Jenseny do Strata - super. Przynajmniej te stare, nowe nie wiem jak gadają, może nie gorzej? Fender lepiej będzie brzmiał z tyłem otwartym kolumny. Zachodzą wtedy zjawiska fazowe, które przy takiej gitarze (single) mają raczej korzystny wpływ na brzmienie (oczywiście wg. mojego gustu
) za to paczka zamknięta lepiej z Gibonem.
Ja wolę też dwugłośnikowe sprawy właśnie ze względu na te fazy.
A czy dziesiątki, czy dwunastki to kwestia gustu. Ja do Strata zdecydowanie wolę brzmienie 12-stek, dziesiątki za słodkie, ale do Tele (nie mam) to już bym sie chyba zastanawiał.