Wzmacniacze lampowe...

zapytania, porady itp.

Moderator: mods

Wzmacniacze lampowe...

Postautor: Vial » lipca 21, 2007, 8:36 pm

Jako że stałem się szczęśliwym posiadaczem lampowej głowy, mam jedno pytanie odnośnie "lampiaków". Do czego w tych wzmacniaczach jest przełącznik "stand by".
And if you're taking a walk through the garden of life...
Vial
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 28
Rejestracja: marca 2, 2007, 11:17 am
Lokalizacja: Lw?wek

Postautor: krienai » lipca 21, 2007, 9:18 pm

z tego co się orientuje to do "rozgrzania" lamp - wzmacniacze lmpowe w przeciwieństwie do tranzystorowych potrzebują trochę czasu na rozruch a co za tym idzie potrzebują momentu , w którym mogą się spokojnie rozruszać bez wydalania mocy - wrzucasz stand by i w ten sposób lampki się nagrzewają :) jeśli się myle to niech ktoś mnie poprawi , bo będzie głupio :)

pozdrawiam :)
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

Postautor: Stanley-1 » lipca 22, 2007, 6:15 am

..włączenie obwodu zasilania wysokim napięciem roboczym podawanym na anody bez rozgrzanych katod stabilizujących warunki pracy lamp mocy powoduje ryzyko uszkadzenia lamp stopnia końcowego i nie tylko :(
...szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się nim dzielisz...
.
Awatar użytkownika
Stanley-1
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7616
Rejestracja: marca 13, 2005, 10:13 pm
Lokalizacja: Glogówek

Postautor: Turgon » lipca 22, 2007, 9:13 am

Może ja tutaj ci kolego wytłumaczę od razu o co w tym wszystkim "łazi". Otóż odrobinka teorii na początek. Przeciętna lampa w twoim wzmacniaczu składa się z bańki, w niej próżnij i dwóch elektrod. Jedna to katoda druga anoda (tutaj są dodatnio naładowane elektrony i lecą do ujemnej katody - przeciwieństwa się przyciągają). I ktoś wymyślił, żeby wrzucić tam taką siatkę sterującą, która wykorzystuje zjawisko termoemisji elektronów. Żeby dokładniej omówić to zjawisko, musiałbym pokazać Ci kilka wykresów z których nic byś nie zrozumiał.
Ale wróćmy do tego tajemniczego przełącznika. Pomyśl skoro do osiągnięcia jakiejkolwiek wydajności potrzeba rozgrzać siatkę sterującą (inaczej nie puszcza elektrony), to żeby nie zniszczyć, trzeba to zrobić powoli i z wyczuciem. Po to jest standby. Wtedy na pewno lampy dłużej pożyją i jak już zaczniesz grać, to będę brzmieć tak jak należy! :mrgreen:
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: StS » lipca 22, 2007, 1:17 pm

Dobrze, że sprawę wyjaśnili krienai i Stanley-1.
Turgon pisze:...dodatnio naładowane elektrony...
A co to takiego? To nowe epokowe odkrycie? Przecież w XIX wieku ustalono, że elektron ma ładunek ujemny.
Turgon pisze:...do osiągnięcia jakiejkolwiek wydajności potrzeba rozgrzać siatkę sterującą (inaczej nie puszcza elektrony)...
Pokręciłeś: trzeba rozgrzać katodę, a siatka reguluje przepływ ładunków w zależności od napięcia.

Przełącznik 'standby' wyłącza napięcie stałe zasilające wzmacniacz (np. we wzmacniaczu Fender - Blues De Ville zasilacz dostarcza napięcie stałe ok. 470 V - jest to tzw. napięcie anodowe). Przełącznik 'standby' nie ma wpływu na żarzenie lamp (podgrzewanie katod) i pozwala na zwiększenie żywotności lamp dzięki możliwości wyłączenia napięcia anodowego w czasie np. uruchamiania wzmacniacza lub krótkich przerw w graniu. Instrukcje zalecają wyłączenie 'standby' po ok. pół minuty od włączenia przełącznika 'power' (czas potrzebny na nagrzanie lamp). Włączenie 'standby' na czas przerwy w graniu powoduje, że wzmacniacz jest gotowy do pracy od razu - bez czekania na nagrzanie lamp.
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: KAJTEK » lipca 22, 2007, 5:08 pm

