Gibson Robot Guitar - Samostrojący się instrument

zapytania, porady itp.

Moderator: mods

Gibson Robot Guitar - Samostrojący się instrument

Postautor: RafałS » stycznia 17, 2008, 2:35 pm

Portal www.allmusic.com zamieścił informację o nowym samostrojącym się i częściowo samonaprawiającym instrumencie Gibsona. Tylko 2500 $.

http://blog.allmusic.com/2008/1/17/rise ... he-roadie/

Czy sądzicie, że rzeczywiście pomysł się przyjmie?
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Jedi » stycznia 17, 2008, 3:13 pm

Jestem za nowymi wynalazkami ale ta gitara to już przesada. Jeszcze w reklamie mówią, że gitarzyści przez ponad 60 lat musieli borykać się z problemem rozstrajających się gitar. Co tu dużo mówić, sami gracie i sami wiecie jak jest z gitarami i co trzeba robić żeby stroiły.
Awatar użytkownika
Jedi
blueslover
blueslover
 
Posty: 495
Rejestracja: lutego 11, 2006, 7:00 pm

Postautor: remek4blues » stycznia 17, 2008, 3:34 pm

w deche :D jeszcze troszke i same będą gitary grały :D wszystko to dziś jakies virtualne jest :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Turgon » stycznia 17, 2008, 5:37 pm

Syf...
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Seba » stycznia 17, 2008, 9:34 pm

Pomysł oryginalny ale... według mnie ten pomysł to kupią tylko ludzie, którzy dopiero chcą się nauczyć gry na gitarze. Ten instrument (jeśli można go jeszcze tak nazwać hehe :twisted: ) to tylko jest dla szpanerów przed dziewczynami hehe ;P a nie do grania prawdziwej muzyki (czyt. Bluesa 8) )
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: remek4blues » stycznia 17, 2008, 9:55 pm

hehe zgadza się :D no może po za tym, dla początkujących :) 2500$ :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Seba » stycznia 17, 2008, 10:39 pm

hehe cena duża, racja. Ale gdyby tak bardziej pomyśleć to przeciętny bogaty Amerykanin kupiłby tanią gitarę do nauki czy (aż :P ) za dobrą gitarę hehehe :twisted: również do nauki :twisted:
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: Turgon » stycznia 17, 2008, 10:40 pm

Mówiłem już bida z nędzą...
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: remek4blues » stycznia 17, 2008, 10:59 pm

Seba pisze:hehe cena duża, racja. Ale gdyby tak bardziej pomyśleć to przeciętny bogaty Amerykanin kupiłby tanią gitarę do nauki czy (aż :P ) za dobrą gitarę hehehe :twisted: również do nauki :twisted:
hehe przeciętny amerykanin co chce się uczyć ma 16lat :D a 2500$ to nie jest malo nawet tam :) spytaj Zakk'a Wilde'a ile i jak cięzko muisial zapierdzielac na swojego pierwszego Les Paul'a :)
pozatym rozwala mnie ten pomysł :D Gitara Robot :D ciekawe jaki ma w środku procesor :D i czy robi też Dobrą kawe :D jak tak to może się zdecyduje :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: aż zielony się zrobilem :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Chmiel » stycznia 17, 2008, 11:40 pm

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie...
Myślę, że zaprezentowany pomysł sprawdziłby się u zawodowych muzyków. Szczególnie tych grających na gitarach akustycznych. Nierzadko w czasie koncertów zdarza się, że trzeba przestroić instrument w celu skorzystania ze slidu lub w momencie grania fingerstyle'em. Niektórzy w tym czasie zabawiają widzów rozmową, inni potrzebują ciszy, a to może niechybnie zabić klimat występu. Zresztą, każdej gitarze może się zdarzyć, że w środku udanej solówki straci strój, więc spectrum zastosowań takiego wynalazku jest naprawdę szerokie.
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: dzetro » stycznia 18, 2008, 12:20 am

Tez sie zgadzam, kolega z Pragi kupil elektroakustyka Line 6 w ktorej jest duzo modeli gitar akustycznych, s duzym korpusem, malym i tak dalej, rozne modele slynnych producentow, banjo, rezofoniczna gitara i mozna przestrojic do innej tonacji nacisnieciem jednego guzika, tylko ze to jest robione czysto elektronicznie, gitara jest caly czas w EADghe(brzmienie niezle) ten Les Paul robi to przynajmiej mechanicznie bo klucze sie kreca. :D
Kocham bluesa, swoja zone, corke i wszystkich ludzi z wrazliwa dusza. www.retroblues.net
Awatar użytkownika
dzetro
bluesman
bluesman
 
