Pętla efektów

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

Pętla efektów

Postautor: dyllek » kwietnia 22, 2009, 5:45 pm

jako początkujący "elektryk" mam pytanko:

jak powinno się wpinac efekty, prosto do inputa gitarowego czy do pętli ef. ? czy jest różnica w brzmieniu?


w sklepach usłyszałem kilka różnych opinii, poza tym nie każdy piec ma takową pętlę
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: przemak2 » kwietnia 22, 2009, 6:20 pm

Zalezy jakie efekty, choc zasadniczo gitarowe miedzy gitare i piec. Petle efektowe to jakies nowomodne fanaberie ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Re: Pętla efektów

Postautor: Matragon » kwietnia 22, 2009, 6:20 pm

dyllek pisze:jako początkujący "elektryk" mam pytanko:

jak powinno się wpinac efekty, prosto do inputa gitarowego czy do pętli ef. ? czy jest różnica w brzmieniu?


w sklepach usłyszałem kilka różnych opinii, poza tym nie każdy piec ma takową pętlę


No różnie z tym bywa :)

Jak w piecu NiE MA pętli efektów - to NiE MA PROBLEMU :)

Jak jest - to masz dwa wyjścia ... albo puszczać wszystko w INPUT i "olać" pętlę
albo kupić dwa kable więcej i część efektów wrzucić w pętlę.

Zasada jest taka, że istotna jest kolejność stosowania efektów, gdzie na początek idzie kaczka, potem przestery a dopiero potem wszelkie efekty opóźniające typu delay. Dlatego jeśli kożysta się z przestera piecowego, delay wypada wpiąc w PĘTLĘ :)

ufff ... nie wiem czy nie zapętliłem ...

dla przykładu - u mnie po wielu eksperymentach ostatecznie wygląda to tak :

gitara --> volume pedal --> kaczka -- > buffer / booster --> piec (input)
pętla : chorus --> phazer --> dealy --> loop station --> koniec pętli

i chyba tak jest optymalnie, choć na przykład chorus można wpuścić też w linię :)
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: dyllek » kwietnia 22, 2009, 7:01 pm

dzięki chłopaki, a co w przypadku multiefektu- kombinować z ta pętlą czy po prostu przez input
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: przemak2 » kwietnia 22, 2009, 7:03 pm

Multiefekt gitarowy ma zwykle jakis przester, a wiec raczej na przodzie. Chyba, ze jest to multiefekt bardziej poglosowo-chorusowy "typu lexicon", wtedy raczej w petle.
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: dyllek » kwietnia 22, 2009, 7:34 pm

ściślej mówiąc chodzi mi o taki Digitech RP350 (ma wszystkie efekty), bawić się w to zapętlanie..? czy to coś polepszy?
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: przemak2 » kwietnia 22, 2009, 7:44 pm

Nic nie polepszy, raczej pogorszy, ale dlaczego nie sprawdzisz?
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: dyllek » kwietnia 22, 2009, 7:59 pm

hehe 2 dni temu testowałem swój "kombajn" w 'RocknRollu' (na kilku piecach) i gostek zapewniał mnie że bez pętli to wszystko będzie brzmieć masakrycznie, niestety nie zdążyłem sprawdzić tej teorii
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: przemak2 » kwietnia 22, 2009, 8:07 pm

Zalezy w sumie, jak bedziesz tego uzywal. Takie bajery w zasadzie maja zastapic caly wzmacniacz wlacznie z glosnikiem, wiec jezeli w ten sposob, to rzeczywiscie w petle, i to w dodatku wykorzystujac tylko powrot tej petli, czyli wykorzystujac ze wzmacniacza gitarowego tylko koncowke, a gitare bezposrednio w multiefekt. Najczesciej trudno pozenic taki multiefekt w pelni wykorzystany z piecem gitarowym i to nie ze wzgledu na poziomy, choc tez, ale ze wzgledu na dublowanie sie funkcji - piec gitarowy ma sie przesterowywac i jedzie samym srodkiem, i to samo robi ten multiefekt. W sumie o jedno ogniwo za duzo ;)
Z piecem to wykorzystasz efekty modulacyjne, poglosy i delaye i ewentualnie przestery, ale juz symulacje wzmacniacza i glosnika to troche za duzo... choc z drugiej strony dlaczego nie? ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: el.guitar » kwietnia 22, 2009, 10:40 pm

dyllek, zależy jaki masz piec i czy korzystasz z przesteru z pieca. Podłączenie multi na wejście pieca jest najprostsze. Generalnie multiefekty tego typu źle sprawdzają się pracując w pętli (nieodpowiednie parametry wejścia-jest ono dostosowane do podłączenia gitary, a nie przedwzmacniacza), tak więc nawet jeśli w efekcie korzystasz tylko z modulacji (chorus, flanger, phazer), opóźnień (delay) lub pogłosu (reverb), to w pętli nie zabrzmi dobrze.