Oczywiście dobrze jest też włączyć standby przed wyłączeniem wzmacniacza...
"Kiedy ostatni słuchacze dawno już opuścili klub
I najwyższy czas wrócić do domu i odpocząć,
Zdejmuję swoją gitarę i wychodzę.
Na zewnątrz dawno już wstał świt.
Właśnie wtedy jest SIÓDMA W NOCY"

www.kajetandrozd.pl
Awatar użytkownika
KAJTEK
bluesman
bluesman
 
Posty: 262
Rejestracja: grudnia 22, 2005, 8:36 pm
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Turgon » lipca 22, 2007, 8:14 pm

StS: Pisałem przed wyjazdem, to trochę się pogubiłem :D
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: KRIST » lipca 23, 2007, 11:22 am

Stanley-1 pisze:..włączenie obwodu zasilania wysokim napięciem roboczym podawanym na anody bez rozgrzanych katod stabilizujących warunki pracy lamp mocy powoduje ryzyko uszkadzenia lamp stopnia końcowego i nie tylko :(
nikt lepiej Stanleyu by tego nie opisal. fachman z ciebie ze ho ho. :) :)
KRIST
Awatar użytkownika
KRIST
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1021
Rejestracja: października 18, 2006, 9:35 am
Lokalizacja: Delta Brynicy

Postautor: Grzegorz Sterna » lipca 23, 2007, 11:38 am

czyli rozumiem,z e stand by po właczeniu poweru wyłączamy?
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Black_Beauty » lipca 23, 2007, 12:42 pm

Najpierw włączamy power i po jakiejś minucie stand by -ot cała filozofia i ten stand by pozostaje włączony.Gdy wyłączamy piec robimy odwrotnie.
Awatar użytkownika
Black_Beauty
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 47
Rejestracja: maja 6, 2006, 10:06 pm
Lokalizacja: Biskupiec

Postautor: Grzegorz Sterna » lipca 23, 2007, 12:55 pm

no tak robię,a le tu coś cxzytałem i wydawłao mi sie ze źle robię hehheheh
Awatar użytkownika
Grzegorz Sterna
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1995
Rejestracja: listopada 4, 2004, 10:11 am
Lokalizacja: Leszno

Postautor: StS » lipca 23, 2007, 5:26 pm

Rada dla wykonawców disco-polo: 'standby' tylko w pozycji ON.
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: krienai » lipca 23, 2007, 5:30 pm

a ja u siebie nie mam stand by więc włączam wyzerowaną na masterze głowę i dopiero po kilku minutach rozkręcam ją na tyle ile potrzebuję i zaczynam grać i z każdą minutą nagrzewania lamp dźwięk jest lepszy :)

widząc ,że zebrało się tu kilku fachowców od pieców lampowych to mam małe pytanko, pomóżcie :) : mam starą głowę lampową do gitary basowej- jest to wyrób pana Pisarka, zwie się BASSTON 120, dwa kanały- jeden bardziej basowy, drugi mniej basowy hehehe, na każdy z nich przypadają 4 poty (volume,bass,treble i "coś tam" :) ) do tego jest master na trzech potach-volume bas treble, czyli razem 11 potów ufff :). ja używam jej do gitary a chciałbym zrobić taki myk- obecnie przy włączeniu wzmaka oba kanały działaja równocześnie, chciałbym zrobić przełącznik kanałów tzn. chciałbym żeby oba kanały miały wspólne potencjometry głośności, basów i wysokich, osobne potencjometry "coś tam" (co razem z masterem dawałoby 8 potencjometrów) i chciałbym zamontować przełącznik kanałów czyli ,żeby po włączeniu wzmacniacza był tylko jeden kanał aktywny a wybór między nimi byłby za pomocą tego właśnie przełącznika... nie wiem czy dostatecznie jasno to napisałem?...teraz pytanie: czy jest to możliwe do zrealizowania i jeśli tak to jak to zrobić? ...sam jestem noga z elektroniki ale mam Wielkiego Elektronika :) który pomógłby mi zrealizować wasze sugestie :) wielkie dzięki z góry

