Fender Twin Reverb czy Super Reverb?

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

Fender Twin Reverb czy Super Reverb?

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 16, 2008, 11:09 am

Witam,

Panowie nosze sie z zamiarem zakupu ktoregos z powyzszych wzmacniaczy. Plan mam taki, ze chce zrezygnowac ze wszystkich dodatkowych efektow kostek itd, ktorych i tak mam niewiele i do marshalla jubilee dolozyc drugi wzmacniacz fendera. Mysle ze dalo by mi to pelna palete brzmien w polaczeniu z les paulem i stratocasterem, bo marshall jubilee daje mi brudniejsze czyste brzmienie przez crunch nawet do mocno przesterowanego brzmienia,ktorego obecnie nie uzywam, a fender dal by mi najlepsze czyste brzmienie, tzw.szklanke po delikatny czysty crunch przy wiekszym rozkreceniu, tak przynajmniej mysle. Marshalli przewalilem sporo, ale jakos nigdy nie wpadl mi w rece zaden fender ,wiec nie mam z nimi prawie zadnego doswiadczenia, stad pytanie do osob ktore moga mi cos wiecej poradzic, na temat tych obu wzmacniaczy fendera.

Nosilem sie z takim zestawieniem juz od bardzo dawna,ale jakos do tej pory probowalem zastapic czyste brzmienie fendera roznymi efektami.Jestem zdecydowany sprzedac efekty dolozyc pare zlotych i kupic ktorys z wymienionych wzmacniaczy.Nie ukrywam ,ze moją decyzje przyspieszylo poznanie tworczosci Roberta Craya, ktory uzywa obu tych wzmacniaczy ze wskazaniem na super reverba i brzmienie osiaga znakomite.

Mi na pewno zalezaloby, zeby to bylo dosc uniwersalne czyste fenderowskie brzmienie, gdyz nie koniecznie bedzie uzywany tylko do jednego rodzaju muzyki. Z probek ktore udalo mi sie znalezc w internecie wychodzi ,ze super reverb jest bardziej miekki ma lepsza dynamike i jest klarowniejszy przy pelnym rozkreceniu niz twin reverb, niestety na kazdej probce slychac cos z brzmienia SRV, wiem ze on uzywal tych wzmacniaczy.

Twin reverb wydaje sie bardziej twardszy i mniej dynamiczny, ale za to nie przypomina w kazdej probce specyficznego brzmienia SRV i mam wrazenie, ze mozna osiagnac wieksza palete brzmien. Kolejna sprawa to moc, super reverb ma 40watt i z tego co mi wiadomo przy wiekszych glosnosciach sie delikatnie przesterowuje , a twin 85watt i raczej dluzej pozostaje czysty, albo raczej do wyzszych glosnosci jest czystszy, nie ukrywam, ze zalezy mi glownie na czystym brzmieniu, bo przesterowane uzyskam z innego wzmacniacza, wiec chcialbym ,aby na probie po rozkreceniu wzmacniacza i dostosowaniu glosnosci do reszty kapeli brzmienie bylo wzorowo czyste ,a nie juz delikatnie przybrudzone.

Bede wdzieczny za kazdy komentarz, wiadomo tez ze twin reverb jest latwieszy do kupienia niz super reverb zwlaszcza w polsce, bo jest ich po prostu wiecej, ale z tym nie ma problemu, jesli padnie na super reverba to cierpliwie poczekam na swoja okazje.

Pozdrawiam.
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 16, 2008, 2:06 pm

Znalazlem jeszcze inne probki tych wzmacniaczy i wybor staje sie coraz trudniejszy.

oto probki dobrej jakosci gdyby ktos chcial posluchac:

Super Reverb

http://pl.youtube.com/watch?v=4Po-yH3qP ... re=channel
jest ich 5,


65 Twin Reverb

http://pl.youtube.com/watch?v=fFklegm91RI
i tu 5 probek twina..


