Mikrofon piezolelektryczny a pasmo...

porady, zapytania itp.

Moderator: mods

Mikrofon piezolelektryczny a pasmo...

Postautor: Zoltan » sierpnia 18, 2008, 9:08 pm

...przenoszenia. Oczywiście rozpatrywane z pozycji blusmena - użytkownika harmonijki... :oops:

Jak wiadomo "krystaliki" mają specyficzną - bardzo nieprzydatną "w harmonijce" - cechę: szkliste, dźwięczne średnio- a wręcz wysokotonowe brzmienie.

Jest to w praktyce bardzo uciążliwe - bo wyjątkowo sprzyja pojawianiu się sprzężeń akustycznych nawet przy stosunkowo niskim wzmocnieniu.

Oczywiście nie znaczy to, że niskich tonów tam nie uświadczysz.

Są, a jakże, ale - z racji mniejszej czułości (podatności akustycznej) sztywnej membrany w zakresie niskich częstotliwości - wymagają odpowiedniego "uwypuklenia", zwykle poprzez ustawienie korektora barwy tonu w skrajnej pozycji "bass" czyli całkowite wycięcie "wysokich" z pasma przenoszenia.

Jak poprawić akustyczne walory mikrofonu krystalicznego - oczywiście w zastosowaniu harmonijkowym :?:

Bardzo prosto: wystarczy przylutować równolegle do wyprowadzeń bimorfu mikrofonu (a konkretniej: wyprowadzeń wkładki) kondensator ceramiczny o pojemności nie przekraczającej 470pF (+/- 10%).

Jest to optymalna pojemność: na tyle niska, że jeszcze znacząco nie obniża poziomu sygnału wyjściowego i na tyle wysoka, że wystarczająco "obcina" wysokie tony w zakresie najbardziej sprzężeniogennym.

Nie mierzyłem górnego pasma przenoszenia tak przyduszonego krystalika, niemniej (subiektywnie) efekt jest zaskakująco dobry: zdecydowanie maleją tendencje do sprzężeń, co w praktyce umożliwia grę przy znacznie większych poziomach wzmocnienia (volume) wzmacniacza i nie wymaga ustawiania korektora w pozycji skrajnie zbasowanej.

Jeszcze jedno: krystaliki bardzo, ale to bardzo lubią dłuuugaaaśne kable mikrofonowe - oczywiście bezstukowe a więc dobrej jakości.

Oczywiście wyłącznie przy harmonijce... :wink:

Zoltan
Motto: "...nigdy nie dyskutuj i nie spieraj się z głupcem: niezorientowany słuchacz może nie dostrzec różnicy..."
Awatar użytkownika
Zoltan
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 183
Rejestracja: września 1, 2006, 8:51 am
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Bartek K » sierpnia 19, 2008, 7:29 am

Witam. Wilekie dzięki Zoltan za radę. Czyli przylutowanie kondensatora powinno pomóc w BluesBlasterze obecnie produkowanym ? Jeśli tak, to czy mógłbm Cię prosić w miare możliwości o przesłanie/wrzucenie zdjęcia lub schematu takiego układu. Mam bardzo małe doświadczenie w działaniu z lutownicą, a nie chciałbym czegoś popsuć.. :oops: :roll:
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Bartek K
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 21
Rejestracja: czerwca 27, 2006, 10:32 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Zoltan » sierpnia 19, 2008, 5:35 pm

Sprawa jest prosta: musisz rozkręcić obudowę (dwa wkręty) BB i przylutować (lub poprosić kogoś z zaprzyjaźnionych "dłubaczy" o przylutowanie) ceramik 470pF do nóżek wkładki mikrofonowej (tam gdzie dolutowane są kable wyprowadzające sygnał).

Jeżeli nie chcesz grzebać w samym mikrofonie: rozkręcić wtyk jack i przylutować ten kondensatorek do styków, do których przyłączona jest żyła wewnetrzna kabla i ekran (oplot) kabla.

Kondensator powinien być możliwie małych wymiarów i na napięcie ok 100 - 250V - chodzi o to, żeby to był rzeczywiście kondensator ceramiczny "radiowy" a nie jakiś niskonapięciowy ferroceramik do odkłócania obwodów zasilania.

Zdjęciem nie dysponuję (a szkoda, że go nie zrobiłem :( ) - jak Wojtek Młynarczyk wróci z urlopu to skontaktuję się z nim - albo wrzucę coś podobnego dla pokazania samego sposobu przyłączenia.

Raczej to drugie - więc zapewne jeszcze dzisiaj.

Zoltan
Motto: "...nigdy nie dyskutuj i nie spieraj się z głupcem: niezorientowany słuchacz może nie dostrzec różnicy..."
Awatar użytkownika
Zoltan
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 183
Rejestracja: września 1, 2006, 8:51 am
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Wojtek Młynarczyk » sierpnia 26, 2008, 9:38 am

Jestem jeszcze nad morzem, ale dzięki dobrodziejstwom kafejki mogłem tu zaglądnąć. Jest tak, jak pisze Zoltan - tylko ja mam Astatica JT-30 z oryginalną wkładką MC-101, ale to przecież to właśnie ten mikrofon skopiował Hohner.

I rzeczywiście, na moim wzmacniaczu (Dynacord Twen II, podobny do fenderowskiego champa, moc 17 Wat; oczywiście pełna lampa, łącznie z prostownikiem) pierwotne brzmienie było zbyt piskliwe, nawet przy maksymalnym obcięciu góry na ampie. Teraz gada zdecydowanie lepiej. Po powrocie postaram się zamieścić próbki brzmienia (w temacie "Dynacord Twen II jako harmonijkowiec).

Próbowaliśmy też zastosować kodensator o większej pojemności (bodajże ok. 1000pF, jeśli się mylę, niech mnie Zoltan wyprostuje), brzmienie było jeszcze pełniejsze, ale sygnał (sam z siebie w tej wkładce słaby) cichł już tak, że uniemożliwiał normalne użycie. Kto wie, może na silniejszym wzmacniaczu dałby radę, ale nie mieliśmy takowego pod ręką, a zresztą, mnie interesowało dostosowanie tego, co mam do moich potrzeb a nie eksperymenty sobie a muzon.
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Robert007Lenert » sierpnia 26, 2008, 11:53 am

Wojtek odbierz priv
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Sprzęt ..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 179 gości