Lutnik - wymiana pickupów - fender stratocaster - Poznań

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

Lutnik - wymiana pickupów - fender stratocaster - Poznań

Postautor: az1z » grudnia 25, 2010, 9:22 pm

Witam

Posiadam fendera stratocastera '62 MIJ i zamierzam w nim zamontować pickupy fendera CS '57/'62.

Problem mam z doborem potencjometrów. Nie wiem jakie dobrać do takiego setu.

Pytanie mam też co do lutników w Poznaniu.
Mam jedną opcję serwisu poprzez sklep Studio36 na ulicy Głogowskiej, gdzie mam najbliżej. Interesuje mnie jednak w miarę dobry serwis w rozsądnej cenie. Oczywiście poza zmianą elektroniki ustawienie menzury, gryfu itp.

W planach mam wysłanie dwóch kolejnych pacjentów - kolejny fender stratocaster '62 MIJ do ustawienia oraz elektroakustyka na operację nowej podstrunnicy z nabijaniem progów.

Znawców z Poznania (i nie tylko!) proszę o pomoc!

Pozdrawiam
MARIUSZ B
Awatar użytkownika
az1z
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 139
Rejestracja: września 13, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Rozdrażew / Londyn / Poznań

Postautor: andrzej » grudnia 28, 2010, 11:28 am

Ustawic Strata (MIJ) to zaden problem.
Wymiana podstrunnicy to juz inna bajka :shock:
Gryf powinien byc odlaczony (jest wklejany czy przykrecany?)
No i pytanie podstawowe: co tez takiego sie stalo z podstrunnica ze konieczna jest jej wymiana?
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: az1z » grudnia 28, 2010, 10:32 pm

chciałbym, żeby gitara była ustawiona chociaż raz porządnie ustawiona
zresztą przy okazji wymiany pickupów to formalność dla lutnika.

gryf jest wklejany
elektroakustyk za trochę ponad 800 pln.
lutnik o nazwisku Baran z Poznania kiedyś wycenił operację na 150 zł
nie wiem jak teraz.

od 13-14 progu zaczyna się tragedia przez co jedyna opcja to struny 11" wysoko ustawione.
MARIUSZ B
Awatar użytkownika
az1z
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 139
Rejestracja: września 13, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Rozdrażew / Londyn / Poznań

Postautor: mat » grudnia 29, 2010, 12:26 pm

Według mnie podstrunnice opłaca się wymieniać w ekstremalnych przypadkach. Podstrunnica zużywa się zazwyczaj na 1-4 progu. Nawet bardzo duże wytarcia z grubsza nie wpływają na grę. Struna opiera się na progach i to właśnie progami bym się zajął no i regulacją siodełka, naprężenia gryfu. Możesz powiedzieć coś więcej odnośnie tego akustyka? Może zwyczajnie to kwestia krzywizny gryfu, czy krzywych progów?

dobra rada- znajdź takiego lutnika który pokaże Ci na jakiej zasadzie ustawia się gitarę, żebyś za każdym razem nie musiał latać za lutnikami. ;)
Shit happens... over and over again
Awatar użytkownika
mat
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 32
Rejestracja: maja 5, 2005, 7:49 pm

Postautor: leszekblues » grudnia 29, 2010, 12:45 pm

Badzo duzo gitar - tanszych gitar- ma w wysokich pozycjach tam gdzie wklepjony jest gryf , łuk
Czyli przy koncu gryfu jest wypukłosc do otworu pudła
To nagminne i niestety zeby gitara nie obijała o progi struny sa bardzo wysoko
Wiele gitar od nowosci tak ma
Czemu?
leszekblues
 

