Orange Tiny Terror

[Jimmy]

[Jimmy]

nikt, nic? w ogóle??

[Jimmy]

[leszekblues]

[Jimmy]

[leszekblues]

To az 15w jak dla mnie
Mam 45w teraz i powiem ze za duzo za duzo na próby
Tu masz serwis na miejscu i mozliwosc modyfikacji i mniejsze gabartyty
Gdybym miał wolne pieniadze wziałbym go od razu

[Jimmy]

No właśnie! Ja ciągle nad tym właśnie dumam, bo wiem, że 50 to zdecydowanie za dużo jak na próby i nawet na klub, żeby rozkręcić i szyb nie wybić. Ciągle jednak myślę o jakiejś 30 W lampce, bo zapas to jednak przydatna sprawa.

Planowałem Tego Orange'a z paką 2x12", a póki co 4x12" bo taką pakę mam . Poza tym ten Orange jest genialny z tą poręcznością Torba na ramie i sru na jam

Ja wiem, że napis nie gra, mam gitarę nie Gibson ani Fender i nie oddałbym jej za instrument "markowy" wart tych samych pieniędzy. Jednak jak słuchałem próbek Tiniego i w ogóle oranżowych wzmaków, to mnie to brzmienie powala

http://allegro.pl/item276983030_orange_ ... ncja_.html

[leszekblues]

A w druga torbe paczke i sru na jam

[Turgon]

a gitarka na plecy i potem do doktorka o bóle w tyle...

[Jimmy]

[bartolini1313]

[Turgon]

[Jedi]

[Turgon]