Strona 1 z 1

Voodoo Chile (Slight...) - teoria

Post: czerwca 19, 2005, 6:59 pm
autor: Piotrek
hej. moze ktos mi pomoze. w przekladzie Voodoo Chile (Slight Return) Jimiego Hendrixa, przy kluczu wiolinowym jest jeden krzy?yk (F#) oznaczaj?cy, ?e jest to tonacja E-moll ?

wiec mog? ogra? spokojnie ten kawa?ek pentatonik? molow? w E ?

my?l?c o pentatonice molowej, mam myslec o pentatonice ze skali molowej naturalnej eolskiej czy dorcykiej ? to s? te same dzwieki dla E-doryckiej i E-eolskiej (e g a h d ) ...

bo przeciez moge tez ogra? wszystko skal? durow? naturaln? w G
( tez jest F#) - oczywiscie utw?r straci blues'owy charakter ale dzwieki bed? "pasowa?" ... tylko ze to mi troche miesza w glowie, poniewaz G naturalna jest taka sama jak A-dorycka na podstawie kt?rej ogrywam bluesa w "A" .. ale przy tym s? 3 krzy?yki przy kluczu wiolinowym

czy ktos moglby mi pom?c ? :)

pozdrawiam.

Post: czerwca 20, 2005, 10:05 am
autor: leszekblues
OK
Do rzeczy.
1.Heniek stroi? gitarke o p?l tonu nizej.Stevie te? zreszta.
2.Utw?r jest w skali e-moll( przyjmijmy e-moll nie zwazajac na p??tonowe obnizenie stroju).
Naturalna skal? dla tonacji e-moll jest modus skali durowej G od sz?stego stopnia czyli w?asnie skala eolska e-moll.
Stad dzwieki skali durowej G( jo?skiej) i molowej( eolskiej) ?a w?asnie takie same.
Pentatonika to nic innego jak okrojona skala.
Sk?ada sie z 5-ciu dzwiek?w.
I tak sa to interwa?y:
1,2#,4.5,6#.Lepiej by?oby napisac ze 3 i 7 dzwiek sa obnizone ale ograniczenia klawiatury.
Zatem w skali eolskiej i doryckiej okroilismy 2-gi i 7-my dzwiek.
I tak powsta?a pentatonika molowa.
Skrzyde?ka zatem mozemy grac po skalach :
eolskiej, pentatonice molowej, skali bluesowej,
Skala G dur i skala a dorycka to tez te same dziwki.Wszystko zalezy od tego gdzie umiescimy pryme.
Zagraj ta sama skale dorycka w A tylko ropocznij od dzwieku G na 6-tej strunie na 3-im progu.
Zebys to prosciej poja? to
Zagraj siedem stopni w g?re od kazdego po kolei stopnia skali durowej jo?skiej np G
I tak graj?c od :
1-go mamy skale jonska durowa
2-go -dorycka
3-frygijska
4-lidyjska
5-miksolidyjska
6-eolska czyli molowa
7-lokrycka
Jak zauwazysz sa to dok?adnie wszystkie dzwieki z durowej tylko ze gdzie indziej umieszczamy pryme.
I ot to ca?a filozofia.Jak to pojmiesz sam usmiejesz sie jakie to proste.
Pozdr
Leszek
Mam nadzieje ze w dosc prosty spos?b to wyjasnie?em jesli nie to pytaj dalej.
Aha i jeszcze jedno skala doryska bardziej pasuje do akordu molowego septymowego.
Choc fajnie jest mieszac sakle dorycka z eolska.R?znia sie tylko jednym dzwiekiem.Niby ma?y detal a r?znica moim zdaniem koosalna.
Pos?uchaj Memory of Elizabeth Reed ABB.

www.voodoo.free.pl

Post: czerwca 20, 2005, 4:15 pm
autor: Musahar
ok, dzi?ki wielkie.. dopiero pozniej sie zarejstrowalem. rozwiales moje watpliwosci... a z tym przenoszeniem prymy - teraz poczulem jakby czarna chumra z umys?u uciek?a.. rzeczywiscie bardzo schematyczne to sie okazuje...

wczesniej pewien forumowicz napisal posta.. ale pozniej skasowal - nie wiem czemu...

pisal o tym, aby nie stara? sie objac wszystkiego teori? tylko korzystac ze sluchu... nie do konca sie zgadzam...

jasne, ze nie trzeba (a moze nawet nie powinno sie) kurczowo trzymac kazdej teorii i zbyt teoretyzowac za nim jeszcze zacznie sie gr?.. ale teoria jest czesto bardzo pomocna... pozwala latwiej znalezc droge w tym czego sie szuka... przeciez po to madrzy ludzi skladali wszystko do kupy ;) zeby bylo latwiej ...

sam - za nim jeszcze znalem skale.. improwizowalem w ten sposob.. ze wymyslalem melodie.. a pozniej rozwijaj?c j? .. szukalem dzwiekow ktore "pasuj?" .. zapemietywalem, w ktorym sa miejscu.. i nastepnym razem latwiej mi juz bylo.... w ten sposob dziala tez teoria... nie trzeba myslec nad tym co sie robi.. palce same spaceruj? po gryfie... przeciez nie moge za kazdym razem kasowa? sobie w glowie zdobytej wiedzy zeby wszystko bra? na wyczucie i sluch...

pozdrowienia i dzieki...

Post: czerwca 21, 2005, 3:17 pm
autor: handy
Nie zmienia to faktu, ze moim zdaniem, to nie palce same powinny biegac po gryfie, tylko najpierw gloweczka powinna wymyslic melodie, a potem[i tu przydaje sie teoria, "ogranie" i do?wiadczenie] paluszki pobiec tak, jakbysmy slyszeli to co chwile wczesniej urodzila glowa... Ja sie tego ca?y czas ucze, i na tym skupiam... Cho? narazie wychodzi bardziej tak, ze pierwsze kilak dzwiekow gram "z teorii" i dopiero pozniej zacxzynam kolejne dzwieki dopowiadac sobie w glowie...

Post: czerwca 21, 2005, 3:33 pm
autor: Musahar
dla mnie to jest niesamowite, ze ktos potrafi wymyslic sobie melodie w glowie (albo od razu ca?? kompozycje) i zagra? to na instrumencie...

tez probuje tego, ale strasznie to trudnee....

pozdrowienia.

Post: czerwca 21, 2005, 4:29 pm
autor: leszekblues
Powiem Wam jedno.
Wszyscy macie racje.
Dzis zeby u?ozyc melodie odk?adam istrument i ja wyspiewuje.
Dlaczego tak robie?
Ano bo po tych wszytkich teoriach skalach no jakos cz?owiek zaczyna grac czasem schematycznie i teoria go ogranicza.
O wiele prosciej jest zanucic jakas swieza melodie niz ja wygrac.
W moim przypadku jest tak ze najpierw byla improwiza potem wiecej teorii i lepsza improwiza i tak ten proces ciag?ego doskonalenia idzie w?asnie w takim kierunku.
Im wiecej wiedzy i teorii tym lepsza improwiza.
Pos?uchajcie jazzman?w.Oni tak wspaniale improwizuja dlatego ze znaja sie wspaniale na teorii i ogrywaniu konkretnych akord?w konkretnymi skalami .
Teraz jestem na etapie wchaniania kazdej teorii niezaleznie od styl?w muzycznych.Gram wszystko co mi podejdzie pod reke.
Czas bylo skonczyc z tym graniem tylko tego co sie juz nauczy?o.
pozdr