pozdrawiam
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

Postautor: Turgon » lipca 23, 2007, 7:09 pm

Za pewne musiałbyś pół wzmacniacza rozebrać i przerobić. Także rozwalić układ sumujący jak dobrze rozumiem, a reszta to kwestia, albo ta droga, albo ta :)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: krienai » lipca 23, 2007, 7:17 pm

hm...dzięki... ktoś ma inne pomysły? :)
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

Postautor: Turgon » lipca 24, 2007, 8:15 am

krienai, gdybyś miał jakiś schemat byłoby łatwiej, bo obecnie działamy "na jasnowidza".
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: krienai » lipca 24, 2007, 6:10 pm

schematu niestetyż nie posiadam :( podobno kopia dynacorda z tego co sie dowiadywałem...
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

Postautor: Turgon » lipca 24, 2007, 6:41 pm

To lipa... Musiałbym, to jakiś elektronik obejrzeć i rozrysować schemat, potem mógłbym kombinować ;/
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: franz » sierpnia 16, 2007, 9:12 pm

Rany, ciekawa dyskusja..;) Po prostu najpierw włączasz power, a po jakiejś minucie stan by. Lampy muszą się rozgrzać. Cała reszta jest zagadką.
Awatar użytkownika
franz
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 38
Rejestracja: czerwca 3, 2006, 7:23 pm
Lokalizacja: z poddasza

Postautor: Pawel1991 » sierpnia 17, 2007, 1:25 pm

Ostatnio zasłyszałem opinie ze przełączanie z pozycji Stand by na On po około minucie może skrócić żywotność lamp i najlepiej uczynić to po około 20tu minutach. Czy jest to prawda?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Pawel1991
blueslover
blueslover
 
Posty: 400
Rejestracja: grudnia 10, 2006, 12:47 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: bartolini1313 » stycznia 20, 2008, 11:19 pm

nawet jak prawda to powiedz szczerze- chce Ci się tyle czekać?? ;]

ja kiedyś jak jeszcze nie maięłm doc zynienia z lampiakami a w muzycznym ogrywalem efekcik jeden na lampiaku i potem chciałem wyłaczyć i wyłaczyłem któryś z przełaczników (albo power albo stand by) i to zaczelo tak strasznie wsyztsko buczec i halasowac ze koles ze sklepu z obslugi mnie wyzwal :D i dlatego efekt kupilem w innym muzycznym dwie ulice dalej :) pozdrooo
"...Wehiku? czasu to by?by cud..."
bartolini1313
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 21
Rejestracja: maja 16, 2007, 3:08 pm
Lokalizacja: Cz?stochowa

Postautor: micik » lutego 25, 2008, 9:04 pm

Witam! A jak rozwiązali ten problem w starych wzmacniaczach Np. MV-3, tam nie ma wyłącznika "stand by". A mają te wzmacniacze ponad 40 lat i jeszcze grają?
Pozdrawiam
micik
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 38
Rejestracja: września 16, 2007, 8:12 pm

Postautor: Turgon » lutego 26, 2008, 8:01 pm

Pawel1991 pisze:Ostatnio zasłyszałem opinie ze przełączanie z pozycji Stand by na On po około minucie może skrócić żywotność lamp i najlepiej uczynić to po około 20tu minutach. Czy jest to prawda?

Pozdrawiam

W życiu ;) Bzdura...
micik: To wpływa tylko i wyłącznie na lampy. Po prostu chodzi tutaj o nie pozwolenie na przepływ napięcie anodowego do lamp :)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Tomek D. » lutego 27, 2008, 2:18 pm

Pawel1991 pisze:Ostatnio zasłyszałem opinie ze przełączanie z pozycji Stand by na On po około minucie może skrócić żywotność lamp i najlepiej uczynić to po około 20tu minutach. Czy jest to prawda?