Postautor: andrzej » grudnia 29, 2010, 3:19 pm

mat pisze:Według mnie podstrunnice opłaca się wymieniać w ekstremalnych przypadkach. Podstrunnica zużywa się zazwyczaj na 1-4 progu. Nawet bardzo duże wytarcia z grubsza nie wpływają na grę. Struna opiera się na progach i to właśnie progami bym się zajął no i regulacją siodełka, naprężenia gryfu. Możesz powiedzieć coś więcej odnośnie tego akustyka? Może zwyczajnie to kwestia krzywizny gryfu, czy krzywych progów?

dobra rada- znajdź takiego lutnika który pokaże Ci na jakiej zasadzie ustawia się gitarę, żebyś za każdym razem nie musiał latać za lutnikami. ;)


Rzeczywiscie bez obejrzenia trudno cos powiedziec o problemie oprocz tego ze gitara nalezy do tanich (300$)

Nie slyszalem o przypadku wymiany podstrunnicy (bo i po co? i dlaczego?) Jezeli mamy do czynienia z tzw "hump" (a tutaj wszystko wskazuje ze tak jest) usuwa sie progi tam gdzie wystepuje to wybrzuszenie i albo sie wyrownuje szlifujac lub frezujac. Jest to dosc kosztowne i raczej nie robi sie tego w gitarach za 800 zl ( bez urazy az1z prosze ) Jest to czasochlonne wymaga precyzji i odpowiedniego sprzetu/narzedzi. Ale...
Ja obecnie mam na warsztacie gryf od basu gdzie wlasciciel zniszczyl pret. Jest nie do nagwintowania na nowo. Ale postanowilem to naprawic wlasnie wymieniajac podstrunnice. Odklejenie sie nie powiodlo (chyba uzyli jakies epoxy) wiec tylko usuniecie zostalo jako opcja. Frezujac do gryfu. Potem nowy pret, nowa podstrunnica, progi, lakier itd. Oczywiscie koszt przekracza kupno nowego gotowego gryfu (jakies 140$) ale wiedza kosztuje :) :) :)

Ustawianie gitary to zadna tajemnica. Jest tego "na tony" w necie plus do sciagniecia ksiazki, DVD itd.
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: andrzej » grudnia 29, 2010, 3:37 pm

leszekblues pisze:Badzo duzo gitar - tanszych gitar- ma w wysokich pozycjach tam gdzie wklepjony jest gryf , łuk
Czyli przy koncu gryfu jest wypukłosc do otworu pudła
To nagminne i niestety zeby gitara nie obijała o progi struny sa bardzo wysoko
Wiele gitar od nowosci tak ma
Czemu?


Leszek w twoim poscie jest juz odpowiedz :lol:
Tanie gitary...
Sa w zasadzie dwie glowne przyczyny tzw "humpu"
1.jakosc uzytego drewna (zle wysezonowane; szybkie); dobre suszenie to wielo - wieloletni proces
2.jakos polaczenia czyli wklepania - wedlug mnie glowna przyczyna

W miejscu polaczenia gryfu z gitara drewna jest najwiecej i tam tez nabierajac wilgotnosci lub wysuszajac sie podlega najwiekszym odsztalceniom. Przy niechlujnym spasowaniu polaczenia powstaja puste przestrzenie (a ma byc na styk!!! ) gdzie wilgoc ma swobodny dostep.
Zeby bylo jasno: to nie sa moje dywagacje czy liczenie "ile diablow miesci sie na lebku szpilki" :lol: :lol: :lol: .
Znalazlem to w literaturze...
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: andrzej » grudnia 29, 2010, 3:47 pm

"dokopalem" sie do jeszcze jednej przyczyny:
-przy zlym dopasowaniu gryf nasiaka klejem uzytym do polaczenia...

pozdrawiam
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: mat » grudnia 29, 2010, 5:01 pm

Pierwotnym pytaniem- o ile dobrze pamiętam- nie było pytanie: "Dlaczego?" tylko "co z tym zrobić?". Wymiana całej podstrunnicy według mnie nie ma sensu. Jeśli chodzi o lutników to mogę wypowiedzieć się tylko o krakowskich.
Shit happens... over and over again
Awatar użytkownika
mat
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 32
Rejestracja: maja 5, 2005, 7:49 pm

Postautor: andrzej » grudnia 29, 2010, 7:56 pm

mat pisze:Pierwotnym pytaniem- o ile dobrze pamiętam- nie było pytanie: "Dlaczego?" tylko "co z tym zrobić?". Wymiana całej podstrunnicy według mnie nie ma sensu. Jeśli chodzi o lutników to mogę wypowiedzieć się tylko o krakowskich.


