3 podstawowe kostki

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

3 podstawowe kostki

Postautor: sahel » grudnia 3, 2009, 7:28 pm

Kolejny raz zwracam się do Was z prośbą o poradę. Już dosyć długo gram na gitarze, jednak dotychczas wykorzystywałem tylko kanał czysty i od czasu do czasu przestery jakie oferuje mój mały piecyk (Peavey Blazer 158).
Chciałbym abyście polecili mi 3 podstawowe kostki jakie powinienem nabyć na początek. Z tego co wiem, to powinna być kaczuszka (ale jaka?) oraz... no właśnie?

Pomożecie?
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 3, 2009, 8:17 pm

chodzi ci o typ czy o konkretne modele?
bo jeśli chodzi o typ to jak dla mnie - kaczka, delay i przester. jeśli upierasz się nad przesterem z pieca to tuner. a jeśli masz już tuner to chorus (ew. jakiś inny flanger/phaser) albo booster, equalizer, compresor/susstainer, looper... wszystko zależy od tego jaką muzykę grasz.

a jeśli chodzi o konkretne modele to... temat rzeka. najpierw ustalmy jakimi środkami dysponujemy i jaka grasz muzę. :)
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: Matragon » grudnia 3, 2009, 9:30 pm

Straszny temat ... właściwie - co gitarzysta to będziesz miał inny zestaw kostek - albo w ogóle dowiesz się, że najważniejsze to paluchy, emocje itd.

Szczerze mówiąc to nie takie proste jak się wydaje ...
nie ma "uniwersalnych kostek" które zagrają u każdego tak samo
to bardzo indywidualna sprawa, która w dodatku zmienia się w ciągu życia wielokrotnie.

Oczywiście można coś polecić, ale wypada choć trochę znać osobę której się poleca.
Znać jej styl, klimaty ... sposób grania, to co gra ... itd.

Najczęściej gitarzyści myślą o kostkach w ten sposób :

Obrazek

na szczęście nie wszyscy :) Ale COŚ jest na rzeczy ...

generalnie ... zaufaj instynktowi - podpatrz czego używają Ci których brzmienie Ci się podoba ... pobróbuj różnych wariantów - aż w końcu znajdziesz coś dla siebie ...

w 99% przypadków sprawdza się zasada :
im dłużej się gra - tym mniej kostek się ma ...

Aha - kaczka, to dla mnie nie jest kostka ... kaczka to kaczka :) i tyle ...
warto ją mieć ... czasem miło jest ją zdeptać :)
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: borszysz » grudnia 3, 2009, 9:37 pm

Zgadzam sie z Michałem- kaczucha to nie kostka;)
Ja przeszedłem drogę przez mękę od procesorów dźwiękowych, przez multiefekty do kostek. I w zasadzie miałem taki podstawowy zestaw: jakiś overdrive, booster, delay (plus kaczucha i tuner) i to mi w zupełności wystarczało. Podstawa to booster dla mnie.
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: sahel » grudnia 3, 2009, 10:38 pm

Dla mnie to co przeczytałem to czarna magia :roll:
Chociaż gram od wielu lat, to nigdy w żadnym składzie i stąd też nie mam żadnej wiedzy co powinienem i gdzie podłączyć. A gram bluesa od BB Kinga poprzez SRV, trochę polskich klimatów (Nalepa, Dżem) i bardzo dużo własnej improwizacji. Nie stronię też od klimatów Stonsów i Zeppelinów.

Wiem, że cała moc w paluchach i emocjach. Tych akurat nie brakuje, ale z chęcią bym poeksperymentował z trochę innymi bluesowymi brzmieniami.
Jak widzicie jestem totalnie zielony.
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 3, 2009, 11:13 pm

i jeszcze jedno niestety... trzeba mieć trochę kasy żeby szukać swojego brzmienia. nie raz nie dwa kupisz coś i sprzedasz za kilka dni, bo to nie to. oczywiście sprzedasz ze stratą :) szczęśliwi ci którzy mają dojście do sprzętu żeby go testować do woli. a zresztą... co dzień to inne brzmienie będzie ci się podobało. to naprawdę megatrudny temat...
ja na obecną chwilę używam przesteru, boostera, chorusa i delaya. no i kaczki (skoro to nie kostka to wymieniam osobno ;) ) a oprócz tego w pedalpoardzie mam oczywiście obowiązkowy tuner. i tyle.