Pozdrawiam


Witam
Nie jest to prawda. W niektórych wzmacniaczach nie ma przełącznika stand by. Lampy dostają wówczas pełne napięcie anodowe, gdy ich katody są jeszcze zimne.
Przyczyną stosowania przełącznika stand by jest zapobieganie przepływowi prądu anodowego przez lampy, gdy ich katody nie osiągnęły jeszcze dostatecznie wysokiej temperatury.
Jan Hennel "Lampy Elektronowe" pisze:...Natomiast przy niższych temperaturach katoda staje się bardziej wrażliwa na zatrucie chemiczne i bombardowanie jonowe, a także wzrasta jej opór skrośny...

Trzymanie wzmacniacza na stand by przez dłuższy okres czasu także jest szkodliwe.
Leonard Niemcewicz "Lampy Elektronowe" pisze:Napięcie żarzenia lamp pracujących w warunkach oczekiwania (bez poboru prądu anodowego) powinny wynosić 60-70% wartości znamionowej. Eksploatacja lamp bez pobierania prądu anodowego zwiększa prawdopodobieństwo zatrucia warstwy tlenkowej, sprzyja wzrostowi oporu warstwy przejściowej katody, co prowadzi do zmniejszania wartości emisyjnej...

Ciekawostką jest to, że praktycznie w żadnym wzmacniaczu gitarowym nie widziałem jeszcze żeby napięcie żarzenia było obniżane wraz z wyłączeniem stand by. Raz spotkałem się z takim rozwiązaniem w wysokiej klasie wzmacniaczu Hi End.
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » lutego 27, 2008, 3:20 pm

Tomek D.: Jednakże włączenie na minutę samo żarzenie, na pewno zrobi lepiej lampom :)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Tomek D. » lutego 27, 2008, 10:22 pm

Turgon pisze:Tomek D.: Jednakże włączenie na minutę samo żarzenie, na pewno zrobi lepiej lampom :)

Nie wiem czy moja poprzednia wypowiedź została dobrze zrozumiana i czy jasno się wyraziłem:

:arrow: Stand by należy włączać po co najmniej minucie od włączenia powera. Po to aby katody lamp mogły osiągnąć normalną temperaturę pracy.

:arrow: Trzymanie pracującego wzmacniacza na wyłączonym stand by przez długi czas może być szkodliwe dla lamp.
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » lutego 29, 2008, 2:29 pm

Tomek D.: Zrozumiałem Ciebie widać nieco źle... Ale mniejsza o to.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Stanley-1 » lutego 29, 2008, 10:26 pm

krienai pisze:schematu niestetyż nie posiadam :( podobno kopia dynacorda z tego co sie dowiadywałem...

Mam wzmacniacz Bass King Dynacorda , znajomu perkusita z Bremen przywiózł mi go ze złomu .
Pogrzebałem w nim , ma tylko jedne wyłacznik głowny nie ma drugiego.
Wpadł do mnie przypadkowo Gienek Loska podłaczyłem go do paki Vermony 4 x 30 byl zaskoczony brzminiem
i czadem jaki dawal ten niepozorny wmacniacz
Tak ze sa rózne konstrukcje :roll:
W wzmacniaczach w ktorych sa po 4 lampy np.EL36 stosuje sie właczniki/wyłaczniki pradu anodowego obwodu mocy w celu unikniecia zniszcenmia lammp i drogiego trafa wyjciowego

a to hasło podoba mi sie :) :idea:


Gitarzysta nie umiej?cy gra? na akustyku, to nie gitarzysta
...szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się nim dzielisz...
.
Awatar użytkownika
Stanley-1
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7616
Rejestracja: marca 13, 2005, 10:13 pm
Lokalizacja: Glogówek

Postautor: Turgon » marca 2, 2008, 11:31 am

Stanley-1: Dzięki ;)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: remek4blues » marca 3, 2008, 11:00 pm

Badałęm wlaśnie AlleDrogo i widze ze połowa wzmacniaczy i gitar to Vintage :mrgreen:
nawet te z końca lat 90 :lol:

ludzie są niesamowici :D
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Instrumenty muzyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 105 gości

cron