wiedzial czego jeszcze chce sie nauczyc i czego musi.a w szkole by musial sie uczyc wielu niepotrzebnych mu do szczescia rzeczy. ;)
jeden pies :) hehe Twoja wersja troszke delikatniejsza :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Jahmaj » stycznia 2, 2008, 5:03 pm

taka dla malych dzieci na zachete - bedizecie zdolne to nie bedizecie musialy do szkoly chodzic :P
Jahmaj
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 68
Rejestracja: kwietnia 9, 2006, 8:41 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » stycznia 2, 2008, 5:39 pm

Może małe sprostowanie i obalenie pewnego mitu. Nie ma czegoś takiego jak słuch muzyczny. Definiuje się tylko słuch absolutny, ale i on jest do wyuczenia. Dlaczego tak twierdzę? Otóż każdy z nas jest obdarzony takim samym słuchem. Inną sprawą jest zdolność jego wykorzystania.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Warsztaty i dyskusje...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 171 gości

cron