Czy kto? wie co? o stratach od Jacka Kobylskiego, wra?enia?

...czyli teoria i praktyka muzykowania

Moderator: mods

Czy kto? wie co? o stratach od Jacka Kobylskiego, wra?enia?

Postautor: vonchary » stycznia 25, 2007, 9:52 pm

My?la?em o kupnie, American, jednak?e o zgrozo, wi?kszo?? tych gitar s? ma?o porz?dniejsze od standard?w, ?adniejsza decha inny gryf, lepsze pickupy, i na tym koniec, ?adko spotykam si? z tym aby by?y chocia? ustawione, trzeba by lata? z elektronik? zeby sprawdzac czy to stroi, Fendery w podstawowej wersji, s? strasznie drogie, amerykan?w to nie przera?a ale m?j socjalny bud?et tak, prosz? o argumenty, kt?re b?d? przekonuj?ce,?e warto kupic fendera, a nie gitar? lutnicz?, od czlowieka ktory ma 20 lat do?wiadczenia w konstruowaniu instrument?w.Przecie? i tak Leo tego ju? nie robi tylko fabryka z meblami, obejrzyjcie film na youtube.com, trace wiare w F wole strato wykonanego przez artyst
Awatar użytkownika
vonchary
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 12
Rejestracja: listopada 26, 2006, 7:36 am

Re: Czy kto? wie co? o stratach od Jacka Kobylskiego, wra?en

Postautor: lauderdale » stycznia 26, 2007, 3:45 am

vonchary pisze:My?la?em o kupnie, American, jednak?e o zgrozo, wi?kszo?? tych gitar s? ma?o porz?dniejsze od standard?w, ?adniejsza decha inny gryf, lepsze pickupy, i na tym koniec, ?adko spotykam si? z tym aby by?y chocia? ustawione, trzeba by lata? z elektronik? zeby sprawdzac czy to stroi, Fendery w podstawowej wersji, s? strasznie drogie, amerykan?w to nie przera?a ale m?j socjalny bud?et tak, prosz? o argumenty, kt?re b?d? przekonuj?ce,?e warto kupic fendera, a nie gitar? lutnicz?, od czlowieka ktory ma 20 lat do?wiadczenia w konstruowaniu instrument?w.Przecie? i tak Leo tego ju? nie robi tylko fabryka z meblami, obejrzyjcie film na youtube.com, trace wiare w F wole strato wykonanego przez artyst?,


Zjawisko ktore opisales dotyczy nie tylko gitar.
Kazda firma wchodzaca na rynek , stara sie , a potem najczesciej jest klepanie po jak najmniejszych kosztach. czyli w chinach i meksyku.
Fender nie jest bynajmniej wyjatkiem. Taki jest rynek i takim go tworzy snobistyczny klijent, ktory da 1000 dolcow za Strata z nalepka made in USA chociaz czesto moglby miec za ta kase o niebo lepszego Schechtera czy Ibaneza.
"Gitare trzeba ograc" uslyszysz od "fachowcow" po czym " i tak fender american jest najlepszy". Smiech.
Opowiesci o barwie mozna miedzy bajki wlozyc. Takich " kiperow" od barwy jest niewielu na swiecie , jak tych od zapachow. Przecietny sluchacz dobrze jak rozroznia gitare od mandoliny.
Nie ma argumentow za kupnem fendera oprocz, ze kolega juz ma a kazdy kto nie ma to frajer.
Lutnik? Wez gitare w lapy i pograj. Wez druga. Dziesiata. I nic nie kupuj jesli Ci nie pasuje. O ceny pytaj zawsze na koncu. Wybierz trzy cztery ktore Ci leja a z tych najtansza. I zastanow sie co dla Ciebie wazniejsze.
Wygoda gry czy wyglad, brzmienie (taaa) czy napis made in USA. :)
Mialem juz w rece gitary wygladajace jak kupa , nawet firmy nie mozna bylo na nich znalezc a nie zamienilbym ich na zadne firmowe meksykanska czy murzynska siekiera wyrabane straty.
Swoja droga dlaczego np Scofield czy Henderson graja na Ibanezie, nie slyszeli o fenderze czy jak?
I ciekawe czy ktos by sie podjal rozroznic np po barwie strata z Meksyku od strata z Korei czy zrobionego przez murzyna w amerykanskiej fabryce mebli Ameryce.
A propos .... tez mam strata.
Taki juz ze mnie snob.

Uzyj glowy oprocz internetu.

Pozdrowionka.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Warsztaty i dyskusje...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 107 gości