Możesz jednak po prostu "ominąć" przedwzmacniacz, tak jak mówi przemak2, czyli zostawiasz wejście pieca i wysyłkę pętli efektów wolne, a wyście z multi dajesz na powrót pętli efektów. To dość dobra konfiguracja, o ile piec wyposażony jest w master volume - w przeciwnym razie głośnością pieca będziesz mógł sterować tylko z efektu. Wtedy możesz spokojnie wykorzystywać wszystkie funkcje swojej multi-zabaweczki, a gałki pieca nie będą Ci "przeszkadzać".

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: leszekblues » kwietnia 23, 2009, 1:36 pm

MOja rada -BAWIMY SIE W PODPINANIE W PĘTLE NA WYŁACZONYM PIECU.
To tak z doswiadczenia. :D
leszekblues
 

Postautor: dyllek » kwietnia 23, 2009, 8:29 pm

'el.guitar' - co do sprzętu to nie mam ci ja czym się chwalić, w porównaniu do Was, na lampach to se pogrywam ale w tylko sklepie muz, na razie używam pieca tranz Squire Champ 15 (bez przesteru bo to kaszana) i muszę przyznać że ten Digitech całkiem dobrze gada, oczywiście grzebię w nim co chwila i kręcę gałeczkami, próbuję ulepić jakiegoś Santanę czy Slasha..., :) ciężka robota

ostatnio podpinałem multi do lampy Laneya i jakiejś rewelacji to nie było, w sumie to bardziej mi odpowiada ten głupi Squire, brzmienie jest jakieś bardziej rockowe, ciekawe czy Fender Frontman to ta sama rodzina, bo jestem na kupnie ale sorki na lampę to mnie nie stać :cry:
dyllek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 60
Rejestracja: października 7, 2007, 3:59 pm

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » kwietnia 23, 2009, 10:29 pm

to ja ci od razu odradzę frontmana... to jest jedna z najgorszych (jeśli nie najgorsza) serii fendera. w ogóle dziwię się że fender przykleił na to swoje logo. rozejrzyj się za czymś innym. a co do efektów - to koledzy wszystko ładnie ci wytłumaczyli.
przede wszystkim nie bój się próbować. to najlepsze z tej całej zabawy. wtedy znajdziesz optymalne dla siebie rozwiązanie :)


michał... a czy nie lepiej pedał volume dać za kaczką? z moich doświadczeń wynika że kaka lepiej kwacze jak ma pełny sygnał podany :)
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: el.guitar » kwietnia 23, 2009, 10:36 pm

Bo ten multi nie zabrzmi lepiej nawet na najbardziej wypasionym piecu. Jakieś 6 lat temu sam zaczynałem przygodę z elektrykami od multi digitecha (model RP50 czyli najmłodszy braciszek z tej samej rodziny, co Twoja zabawka).

Do cyfrowych efektów potrzeba Ci po prostu pieca z ładnym czystym kanałem. Jeśli myślisz o Frontmanie, to jest ok, a na początek wystarczy. Ja gram na nieco starszym modelu - Fender FM65R i pod digitechem wszystko ładnie pracuje. Kilka dni temu byłem w sklepie muzycznym i z ciekawości ograłem tego nowego Frontmana 65 (od mojego pieca różni się tylko kolorem grilla).

Jakbyś był zainteresowany zakupem mojego piecyka - pisz na priva. Mimo 3 lat wygląda jakby był przed chwilą wyjęty z kartonu.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)

Postautor: Matragon » kwietnia 24, 2009, 7:10 am

fishbone pisze:michał... a czy nie lepiej pedał volume dać za kaczką? z moich doświadczeń wynika że kaka lepiej kwacze jak ma pełny sygnał podany :)
pozdr


a wiesz co - nie zastanawiałem się nad tym :)
chyba z ciekawości podepnę odwrotnie i sprawdzę ...

choć nie sądzę żeby to coś dało - bo ja i tak mam zazwyczaj volume pedał wciśnięty do oporu. Używam go tylko jak chcę trochę "poskrzypcować"

No ale przepnę, zobaczę - tyle że jak masz rację - to wtedy będę musiał pedalboard przebudować od wewnątrz ... bo mam na sztywno elementy dopasowane ...
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: el.guitar » kwietnia 24, 2009, 7:24 am

To Ci fishbone namieszał. Zawsze możesz efekty zostawić na miejscu, tylko kabelki dłuższe dorobić... ;)

Ja lubię mieć volume po przesterach i modulacjach. Wtedy można "poskrzypcować", jak to ładnie nazwałeś, tyle że nasycenie przesteru się nie zmienia. A do ustawiania drivu wystarcza gała volume w gitarze.
Awatar użytkownika
el.guitar
blueslover
blueslover
 
Posty: 757
Rejestracja: sierpnia 25, 2005, 7:04 pm
Lokalizacja: Dobrzyca (k.Pleszewa)


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości