SEYMOUR DANCAN dla fendera

[andrzej-blues]

chcę zamontować minihambak seymour duncan shr 1b czyli pob most w stratocasterze--- pytanie jaka opcja montażu jest najlepsza-- ja rozważm rozłącznosc cewek poprzez gałkę głosnosci -- czyli hambak lub slick ale co z barwą-- bridge przy stracie nie ma regulacli barwy a tu przy hambie by sie sprzydała--- co tu można wymyslić ??????


dzieki

[el.guitar]

Jak najbardziej polecam ten pickup!

Rozłączanie cewek raczej sobie odpuść, co najwyżej możesz podłączyć tak, by jedna cewka humba była odłączana (środek do masy), ale tylko w 2 pozyji switcha (Bridge+Middle), ograniczy to brum. Brzmienie humbackerów po rozłączeniu nigdy nie będzie takie jak oryginalnych singli, a w przypadku przetwornika o tak szczególnej budowie (humb w rozmiarze singla), takie rozwiązanie całkiem traci sens.

Co do regulacji barwy, to modyfikacji jest mnóstwo. Można np. poświęcić tone od środkowego przetwornika i przelutować go do przetwornika pod mostem (częściej używa się pozycji 2 i 4, niż 3, a w takim połączeniu tone nie będzie działał tylko na środku).

Można też podłączyć tone 1. jako wspólny dla Neck i Middle, a tone 2 dla Bridge.

Można też zastosować jedną wspólną gałkę tonu dla wszystkich przetworników, a w zamian za to dać dodatkowe volume (wtedy volume 1 dla humba, volume 2 dla singli)...

Takich modyfikacji jest od groma. Jeśli nie wiesz jak to zrealizować, poszukaj w necie (wpisz w google 'wiring mod'). Tu jest dość dobra strona: http://www.guitarnuts.com/wiring/menu.php, albo jak się zdecydujesz na jakieś połączenie, to napisz, a ja narysuję Ci schemat i podeślę. Mam małego fioła na punkcie modyfikacji, więc trudno znaleźć coś, czego jeszcze nie próbowałem.

Pozdrawiam!

[andrzej-blues]

to pocieszające wiadomosci dzięki--
pewnie wybiorę opcję wspólna barwa i dwie głsnosci-- byłoby to dobre dla podbicio solo na hambie grając riffy na przesterze-- po prostu już w gitarze hamb byłby ustawiony głosniej
ja ma fizia na punkcie brzmień -- zwłaszcz przesterowanych
wiem że tu ważny też wzmak --- słszałem w tamtym roku przester na ORANGE-- niestety duża kasa no i w tym roku na targach w Krakowie nie był orange--- ale mysle o jakiejś lampie-- ale nie chce marnej bo kumple pokupili a ja gram na niby marnym tranzystorze marshall mg 100 dfx ale dla mnie jest lepszy od tanich lamp peavey czy coś takiego
ale lampa na potem myślę że trzeba zacząć od gitary a potem pod nią słucgać wzmaka
kumpel gra i poleca fendera deville-- chyba taka nazwa--
jeszcze raz dzieki-- czegoś się tu nauczę

[Matragon]

ale lampa na potem myślę że trzeba zacząć od gitary a potem pod nią słucgać wzmaka

Nie ma reguły, a dobry wzmacniacz ma gadać ze wszystkim (oczywiście w granicach przyzwoitości). Poza tym od tego są gałki barwy - żeby nimi kręcić.

Ja przykładowo gram na dwóch różnych (bardzo różnych) gitarach, a zapinam je do wspomnianego przez Ciebie Fender'a DeVille'a ... i każda z nich brzmi trochę inaczej. I o to chodzi

[andrzej-blues]

no to pocišgnę temat dalej--
fender deville-- jaka moc byłaby optymalna na pruby i małe kameralne koncerciki-- pewnie jest 50W- jakie opcje sš robione i na co ew. zwracać uwagę przy kupnie czy testach - czy konieczny i jaki przester do niego pasuje-- czy sam z siebie dobrze przesterowuje--- ile może kosztować
użwany-- takie ogólne pytania--- szykuje mi się większa kasa to warto zasiegnšć infirmacji bo nic wiecej w ciemno nie kupuje-- najpierw informacje potem test-- teraz chcę kupić docelowy wzmak dobry dla amatora-- w miarę nieduży i koniecznie combo

[Jedi]

Orange był na targach bo sam na nim grałem , model Tiny Terror Combo!!! Polecam z całego serca, szczególnie świetnie sprawuje się na stracie z singlami pasywnymi. Oczywiście wzmacniacz ma tylko 7/15 watów ale głowa podłączona do paczki 4x10 lub 4x12 kopie nieziemsko.