Posty: 294
Rejestracja: kwietnia 30, 2007, 8:36 pm
Lokalizacja: Hlucin, Czechy

Postautor: remek4blues » stycznia 18, 2008, 9:51 am

tak się zastanawiam czy to na koncercie się nastroi w 3sek i czy przenoszeniu się nie zepsuje, pewnie poszaleć na scenie z tym za bardzo nie będzie można :D
chyli to gitara dla początkujących i zaawansowanych bluesmanów grających slidem :D Którzy nie mają na scenie 2-3gitar :D czas pokaże czy to się przyjmie czy nie :) jak dla mnie kolejna bzdura :D ciekawe kiedy będzie wzmacniacz robot :mrgreen: który sam będzie łaził :mrgreen:
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Seba » stycznia 18, 2008, 4:46 pm

hehe Albo piecyki, które będą miały pamięć i będzie można zapisać kiedy ma sam włączyć przester, wyłączyć przester, ściszyć bądź podgłosić hehehe :D
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: remek4blues » stycznia 18, 2008, 5:22 pm

Seba pisze:hehe Albo piecyki, które będą miały pamięć i będzie można zapisać kiedy ma sam włączyć przester, wyłączyć przester, ściszyć bądź podgłosić hehehe :D

haha i bedzie jeszcze tańczył :D wykonywal salto :D rzucal się na publiczność :D i czasem robił chórki :D a po koncercie bezie pracowal w bufecie :)
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Chmiel » stycznia 18, 2008, 7:43 pm

Generalnie nie rozumiem skąd ta dezaprobata (chyba, że po prostu chodzi o śmianie się dla samego śmiania) dla projektu. Jeżeli dla doświadczonego muzyka frajdą jest strojenie gitary co chwile w ciągu koncertu - to w porządku. Dla tych, co jednak widzą w tym wątpliwą przyjemność - gitara jak znalazł. Nie jestem za większymi cudami w sprzęcie, de facto i tak z tego potem nie korzystamy. Sądzę jednak, że tam, gdzie można sobie ułatwić sprawę to trzeba to robić. I pomysł Seby, choć sarkazm był tam zapewne zamierzony, również nie wydaje mi się chybiony. Chyba, że ktoś ma inny pomysł jak uruchomić przester z bezprzewodowej gitary, stojąc na platformie, a przecież widowiskowe koncerty dla wielotysięcznej publiczności również obfitują w takie wrażenia.
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: remek4blues » stycznia 19, 2008, 12:03 am

Ja mam pomysl jak uruchomic przester stojąć na platformie :D trzeba się dogadać z technicznym ;)
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Kuba Chmiel » stycznia 19, 2008, 12:42 am

No tak, ale z drugiej strony kanały w telewizorze również da się zmieniać, podchodząc do niego. A jak się ma daleko to zawsze można się dogadać z członkiem rodziny, który akurat ma bliżej, czyż nie :wink: ?.
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Seba » stycznia 19, 2008, 1:39 am

hmm... racja... kurcze... coś w tym jest :D
Sarkazm był zamierzony 8) ale się zgodzę, że pomysł ciekawy hehe :twisted: Co do samostrojenia się wioseł to słyszałem, prócz tego Gibsoniaczka jeszcze dwie inne baje :mrgreen:
1. Podobno są piecyki, które "trzymają" strój nawet jeżeli gitara się rozstroi o pół tonu... lol? :P
2. W Gitarzyście (hehe ale reklama :twisted: ) często pojawia się boczna reklama, gdzie jest napisane, że można sobie sprawić do gitary klucze, które same stroją... :shock: Ale tylko do gitar Fendera itp. :twisted:
Może dla Was takie coś jest normalne ale ja musiałbym to wszystko w realu zobaczyć hehe :twisted: Jeżeli takie baje są na początku XXI w. to boję się dowiedzieć co będzie pod koniec XXI w. :twisted:
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: remek4blues » stycznia 19, 2008, 10:01 am

Kuba Chmiel pisze:No tak, ale z drugiej strony kanały w telewizorze również da się zmieniać, podchodząc do niego. A jak się ma daleko to zawsze można się dogadać z członkiem rodziny, który akurat ma bliżej, czyż nie :wink: ?.

pewnie że tak :D ale technicznemu się płaci i łaski bez :D no w domu można dzieciaka przekupić cukierkami :)
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: leszekblues » stycznia 19, 2008, 10:57 am

TO JEST STARY POMYSŁ NIC NOWEGO POSZUKAJCIE W STAREJ LITERATURZE A SPKOJNIE TO ZADNA NOWOSC
NAPRAWDE
leszekblues
 

Postautor: remek4blues » stycznia 19, 2008, 11:51 am

Seba pisze:Jeżeli takie baje są na początku XXI w. to boję się dowiedzieć co będzie pod koniec XXI w. :twisted:


Brakuje basistów, prekusistów :D :lol: :lol: :mrgreen:
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Seba » stycznia 19, 2008, 1:53 pm

Raczej dobrych basistów i perkusistów :P Ponieważ każdy może mieć basa i mówić, że gra na basie :P Znam niestety taki przypadek... mój kolega :twisted: mówił mi, że gra na basie jakieś półtora roku. Pograłem z nim z ciekawości i... nic nie umie :P prócz szarpania strun i dociskania strun jednym palcem (wskazującym). Więcej zajęło mi czasu na pokazaniu mu co ma robić niż na graniu heh... :twisted: ale jakoś się trzyma, podobno ćwiczy hehe 8)
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: remek4blues » stycznia 19, 2008, 2:03 pm

czyli lepszy by byl robot :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: Jedi » stycznia 19, 2008, 7:37 pm

Jeżeli dla doświadczonego muzyka frajdą jest strojenie gitary co chwile w ciągu koncertu - to w porządku. Dla tych, co jednak widzą w tym wątpliwą przyjemność - gitara jak znalazł.


Ja tam po 5 piosenkach tylko strunę g podciągałem na koncercie:) a granie było wyjątkowo ostre. Co prawda po 7 kawałku urwała się struna e, ale na to robot chyba nic nie poradzi... a szkoda:).
Awatar użytkownika
Jedi
blueslover
blueslover
 
Posty: 495
Rejestracja: lutego 11, 2006, 7:00 pm

Postautor: Turgon » stycznia 19, 2008, 10:02 pm

Zgadzam się z jedi - dobra gitara specjalnie nie rozstraja się, a na dodatek zazwyczaj profesjonalista ma kilka instrumentów i jak czuję że jeden mu się rozstraja to bierze inny, a techniczni mu stroją.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: bartolini1313 » stycznia 20, 2008, 11:06 pm

Jednym słowem - to nie jest gitara ! ;) zaczyna mnie to martwić bo jeśli tak każde firmy zaczną produkować to nasza pasja wyginie w końcu ... pozdrooo ;)
"...Wehiku? czasu to by?by cud..."
bartolini1313
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 21
Rejestracja: maja 16, 2007, 3:08 pm
Lokalizacja: Cz?stochowa

Postautor: Seba » stycznia 21, 2008, 12:23 am

Dla nas to nie jest gitara, racja :mrgreen: ale... gdyby spojrzeć na to inaczej to... to jest gitara ale taka... bardziej elektryczna :twisted: hmm... czyżby dwa magiczne słowa: gitara elektryczna nabrała nowego znaczenia? :wink: Zapewne. Tylko martwi mnie to, że ludzie szukają dziury w całym by zarobić jeszcze więcej. Ta gitara to głupota 8) Im więcej ludzi taką gitarę będą kupować tym szybciej prawdziwe gitary zejdą na drugi, trzeci plan jak nie dalej :evil: Granie na wiośle straci sens... co mnie i zapewne Was również martwi... :evil: Chcielibyście by za paręnaście lat na wiosłach grali techniarze jakieś tam nierealne dźwięki? (Czy jak to tam profesjonalnie nazwać hehe :P ) bo ja nie 8)
Człowiek na poziomie powinien żyć w pionie :)
Awatar użytkownika
Seba
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 57
Rejestracja: grudnia 5, 2007, 4:21 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: Jimmy » stycznia 21, 2008, 12:59 am

Zupełnie nie rozumiem ekscytacji, ani trwogi przed tą zabawką. Jak każdy inny instrument jest narzędziem i tylko od muzyka zależy, czy będzie chciał używać tego narzędzia! Zupełnie nie rozumiem, tych wszystkich krzyków w obronie tzw. oldschoola, vintage czy co tam jeszcze. Jeśli komuś pasuje cyfrowe brzmienie, lubi coś w stylu variaxisa (który jest dużo bardziej rewolucyjny niż to wiosełko) to nie widzę w tym niczego zdrożnego.

Obaw przed wymarciem zwykłych, prostych konstrukcji także nie podzielam. Uważam, że to rozwiązanie może być przydatne. Równie dobrze moglibyście psioczyć na stroiki w kostce, że wyręczają gitarzystów, którzy już nie muszą ćwiczyć swojego słuchu. Totalny bezsens.

Turgon pisze:Zgadzam się z jedi - dobra gitara specjalnie nie rozstraja się, a na dodatek zazwyczaj profesjonalista ma kilka instrumentów i jak czuję że jeden mu się rozstraja to bierze inny, a techniczni mu stroją.