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: el.guitar » grudnia 4, 2009, 12:08 am

Tuner warto mieć.
Przester można.
Z deleyem przyjemnie.
Kaczucha dla odmiany...

Generalnie, jeśli zaczynasz przygodę z efektami, to najpierw musisz uświadomić sobie po co one są, co dają. Główne typy efektów to:
-booster/overdrive/distortion - czyli odpowiedzialne za przesterowania
-modulacje (chorus, phazer, vibrato, flanger etc.)
-opóźnienia (delay, echo, reverb)
-filtry (equalizer, kaczka)

Najprostsze w budowie są efekty booster/overdrive... ale z nimi najwięcej problemów. To od nich głównie zależy brzmienie. Jeśli masz piec lampowy, który ładnie się przesterowuje, to polecam boostery, czyli efekty, które zwiększają poziom sygnału z gitary, aby mocniej nasycić "piecowy drive". Jaki over wybrać? Każdy gitarulek poleci coś innego - trzeba próbować. (ja gram na HBE "Big D", oraz Carl Martin Hot Drive'N'Boost)

Modulacje jak chorus czy flanger to takie dodatkowe upiększanie. Brzmią najlepiej, gdy są używane rzadko i z niewielkim nasyceniem. Jeśli koniecznie chcesz jakiejś modulacji, to na początek coś z grupy chorusów (u mnie jest to boss ce-5, ale nic nie sugeruję).

Delay/reverb to już inna historia. Generalnie chodzi o to, aby stworzyć wrażenie grania w jakiejś określonej przestrzeni, czyli w domowych warunkach mieć pogłos sali koncertowej, albo w ciasnym klubie echo z wielkiej gotyckiej katedry. Można oczywiście wykorzystywać delay do tworzenia całkiem abstrakcyjnych przestrzeni i brzmień. Delay pomaga, gra się łatwiej, bo maskuje niektóre błędy. Nie jest to jednak nigdy kostka z gałką talent.

Filtry służą do nadania naszemu brzmieniu ostatecznego rysu. Możemy wyciszyć lub podbić wybrane częstotliwości, możemy zrobić to przed, lub po przesterze, dla uzyskania odmiennych wyników. Kaczka jest jednym z takich filtrów, tylko jej obsługa jest specyficzna - włączenie kaczki powoduje pozostawienie tylko wąskiego pasma częstotliwości. to czy są to częstotliwości niskie, średnie czy wysokie - regulujemy pedałem... nadal jest to jednak tylko filtr.

Sahel, musisz uzbroić się w cierpliwość i przygotować na wiele rozczarowań. Kostki się kupuje, testuje, zachwyca się nimi... lub pozbywa jaknajprędzej, jeśli się nie spodobają. Jeśli drive z pieca Cię zadowala, to na początek kup delay, choćby najtańszy jak Behringer, Danelectro... - kupa zabawy ;) Sam ocenisz, czy Ci się przyda, jeśli tak, to za jakiś czas kupisz lepszy. Co do overdrivów, musisz napisać coś więcej - ile chceszy wydać, jakich brzmień szukasz, etc.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: sahel » grudnia 4, 2009, 12:16 am

Nie sądziłem, że to takie skomplikowane. Ale wiele mi rozjaśniłeś. Teraz wiem już na pewno, że nie wiem nic :lol: :lol: :lol: .
Nie pozostaje mi nic innego jak zacząć próbować i wsłuchiwać się w wasze doświadczenie. Relacje będę zamieszczał dla potomności.
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: Matragon » grudnia 4, 2009, 8:31 am