i jeszcze na tej stronie ciekawe dobrej jakosci probki:

http://www.shelleygrund.com/recording/Recordings.htm



hmm..
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 16, 2008, 2:35 pm

niedawno byłem zdecydowany kupić twin reverba. miałem już wybrany egzemplarz i wystarczyło wpłacić pieniądze... i wtedy na allegro pojawił się super reverb. brzmienie tego pieca mnie zmiażdżyło. od razu wiedziałem że to święty graal czystego brzmienia. właśnie to czego szukałem. z tego co widzę - odrobiłeś lekcje i wiesz już wszystko o tych dwóch wzmakach więc nie będę tego powtarzał. rzeczywiście 45W super reverba powoduje że jest trochę przybrudzony po odkręceniu na 8-10. ale piec ten ma taką dynamikę i głośność że ja na klubowych koncertach odkręcam go zaledwie do 4. zresztą to przybrudzenie to nawet nie jest crunch. no i 4 10" głośniki też robią swoje. potężny dół i prawdziwe mięcho, super dynamika i wyrazistość brzmienia. ja wybrałem super reverba mimo że był ponad tysiąc zł droższy. kupując go usłyszałem że mam szczęście bo przez ostatnie 2 lata (kiedy poprzedni właściciel go używał) na allegro pojawił się jeden egzemplarz. koleś od którego go kupowałem powiedział - tych piecy po prostu się nie sprzedaje (chyba że tak jak on - ma się dwa). i ja dzisiaj go rozumiem. wątpię żebym się pozbył mojego super reverba. to piec do końca życia :)
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 16, 2008, 3:24 pm

no wlasnie jakis miesiac temu, moze troche wiecej, jak podjalem decyzje o poszukiwaniach wzmacniacza fendera, to widzialem, stal przez moment jakis super reverb (i dwa twiny) ,ale zaraz ktos go kupil, to ty byles tym szczesciarzem, czy ktos inny?

ja bardzo chetnie kupilbym oba i potestowal, bo brzmienie obu mi sie bardzo podoba, a potem ostatecznie zdecydowal sie na jeden,ale na to sobie pozwolic nie moge, dlatego staram sie jakos sensownie przemyslec sprawe, znalezc jak najwiecej informacji i probek dzwiekowych dotyczacych tych wzmacniaczy i dopiero wybrac.

czyli mowisz ,ze na graniu w klubach i probach sie na nim obronie bez mikrofonowania, zachowujac czyste brzmienie i dopiero przy glosnosci 8-10 brzmienie bedzie sie brudzilo? i to rozumiem na stratocasterze, a testowales jak to wyglada na les paulu ,albo innych przetwornikach dwucewkowych?

w sumie mam tak 50 na 50 po przesluchaniu tych probek, ktore teraz znalazlem, jak slucham super reverba po twinie to przeszkadza mi, ze to brzmienie twina jest twardsze, z drugiej strony sluchajac super reverba caly czas slysze dziwieki SRV w tym brzmieniu i mam wrazenie ,ze ciezko zeby on zabrzmial inaczej,ze jest takie "ukierunkowane"..hmm

a jak Ty oceniasz te probki w odniesieniu do rzeczywistosci, mozna je brac pod uwage, czy raczej tak z przymruzeniem oka?

no i mam wrazenie ze twin jest czystszy niz super reverb, w sensie wlasnie ze twin ma twarde to czyste brzmienie ,a super reverb miekkie i zarazem bardziej sklonne do przesterowania, a wlasciwie ladnego przybrudzenia.

a jeszcze zapytam, a testowales super reverba jak sie przesterowuje, cos jak na tej probce, gdzie pan les paula wlącza czy raczej glosnosc nie bardzo na to pozwala?
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 16, 2008, 4:50 pm

no ja kupiłem mojego super reverba chyba 30.09, czyli dwa miesiące temu. od tego czasu nie było żadnego super reverba na allegro więc na pewno widziałeś mojego :)
te próbki bardzo dobrze oddają brzmienie super reverba. oczywiście jest on SRV'owy ale dla mnie to zaleta. nie próbowałem mojego pieca na humbackerach bo gram na co dzien na music manie z 3S - czyli bardzo stratopodobna gitara. ale to nie jest wzmacniacz do przesterowywania.
jeśli chodzi o twin reverba to grałem na nim tylko troszkę. brzmienia są zbliżone, ale jednak 4 głośniki dają pełnię i przestrzeń. gadam teraz jak jakiś audiofil :p ale tak trudno określić brzmienie słowami...
co do głośności to oba piece są naprawdę głośne jak diabli. nie jesteś w stanie w domu pograć na "6". to jest masakra. więc na grania w klubie spokojnie bez mikrofonu. a jak grasz koncercik z omikrofonowaniem, to jak go postawisz trochę wyżej to znowu spokojnie na 3-4.