[andrzej-blues]

szkoda bo nie zauważyłem ale możliwe
myslisz że te 15W z dużš pakš dałoby radę na pruby czy kameralny koncercik-- aczywiscie nie dla łomotu tylko np do bluesa
czy 15W lampy można porównać np do 30W tranzystora--

[Mr.Blues]

Do kompletu polecanych wzmaków dopiszę PEAVEY Clasic 30W lub 50W
Uważam, że 15W lampa wystarcza tylko do malutkiego klubu!! Większe lokale, gdzie nie idzie wszystko na przody itd... to jest stanowczo za mało!
Wg mnie minimum 30Wat lampa! Na mniejsze szkoda kasy, chyba że jest tylko do grania w domku.
Pozdrawiam!

[przemak2]

Classic za to jest glosny jak diabli i do klubu z nadmiarem wystarcza

[andrzej-blues]

co to jest classic-- mówisz o combie -- ile watt coś szerzej-- kompletna nazwa modelu do operowania przy zakupie czy testach --

[andrzej-blues]

soory-- nie przeczytałem poprzedniego postu-- rozemiem Peavey

[Jedi]

Ten orange na paczce 4x12 spokojnie starczy i to właśnie do bluesa. Proponuje ograć i zobaczyć:D.

[przemak2]

Ten orange na paczce 4x12 spokojnie starczy i to właśnie do bluesa. Proponuje ograć i zobaczyć:D.

Hmmm... Tu bym polemizowal. Wprawdzie nie jestem gitarzysta, ale pietnastowatowy piec nie ma szans na czyste lub w miare czyste brzmienie typu twin. Tak wiec, zalezy, co dla kogo jest ten blues - jak Led Zep , to OK, ale jak cos bardziej czystego, to troche mala moc.

[Jedi]

To jest fakt. Jeśli chodzi o czyste brzmienia to raczej będzie problem, ale lżejsze przestery oraz lead to jak najbardziej. Przecież blues to nie tylko czyściocha.

[przemak2]

W sumie to z tymi piecami dziwna sprawa jest... Kolega z kapeli mial dosc klopotow z lampami itp w twinie (o marshallu jcm800 to juz nie wspominam), przed sztuka poszedl do sklepu i kupil takiego fr65 czy jakos tak - tranzystor pelny. Wpial sie, gra i zadowolony - w sumie w brzmieniu niewielka roznica, a w wadze spora . Gramy rzadko, to prawda, ale jak gramy, to mamy swoje zabawki, i lekki piec wazny jest. Rozumiem poszukiwanie swojego brzmienia, ale w sumie jak juz sie je ma, to i tani tranzystor tez styknie.

Taki kupil:
http://www.allegro.pl/item445654763_fir ... n_65r.html
Mi sie podoba

[el.guitar]

przemak2, to całkiem fajny piec. Ja gram na FM65R. Starsza wersja, ale różni się chyba tylko kolorem grila.

Problemem jest natomiast przester. Do tej pory grałem tylko na jednym tranzystorze, którego brzmienie przesteru mi się podobało, a był to Tech21, bodajże TM60 (60-watowe combo 4x10" z preampem na bazie legendarnego SansAmpa). Ale cena takiego jto ponad 2,5 tysiąca. Sporo jak za 60 W solid state.

Nie ma co porównywać, że lampa lepsza itd. Dobre brzmienie słono kosztuje i tyle - bez względu na technologię.

Z drugiej strony ważniejsze są umiejętności. Zarówno technika gry, jak i wykorzystanie tego co ma się pod ręką. Wiele osób wydaje majątek na sprzęt, a i tak nie potrafią tego połączyć w całość i w pełni wykorzystać.

Moim zdaniem najlepszym na początek jest tranzystor z dobrym czystym kanałem i jakiś przester w kostce. Zawsze taką kostkę można puścić na alledrogo i spróbować innej.

[przemak2]

przemak2, to całkiem fajny piec. Ja gram na FM65R. Starsza wersja, ale różni się chyba tylko kolorem grila.

Problemem jest natomiast przester.

Mozliwe, ze kolega ma starszy model wlasnie, bo to juz jakis czas temu bylo
A przester to fakt - chociaz ja raz ze przesteru w ogole nie lubie, to uwazam, ze za bardzo nic sie nie powinno wpinac miedzy gitare a wzmacniacz (w basie juz oczywiscie bez kompresora ani rusz) - raczej palce i piec. No, ale to takie moje przemyslenia - koledzy jak uzywaja roznych pudelek, to w rezultacie jest "glosno-jeszczeglosniej" - jezeli jest to jakis fuzz na dopalke solowki. Zreszta, kazdy musi sam dojsc do swojego minimalnego zestawu