Krzyś fishbone Grajczak pisze:ja na obecną chwilę używam przesteru, boostera, chorusa i delaya. no i kaczki (skoro to nie kostka to wymieniam osobno ;) ) a oprócz tego w pedalpoardzie mam oczywiście obowiązkowy tuner. i tyle.


no to mamy podobnie ... :)
Ja przesteru używam z pieca (Fender Hot Rod DeVille 410) ...
Wpinam się więc z gitary w pedał głośności (z którego jest osobne wyjście na tuner) z pedału kabelek do kaczki i to do wejścia liniowego w piec. A w pętli siedzi delay, looper i buffer/booster.
Potem ten cudny dźwięk wypierdziela w kosmos przez cztery 10 calowe głośniki a ja czuje się szczęśliwy ... :)

Ale zanim dotarłem do tej konfiguracji to wolę nawet nie liczyć ile sprzętu się przewinęło przez podłogę ... i ile na tym straciłem złotówek :)

Aha - w piecu na dzieńdobry zmieniłem lampy na lotnicze Sovteki 6P3S-E
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: macius » grudnia 4, 2009, 11:08 am

Do grania solówek polecam Blues Driver BOSSa, (http://gitara.pl/boss_bd2.html) - brzmi bardzo przyzwoicie i wzmacnia sygnał, dzięki czemu CIĘ słychać. Przydała by się tez jakaś ła-ła i delay/echo..

Warto czasem włączyć przester w piecu i poszukać brzmień dzięki potencjometrowi głośności w swojej gitarze. :)
Awatar użytkownika
macius
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 91
Rejestracja: września 29, 2008, 3:56 pm
Lokalizacja: Krosno

Postautor: leszekblues » grudnia 4, 2009, 12:18 pm

Hmmmm
Co tu doradzic ....
Moim zdaniem kup lepszy piec
Jak juz on zagada to potem dostawisz kolejne klocki i w wiekszosci przy dobrych zabawkach prawdopodobienstwo ze sie efekty zgraja jest o wiele wieksze niz w przypadku tego piwejka
Potem jakis przesterek / doplałka / booster i styka
Ogólnie wiecej sprzetu = mniej talentu :D :P
Jak juz kupować to np lepiej jedną badzo dobra zabawkę niz kilka słabych
No chyba ze sie ma kasiore na kupowanie dwa razy :)
POzdro

p.s.
MOja deska roboczo-domowa to obecnie kaczka-compresor-treble booster-overdive nr1-overdrive nr2-daley
Zadnych tunerów i innych niepotrzebnych pierdół :D
Te i inne pirdoły czekaja na swoją kolejkę
leszekblues
 

Postautor: Wojtek Młynarczyk » grudnia 4, 2009, 12:56 pm

leszekblues pisze:Hmmmm
MOja deska roboczo-domowa to obecnie kaczka-compresor-treble booster-overdive nr1-overdrive nr2-daley

to się doliczyłem sześciu... jak to pisałeś? Więcej sprzętu = mniej...czego?

Oczywiście, żartuję :D .

Pozdr.
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Matragon » grudnia 4, 2009, 1:25 pm

tuner się przydaje ... nie zawsze jest chwila na precyzyjne strojenie w czasie grania.
Wtedy tunerek bardzo ułatwia życie ... :) Faktem jest że dobra gitara z dobrymi kluczami raczej takich numerów nie wycina, ale skoro można sobie poprawić samopoczucie samym faktem, że "w razie czego" tunerek czeka w gotowości - to czemu nie :) :mrgreen:
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: leszekblues » grudnia 4, 2009, 1:28 pm

Wojtek Młynarczyk pisze:
leszekblues pisze:Hmmmm
MOja deska roboczo-domowa to obecnie kaczka-compresor-treble booster-overdive nr1-overdrive nr2-daley

to się doliczyłem sześciu... jak to pisałeś? Więcej sprzętu = mniej...czego?

Oczywiście, żartuję :D .

Pozdr.



Szesc kostek to jest mniej niz wiecj sprzętu i wtedy wzaniejszy talent do grania niz przełaczania ( efekty to zasłona dymna ) :D
Nie no tez mam dobry dzisja humor :D
A o tym wiecej sprzetu = mniej talentu to autoironia :D
leszekblues
 

Postautor: Matragon » grudnia 4, 2009, 1:33 pm

Podsumowując :

Dobry gitarzysta to i bez gitary zagra tak, że buty spadajo :)

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: :wink: :wink: :wink:
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: leszekblues » grudnia 4, 2009, 1:37 pm

To pomagamy koledze po tych tematycznych odjazdach
Reasumujac
Efektów nie radzimy kupowac ? :oops:
leszekblues
 

Postautor: Matragon » grudnia 4, 2009, 1:44 pm

leszekblues pisze:Efektów nie radzimy kupowac ? :oops:


Na razie doszliśmy wspólnymi siłami do tego, że mógłby zmienić piec na lepszy ... i w drugiej kolejności kupić 1 dobry efekt na początek ...

Ja proponuję kaczuszkę :)
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: przemak2 » grudnia 4, 2009, 5:11 pm

Kurcze... czytam i nie kumam...
Czy po prostu nie powinienes kupic tego, co potrzebujesz? Jedni doradzja fuzza, inni flangera czy inne delaye... a przeciez to zalezy od tego, co sie chce...
Jezeli nie wiesz, czego chcesz, to kup uzywanego zooma za dwie stowki i po dwoch dniach bedziesz wiedzial, jakie efekty chcesz ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: sahel » grudnia 4, 2009, 11:59 pm

przemak2 pisze:Kurcze... czytam i nie kumam...
Czy po prostu nie powinienes kupic tego, co potrzebujesz? Jedni doradzja fuzza, inni flangera czy inne delaye... a przeciez to zalezy od tego, co sie chce...
Jezeli nie wiesz, czego chcesz, to kup uzywanego zooma za dwie stowki i po dwoch dniach bedziesz wiedzial, jakie efekty chcesz ;)


Ten zoom to taki multiefekt? Dobrze kombinuję?
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: przemak2 » grudnia 6, 2009, 8:58 pm

Tak, taki za dwie stowki, jedzie cyfra i sie nie nadaje do niczego, ale jest tanszy niz jedna analogowa kostka. Jak kupisz uzywany na allegro, to, jezeli nigdy nie miales niczego, za niewielkie ieniadze zobaczysz, czy potrzebujesz delaya, chorusa czy przesteru jakiegos i wtedy bedzie o czym dyskutowac, tak mysle. A potem sie sprzeda, albo dziecku da ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: el.guitar » grudnia 7, 2009, 12:47 am

Przemak2 dobrze gada. Jakby co, to mam "nufka-nieśmigany" DigiTech RP50 do pozbycia (made in USA - z pierwszych jakie się u nas pokazały - nie China!). Jeśli nie chcesz koncertować, tylko obyć się z efektami, to polecam - lepszy bez porównania od starych zoom'ów, a masz w nim wszystko: kilkanaście symulacji wzmacniaczy (przesterów), 3 różne kaczki, chorusy, flangery, rotary, whammy, detuner, delaye, reverby i wiele innych.

Natomiast jeśli szukasz nowych brzmień do grania "dla ludzi" (koncerty, jammy itp.), to raczej w piecyk zainwestuj - lampowy jednokanałowiec wystarczy. Lepiej mieć jedno brzmienie, ale dobre niż setki z cyfrowej bzykawki.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: sahel » grudnia 7, 2009, 10:23 am

Wielkie dzięki Wszystkim za rady. Dzięki tym informacjom wiem już jak zacząć i zdecyduje się na początek na multiefekt, a później zobaczymy czy będzie inwestycja w nowy piec, czy też analogowe kostki. Niestety kasa jest pewnym ograniczeniem, ale czas pokaże.
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: borszysz » grudnia 7, 2009, 6:50 pm

Jeśli mogę coś w kwestii multi doradzać;) To polecam BOSS ME50. ;) Masz ww nim wszystko, a przy tym jest idiotycznie prosty w obsłudze. I brzmi, to najważniejsze:) a digitechy i zoomy to umówmy się szaleństwo brzmieniowe nie jest...;p
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: el.guitar » grudnia 7, 2009, 10:28 pm

ME50 ma jeszcze tę zaletę, że obsługuje się go prawie jak zestaw analogowych kostek - mamy pokrętła, nie trzeba się przebijać przez skomplikowane menu dla ustawienia paramtrów.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: sahel » grudnia 8, 2009, 3:59 pm

Niestety ten Boss poza zasięgiem cenowym. Zbyt wiele rzeczy czeka w kolejce do nabycia...
Piotr Kosiński
Awatar użytkownika
sahel
bluesman
bluesman
 
Posty: 396
Rejestracja: stycznia 5, 2007, 12:07 pm
Lokalizacja: W-wa Stara Miłosna

Postautor: el.guitar » grudnia 8, 2009, 11:10 pm

To poszukaj na allegro używanego, z resztą może coś innego trafisz... Ten multi jest rzeczywiście jednym z najlepszych, jeśli chodzi o wprowadzenie w świat efektów.

Ja jednak radziłbym odłożyć trochę grosza i przy najbliższej okazji kupić jakieś lampowe combo. Piec to podstawa. Jeśli natomiast chcesz koniecznie sprawić sobie jakąś zabawkę już teraz, to faktycznie poszkaj jakiejś multi-mydelniczki. Nowej nie warto, ale używane zoomy czy digitechy można trafić za grosze. Nie jest to wymarzony sound, ale cyfrówki potrafią dać kupe frajdy. No i oczywiście poznasz poszczególne efekty i będziesz lepiej wiedział czego szukać w przyszłości.

Wszystkiego dobrego!
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: piotr » grudnia 9, 2009, 7:42 pm

el.guitar dobrze prawi :D
Najpierw bądź zadowolony z gitarki. Załóż do niej dobre struny, potem spraw sobie dobry przewód, a następnie dobry wzmacniacz :idea: Jak już będziesz zadowolony z tego łańcuszka, to potem "wpinaj" pomiędzy jego ogniwa kostki. Pomysł z tanim Zoom'em jest dobry - faktycznie, to zupełnie nie brzmi, ale kosztuje niewiele a da Ci pogląd na to czego szukać. Potem może posłużyć jako tuner :wink: Popytaj też znajomych i nieznajomych, poproś aby Ci umożliwili wypróbowanie swoich kostek, pedalboardów... Albo jak już będziesz miał jakąś kwotę do wydania, to idź z nią do sklepu, podłącz gitarę i wybieraj :idea: Mój syn tak kupował distortion w R'n'R w Katowicach, potem inny efekt w Poznaniu (też R'nR), ja tak samo robiłem w MusicCenter w Kaliszu i w "Ostrowskim" we Wrocławiu. Naprawdę wszędzie mogłem liczyć na podpowiedzi i pomoc sprzedawców :D Powodzenia w wyborze :D
Acha, jak już będziesz się decydował na "kostki" - wybieraj te z "true bypass"
Awatar użytkownika
piotr
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 71
Rejestracja: września 29, 2004, 9:19 pm
Lokalizacja: Kępno

Postautor: leszekblues » grudnia 10, 2009, 11:01 am

Efekty z drugiej reki sa zawsze tańsze
True-bypass hmmm to ktore w sklepach mają takie cos? :P
leszekblues
 

Postautor: piotr » grudnia 10, 2009, 1:13 pm

No fakt, są tańsze...
A te z "true bypass", to np. Electro-Harmonix, albo Exotic. Wymieniam te, bo akurat takie mam :) , ale pewnie w innych również są :D


PZDR
Awatar użytkownika
piotr
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 71
Rejestracja: września 29, 2004, 9:19 pm
Lokalizacja: Kępno

Postautor: leszekblues » grudnia 10, 2009, 1:41 pm

No wławsnie pytałem bo te wielkofirmowe to wiadomo :twisted:
Xotic :wink:
POzdrówka
leszekblues
 

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 139 gości