dużo może ci pomóc forumowy Luke - Krzyś Siewruk. on też mi pomógł podjąć decyzję. swego czasu w przeciwieństwie do mnie grał na twin reverbie więc wie więcej o tym piecu. ale zmienił go na super reverba silver face :) czyli...

jak masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało. a skąd jesteś? może chcesz ograć mój piec?
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 16, 2008, 9:45 pm

Czyli kupiles tego ktorego i ja widzialem,gratuluje, teraz i ja bym go wzial bez zastanowienia,a gdyby mi sie nie spodobal to ze sprzedazą pewnie nie byloby problemu i kupilbym twin reverba ktorych jest zdecydowanie wiecej.

Skoro powyzsze probki sa bardzo zblizone brzmieniowo, to bede sie na nich opieral przy podejmowaniu decyzji, co do ogrania to bardzo chetnie ,ale chyba dzieli nas sporo kilometrow, ja mieszkam pod Warszawą, ale tak sobie mysle, ze moze skocze gdzies na sale prob w Warszawie gdzie maja Twina i tam zorientuje sie jak on na zywo brzmi i to bedzie najlepsze wyjscie.

Wiem wiem ,ze to nie jest wzmacniacz do przesterowanych brzmien, ale akurat w jednej z tych probek, w ktorych facet gra na gibsonie, to przesterowane brzmienie na super reverbie jest bardzo fajne.

Z Twinem mam jeszcze opory ze wzgledu na 2 glosniki, jakos nigdy nie zdecydowalem sie na zakup comba gitarowego ani na jednym ani na dwoch glosnikach, ze wzgledu na brzmienie jakie dają dwa glosniki ,a jakie cztery, pomimo wygody w transportowaniu takiego comba. Takze wolalem targac kolumne i zmieniac wzmacniacze w wersji head dla tego brzmienia niz wygodnie nosic sobie combo i gitarke pod pachą;)Moze czas sprobowac, w koncu Twin jest tak kultowym wzmacniaczem i skoro tylu juz go uzywalo i dwa glosniki im wystarczaly..ale roznice w glosnikach jakie posiadaja te piece tez biore pod uwage i tu zdecydowanie lepiej wypada super reverb.

No to moze i Luke sie wypowie na ten temat, tym bardziej, ze pewnie jako jedyny tutaj posiadal oba wzmacniacze.

W kazdym razie dziekuje za wszelkie uwagi,sa dla mnie bardzo cenne i na pewno bede je bral pod uwage przy wyborze.
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 16, 2008, 9:49 pm

a bym zapomnial,

fishbone ,moze jednak zdecydujesz sie na inny wzmacniacz, ja bardzo chetnie w kazdej chwili odkupie od ciebie super reverba, nawet dzisiaj??mm? :D
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » grudnia 17, 2008, 9:06 am

pomyślimy ;)

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: Marcin Szulkowski » grudnia 17, 2008, 5:07 pm

Cześć!

Przez ostanie 4 lata miałem Twin Reverba z 1975 roku. Od 4 miesięcy jestem posiadaczem Super Reverba, więc upoważnia mnie to trochę do wydania opinii, która być może ci troszkę pomoże;-) Z tego co wyczytałem zależy ci na bardzo uniwersalnym, czystym brzmieniu. Twina trudno przesterować ze względu na sporą moc, natomiast Super będzie łapał przester. Może i delikatnie ,ale jednak. Grałem na nim już kilkanaście razy w klubach i parę razy na plenerach i w momencie gdy chcesz go troszkę rozkręcić nie pozostaje czysty.
Nie przejmowałbym się na Twoim miejscu brzmieniem SRV. Wszystko zależy od tego jak pokręcisz gałkami wzmacniacza. Ja kupiłem Super Reverba dla brzmienia m.in. Ronnie Earl'a, Otis Grand'a, Ansona funderburgh'a i jeszcze paru innych gości. Tym nie powinieneś się raczej martwić;-)
W razie jakbyś chciał namiar na dobrą cenę obu tych wzmacniaczy to daj znać. Za SR zapłaciłem ponad 2 tys mniej niż chcieli w Polsce. Twin też jest o 1000 tańszy;-).