Mat masz racje. Wymiana nie ma sensu ze wzgledow ekonomicznych.
Co z tym zrobic?
1. ustawic gryf "dead" prosto
2. szlifowac wybrzuszone progi (do 30 - 50% oryginalnej wysokosci mozna to robic )
3. jezeli nie pomoze to usunac progi i zeszlifowac podstrunnice w tym miejscu
4. zainstalowac nowe progi, doszlifowac
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: az1z » grudnia 30, 2010, 12:45 pm

leszekblues pisze:Badzo duzo gitar - tanszych gitar- ma w wysokich pozycjach tam gdzie wklepjony jest gryf , łuk
Czyli przy koncu gryfu jest wypukłosc do otworu pudła
To nagminne i niestety zeby gitara nie obijała o progi struny sa bardzo wysoko
Wiele gitar od nowosci tak ma
Czemu?


dokładnie.
mają tak nawet gitary za 1300 pln - Luke mi prezentował tą przypadłość

wymianę całej podstrunnicy zaproponował pan Baran z Poznania
było to łaaadne kilka lat temu, dopiero teraz zdobyłem się finansowo na tą operację i co więcej - chce mieć sprawnego akustyka także.

ciężka sprawa
pozostaje mi skontaktować się raz jeszcze z panem Baranem, dopytać czy ma to jeszcze sens i jakiej kwocie się zmieści.
ewentualnie poślę akustyka tam gdzie japończyka na wymianę elektroniki.

dziękuję tym, którzy odpowiedzieli!

PS zna ktoś sklep Studio36 w Poznaniu?
podobno to jeden z najdłużej prosperujących sklepów muzycznych w mieście.
asortyment mają niewygórowany, lecz w sprawach drobnych części podobno niezastąpieni.
MARIUSZ B
Awatar użytkownika
az1z
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 139
Rejestracja: września 13, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Rozdrażew / Londyn / Poznań

Postautor: mat » grudnia 30, 2010, 2:41 pm

a co to za akustyk? Miał tak od początku czy ta przypadłość pojawia się z wiekiem?
Shit happens... over and over again
Awatar użytkownika
mat
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 32
Rejestracja: maja 5, 2005, 7:49 pm

Postautor: az1z » stycznia 3, 2011, 10:26 am

przypadłość była od samego początku
aczkolwiek po jakimś czasie zdecydowałem się na szlif siodełka, bo struny były zbyt wysoko i dla mnie wtedy młodego było trochę trudno. później pojawiła się opcja eliminacji brzęczenia poprzez grubsze struny i regulację prętu, lecz nie pomogło..

jest to dokładnie Montana, elektroakustyk z wycięciem. modelu dokładnie nie pamiętam (EMH-105-CE) nie mam jej ze sobą w Poznaniu.
MARIUSZ B
Awatar użytkownika
az1z
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 139
Rejestracja: września 13, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Rozdrażew / Londyn / Poznań

Postautor: mat » stycznia 3, 2011, 1:22 pm

szkoda, że się naciąłeś na taki bubel... cóż przekalkuluj czy opłaca się inwestować w tą gitarę, porozmawiaj z lutnikiem. Najwyżej zostanie Ci gitara do slide'a
Shit happens... over and over again
Awatar użytkownika
mat
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 32
Rejestracja: maja 5, 2005, 7:49 pm


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości

cron