Strona 1 z 1

Peavey Classic 30 --Bias

Post: maja 6, 2014, 6:44 pm
autor: andrzej-blues
czesc , pytanie --czy w Peavey Classic 30 ustawai się bias --lampy (sparowane ) wymienię sam czy trzeba dac do fachowaca bo trzeba coś regulować --np . bias ?

Re: Peavey Classic 30 --Bias

Post: maja 28, 2014, 7:14 pm
autor: Zoltan
Jeżeli wzmacniacz jest napewno sprawny, w grę wchodzi jedynie naturalne zużycie dotychczasowych lamp mocy - a wymieniane lampy są tego samego rodzaju co ich poprzedniczki, o gwarantowanej jakości i zczwórkowane (4x A), albo dwie zbliżone parametrami pary (2x A + 2x B) - wystarczy sama ich wymiana.

Oczywiście jeżeli nie jest to dokładny kwartet (4x A) a dwie w miarę zbliżone pary to wstawia się po jednej lampie z każdej pary w każdą gałąź PP (w konfiguracji (A+B i A+B).

Dobrze jest uprzednio oznaczyć balony lamp mazakiem do szkła np. A1/A2 i B1/B2 - co wykluczy ich pomylenie.


Niemniej, przy nadarzającej się okazji zawsze warto sprawdzić wartość ujemnego napięcia na siatkach sterujących (układ "fixed bias") - albo dodatniego napięcia na katodach lamp mocy (układ z opornikiem /opornikami w katodach).

W Twoim modelu ("fixed bias") wstępne napięcie ujemne powinno wynosić około 35-37V a zmierzone na doprowadzeniu do rezystorów siatkowych -14V do -16V. Oczywiście względem masy.

Nie wiem z jakiego roku jest ten wzmacniacz, ale sadzę, że już z czasów obowiazywania ~230V w sieci zasilającej.

Wartość tych napięć powinna być jak najbardziej zbliżona do wynikających ze schematu lub katalogowych dla danego typu lamp (jeżeli nie dysponujemy schematem).

UWAGA: zmiana napięcia w sieci energetycznej z dotychczasowych 220V na 230V spowodowała wzrost napięć żarzenia, anodowych i bias we wzmacniaczach wyprodukowanych przed rokiem 2000 (a zwłaszcza sprzętu vintage!).

O ile w przypadku układów (ogólnie klasa AB dla wzmacniaczy PP) z opornikami w katodach lamp mocy nie ma to aż tak istotnego znaczenia, o tyle w czystych układach "fixed bias" (katody lamp mocy umasione) naprawdę warto skontrolować wysokość napięcia ujemnego (-Us1) i skorygować je tak, żeby spoczynkowy prąd anodowy (Ia) lamp mocy mieścił się w zakresie katalogowym a ich moc admisyjna nie została przekroczona.

Re: Peavey Classic 30 --Bias

Post: lipca 7, 2014, 11:00 pm
autor: Tomek D.
Witam
Może trochę odgrzewanie kotleta, ale dawno tu nie zaglądałem, a temat jest bardzo istotny.
Ten wzmacniacz posiada transformator sieciowy zaprojektowany "na styk". Może się zdarzyć, że po wymianie lamp, na lampy o większym prądzie, spali się termik w transformatorze. Większy pobór biasu obciąża transformator na tyle, że ulega on przegrzaniu.
Raz mi się nawet trafił nowiuteńki classic 30, w którym spalił się termik na pierwszym koncercie.
Aby temu zapobiec, warto nieco zmniejszyć bias. Fabrycznie niema takiej możliwości. Dokonuje się tego bocznikująć rezystor R63 (47k), rezystorem z przedziału 68k - 220k (oczywiście można zamiast rezystora wstawić potencjometr). Do R63 jest łatwy dostęp bez konieczności wymontowywania PCB. Taka modyfikacja pozwala zwiększyć ujemne napięcie na siatkach z fabrycznego -14V do nawet -19V, tym samym zmniejszając bias.
Konkretnej wartości biasu jaka ma być nie podam, moim zdaniem najlepiej ustawić najmniejszą wartość, przy której wzmacniacz nie zniekształca.

Pozdrawiam

Re: Peavey Classic 30 --Bias

Post: lipca 8, 2014, 7:42 am
autor: Zoltan
Tomek D. pisze:Witam
Większy pobór biasu obciąża transformator na tyle, że ulega on przegrzaniu.
Raz mi się nawet trafił nowiuteńki classic 30, w którym spalił się termik na pierwszym koncercie.
Aby temu zapobiec, warto nieco zmniejszyć bias. Fabrycznie niema takiej możliwości. Dokonuje się tego bocznikująć rezystor R63 (47k), rezystorem z przedziału 68k - 220k (oczywiście można zamiast rezystora wstawić potencjometr). Do R63 jest łatwy dostęp bez konieczności wymontowywania PCB. Taka modyfikacja pozwala zwiększyć ujemne napięcie na siatkach z fabrycznego -14V do nawet -19V, tym samym zmniejszając bias.
Konkretnej wartości biasu jaka ma być nie podam, moim zdaniem najlepiej ustawić najmniejszą wartość, przy której wzmacniacz nie zniekształca.

Pozdrawiam


Ścislej: nie "pobór biasu" (bo jest to wartość niemal statyczna!) co wzrost prądu anodowego lamp mocy spowodowany zmniejszeniem wartości ujemnego napięcia na ich siatkach sterujących.

Niektóre EL84 mają zdolność "rozbiegiwania się" nawet przy prawidłowo ustawionym ujemnym napięciu siatek sterujących.

Objawia się to powolnym rozczerwienianiem anody a potem już lawinowym wzrostem pradu anodowego i zniszczeniem albo bezpiecznika, albo lampy, albo trafa sieciowego - gdy "na styk" lub niezabezpieczone.

Gorzej, gdy taka przypadłością obdarzone są pozostałe lampy.

Nagminna usterka fabrycznie wstawionych EL84 RFT w dawnych wzmacniaczach MV3 i Regentach 15.

Odsłuchowo objawia się to zauważalnym wzrostem zniekształceń (specyficzne charczenie bez względu na poziom mocy) i przydźwięku spowodowanego rozsymetryzowaniem końcówki, oraz jakby "siądnięciem" mocy. Wtedy trzeba natychmiast interweniować.

Całkiem jak wzrost zużycia paliwa przez uruchomiony silnik przy postoju samochodu - po podkręceniu "wolnych obrotów".