Okolice Bluesa

To znaczy, dla mnie może być także używana gitara. Problem w tym, że nie za bardzo mam dostęp do używanego sprzętu. To znaczy nie mam gdzie go ograć, bo tak to jest u mnie komis, w którym facet może mi sprowadzić gitarę jaką chcę, ale to trochę kupowanie w ciemno....

Będę szukał, może ktoś w okolicy będzie coś sprzedawał fajnego. Szkoda, że jumbo jest tak mało popularne i nawet w sklepach niewielki wybór jest

Zdecydowanie tak nie jest, jesli jest przynajmiej plyta gorna masyw (lite drewno) to czym starsza i grana tym lepiej brzmi, u elektrycznych nie jest taka roznica, to jako gitarzysta glownie akustyczny tez polecam uzywany instrument. W kazdym razie wyprobowac, bo sztuka od sztuki jest inaczej.

dzetro ,a widziales kiedys naprawde starego akustyka?
Wlasciwie to tylko gitary martina sa nie do zdarcia ale to zasluga zastosowania jakichs innych gatunkow drewna w tamtych latach.
Ponadto akustyki wymagaja odpowiednich warunkow przechowywania...
Ogolnie zrobienie dobrej gity akustycznej nie jest takie proste.

Dzetro: No jesli namacalnie to sprawdziles to ja sie nie kluce...
Ja opieram sie glownie o opinie uznanych muzykow oraz lutnikow (oczywiscie nie zebym nie ogral zadnego starego akustyka)

Moj pewien znajomy posiada od nowosci jakiegos akustyka yamahy i jest u niego juz huhuhu albo i jeszcze dłuzej (sam ów kolego jest dosc 'posunietego' wieku ;P) i stwierdzil ,ze niestety ale gitara juz powinna przejsc na emeryture z powodu coraz gorszego brzmienia... trzeba podkreslic ,ze gitara wcale nie jest jakos mocno skatowana

A co do tego ,ze ograny ,sprawdzony instrument lepiej gada zgadzam sie w 100%

EDIT:
Matragon caly czas podzielam twoje zdanie...

Po prostu o gitarę akustyczną (klasyczną etc.) trzeba bardziej dbać, gdyż jest bardziej wrażliwa na wszelkiego rodzaju zmiany wilgotności, temperatury czy ciśnienia. Należy przeto bezwzględnie przechowywać ją w futerale, z dala od wszelkich źródeł ciepła (typu kaloryfer), ponadto należy utrzymywać wysoką wilgotność powietrza (na poziomie 70, 80%). Oczywiście jest to trudne, zwłaszcza w warunkach typowego mieszkania z centralnym ogrzewaniem ... W takich sytuacjach zaleca się więc wieszanie na strunach wilgotnej szmatki - tak aby dostarczyć drewnu odpowiedniej ilości wilgoci, co zapobiega rozsychaniu się. Ja stosuję metodę z wilgotną szmatką od lat - i moje akustyki mimo upływu lat nie tracą w wyraźny sposób parametrów dźwiękowo - użytkowych.

Jak lubisz jumbo, to powinna Ci się spodobać:



Firma Lag robi dobre elektryki, pudeł u nas jeszcze nie widziałem, ale wygląda zachęcająco. Sam chyba nie długo się skuszę.

Zakupy z musik-produktiv są tak proste, jak w polskich sklepach, więc polecam.

Ok, dzięki za informacje (nawet te nie do końca związane z tematem ) .
Mam jeszcze pytanie odnośnie drewna. Większość gitar w tej cenie jest zbudowana z:
góra- (lity) świerk
boki i spód - mahoń

Natomiast niektóre gitary firmy Richwood mają tył i boki z drewna nato.
Grał ktoś na takich instrumentach. Jest sens się z nimi rozglądać?

Mikrofon, to mało wygodne rozwiązanie, ale jak chcesz. Można ukręcić w ten sposób niezłe, naturalne brzmienie, a jeszcze lepiej, jak masz 2 majki. Co do przetwornika w gitarze, to zależy co wolisz. brzmienie przetwornika piezo pod podstawkiem jest zupełnie inne, niż magnetycznego w otworze, a i taki pickup to spory wydatek, jeśli zależy nam na jakości.

Co do elektroakustyka, to w tej cenie sam przymierzałem się do takiej:


Powiem szczerze, że nie grałem na niej. Ale to uznana marka (choć nie wiem, czy ten egzemplarz nie jest robiony w ChRL), klasyczne drewno (świerk+mahoń) a i elektronika powinna być na dobrym poziomie. Sam szukam jumbo, więc akurat taki model mi podpasował.

A i jeszcze jedno. Nie martw się, że sama obecność pickupa pogorszy brzmienie gitary. W tym przedziale cenowym większy wpływ (in minus) ma cutaway. Szczerze, to sam nie rozpoznałbym w gitarze słyszanej unplugged czy ma piezo, czy nie...