Takie argumenty dla mnie są głupie. Dziwnym trafem wielu muzyków sprawdza swój strój po każdym numerze. Czyżby mieli kiepskie gitary? Nie sądzę. Nie każdy ma też technicznych, bo i po co?????

Co do "techniarzy" (cokolwiek to znaczy) myślę, że wiele już zostało pokazane. Tu także strachu nie ma.

Podsumowując. Jeśli będzie to dobre rozwiązanie, to czemu nie. Sam np. mam klucze blokowane, które kiedyś były nowością i wiele osób kręciło nosem. A co do wiosła Gibsona, to w końcu trzeba jakoś walczyć o klienta i sprzedawać te fabryczne zabawki ;)
Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Matragon » stycznia 21, 2008, 8:59 am

Turgon pisze:Zgadzam się z jedi - dobra gitara specjalnie nie rozstraja się, a na dodatek zazwyczaj profesjonalista ma kilka instrumentów i jak czuję że jeden mu się rozstraja to bierze inny, a techniczni mu stroją.


Przyjacielu - widać że mało jeszcze grałeś - zwłaszcza imprez plenerowych :)

Zapewniam Cię że nawet najlepsza gitara - rozstroi się - kiedy z samochodu w którym jest temperatura +15 i wilgotność - ok. 40% wyniesiesz ją na scenę plenerową w połowie stycznia, gdzie temperatura jest ok +2 a wilgotność - ok.80%. Nie zawsze jest możliwość trzymania gitary w tych warunkach na godzinę, dwie przed występem ... (żeby się przyzwyczaiła) ... Drewno pracuje - w każdej gitarze - nawet w najlepszej. I w tym kontekście wystawienie na scenę dwóch, trzech a nawet czterech zapasowych gitar niewiele zmieni.

Nie do końca również jest prawdą - to co napisałeś, że "profesjonaliści" mają kilka instrumentów. To kwestia bardzo indywidualna. Znam wielu profesjonalistów którzy sa tak przyzwyczajeni do tej jednej ulubionej gitary że nawet jak im struna trzaśnie - to puszczają bebniarza na solówkę - żeby w tym czasie zmienić strunę. Przeważnie drugi instrument na scenie się ma - owszem. Ale to nie reguła, i bynajmniej nie wyznacznik profesjonalizmu.

Co do omawianej tutaj gitary Gibsona ...
Dziwi mnie taka jednoznacznie negatywna ocena - wyrażana przez osoby które w nigdy tego instrumentu nie widziały na oczy, nie miały go w rękach, nie wiedzą jak brzmi itd. W dodatku piszą że jest "BE" - tylko dlatego że posiada DODATKOWE funkcje - co jako jedyne odróżnia go od standardowych gitar gibsona.

Zwróćcie uwagę że to NORMALNY Gibson, zbudowany z drewna - posiada machoniowy korpus i gryf, normalną podstrunnicę i progi oraz zwykłe struny i przetworniki. Niczym się nie różniące od NORMALNYCH Gibsonów.
Gra się na tym jak na najnormalniejszej w świecie gitarze !!! Można się czepiac lakieru - mi się nie podoba kolorystycznie.
Co do stroików - samostrojenie się zostało tu zastosowane jako dodatek, gadżet, udogodnienie dla gitarzystów. Jak ktoś będzie chciał z tego korzystać - kupi sobie tą gitarę , jak nie to nie. Jakoś nie zauważyłem żeby fakt samostrojenia - zmieniał brzmienie na bardziej kosmiczne, czy wręcz wyręczał gitarzystę w GRANiU.

Także bez PANiKi !!! To nie jest gitara która SAMA GRA. To nie jest żaden plastikowy komputer ... To po prostu niebieski Gibson - który sam się stroi.

Nie przesadzałbym więc tutaj z jakąś nadmierną krytyką tego wynalazku, bo idąc tym tropem powinniście oprostestować np. używanie tunerów - twierdząc że profesjonalista powinien stroić się na słuch :) albo skrytykować plastikowe pazurki - bo przecież każdy może sobie zapuścić własne paznokcie ... itd.

Jednym słowem - ta gitara to typowy Gibson, wyposażony w dodatkowe funkcje, dodatkowe - czyli nie wpływające na jego podstawowe właściwości i zastosowanie.
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: dzetro » stycznia 21, 2008, 10:58 am

W 100procentach sie zgadzam!!! :D :D
Kocham bluesa, swoja zone, corke i wszystkich ludzi z wrazliwa dusza. www.retroblues.net
Awatar użytkownika
dzetro
bluesman
bluesman
 
Posty: 294
Rejestracja: kwietnia 30, 2007, 8:36 pm
Lokalizacja: Hlucin, Czechy

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Instrumenty muzyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 245 gości

cron