Jak dla parametrów, które podałeś - kup TWINA.
Marcin Szulkowski
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 144
Rejestracja: grudnia 16, 2004, 12:20 pm

Postautor: joe_bonamassa » grudnia 17, 2008, 10:44 pm

Witam,

Odezwalem sie juz na priv w sprawie kontaktu itd.

A teraz pytania,bo niestety obecnie jestem w fazie analizowania danych obu wzmacniaczy i kazda informacja jest dla mnie cenna tym bardziej ze coraz ciezej podjac mi decyzje,ale na szczescie mam na czym grac i nie musze sie z niczym spieszyc.

Dlaczego zamieniles Twina na SR i to dopiero po 4 latach, kwestia mozliwosci kupna SR w polsce, czy raczej decyzja dojrzewala ze wzgledu na brzmienie?

Procz tego przesterowywania sie SR, co moglbys wiecej powiedziec o kazdym z tych wzmacniaczy,wady,zalety itd?

Czy na SR mozna osignac brzmienie bardzo zblizone do Twina i odwrotnie?

Ja generalnie zawsze myslalem o Twinie, bo jednak powstalo na nim kupa dobrej i roznej muzyki, B.B King,Jeff Beck i wielu wielu innych, ale w momencie kiedy siegnalem po plyty Roberta Craya, strasznie spodobalo mi sie jego brzmienie i to bardziej niz brzmienie, ktore osiagnal na SR SRV, problem w tym ze Robert Cray miksuje brzmienie SR i Twina przy nagraniach, co prawda mozna wylapac dobrze sie przysluchujac gdzie slychac wiecej twardego twina ,a gdzie bardziej miekkiego SR.

Procz kwiestii samego brzmienia, pozostaja jeszcze kwestie techniczne do przemyslenia, bo generalnie fendera chce miec glownie do czystego brzmienia, (chociaz nie obrazilbym sie gdyby sie przesterowywal jak SR na tych probkach powyzej, byla by wtedy wieksza rozpietosc brzmieniowa jednego wzmacniacza), a do brzmien przesterowanych 50 watowego marshalla jubilee z kolumna 4x12", i teraz marshalla musze rozkrecic na ok polowe zeby uzyskac odpowiednie delikatnie przesterowane brzmienie na pierwszym kanale, pytanie czy SR do podobnej glosnosci utrzyma sie czysty, bo jesli nie to caly plan uzywania dwoch wzmacniaczy jednego do czystych brzmien drugiego do przesterowanych sie nie sprawdzi. No i teraz albo kupie takiego fendera, ktory sie sprawdzi w tej konfiguracji , albo musze zrezygnowac z uzywania dwoch wzmacniaczy i kupic sobie fendera traktujac go jako drugi zupelnie oddzielny wzmacniacz i to moze miec zasadniczy wplyw na wybor.

Oczywiscie najlepiej by bylo zeby jeden sie sprawdzil w obu przypadkach, ale zdaje sobie sprawe, ze nie mozna miec wszystkiego i ze to moze byc niemozliwe.

Byc moze niektorzy uznaja to za zbedne kombinowanie i szukanie sobie problemu, ale ja zawsze mialem problem z obslugą dodatkowych efektow typu kostka rack itd,bo to albo sie nie wlączylo, albo spadlo, albo odlepiło, nie wspominam juz o sytuacji kiedy musze jednoczesnie w ulamku sekundy w trakcie utworu w tym samym momencie podglosic gitare,wylaczyc chorus i zalaczyc przester, byly momenty ze musialem obiema nogami w trakcie grania wlaczac i wylaczac dwie kostki, kompletne nieporozumienie.

No i chcac sobie ulatwic zycie i jednoczesnie pozwolic zasmakowac w koncu brzmienia fendera doszedlem do wniosku, ze taka konfiguracja da mi swietne czyste brzmienie z fendera co pozwoli mi sie pozbyc chorusa,reverba i kilku innych efektow, i jednoczesnie za pomoca jednego przelacznika A/B przeniesie mnie do brzmienia delikatnie przesterowanego z marshalla, oczywiscie dojdzie footswitch fenderowski z tremolo i reverbem, ale to i tak, pomniejszy zestaw ulatwi granie i pozwoli pozbyc sie wszystkich efektow dajac podobne mozliwosci brzmieniowe.
hmm..
joe_bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: stycznia 14, 2006, 12:24 pm


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 219 gości

cron